Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Dabrowko Coco obrazona bo ja tam uspili wiec wczoraj jak na chaju jakims byla,bo musieli aby zrobic rtg.Wiec musze sie pogodzic ze jestem u suczki mojej w nielasce.Zobaczymy co powie jak cycki kurczecie wyjme z lodowki ;)) Co do wagi i diet to w ubieglym roku chyba wspominalam ze siostra mojego meza bylka tez na dukanie ,schudla duzo ,wygladla ladnie ,ale niecostarzej ,bo juz za duzo wrecz schudla,wiec powoli powracala do jedzenia .Do tego przez rok nie pila alkoholu ,nic a nic.Jadla glownie gotowane palki kurze ,az wrecz ja mdlilo na ich widok ,i twarog No ile mozna???W kolko to samo? Nie pamietam ile schudla ,ale duuuuzo . W te wakacje patrze ,a ona przytyla ,no nie tyle co bylo przed dukanem ,ale jednak ,popija piwko i zajada co sie da ,wlacznie z ciastami ,a ja mam wyrzuty sumienia ze robie placek na weekend aby kawalek ciasta zjesc ,u tesciow to przywozi sie blache ciasta na 3 ludzi,albo i wiecej o ile spodziewaja sie gosci .Ciasto z cukierni takiej domowej ,a tam kilka gatunkow ciasta .Wiec przy kawce jest po kawalku kazdego!!! No wiec widze ze dukan to jest do d.... rozwiaznie ,bo o ile ktos nie bedzie trzymal sie zasad sztywno to waga wraca szybciutko ,a jak ktos jest grzeczny to nie wiem bo nie znam takiego przypadku osobiscie .Ciekawe ze nawet Nika ,ktora pisala blog dukanowy ,pamietasz? ,przepadla jak kamien w wode ,bez slowa .Mam nadzieje ze to zdrowy rozsadek przywrocil ja do jedzenia bardziej zroznicowanego niz dukanowanie odwdzieczylo sie chorobskiem .Fajny byl to blog ,i ciekawe przepisy ,przerobki jak sie patrzy ,nawet pasztetowa/watrobianke wg jej przepisu robie do dzis i jest pycha ,maz sie najesc nie moze.No coz ,ja i dukan juz w parze nie pojdziemy. Ach ja to raczej moich wysnionych 55 kg nie zobacze ,ale jakby bylo 60-62 to pewnie by mi wystarczylo .Tylko czy mi starczy sil aby to utrzymac ?? Moja siostra swoja droga po ciazy w zeszlym roku wrocila do figury sprzed 2 lat i teraz wyglada znowu jak anorektyczka ,tragedia ,zeby fatalne ,ze bleh i papieros non stop ,klebek nerwow .Nie wiem co ona sobie mysli o tym wszytkim ale za ciekawie nie wyglada .Skore ma taka nieladna ,zolto -przepalona ,wlosy cienkie ,bez wygladu wogole.Jak wazy 50kg to gora ,a nawet rzeklabym ze 45 kg ,bo nogi i rece to sam szkielet, ,biust jak u 80latki jakiejs z 5 dzieci wykarmionych piersia.A ona nie karmila praktycznie wcale .A zawsze milala wieksze piersi ode mnie . I nie chodzi o to ze ona nie ma co do gara wlozyc czy jak ,poprostu ma jakiegos fymla chyba . I tak sobie mysle ,czy ja bym chciala wygladac jak ona ?? Nie!! ,wole juz zostac kobitka przy kosci . Dobra ,ide zjesc moj lunchowy bigosik . Do milego,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo czuć jesień tesso a i widać coraz więcej jej symptomów ale co tam, póki jest tak ładnie to cieszmy się. Ja w każdym bądź razie jeszcze ubieram się letnio...żakiet trzymam w rezerwie. Mon- ja bym chciała zrzucić do 70 kg i wtedy naprawdę dobrze się czuję, wszystkie ubrania jakie mam leżą bardzo dobrze. 2 lata temu schudłam do 66 i było tez bardzo fajnie i ładnie było... ale pamiętasz jak pisałam, że mi skóra zaczyna wisieć i robią mi się rozstępy? Biust mam duży i też muszę brać pod uwagę, że jak bym dużo schudła to by mi po prostu opadł okropnie a tego nie chcę, bo mi tych cycków w pracy zazdroszczą ihihihi (choć ja bym chciała mieć znowu 75B). Z ciuchami też miałam problem, bo mi już zwracano uwagę, że wszystko nie ładne na mnie wisi - a mnie nie stać na wymianę garderoby za jednym machem. Także rozsądnie już do tego wszystkiego podchodzę i realnie - lubię jeść i już, więc skoro lubię i jeść i na dokładkę gotować to niech to przynajmniej będzie jak najbardziej zdrowe i jak najmniej przetworzone, a że nie najgorzej się czuję w swoim ciele a i mąż wciąż wodzi za mną błędnym wzrokiem :P to już nie marzę o wadze sprzed ciąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko a widzialas to?? http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/otreby-na1000sposobow/wpisy-w-akcji Masz racje z ta waga ,wazne abysmy my czuly sie dobrze .Ja sie czulam dobrze ponizej 65 ,i nawet moje uda nie sa takie tragiczne .Do laski to mi daleko no ale jak na moje potrzeby jest ok ,ale od 67 kg czuje sie juz podle ,a przekraczajac 70 to jak paczek jakis ,serio.A jak widze ludzi z powazna nadwaga to sie zastanawiam jak mozna funkcjonowac ?? Ja majac 71 kg sapalam przy wiazaniu butow,spodnie pija ,nie moge usiasc wygodnie tak jak lubie ,a lubie nogi miec podkurczone na ogol kiedy wieczorami ogladam seriale ,wiem ze niedobrze dla krazenia ,a jeszcze boczki sie lekko wychylaja spod bluzki bo tez chca popatrzec co sie dookola dzieje i sobie mysle dieta,dieta!!! Wiec dietuje bo mi zle z ta waga i jak uda mi sie dojsc ponizej 65 to juz bede szczesliwa .Na marzenie 55 kg to raczej nie licze przy moich zamilowaniach do kuchennych zajec . A co do Liski to ona pracownie wypiekow i White Plate prowadzi .A Nika prowadzila: Moimi oczami Dukan .Moje przepisy i moje poczynania No mniejsza z tym . Ide polookac na te otrebowe bajery .No jeszcze mam poltora tygodnia czekania na takie zarcie ale to nic. Acha ,bylam w Lidlu i kupilam seler konserwowy .No ma w skladzie cukier wiec chyba na jedynke nie bardzo ,co? Ale z drugiej strony ile tego cukru tam jest?? Moze jakas salatke wymysle jak mnie przypili .Choc takowa salatke robilam raz w zyciu ,z 10 lat temu chyba .Musze poweszyc moze znajde cos na I sb. Od jutra maja "polski tydzien",seler,piwo i pyzy juz sa wystawione .Ale ja chyba sie jutro nie wybiore ,bo na widook pyzow u mnie slinotok wystapil.I myslalam "wezme" ale po chwili stwierdzilam ze lepiej nie bo jedynki nie dokoncze wiedzac ze te pysznosci sa w zamrazarce .Wiec przyjechalam do domu i zrobilam sobie kawke z mlekiem i sernik do tego moj dietetyczny.Dzis juz wyglada lepiej ,bo jeszcze sie stezal . A jutro jednak wezme sie za malowanie lazienki ,chyba ze mnie cos wybije z nastroju .Ale poki co to jestem "za" i bede mogla wypucowac lazienke po tej akcji .Mam ochote dokupic jeszcze kilka kolorowych dodatkow ,aby ozywic to pomieszczenie .Jak cos mi sie spodoba to zaraz nabede .Smutnawo jakos w tych barwach bialo-czarnych .Nawet zielonkawe chodniczki juz duzo daja ,a jakbym cos jeszcze dokupila to bedzie calkiem przytulnie .Moze jeszcze jakas sieczke ladna postawie kolorowa na wannie .No tak sobie dumam . Tesso daj znac jak Twoj Krzysio zdal Ci relacje z pobytu w szkole .Moj mlody to juz za wiele nie opowiada .Wszystko jest cool, OK albo nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swieczke postawie na wannie mialo byc a nie sieczke ;)) ;)) ;)) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz z nudow dzis w pracy nie moge, prawie wcale klientow nie ma Dabrowko, ja waze podobnie jak ty, tyle ze ja wygladam juz na te wage, po msyz za mojego siostrzenca u siostry byla rodzina na kawie i kolacji i wyobraz sobie kazdy zauwazyl ze mocno przychylam, a jak tka tyje cos kolo 2 kg miesiecznie , no i sie zbiera Mon, takie diety jak sisotra twoja meza stosuje to sa bez sensu, po co sie katowac tyle czasu i potem jesc co popadnie, a moja sisotra np po smierci dziecka schudla okropnie z je normalnie i codzinnie kilka drozdzowek itp Dobrze ze z pieskiem ok, glowa pewnie od dietki boli co? Kawke pijesz? Tesso, ale sie nasluchasz dzis o szkole:D Moj mlodszy geniusz dzisiaj wyszedl do szkoly na 8 i wrocil bo sie okazalo ze mial na 9,40:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam cos jeszcze ,i to fajnego http://ekscentrycznyparowar.blogspot.co.uk/ No nie pomyslalabym aby takie cuda w parowarze czynic . Mniam.I to dietetycznie ,wrecz mega dietetycznie momentami.I co Wy na to?? A moj parowar w nielasce stoi !!Musze mu uklopy zlozyc i go przeprosic chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grazko ona wlasnie zadnej diety nie stosuje ,jej kawa i papierosy wyciagaja wszytko z jej organizmu ,na dodatek jest klebkiem nerwow i na tym koniec .Niby je wszystko ale zaraz po zjedzeniu musi zapalic i spaceruje ciagle bo nie usiedzi spokojnie.To juz jak anoreksja ,ja mysle ,bo tak wlasnie to wyglada ,ze zaraz po skonsumowaniu czegos anorektycy maja potrzebe spalenia tych kalorii ktore spozyli.I to wcale nie jest ciekawe A do tego ma takie podejscie do wszzytkiego ze szok ,zachowuje sie jak jakas chora na umysle.Nawet jej maz mowi jej ze wolal ja taka jaka ja poznal ,dziewczyne z cyckiem jak nalezy i zadowolona z zycia. Ogolnie to w moim rodzinnym domu to jest balagan,wszyscy sie kloca w kolko jakies pretensje.Ja z siostra prawie nie rozmawiam ,bo dla niej rodzina zawsze byla na ostatnim miejscu,mamy nie moge zrozumiec a ona mnie, a ojciec ma swoje wzloty i upadki ,na ogol odzywa sie jak nie ma sie komu wyzalic .A tak to na skypie to nieraz i miesiac i dluzej nie rozmawiamy bo sa niedostepni albo nie odbieraja ,wiec mysle ze siostra przy kompie wtedy siedzi.Czuje sie jak sierota nieraz ,dlatego jestem wdzieczna ze poznalam Was dziewczyny i mam swoich chlopakow ,ale im to nie da sie wszytkiego powiedziec bo wiecie jak to faceci .No i moja sunia ,dobrze ze chociaz ja mam na dobre i na zle ,jest mi bliska jak rodzina .I nie powiem ze mam skonczyc marudzic,nie ocenia ,tylko kocha i patrzy wiernie tymi wielkimi oczami !! No, czasem sie obrazi na caly swiat ,ale ma do tego prawo :)) Co do kawy to pije ,trudno ,dwie kawy dziennie ,czasem z mlekiem czasem bez .Pewnie z czasem wroce do jednej ,ale teraz to mam taka potrzebe . Co do szkoly to u nas jest jedno dobre ,ze szkola zawsze zaczyna i konczy sie codziennie o tej samej godzinie.Teraz mlody ma od 9 do 3.30 .Wiec nie musisz myslec do ktorej ma lekcje .I nie ma opcji ze ich szybciej puszcza bo cos tam .Takie sa godziny i koniec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grazko ona wlasnie zadnej diety nie stosuje ,jej kawa i papierosy wyciagaja wszytko z jej organizmu ,na dodatek jest klebkiem nerwow i na tym koniec .Niby je wszystko ale zaraz po zjedzeniu musi zapalic i spaceruje ciagle bo nie usiedzi spokojnie.To juz jak anoreksja ,ja mysle ,bo tak wlasnie to wyglada ,ze zaraz po skonsumowaniu czegos anorektycy maja potrzebe spalenia tych kalorii ktore spozyli.I to wcale nie jest ciekawe A do tego ma takie podejscie do wszzytkiego ze szok ,zachowuje sie jak jakas chora na umysle.Nawet jej maz mowi jej ze wolal ja taka jaka ja poznal ,dziewczyne z cyckiem jak nalezy i zadowolona z zycia. Ogolnie to w moim rodzinnym domu to jest balagan,wszyscy sie kloca w kolko jakies pretensje.Ja z siostra prawie nie rozmawiam ,bo dla niej rodzina zawsze byla na ostatnim miejscu,mamy nie moge zrozumiec a ona mnie, a ojciec ma swoje wzloty i upadki ,na ogol odzywa sie jak nie ma sie komu wyzalic .A tak to na skypie to nieraz i miesiac i dluzej nie rozmawiamy bo sa niedostepni albo nie odbieraja ,wiec mysle ze siostra przy kompie wtedy siedzi.Czuje sie jak sierota nieraz ,dlatego jestem wdzieczna ze poznalam Was dziewczyny i mam swoich chlopakow ,ale im to nie da sie wszytkiego powiedziec bo wiecie jak to faceci .No i moja sunia ,dobrze ze chociaz ja mam na dobre i na zle ,jest mi bliska jak rodzina .I nie powiem ze mam skonczyc marudzic,nie ocenia ,tylko kocha i patrzy wiernie tymi wielkimi oczami !! No, czasem sie obrazi na caly swiat ,ale ma do tego prawo :)) Co do kawy to pije ,trudno ,dwie kawy dziennie ,czasem z mlekiem czasem bez .Pewnie z czasem wroce do jednej ,ale teraz to mam taka potrzebe . Co do szkoly to u nas jest jedno dobre ,ze szkola zawsze zaczyna i konczy sie codziennie o tej samej godzinie.Teraz mlody ma od 9 do 3.30 .Wiec nie musisz myslec do ktorej ma lekcje .I nie ma opcji ze ich szybciej puszcza bo cos tam .Takie sa godziny i koniec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grazko ona wlasnie zadnej diety nie stosuje ,jej kawa i papierosy wyciagaja wszytko z jej organizmu ,na dodatek jest klebkiem nerwow i na tym koniec .Niby je wszystko ale zaraz po zjedzeniu musi zapalic i spaceruje ciagle bo nie usiedzi spokojnie.To juz jak anoreksja ,ja mysle ,bo tak wlasnie to wyglada ,ze zaraz po skonsumowaniu czegos anorektycy maja potrzebe spalenia tych kalorii ktore spozyli.I to wcale nie jest ciekawe A do tego ma takie podejscie do wszzytkiego ze szok ,zachowuje sie jak jakas chora na umysle.Nawet jej maz mowi jej ze wolal ja taka jaka ja poznal ,dziewczyne z cyckiem jak nalezy i zadowolona z zycia. Ogolnie to w moim rodzinnym domu to jest balagan,wszyscy sie kloca w kolko jakies pretensje.Ja z siostra prawie nie rozmawiam ,bo dla niej rodzina zawsze byla na ostatnim miejscu,mamy nie moge zrozumiec a ona mnie, a ojciec ma swoje wzloty i upadki ,na ogol odzywa sie jak nie ma sie komu wyzalic .A tak to na skypie to nieraz i miesiac i dluzej nie rozmawiamy bo sa niedostepni albo nie odbieraja ,wiec mysle ze siostra przy kompie wtedy siedzi.Czuje sie jak sierota nieraz ,dlatego jestem wdzieczna ze poznalam Was dziewczyny i mam swoich chlopakow ,ale im to nie da sie wszytkiego powiedziec bo wiecie jak to faceci .No i moja sunia ,dobrze ze chociaz ja mam na dobre i na zle ,jest mi bliska jak rodzina .I nie powiem ze mam skonczyc marudzic,nie ocenia ,tylko kocha i patrzy wiernie tymi wielkimi oczami !! No, czasem sie obrazi na caly swiat ,ale ma do tego prawo :)) Co do kawy to pije ,trudno ,dwie kawy dziennie ,czasem z mlekiem czasem bez .Pewnie z czasem wroce do jednej ,ale teraz to mam taka potrzebe . Co do szkoly to u nas jest jedno dobre ,ze szkola zawsze zaczyna i konczy sie codziennie o tej samej godzinie.Teraz mlody ma od 9 do 3.30 .Wiec nie musisz myslec do ktorej ma lekcje .I nie ma opcji ze ich szybciej puszcza bo cos tam .Takie sa godziny i koniec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grazko ona wlasnie zadnej diety nie stosuje ,jej kawa i papierosy wyciagaja wszytko z jej organizmu ,na dodatek jest klebkiem nerwow i na tym koniec .Niby je wszystko ale zaraz po zjedzeniu musi zapalic i spaceruje ciagle bo nie usiedzi spokojnie.To juz jak anoreksja ,ja mysle ,bo tak wlasnie to wyglada ,ze zaraz po skonsumowaniu czegos anorektycy maja potrzebe spalenia tych kalorii ktore spozyli.I to wcale nie jest ciekawe A do tego ma takie podejscie do wszzytkiego ze szok ,zachowuje sie jak jakas chora na umysle.Nawet jej maz mowi jej ze wolal ja taka jaka ja poznal ,dziewczyne z cyckiem jak nalezy i zadowolona z zycia. Ogolnie to w moim rodzinnym domu to jest balagan,wszyscy sie kloca w kolko jakies pretensje.Ja z siostra prawie nie rozmawiam ,bo dla niej rodzina zawsze byla na ostatnim miejscu,mamy nie moge zrozumiec a ona mnie, a ojciec ma swoje wzloty i upadki ,na ogol odzywa sie jak nie ma sie komu wyzalic .A tak to na skypie to nieraz i miesiac i dluzej nie rozmawiamy bo sa niedostepni albo nie odbieraja ,wiec mysle ze siostra przy kompie wtedy siedzi.Czuje sie jak sierota nieraz ,dlatego jestem wdzieczna ze poznalam Was dziewczyny i mam swoich chlopakow ,ale im to nie da sie wszytkiego powiedziec bo wiecie jak to faceci .No i moja sunia ,dobrze ze chociaz ja mam na dobre i na zle ,jest mi bliska jak rodzina .I nie powiem ze mam skonczyc marudzic,nie ocenia ,tylko kocha i patrzy wiernie tymi wielkimi oczami !! No, czasem sie obrazi na caly swiat ,ale ma do tego prawo :)) Co do kawy to pije ,trudno ,dwie kawy dziennie ,czasem z mlekiem czasem bez .Pewnie z czasem wroce do jednej ,ale teraz to mam taka potrzebe . Co do szkoly to u nas jest jedno dobre ,ze szkola zawsze zaczyna i konczy sie codziennie o tej samej godzinie.Teraz mlody ma od 9 do 3.30 .Wiec nie musisz myslec do ktorej ma lekcje .I nie ma opcji ze ich szybciej puszcza bo cos tam .Takie sa godziny i koniec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu sie stalo??? Nie chcialo wyslac a teraz 4 razy jest??? Sorki kobietki,nie chcialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny Krzysiowi w szkole nie podoba się, zapisali go na karate, ale jemu i tam się nie podoba, musi wziąć to wszystko na przeczekanie, aż zaskoczy, bardzo brak mu mnie i choć synowa codziennie jest w domu dopytuje kiedy ja będę, no cóż synowa ostro trzyma a ja kocham, synowa wychowuje, ja rozpieszczam Mon, a czy Twoja siostra nie ma nadczynności tarczycy?, ja tak właśnie miałam po urodzeniu syna, przed ciążą ważyłam 72 kg po urodzeniu zrobiło się 56 kg choć nic nie stosowałam, ale papierosy paliłam i kawę piłam, a nerwowa byłam za trzech I z moją wagą od operacji tarczycy jest właśnie tak, 81 odchudzę się na 62 aby po jakimś czasie znowu ważyć 80 i tak w kółko Macieju, a teraz jak ważyłam 63 to bardzo nie podobała mi się moja twarz, okropnie zestarzałam się, dlatego wolę ważyć więcej tak z 65 ale nie 68, i zdaję sobie sprawę, że do końca dni moich będę musiała trzymać rękę na pulsie Byłam z synem na zakupach w Plejadzie i dostałam cieciorkę w puszce jako Dąbrówko "Biały groszek", Grazko po 5,29 Mon skarbie nie podrzuciłabyś przepis na ten sernik dietetyczny, tak mi się jego zachciało, może na niedzielę upiekłabym sobie, proszę Idę zjeść mix sałatkowy Pa, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso moj sernik dietetyczny to jog nat + twarog sernikowy +slodzik .Wymieszalam mikserem ,podzielilam na 2 czesci.Do pierwszej dodalam kakao i aromat pomaranczowy +zelatyne rozpuszczona wczesniej a do drugiej dodalam tylko aromat smietankowy i zelatyne j.w. I juz .Wlalam do foramki kakaowa mase ,poczekalam az stezeje ,potem biala mase ,potem galaretke bez cukru pomaranczowa i juz .Poczekalam az stezeje i mamy oto deserek.Na przyszlosc zrobie w szklaneczkach ,bo mniej miejsca zajmie w lodowce i bedzie ladniej wygladac.Ale to moje zdanie.No i porcja bedzie rowna na kazdy dzien. Co do siostry to inna historia ,niestety ,ale nie bede tu o tym pisac bo to osobiste zbyt. Grilluje warzywka i kurczaczka .Mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon- a widzisz pomieszłay mi się blogerki - faktycznie jest tak jak piszesz. Durszlaka chyba nie widziałam - zaraz zobaczę stronkę. Parowara nie posiadam ale ozbaczę stronkę, bo mam garnek do gotowania na parze - może jakiś pomysł się nasunie. Świeca na wannie - bardzo fajny pomysł! Przypomniałaś mi, że od października zaczynam sezon świeczkowy :) Twoja siostra za długo zdrowiem się nie pocieszy skoro prowadzi taki tryb życia. Co do rodziny to wielka szkoda, że się nie dogadujecie za bardzo. Wy macie tam zupełnie inne życie niż oni tu. Na pewno mniej nerwowe a i to, że już tyle lat jesteście daleko pewnie i robi swoje. Myślę, że dla nich jesteście bardziej po prostu gośćmi z za granicy niż rodziną, z którą dzieli się wszystkie bóle. Jak myślisz? grażko - no ja może i też wyglądam ale mówią, że nie wyglądam...wiesz może to tak mówią tylko z grzeczności hihihi. tesso- mój syn przeryczał w szkole całą zerówkę i 1 klasę, wszystko było okropne i bee no i nie było mamy przy boku a to dopiero była tragedia. Potem nagle mu się odmieniło i z uśmiechem na ustach szedł do szkoły. No taka jest właśnie rola babci i dziadków by rozpieszczać swoje wnusie :) Dobrze, że już jutro piątek bo ja ten tydzień zaliczam do męczących. Nie dość, że jeszcze się przestawiamy na bardzo ranne wstawanie to jeszcze mąż cały tydzień na wyjeździe i wszystko na moich barkach spoczywa: odwożenie czeredy do szkół, zakupy, zebrania, sprawunki w urzędach...aaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! Mam namiastkę co będzie jak wyjedzie :/ Dzisiaj na 21:00 znowu do dentysty! Ja już nie mogę - jeden ząb a tyle z nim roboty i tyle wizyt! Zbliżamy się jednak do końca - dzisiaj mierzenie, dopasowywanie śruby do protezy i musimy zrobić rtg górnej szczeny. W przyszłym tygodniu mam nadzieję, że już wstawią mu ostateczną protezę. Na weekend zdecydowałam się wypróbować ciasto cukiniowe - jadłam marchewkowe, dyniowe ale cukiniowego nie jadłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc U mnie dzien kolejny jedynki. Powiem Wam szczerze ze granatem trzeba mnie bylo odrywac od tych grillowanych warzyw.Pyszne .Kurczaka troche zjadlam ale w wiekszosci mlody go wchlonal.Niech mu na zdrowie idzie .Mowie: "wez sobie warzywka do tego " a on: "nie .Tobie mama zostawie ". I co mam poczac .Ale bylo zaje..... jedzonko. Polecam .Na dzis zostalo mi jeszcze troche to do mikrofali wrzuce do odgrzania i z sosem czosnkowym wchlone .Pysznosci .I cos musze dolozyc ale nie wiem co do tego ,czy kotleta sojowego usmazyc ala schaboszczak w panierce z mielonych kotletow sojowych ?? A moze mozarelle na to poloze i ziolkami prowansalskimi posypie ,o ! Powinno byc dobrze no nie?? Moj mlody do szkoly zawsze jakos lubil chodzic a teraz mu sie jeszcze bardziej podoba .Jest zachwycony ,zobaczymy na jak dlugo mu entuzjazmu wystarczy .No i co nauczyciele powiedza na to kiedy sie wreszcie spotkamy.Mam nadzieje ze bedzie dobrze . Tesso zal mi Twojego wnuczka ,ale tak jak mowi dabrowka babcie sa od rozpieszczania a mamy od wychowywania.Wiec sie nie przejmuj nie Ty jedna taka babcia jestes i dlatego wnuki zwykle babcie kochaja bardzo i cieplo wspominaja te czasy. Dabrowko mysle ze problem pewnie tez troche tkwi w naszej emigracji, ale glowny problem tkwi gdzie indziej .Glebiej i jeszcze dlugo przed naszym wyjazdem.A ze mnoza sie nowe bo nikt nie kwapi sie aby wyciagnac rece do gory i powiedziec "moja wina " to tam jest jak w kotle .Nawet dla nas jadacych tam kilka razy w ciagu pobytu na urlopie to i tak czujemy sie jak nieporzadani goscie ,ciagle sa jakies niedopowiedzenia miedzy nimi ,patrza na siebie z boku.Jedno na drugiego narzeka i nie jest fajnie .No trudno ,tak juz jest .Nie chce mi sie tego tematu rozciagac .Wiem ze kazda rodzina ma swoje problemy ia wiec i moja rodzina ma swoje . Za chwile ruszam po farbe i sprzet do malowania i ide popracowac . Poki co pije kawke sobie i czekam az sunia sie wyspi,bo az chrapie kolo mnie . A pozniej chyba upieke ciasto do metrowca dla moich panow .Mysle ze mlodemu zamakuje .A ja mam swoj serniczek .A na weekend moze cos innego wymysle ,moze biszkopt orzechowy lub kokosowy wg grazki przepisu chyba to jest i do tego masa z jogurtu nat z zelatyna i krojona galaretka w srodku.Taki ala sandwich. Hmmm.... Dobra ,zmykam .Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jeny Mon, jakie ty pyszne rzeczy pitrasisz! Ja na lunchyk mam tylko naleśnik otrębowy z twarogiem, jogurtem i kokosem. Na obiad makaron pp z zielonym pesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna warstawa pomalowana ,teraz mam czas do 5 i pojde drugi raz malowac a potem sprzatanie . Oczekujac na odpowiednia pore zjadlam zupke ala flaczki sojowe ,teraz brykne z sunia na spacerk ,potem wezme sie do metrowca ,upieke ciasta i ugotuje budyn na krem. No i zanim sie obejrze bedzie czas wrocic do lazienki .A jeszcze musze jeden spacerek krotki gdzies wkrecic bo sunia ma zakaz dlugich spacerow wiec tylko "wkolo komina". Dabrowko no nie rob mi apetytu na makaron .A taki z twaroogiem....... A te otreby?? Po wczorajszym ogladaniu przepisow z uzyciem otrebow bardzo burczalo mi w brzuchu ,zjadlabym oj zjadla . No ide juz bo mnie pokusie na jakies cuda. Ale smacznego Ci zycze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, u mnie czysta masakra...normalnie nie wiem gdzie mam rece wkladac, jestem ciagle taka zalatana, ze nie wiem co poczac :( Wczoraj to myslalam, ze glowe mi rozsadzi no i dzis od rana to samo!! W swojej pracy po jednym dniu wolnego mialam taki zapierdziel, ze nawet lunchu nie mialam czasu zjesc, tylko przy biurku swoj gulasz kurczakowo-warzywny zjadlam, ani wazrywek nie mialam czasu zjesc no i sikanie chyba trzymalam przez 2 godz. Co zamierzalam wstac to albo ktos zadzwonil, bo potrzebuje cos na wczoraj albo przyszedl i dupe zawracal. Na domiar wszystkieho okazalo sie, ze moja pani dyrektor z pol szkoly zrezygnowala ze swojego stanowiska na dwa dni przed rozpoczeciem roku szkolnego. Z oswiaty zadzwonili do mnie 2 godz pozniej i zaproponowali stanowisko dyrektorki. Ja w szoku, kolezanki w szoku, rodzina tez w szoku - wszyscy jestesmy w szoku bo nikt takiej bomby sie nie spodziewal. No i ja w srodku tego wszytkiego...nie wiem co robic...powiedzialam im, ze na razie moge zjac sie tym wszystkim bo za dwa dni szkola sie zaczyna i ktos to musi przygotowac - wyobrazacie sobie...DWA DNI??? Nie mam list zaspisanych dzieci, nie mam form, nie mam doslownie NIC...ale Asik to i z pistego musi nalac :( Nie wiem co robic :( :( Jestem taka zaganiana, mam stala prace, udzielam sie aktywnie w ZNP, podjelam sie katechez dla ministrantow i teraz jeszcze cala szkola na glowie (220 uczniow). Mam jesczcze przeciez rodzine, male dzieci...choc mazbardzo mnie wspiera i pomaga...ale kiedy ja odpoczne czy sie wyspie??? Ah...nie mam komu sie wyzalic...to pisze do Was Kochanienkie :( Na dwojce wzorowo, Monku, do zadnych ciach mnie nie ciagnie, bo ich nie widze ;) ale gdym miieszkala blisko Ciebie....oh...to bylalbym takim pieknym wyrosnietym paczkiem w lukrze! hihihihi...zawsze jak piszesz o swoich wypiekach to dostaje slinotoku :) Nie kusi mnie nic, jak na razie...i dzis zmiescilam sie w moje "chude "capris :) Kochana, tez Cie cieplutko przytulam, i ciesze sie ze Twoj synus ma sie lepiej, a strachu jakiego sie najadlas to Ci nie zazdroszcze. Fajowo, ze psinke przebadali, a o jej humorki sie nie martw...na pewno jej przejdzie :) Dabrowko - no, no ja to Ci tez Twego biustu zazdroszcze...zawsze marzylam aby zbedne kilogramy poszly w te miejsca... Szkoda, mi Ciebie, ze tak musisz sie na biegac po stomatologach, ale dobrze, ze synkowi naprawia i wylecza zabki. Jaka sytuacja z meza wyjazdem?? Grazku - jak w pracy sytuacja?? Czy troche sie unormowalo?? Tessko - dzielnie sobie radzisz na jedynce!! Super. Co do Krzysia to sie nie martw...przejdzie mu, jeszcze kilka dni, zaprzyjazni sie z dziecmi i nie bedzie chcial do domu wracac. :) :) Moje dzieciaki uwielbiaja szkole... jedyne czego nie lubia to rannego wstawania - bo u nasz szkola codziennie tak samo od 8:30 do 15 :) ale jak juz sie obudza to jest OK :) Dziewczyny, ja tez duzo bardzo schudlam na SB dwa lata temu i tym razem nie chcialam sie tak zapuscic wiec jak alarm zadzwonil...mowie dosc i szybko wskoczylam na jedynke. Ja to zawsze marzylam o 50 kg....ale nigdy do tego pewnie nie dotre i bedac realistka 55 to juz bedzie siuper, ale nawet 57 kg i juz jestem szczesliwa. Ja tak zawsze mowie, ze schudnac to nie jest duzy dla mnie problem, bo jak sie zawezme to bede sie trzymac...najgorzej to pozniej utrzymac te wage...pilnowac sie prawie caly czas. Zobaczcie przez 3 tyg wzorowo cwiczylam, ale w tym tygodniu - kaplica, nie ma ani energii ani czasu :( Wczoraj aby sie odstresowac walnelam sobie lampke winka, ale jakos nie pomoglo, a na wiecej nie moglam sobie pozwolic gdyz sleczlam nad szkolnymi problemami do 1 w nocy... Zmykam do pracy - buziaki dla Was asik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiku ale uciebie się dzieje a niedawno pisałaś, że na nowym stanowisku masz dużo czasu wolnego. To tak zawsze jest, że jak się coś pochwali to zaraz to się zmienia. Co do dyrektorowania to bardzo ci gratuluję, że otrzymałaś taki awans. Czy to płatne stanowisko czy podobnie jak twoje nauczanie za darmo? Wiesz musisz rozważyć, czy rzeczywiście nie obciążysz się nadmiernie obowiązkami, bo potem to zamiast się cieszyć pojawią się problemy, że w domu nic nie zrobione, że nie masz wystarczająco czasu dla dzieci i męża, że ty nie wiesz w co masz ręce wlożyć itd. Moje dziecię już ma ślubę założoną w korzeń (wygląda jak robocob) i w poniedziałek jeszcze nas czeka wizyta na szlifowanie tej śruby a potem jak wszystko dobrze pójdzie dobranie koloru korony, także może jeszcze 3 wizyty i będzie koniec zabawy z tym zębem (jeden ząb a już 7 wizyt mamy za sobą). Cieszę sie, bo mąż w końcu wraca praktycznie po 5 dniach (był tylko w środę by się przespać, nawet się nie rozpakował i rano wyjechał znowu), także ja miałam namiastkę jakby to było, gdyby go nie było (nooo ciężko trochę, tęskno i smutniej) ale już dzisiaj rodzinka będzie w komplecie. Jutro czeka mnie uroczystość rodzinna, bo moi rodzice obchodzą 40-lecie ślubu i wyprawiają uroczystą kolację. Wraz z bratem, złożyliśmy się i wykupilismy im w prezencie 3 dni w pałacu, który mieści się w Ciechocinku + zabieg SPA. Codzienie mają oczywiście śniadanie i obiadokolację. Mam nadzieje, że ucieszą się z takiego prezentu. Dostałam zaproszenie z rodzinką na ślub.....do Australii do Sydnej. Tam mieszka mój brat cioteczny i w końcu zdecydował się na ślub ze swoją Australijką. Ślub w styczniu....ale praktycznie nikt z nas nie pojedzie, bo bilety są po 5 tyś. za osobę! Na moją rodzinę wydałabym 20 tyś. na same bilety (zawrót głowy). Z Londynu znaleźliśmy za 4 tyś. ale to nie rozwiązuje sprawy. Lecą tylko nabliżsi, czyli wujostwo (znaczy jego rodzice) i jego siostry. Ponoć wesele ma być też wyprawione latem w kraju, więc poczekam spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy któraś zapisała przepsi na placuszki z suszoną żurawiną - przepis kiedyś plecałam i wstawiałam? Namaczało się płatki owsiane, dodawało otręby, miód....i nie wiem co jeszcze i ile tego a przepis mi gdzieś przepadł :( Przekopałam moje segregatory i nie mogę go znaleźć, buuuu. Mam na nie ochotę na śniadanie, bo smakowały superowo jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Od rana w kuchni !! Teraz z grubsza sie obrobilam wiec za chwile ide na spacer z Coco a potem musze chate do porzadku doprowadzic. Wczoraj wieczorem nasz znajoma przywiozla nam upominek ze ich urlopu :wino biale ,cidera (nie wiem jak to wyjasnic co to za wyrob ,bo to cos jak wino ,tylko z gazem, ale moze wiecie o co chodzi) i paczke francuskich ciasteczek .No i jak tu dietowac!! Poki co odlozylam na bok i o ile moi chlopacy nie otwarza to bedzie musialo troche sobie poczekac .Ale wino podobno z czasem smaczniejsze ,no nie?? Do tego dostalam takiej weny na remont ze szok.Lazienka wyglada super po odswiezeniu.Maz chce jeszcze silikon z wanny zdjac i nowy polozyc bo ten jest taki nieciekawy .Tak wiec wymyslilam ze w najblizszym czasie ruszam w poszukiwaniu jakis dekoracji ,a potem zaczynam od klatki schodowej ,maz umaluje sufit ,bo przerabia wejscie na strych ,wiec tak przy okazji ;)) .A potem ja rusze na sciany .I na dol do salonu ,tak aby do Swiat bylo swiezutko i milutko .Wowczas zostana nam tylko sypialnie ,ale ze tam szykuja sie przerobki wiec i moga poczekac .Stwierdzilam ze nie bede siedziec bezczynnie ale to co moge to w tygodniu przygotuje ,aby maz w weekend wykonal meska czesc ,tzn szpachlowanie i takie tam sprawy gdzie trzeba ,a potem ja moge malowac reszte i planowac co i jak ma wygladac . ;)) :)) Dabrowko nie wiem czy mam ten przepis ,jakos nie natknelam sie na niego ,a dzis wertowalam swoje zapiski z sb . Chyba ze mam w innym kajecie zapisane ,jeszcze zajrze ,ale nie za bardzo na to licze . Moze grazka albo inne laski maja to gdzies w zapiskach . Ja zrobilam salatke: seler konserwowy pol czerwonej papryki pol cebulki czerwonej , garsc swiezych pieczarek namoczonych w goracej wodzie na chwile ,ktore potem odsaczylam na sicie puszka fasoli czerwonej 2 jajka na twardo 1 lyzka majonezu rzezucha 2-3 ogorki kiszone Posiekalam co tego wymagalo ,wymieszalam z majonezem ,i do schlodzenia do lodowki .Zrobione rano ,zjadlam teraz na lunch i jest pyszne ,polecam . Rownoczesnie robilam salatke warzywna dla meza (bo syn nie lubi takich rzeczy) ,wiec on ma swoja salatke a ja swoja ;)) Zrobilam tez ogorkowa z pulpecikami z mieska indyczego.Dla mnie woda ,seler naciowy ,klopsiki a dla chlopakow wersja w pelnym wydaniu . Zmykam na spacer ,milego dnia . Jakbym juz tu nie zajrzala pozniej z braku czasu to milego weekendu wszystkim zycze !! U nas pogoda ma byc ladna w weekend ,to moze grilla zrobimy ....mniam. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dąbrówko niestety nie mam tego przepisu, światełko w tunelu z zębem syna, a do Australii to choć tak palcem po mapie przejedż Asik ja na Twoim miejscu, znając swój charakter, nie zastanawiałabym się ani chwili tylko brała to stanowisko, ale wiesz ja lubię nowości i wszystko co nowe mnie pociąga, Ty musisz zastanowić się czy warta skórka wyprawki Mon nie no takiego sernika nie zrobię, u nas nie ma galaretki bez cukru, ale będę dzisiaj kombinować taką: chudy twaróg 1/2 kg jajka 4 fruktoza 2 łyżeczki mąka orkiszowa 2 łyżki cukier waniliowy 1/4 paczki proszek do pieczenia 1/4 łyżeczki do twarogu dodam żółtka i resztę bez białek i fruktozy, które dodam po ubiciu, i upiekę, zobaczę co mi z tego wyjdzie a w ogóle jak zamknę oczy to widzę Ciebie Mon na drabinie z pędzlem albo w kuchni z chochlą Grazka jak siostra zniosła rocznicę Wczoraj na obiad zrobiłam smażone pieczarki z czerwoną fasolą z puszki, pycha Wracam do pracy, przecież to początek miesiąca Pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam widzę Mon jak stoi na drabinie, jedną ręką maluje wałkiem sufit a drugą, równocześnie miesza chochlą w garze...nogą odgania Coco by się pod drabiną nie szwędała. To dopiero widok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Moje!! Cmok, cmok, cmok....spalalm tylko 4 godziny, jutro pierwszy dzien szkoly, mnostwo roboty, plus moja stala praca...ale tak sobie pomyslalam jak nas cos nie zabije to nas wzmocni!!! Oh Tessko - jak Ty mnie znasz....:) :) dziekuje za wiare w moje mozliwosci :) Dabrowko - u mnie w szkole placa nauczycielom...ale tylko za 2,5 godz...a roboty jest conajmniej na 8 godz tygodniowo, jesli ktos wklada w serce w to co robi...tak jak ja :_ bo kurde kocham ta szkole, te dzieciaki i te robote...a;le to dyrektorsteo spadlo na mnie tak niespodziowanie...co do kasy to taka sam jak regularny nauczyciel. Monku - kochana...czy ty masz ADHD hahahahahaha :) kurde, Ty nie mozesz siedziec bezczynnie co?????? podziwiam Cie :) i do obrazku Dabrowki - Ciebie stojacej na drabinie z walkiem, odganiajaca noga Coco dodaje jeszcze zapach piekacego sie ciaaaaacha!!! :) Medal dla Ciebie!! :) Grazku, cos Cie nie slychac....daj canc co u Ciebie Dziewczyny dwojka nadal wzorowo...dzis weszlam bez trudu w moje najkochansze i najulubiensze jeansy!!!!! :D :D :D Mysle sobie dieta dieta a stres stresem...wszytko razem czyni cuda! hihihihihi Ok, zmykam do roboty, trzymajcie kciuki za mnie jutro PLEASE!!!! Buzka!! aaAsik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane :) jestem i ja, podziwiam wasz zapał do dietowania bo ja za bardzo go nie mam, hehehe:) i tak czekam aż przyjdzie a tu cisza i spokoj hihihi :) Dzisiaj już na wadze ujrzałam 68,1 kg a wczoraj 68,4 ..wiec kochane nie ma się z czego cieszyc hihihi:) Humor mam nijaki, jakos sie teraz nie moge odnaleźć po wyjeździe męża, smutno mi samej i ciężko, szukam pracy, bo wtedy chociaż pojde do ludzi a tak to mi sie nie chce nic robić ze soba, dzisiaj nawet jak byłam w sklepie to stwierdziłam ze kupie chleb zamiast bułek to nie bede musiała jutro łazić nigdzie..ehhh...człowiek dziczeje normalnie. ide chyba jakiejs kawki sie napije i zabiore sie za jakies porządki. Mon - daj mi prosze troche Twojej siły, zapału i humoru :) Sciskam was mocno !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olensjo jak ja Ciebie rozumiem, te puste mieszkanie, nawet nie ma do kogo, odezwać się, już to przerobiłam, i często przerabiam, i ręce opadają i nic się nie chce, no może wyć, współczuję Ci kochanie, ja teraz mam taki okres, że czuję się bardzo zmęczona, koniecznie muszę w przyszłym roku zorganizować sobie jakiś wypad na łono natury, już nie pamiętam kiedy byłam gdziekolwiek nie licząc Londynu, ale stamtąd wracam też zmęczona Dziewczyny mój sernik w piekarniku, bardzo jestem ciekawa co z tego wyjdzie Miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJKA:D Tesso, nie dziwie sie ze wracasz zmeczona, bo jednak odwiedziny u rozdiny to nie to samo co wypoczynek, na dodatek pomagasz itp, koniecznie musisz sie zrelaksowac, jak chcesz pojade z toba w przyszlym roku, o ile bede miala za co, bo juz jest oficjalna informacja o zwolnieniach grupozych i teraz to jest tylko kwestia czasu, owszem dostane odprawe miesieczna i moze jaks inna wypracowana przez zwiazki zawodowe ale potem zasilek a to juz grosze , zeby znaezc od razu prace, ale wiecie ze mam juz stracha, poza tym jak mi dadza najnizsza krajowa to wpadniemy po uszy, maz poki co tez przeciez dostaje 80 % pensji , od pazdziernika wraca do pracy na szczescie Siostra byla spokojna, ale powiedzial mi ze dla niej i tak sie nic nie zmienilo, tak jakby nie bylo uplywu czasu, ciagle czeka na syna, chodzi codziennie na cmentarz i ubiera sie na czarno Olensjo, ja tez mam dola, to taka pora roku, nawet mnie moj maz denerwuje, bo jednak ciagle jest teraz w domu, wiem ze nie jego wina, ale jakos podswiadomie dziala mi to na nerwy ze nie mam czasu dla siebie Asiku- ale masz super propozycje, ja byl podobie jak Tessa poszla na to , a mozesz pogodzic dwa etaty czy musisz wybrac? Dabrowko, mi by tez bylo szkoda biustu przy odchudzaniu, ale troche moge zjechac bo juz sie w plaszczyk nie dopinam , a prezent fajny robicie rodzicom- extra Mon, skad ty bierzesz tez wszytkie sciny do malownia:Dmalujesz i malujesz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon- ty stosowalas diete lemoniadowa prawda? Nic nie jadlas tylko to wypilalas przez 10 dni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutria83@tlen.pl
Witajcie Kochane, ja tylko na moment dosłownie. Przekopiuje sobie wpisy Wasze i napisze więcej wieczorem albo rano jutro, bo nie mam dostępu do neta stałego. Jestem w szpitalu od poniedziałku, a dopiero dziś mi rodzinka przywiozła mi laptopa. Odezwe się i napisze więcej, pozdrawiam nutria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×