nie widzielismy sie poltora miesiaca a on nie chcial seksu...

Mieszkamy z moim facetem daleko od siebie i bywa ze nie widzimy sie nawet poltora miesiaca ( przez moja prace ). Dzisiaj ode mnie wyjechal. Zadziwilo mnie cos...przywital sie ze mna czule, zjedlismy kolacje, obejrzelismy jakis film i polozylismy sie do lozka. Jechal do mnie ponad 300 km w upale ( klima mu wysiadla ) i gdy zaczelam go piescic itp to nie byl zbyt chetny i zapytalam sie czy nie chce seksu odpowiedzial, ze zmeczony jest. Powiedzialam ok...po kilku minutach zmienil zdanie i jednak seks byl, ale bylo mi przykro. w nastepne dni kochalismy sie codziennie, nawet po 2-3 razy, ale ten pierwszy dzien mnie tak zaskoczyl...naprawde facet moze byc taki zmeczony ze po polotrej miesiaca nie chce mu sie seksu? juz nawet zdrada rpzeszla mi przez mysl, ale tak w sumie to jestem go bardzo pewna, tego ze mnie nie zdradza

Tak, może być aż tak zmęczony. Nie dorabiaj sobie zbędnej ideologi.

Albo był zaspokojony przed przyjazdem do Ciebie, albo upał i zmęczenie 300km bez klimy to nie jest przyjemne :p

da rade ...

juz musialas sobie historyjke dospiewac. Kobieto sama piszesz, ze potem sex byl czesto i co dzien, wiec o co chodzi? A pierwszego dnia, sama powiedzialas jechal w upale bez klimy, wiec byl zmeczony

Facet to nie maszyna ktora ma ochote na seks w kazdej chwili

dzieki, chyba przewrazliwiona sie robie ostatnio...

A w sumie mógłby być taką maszyną, nie?

dla mnie to nie jest glupi temat...po prostu to moj pierwszy facet, z ktorym uprawiam seks. wiec wszystkiego nie wiem jeszcze...

Ja po 5 minutach w samochodzie, w takim upale, z klimą, jako pasażer byłam nie do życia, zbierało się na wymioty z omdleniem na przemian, a co dopiero jazda bez klimy, skupienie - kierowca i to 300km. Zmęczenie!!!!