Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 29 lat - life is beautiful

ŚLUB PRZED 25-TYM ROKIEM ZYCIA ---> POWAZNY BLAD ZYCIOWY

Polecane posty

my stabilność finansową juz mamy przynajmniej ze 4lata, własny duzy dom, samochód, nie boje sie co będzie jutro, nawet nie wiem kiedy te 7lat minęło a 3od cywilnego, nie powiem cieżkie chwile bywały ale właśnie przez te cieżkie chwile wiem na kim mozna polegać i kto mi pomoze i odwrotnie a jest nim mąż, zawsze oddany rodzinie, czasem aż zadziwia mnie jego postawa, moze dlatego że jest ostatni z rodzeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
"ślub to w ogóle błąd życiowy, nie zależnie od wieku" - wydaje mi się, że taki pogląd bierze się z pewnych obserwacji w rodzinie, dlatego trudno na ten temat dyskutować. Sama miałam w domu przykład rodziców, którzy są bardzo szczęśliwi w małżeństwie, jednych i drugich dziadków tak samo, no i moja siostra też szczęśliwa po ślubie 8 lat. Więc jeśli nie ma się takich wzorców w rodzinie, to taki pogląd nie powinien dziwić. Sama jestem bardzo szczęśliwa po ślubie i jest to ostatnia decyzja jakiej bym żałowała :). Nie wyobrażam sobie, żeby moi rodzice np. nie byli małżeństwem... od siebie zdecydowanie polecam małżeństwo.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszłam za mąż w wieku 22 lat, w 28 urodziłam synka, jestem 11 lat po ślubie i niczego nie żałuję, chociaż śmieją się z nas, że chodzimy za ręce i ciągle się kochamy. Ja mam to w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tylko brać przykład z was dziewczyny, szkoda że ja nie mogę na dzien dzisiejszy obserwować małzeństwa czy moich rodziców czy teściów ale takie jest życie ze po jakimś czasie przyjdzie nam zyć w pojedynke po odejsciu połówki chodzi mi o śmierć współmałżonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupuupup!!+
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyladylady
ja bralam slub jak mialam niespelna 25 lat, maz 24 - 4 lata temu. skonczylam studia mgr + podyplomowke, oboje mamy dobra prace, wlasny dom, samochod. 2 lata temu urodzikla nam sie corka. oczywiscie zdarzaja sie nam klotnie, baaa.... nawet kryzys byl po narodzinach dziecka i to taki ze prawie sie wszystko rozsypalo. ale... mimo wszystko chcielismy byc razem bo sie kochamy. i to jeszcze bardziej niz przed slubem. mam wspanialego meza i wspaniale dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassssssssssssssaaaaaaaa
a ja nie rozumiem co to za magiczna granica 25 lat? slub z zasady jest polaczeniem dwoja kochajacych sie osob i wiadomo ze sie nie zaklada rozwodu. On sie zdaza ale nie mozna powiedziec ze to tylko przez zbyt wczesna decyzje o slubie. NA to maja wplyw inne warunki. Ja wychodze za pol roku za maz w wieku 24 lat i nie nie uwazam ze to blad zyciowy. Gdybym myslala inaczej nie podejmowalabym decyzji o jego wzieciu. A takie gadanie ze zabacymy za 10 -15 lat albo i tak cie zdradzi albo zostaniecie sie niczego nie wnosi. nigdy nie wiadomo co w zyciu sie przydazy. Ale to wlasnie jest zycie - prawdziwe z radosciami i smutkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaoko
ja póki co zwątpiłam w miłość!! czegoś takiego nie ma!! Mam 24 lata. Byłam zdradzana i oszukiwana przez wiele lat i patrząc na innych wiem jedno : każdy zdradza i oszukuje, każdy bez dwóch zdań!!!! Nie szukam już faceta, dla mnie teraz liczy się tylko zabawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassssssssssssssaaaaaaaa
a ja nie rozumiem co to za magiczna granica 25 lat? slub z zasady jest polaczeniem dwoja kochajacych sie osob i wiadomo ze sie nie zaklada rozwodu. On sie zdaza ale nie mozna powiedziec ze to tylko przez zbyt wczesna decyzje o slubie. NA to maja wplyw inne warunki. Ja wychodze za pol roku za maz w wieku 24 lat i nie nie uwazam ze to blad zyciowy. Gdybym myslala inaczej nie podejmowalabym decyzji o jego wzieciu. A takie gadanie ze zabacymy za 10 -15 lat albo i tak cie zdradzi albo zostaniecie sie niczego nie wnosi. nigdy nie wiadomo co w zyciu sie przydazy. Ale to wlasnie jest zycie - prawdziwe z radosciami i smutkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakahajaka
a ja nie rozumiem co to za magiczna granica 25 lat? slub z zasady jest polaczeniem dwoja kochajacych sie osob i wiadomo ze sie nie zaklada rozwodu. On sie zdaza ale nie mozna powiedziec ze to tylko przez zbyt wczesna decyzje o slubie. NA to maja wplyw inne warunki. Ja wychodze za pol roku za maz w wieku 24 lat i nie nie uwazam ze to blad zyciowy. Gdybym myslala inaczej nie podejmowalabym decyzji o jego wzieciu. A takie gadanie ze zabacymy za 10 -15 lat albo i tak cie zdradzi albo zostaniecie sie niczego nie wnosi. nigdy nie wiadomo co w zyciu sie przydazy. Ale to wlasnie jest zycie - prawdziwe z radosciami i smutkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakahajaka
ale mnie zdublowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×