Mały biust mojej dziewczyny zaczął mi przeszkadzać :(

ja juz nie moge z tymi podszywami! czy jest tu ktos normalny, jak ja?????????

hmm ... zawsze podobali mi się faceci o ciemnej karnacji, ciemne oczy i włosy - mój narzeczony, z którym jestem ponad 8 lat ma zielone oczy i brązowe włosy :P nigdy przenigdy nie pomyślałabym, ze mam go zostawić z takiego powodu ... jeśli bym pomyślała, to raczej bym go nie kochała. Pewnie, ze podobają mi się inni w "moim" typie urody, ale jak spojrzę na mojego faceta, to jest dla mnie i tak najprzystojniejszy i w ogóle naj :) więc moze ten związek już nie dla Ciebie, skoro takich uczuć Ty juz nie masz. I jeśli sądzisz, ze mógłbyś ją zdradzić tylko z takiego powodu.

ja ide spac pawel, a ty idz sie leczyc...

ja cję hcę zadowolić !!! to moje cycósie !!! http://i.lawka.pl/graf/zdjecia/org/1074.jpg

japa kapciu śmierdzący - może kiedyś dorośniesz, przeżyjesz różne sytuacje to zrozumiesz. Skoro nie pojmujesz rangi problemu to już nie pojmiesz.

jak widac nikt nie pojmuje rangi twojego problemu. byc moze nikt nie jest tak plytki i infantylny. pozdrawiam.

Może i ja kiedyś dorosnę...

A może nie?

ktos jeszcze doradzi??

Jebię was wszystkich. Idioci. Nolajfy. Hipokryci. Pocałujcie mnie w chuja.

chyba ide do Ani spac, bede myslal Pameli Anderson, to moze dam rade

Pierdolę was. Ciebie, ciebie i ciebie. DOBRANOC.

pawel nie denerwuj sie tak, bo ci zylka peknie (ta 7-centymetrowa)

zajrze jutro

A chuj, już raz penkła.

Zajrzę jutro. Tylko pamiętajcie: mam na mnie tu czekać jakaś lasencja z dużym biustem! Pierdole Anie i jej małe cycki. W końcu mi też od życia się coś należy. Chce duże cyce i będę je miał.

ja mam duze i zajrze tu jutro do ciebie. pewnie ze cos ci sie od zycia nalezy. zycie mamy tylko jedno!

http://2.bp.blogspot.com/_PcVv1c79mww/TBJeCdbQeAI/AAAAAAAAAKA/8w7Chh-XyGU/s1600/HugeTits01.jpg To mój ideał

Poprostu nie kochasz jej do końca, albo nawet nie wiesz co tzn, kochać, bo wtedy żaden biust by ci nie przeszkadzał, byłeś jedynie zauroczony, i tyle. Być może, to prawdziwa twoja natura domaga się coraz to nowego i jak będziesz miał duże cycki, a potem euforia opadnie, to być może znów będziesz szukał innego "afrodyzjaku". Swoją drogą, faceci, to jak zwierzaki, mogłeś od poczatku nie patrzeć na twarz tylko na cycki.

mmmmm: http://www.sciencephoto.com/image/251922/530wm/M1220130-Large_asymmetrical_breasts_in_a_young_woman-SPL.jpg http://www.realself.com/files/Breast-Lift-before-254078.jpg po prostu sama słodycz http://www.plasticsurgeryjacksonville.com/images/Breast-Reduction/case-3.jpg pyszne baleronki

zupełnie nie rozumiem, wydaje mi się, że masz dużo racji. Widocznie nie potrafię kochać ponad wszystko, a łudziłem się, że mi się uda. Na początku byłem przekonany, że zaakceptuję mały biust i bardzo się starałem aby tak było. Niestety życie okazało się okrutne.

to nie życie jest okrutne tylko ty!!!

mayaaaa, to nie jest zależne ode mnie, zdaję sobie sprawę, że to płytkie i prymitywne, ale nie mam na to żadnego wpływu. Chciałbym aby było inaczej :(

tak sobie czytam ten topik ( mam duzy biust tak na marginesie) i mysle sobie ze rozumiem go troche bo ja na przyklad uwielbiam duze penisy i nigdy nie zwiazalabym sie z factem ktory takiego nie ma, tylko ze od razu wiem co mi sie podoba i dlatego nie mam potem takich niespelnionych fantazji jak nasz cyckofan

agnes z cannes, sam nie wiem jak to się stało, że pokochałem tą dziewczynę pomimo małego biustu - który był widoczny od razu przecież. Ty miałaś trochę trudniej, bo na pierwszy rzut oka trudno ocenić a pytać na pierwszej randce nie wypada :) W każdym razie jestem w fatalnej sytuacji i cały czas myślę jak z niej wybrnąć. W każdym razie czas już spać. Dziękuję wszystkim za rady, szkoda tylko, że jakiś gimbus zakłócił ten wątek.

no tak ale w lozku to juz widac penisa a z malym nie ma zabawy i po prostu jest zle i ja takiemu panu dziekuje a na pewno juz sie nie zakocham, no coz

małe biusty sa najfajniejsze!

ale mnie zalamalaes czlowieku. ja tez mam maly biust, bardzo maly, jestem caly czas sama. to jest moj duzy kompleks, ale caly czas jakos sie pocieszlam, ze ktos mnie pokocha i zaakceptuje taka, jaka jestem..ale widze ze to niemozliwe. nie ma takich facetow. nawet jak mnie zaakceptuje, to bedzie myslal, zeby puknac jakas cycatą. i jeszcze bedzie oklamywal, ze jest ok. jestescie okropni, samce... co my za to mozemy, ze nam nie urosly??? ja pierdole

O glupcze nie kochasz jej i tyle... Po co sie bylo umawiac z dziewczyna z malym biustem?

Nie jestes sama ze wzgledu na swoj biust... ;) a z powodu kompeksow.