Mały biust mojej dziewczyny zaczął mi przeszkadzać :(

co zamierzasz zrobic?

ty chociaż kogoś masz

nagini21- nie porownuj kupna ksiazki na urodziny do problemu biustu. tabletki nic nie daja na biust ani zadne kremy! widac ze sama nie masz tego problemu, skoro piszesz takie farmazony. czy przytycie cos da tez nie wiem- ja np mam taka figure, ze mialam maly biust nawet jak wazylam 15 kg wiecej, bo wszystko szlo mi w brzuch i pupe. poza tym nawet gdyby przytyla i urosl by jej biust, to on nigdy nie bedzie taki pokazny, jakiego żąda autor! autorze, zostaw ją, ale nie mow jej z jakiego powodu. wymysl co innego. ja bym sie zalamala, gdyby milosc mojego zycia rzucila mnie po 4 latach za maly biust. znienawidzilabym siebie i swoje cialo

to co zamierzasz zrobic Pawelku?? oklamywac ja dalej? a slub planujecie?

współczuje Ci Autorze. Ale to jest kara za to, że w uczuciach idzie sie na kompromisy. Pewnie Ci odpowiadało to, ze jest np. cnotka niewydymka lub inne. Ja zawsze ale to zawsze przed spotkaniem z facetem a o zwiazku juz nie wspomnę, musze miec pewność, ze jestem w jego typie.

A to chodzisz z cyckami? Że one tak bardzo ważne są?

A to chodzisz z cyckami? Że one tak bardzo ważne są?

proekozielona, bardzo dobrze robisz. Szkoda, że mi nikt ze znajomych znających moje preferencje nie przemówił do rozsądku. Chociaż z drugiej strony pewnie niewiele by to wówczas dało. Jestem załamany, że tkwi we mnie taki prosty samiec.

szczerze mówiąc trochę jesteś żałosny. Cała dziewczyna Ci pasuje, kochasz ją, ale przez cycki będziesz szukał kogoś innego. I pewnie znajdziesz, tylko czy będzie Ci ona również odpowiadać charakterem i wszystkim innym? Uważam, że gdybyś kochał naprawdę, cycki nie urosłyby do takiej rangi. W miłości nie patrzy się na rzeczy, które nawet nie do końca pasują, bo się kocha. I nawet jak znajdziesz tą cycatą to za 10 lat pewnie będziesz chciał ją rzucić, bo obwisną i już Cię w pełni podniecać nie będą. Z wypowiedzi wydajesz się dość inteligentny, a jednak jesteś głupi. I chyba nie wiesz co to znaczy kochać.

słuchaj robie to dla swojego bezpieczenstwa, by pozniej nie czuc sie zalamana, ze facet zakocha sie wnp. bez biustu blondie, w stylu chlopczycy. zawsze zanim facet sie zaangazuje, musze widziec czy jestm w jego typie. mysle, ze nie kochasz jej do konca, poniewaz jeje nie akceptujesz. Tylko nie mow jej bron boze, ze zrywasz przez biust, bo ona wyladuje na jakiejs psychotreapii!!!! ja tez zerwałam z facetem, bo cos w nim w nim nie pasowało jego ciele, (nie powiem co) ale nie powiedziałama mu prawdy..t o by go załamało. teraz mam faceta ktory kocha moje ciało i ja jego ciało. I wiem to na pewmo.

ale badziew..., masz duzo racji, wiem, że to głupie i chętnie zapadłbym się pod ziemię, ale nie jest mi łatwo ciągle udawać, że jest super, skoro tak nie jest.

więc wyjścia masz dwa: - rozstań się z nią, bo szkoda dziewczyny - udaj się do psychologa i upewnij się czy to normalne Dla mnie do końca normalne nie jest, bo biust w porównaniu do innych czynników, które składają się na związek damsko-męski jest czymś nieporównywalnie mało znaczącym. Może specjalista coś na to doradzi. I nie mówię tego złośliwie tylko naprawdę wygląda mi to na lekko chorą obsesję.

cyt. Dla mnie do końca normalne nie jest, bo biust w porównaniu do innych czynników, które składają się na związek damsko-męski jest czymś nieporównywalnie mało znaczącym. Może specjalista coś na to doradzi. I nie mówię tego złośliwie tylko naprawdę wygląda mi to na lekko chorą obsesję. autorze, to zadna dewiacja, nie daj sobie wkrecic. Masz takie preferencje i juz. Szkoda dziewczyny, bo jak sam wspomniales na poczatku, myslales, ze mozesz to zbagatelizowac, a jednak nie mozesz. A ten badziew niech sie nie wymadrza. Niech sam postawi sirbie w lopatologicznym tlumaczeniu, w sytuacji, ze woli (jesli badziew jest facetem ale sadze, ze jest jednak kobieta z malym biustem) np. chuda panne z prostymi zebami, zauracza sie ale ale jednak marzy o pannie grubej z krzywymi zebami. ja np. znam faceta, ktory uwielbia male stopy, kreca sie przy nim laski modelski ale on z zadna nie chce byc, bo jak mowi maja wielkie, okropne stopy. To go odrzuca nie podnieca itd. Nie daj sobie wmowic ze jestes nienormalny.!!! Jak juz na tym etapie jej nie akceptujesz, tzn. ze jej nie kochasz!!!! lpeij rozstan sie teaz, bo bedziesz ja zdradzał.

Jak pomyślę, że przez coś takiego miałbym Ją skrzywdzić, zmarnować jej 4 lata życia to chyba jednak wolę dalej oszukiwać i się z tym pogodzić. Nie zniósłbym widoku Jej łez a wyrzuty sumienia pewnie nie pozwoliłyby mi normalnie żyć.

jęczysz jak ciota, czytać się tego nie chce. myślę, że nie warto nawet niczego tu dodawać, bo wszystko zostało napisane. daj tej dziewczynie wreszcie spokój, bo i tak zmarnowałeś zbyt wiele jej cennego czasu. Pomyśleć, że mogłaby teraz sobie układać życie z kimś kto by ją naprawdę kochał. Gdyby ona wiedziała to co myślisz na temat jej fizyczności to pewnie długo czasu by zeszło zanim pokazałaby się jakiemukolwiek innemu facetowi nago. I to całkiem niesłusznie, bo jest mnóstwo facetów, którzy nie tylko akceptują małe cycki, ale takie też preferują.

Wczoraj przed zaśnięciem dużo myślałem o tej sytuacji i wydaje mi się, ze duże znaczenia miała presja środowiska. Wszędzie, gdzie ktoś opowiadał o dziewczynie ktoś pytał o biust lub co najmniej wspomniał o tym, kiedy przechodziła biuściasta kobieta - to samo. Nie wiem czy czasem to wszystko nie przyczyniło się do tego, że zacząłem postrzegać moją kobietę jako mniej kobiecą :(

dobra, dobra.. już sobie tak nie schlebiaj i nie udawaj wielce wrażliwego romantyka o dobrym serduszku, bo nic nie zmieni faktu, że płytka z ciebie istota. "miałbyś ją skrzywidzć" ? ty już ją krzywdzisz człowieku tym, że z nią w ogóle jesteś i tak perfidnie ją okłamujesz.

cyt. daj tej dziewczynie wreszcie spokój, bo i tak zmarnowałeś zbyt wiele jej cennego czasu. Pomyśleć, że mogłaby teraz sobie układać życie z kimś kto by ją naprawdę kochał. Gdyby ona wiedziała to co myślisz na temat jej fizyczności to pewnie długo czasu by zeszło zanim pokazałaby się jakiemukolwiek innemu facetowi nago. I to całkiem niesłusznie, bo jest mnóstwo facetów, którzy nie tylko akceptują małe cycki, ale takie też preferują. podpisuje sie w 100 % jestes egostyczy takze, pozbawiasz ja prawdziwej milosci. Kazdy z nas zasluguje by nas akceptowac!!!!

Jest mi przykro :( czemu obrzydzają cie implanty? Mam 3lata implanty piersiowe i nie żałuję operacji. Piersi wyglądają naturalnie,są miekkie w dotyku. Przed operacją byłam płaska totalnie płaska i dlatego podjęłam taką decyzję. Bardzo cierpiałam z powodu braku biustu. Dlaczego ludzie na słowo: silikony - mają wyobrażenie o wielkich sztucznych piersiach a'la pamela i tylko wyłącznie z porno gwiazdami się to kojarzy? :( Wejdź chociaż na 1 str internetową jakiegoś chirurga plastyka i zobacz zdj przed i po i powiedz mi czy te piersi wyglądają na 'robione'

Aha i jeszcze jedno. Jeśli w przyszłości zwiążesz się z kobietą z dużym biustem (tylko jak u ciebie ten duzy biust wygląda to rozm c,d,e ??) to jak wykarmi takimi piersiami dzieci to rzucisz ją jak zostaną jej puste worki wiszące po pępek? Sorry,że tak drastycznie ale tak mi najlepiej było to ująć.

mi kiedys też facet sprawił wielką przykrość wypowiadając się na temat moich piersi, z tą różnicą, że my wtedy byliśmy nastolatkami, dziećmi, bo znamy się już od lat. i powiem ci, że mimo, iż minęło już kilka lat ja tych słów nie zapomniałam i nigdy ich nie zapomnę, dzięki temu nabawiłam się kompleksów i odbiło się to też na naszym życiu seksualnym, a z czasem nawet i poza tą sferą. głupie słowa, a pociągnęły za sobą mnóstwo konsekwencji. poza tym, skoro już doszedłeś do wniosku, że nie zaakceptujesz jej właśnie dlatego to daj sobie spokój, bo sam zaczniesz się męczyć, ona to zauważy i zacznie zastanawiać się co z nią jest nie tak. kobiety nie są głupie i mają intuicję, z pewnością zauważy zmianę w twoim zachowaniu. to wszystko nie rokuje dobrze na przyszłość.

sól i pieprz, masz faceta ?

Mal knox Mam męża. Jesteśmy ze sobą 5 lat. On wiedział od początku,że nie mam pod bluzką 'nic'. Akceptował to. Operację zrobiłam wyłącznie sama dla siebie bo wpadałam w depresję kiedy nadchodziło lato a ja męczyłam się w meega gąbkach w staniku

nie oszukuj, znajdź kobietę w Twoim typie! to jedyna recepta na szczęście

ja to rozumiem. zazwyczaj słyszy się negatywne opinie nt silikonowych piersi, ale niektórzy nie są w stanie sobie wyobrazić co przeżywają kobiety, które są tzw "płaskimi deskami" wybacz za określenie, nie mam na celu Cię obrazić, bo sama nie wiele mam pod bluzką. chciałam tylko wiedzieć jak Twój mąż zareagował na to, że podjęłaś decyzję o operacji i jak jest teraz, kiedy już masz sztuczne piersi ? większość facetów mówi, że nie lubi silikonów, jak na przykład autor tego topicu, ale tego nawet komentować już nie chcę.. jego zdanie w tej kwestii jest raczej mało istotne.

JA myślę że skoro to jest wspaniała dziewczyna i tylko ten biust ci przeszkadza to powinniscie sprobowac z silikonem. Piszesz ze cie obrzydza, ale mysle ze jakbys miał go w dostepie to inaczej bys sie na to zapatrywał. Ja mam i nie czuc ze jest to biust silikonowy, a najwazniejsze ze wcale tego nie widac. Wsytarczy dosokonały chirurg.

Mal Knox Nie obrażam się :) miałam przecież świadomość że...byłam płaską deskę. Kiedyś miałam chlopaka,który na 'odchodne' powiedział mi ze mam z przodu drugie plecy,dla kogoś może i śmieszne a ja cierpiałam kilka lat. Przed moim obecnym mężam były momenty kiedy nie chciałam się rozebrać...trwalo to naprawdę dłuugo mimo iz on nalegał zebym np zdjęła biustonosz...nie wiem naprawdę jak on ze mną wtedy wytrzymywał ;)... Miałam taki uraz psychiczny że kochałam się z nim w staniku i nie było opcji zebym sie przy nim przebrała. Tak więc autor niech się zastanowi dobrze i jeśli ma odejść od tej dziewczyny to niech nie mówi z jakiego powodu..bo nawet nie zdaje sobie jak bardzo zrani tą dziewczynę... Mąż nie skakał z radości kiedy powiedzialam mu że chce zrobić operacje. Padały slowa ze jestem nienormalna itd...Był to chyba dla niego szok dlatego tak mówil...naprawdę wiele przepłakałam ale i wiele przepłakałam z powodu braku biustu i on to dostrzegl. Rok czasu go przekonywałam. Wzieliśmy kredyt,wspierał mnie cały czas,po operacji pomagal,teraz widzi jaka jestem szczęśliwa i ile to dla mnie znaczyło. On sam patrzaąc na moje zdj przed i po mówi ze to była dobra inwestycja ;)

Biust teraz po operacji to pełne C a wcześniej nie bylo nic. Tak więc jest różnica :).

ale ta dziewczyna wcale nie musi mieć ochoty na SILIKONY! ale jeśli sama o tym myśli to jest nadzieja:)

sół i pieprz to radykalną zmianę zrobiłaś z 0 na C? czy piersi oby na pewno wyglądają naturalnie?