Klub Kurek Domowych:)

,,spoko, zrozum je to baby które siedzą 24h/dobe w domu, najczesciej z dziecmi, to chyba normalne ze zachowuja sie jak ich pociechy gdyby zamknac cie w domowej klatce z recydywista tez zaczelabys czesciej przeklinac " Ja oprócz wychowywania dzieci i prowadzenia domu zawsze pracowałam, bo nie mogę sobie pozwolić na siedzenie w domu. Jednak nie sądzę, aby kobiety , które nie pracują nie wychodziły do ludzi.

ja w międzyczasie pracuję w domu, ale słabo mi to dziś wychodzi:( najmłodsze śpi mi na rękach..

no ja porobię to co mam porobić w domu a później wychodzimy do ludzi i siedzimy z nimi do końca dnia:)i szczerzę to nie znam żadnej mamy która by całymi dniami w domu siedziała

to ja też zrobię na obiadek pulpeciki w sosiku pieczarkowym :-) a co tam ...

a ja dziś "obiadku" nie gotuję hahaha ale na plac zabaw wyjdę z dziećmi by ludzi i świat zobaczyć hahaha nawet się umaluję i uczeszę ;) śmiać mi się dziewczyny chce czasami jakie ludzie mają zdanie o kobietach które wychowują same dzieci i zajmują się domem bez pomocy żłobków, babci, opiekunek.

a dziewczyny zapomniałam napisać-jęczmień mi wyskoczył-znacie jakieś rady oprócz złota?

Ja niestety muszę się pożegnać, mam dziś sporo spraw urzędowych do załatwienia. Zajrzę jednak później. Do miłego ....

gosh ja niestety Ci nie pomogę..chyba nigdy nie miałam takiego problemu. Śliczna u mnie pogoda, jak najmłodsza córka się wyśpi to uciekam na spacer z dzieciakami:)

My już wróciłyśmy z placu zabaw - mała wymalowała kredą spory kawał boiska - to teraz jej ulubione zajęcie zaraz obok baniek mydlanych :-) Po południu wybieramy się do miasta

a ja skończyłam obiad i mała mi zasnęła:/ i teraz muszę czekać aż się obudzi i moze gdzies pojdziemy jak nie zacznie padac

gosh - ale masz fajnie, że Twoja córcia śpi, moja już od dawna nie śpi w dzień :-) U nas jest piękna, słoneczna pogoda, czasami tylko słońce chowa się za chmurami

mojej idą dwójki górne i jest jeszcze bardziej śpiąca i marudna,ale widzę,że jak prawa się przebiła tak lewa zaczyna dopiero i jak się na chwilę uspokoiła tak zacznie się od nowa:( a Twoja ile ma?

Moja to już duża panna - 2,5 Jest teraz śpiąca, ale nie zaśnie - musimy czekać do 21-ej.

nawet jak ją położysz to też nie? czy nie chcesz jej kłaść bo później zaśnie?

MOZE I TOPIK NIEZLY... ALE OD RAZU OD JĘCZMIENIU GADAC?:o OBRZYDZIŁ MNIE:(

NO I TA WASZA WAGA W STOPCE:o I CHCECIE ZEBY NAS -KURY DOMOWE PRZYZWOICIE TRAKTOWANO:o PIELUCHY,JECZMIENIE I KILOGRAMY:(....... OK,SAMO ZYCIE...ROZUMIEM...ALE ZEBY TAK JUZ NA 4 STRONIE? PRZEPRASZAM ZA WIELKIE LITERY-AWARIA KLAWIATURY...

No STRASZNE. Dużo obrzydliwsze tematy zakładają na ogólnym,tego to się dopiero czytać nie da.

gosh -jak ją położę w dzień to i tak nie zaśnie - będzie rozrabiać w łóżku :-) A dzisiaj wstała razem z tatą o 6. Moja córcia praktycznie pd urodzenia nie lubiła dużo spać. A ja wolałabym, żeby było na odwrót :-)

ze tak fajnie schudlas? mozesz opisac?

1000kcal i orbitrek. Dalej stosuję,ale powoli już mi się nie chce...te ostatnie kg są najgorsze. Jestem też na forum o 1000kcal ale coraz rzadziej dziewczyny się udzielają. Ale ładna pogoda się już zrobiła:) jak moja czasami zaśnie to śpi po 2h po obiedzie najczęściej i wychodzimy dopiero o 16-17 do 18.

TEZ BYM MOGLA COS SCHUDNAC.... OBIECUJE SOBIE KAZDEGO WIECZORA,ZE OD JUTRA................ A RANO BUDZI MNIE ZAPACH SWIEZYCH BUŁEK(BO DZIECKU SNIADANIE ROBIE)I WEZ TU SIE OPRZYJ:(

no fakt do tego trzeba mieć dużo samozaparcia i motywację.

czesc Dziewczyny:) chyba za bardzo do Was nie pasuje bo nie jestem mezatka:) ale mamy w niedalekich planach slub:)

hej Sałatko:) Tu każdy (prawie) pasuje:) a co u Ciebie?

gosh1989 przepraszam za to że gratulowałam Ci ciąży, nie doczytałam od początku, że masz już dziecko:) Podziwiam Was kobitki za to że potraficie poradzić sobie z trójką dzieci - mama i żona - jestem dla Ciebie naprawdę pełna podziwu, że potrafisz się jeszcze zająć prowadzeniem działalności:) justyniana222 może być ciężko u tej Twojej teściowej, ale nie daj się sprowokować, bądź miła itd. przynajmniej na początku:) Sałatko pasujesz jak najbardziej, ślub nie jest tutaj wyznacznikiem:) Śmiać mi się chce już z tego czepiania się pań domu, nikt nas nie zna, nie wie jakie mamy wykształcenie, czy pracujemy (no chyba ze o tym piszemy) a jednak każdy na podstawie tego że mamy dzieci albo piszemy zdrobniale twierdzi że jesteśmy głupie, puste itd. To świadczy tylko i wyłącznie o tych osobach, które jakby były takie na poziomie nie zachowywały by się tak jak to robią. W ogóle szkoda się wdawać w te głupie słowne przepychanki. Zresztą jak ktoś mnie nie zna a twierdzi że mam galaretkę zamiast mózgu bo napisałam "obiadek", no to sorry - zostawiam to bez komentarza. NIe starajcie się przekonywać takich osób do tego, że nie macie owej galaretki z mózgu itp., bo to działa na te osoby jak płachta na byka, po prostu ingorujcie te żenujące wpisy.

Daria ma rację...ignorowanie takich osób jest najlepszym sposobem... Ale zobaczcie jak to się zmienia, jeszcze nie aż tak dawno temu kobiety niezależnie od ich sytuacji były piętnowane że pracują zawodów...a dziś jest zupełnie odwrotnie, wszystkie niepracujące się piętnuje...

ja niestety bez pracy. siedze w domu. planujemy z moim K. slub w niedalekiej przyszlosci:) nie uwazam siebie za glupsza dlatego ze siedze w domu. lubie te wszystkie domowe obowiazki:)

Teraz to spotykam się z sytuacją, że wręcz młode matki są przez mężów, rodziców, najbliższą rodzinę wypychane do pracy po macierzyńskim...nieważne że dziecko maleńkie, nieważne kto nim się zajmie, nieważne że praca często za grosze, aby pracowały, choć spokojnie mogłyby chociaż jeszcze te pół roku poświęcić dziecku, bo np. nie brakuje pieniędzy...

ja chociaz jestm właśnie młodą mamą to i ślub i później dziecko było planowane,mąż zarabia na tyle że utrzyma to nas 3 i jeszcze odłoży się na remont tamtego domu,jakbyśmy sobie nie radzili finansowo to do pracy bym poszła a dziecko obcym ludziom do żłobka. na szczęście na mnie nikt nie wywiera wpływu i jak nie muszę iść do pracy to nie idę. Szkołę mam skończoną,w swoim zawodzie pewnie i tak nie będę nigdy pracować,ale ogólnie mamy z mężem własny plan (na przyszłość po remoncie) zarabiania pieniędzy którym to właśnie ja będę musiała się zajmować i w między czasie dom i dzieci bo tak jak pisałam na jednym nie przestanę:) I macie rację aby się durnymi wpisami nie przejmować. wolę pomyśleć nad obiaduniem dla rodzinki :) a tak poza tym to jakie macie plany na wakacje? my mieliśmy jechać nad morze,ale nie pokarze się tam z moimi rozstępami dlatego może i będą góry albo jezioro jakieś małe:) koło nas dużo tego.

Daria, moje prowadzenie działalności to praktycznie nic. Pilnuję tylko kilku spraw bo nie chce z niej rezygnować ale super kasy to nie przynosi gdyż nie mam czasu i coraz częściej siły na zarabianie pieniędzy:( moje główne zajęcia to dzieci i dom, i powiem Wam że jestem ostatnio szczęśliwa i pogodzona ze sobą, chociaż jak cofnę się wstecz to byłam chodzącą depresją haha:)