Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolinaa lina

kawalerskie, klubowe szaleństwa

Polecane posty

Gość mireczkowataa
skoro mu nie ufalaś, to trzeba go było zostawić a nie robić z siebie.... Serio piszę, nie, zeby Cie obrazić. Po prostu wydaje mi się, ze jeśli nie ufamy to nie ma sensu. Bo dajmy na to go sprawdzisz na pierwszej imprezie- bedzie "grzeczny". I co? Uspokoisz się, skoro intuicyjnie wyczuwasz, że cos jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiadczona angelika acv1275
to nie była taka pierwsza lepsza impreza, to był wieczór kawalerski zdawałam sobie wtedy sprawę ze albo teraz albo nigdy, a czego nie odeszłam miałam odejsc ze wzgledu tylko na brak zaufania ? do tego bezpodstawnego ? nie miałam żadnych dowodów poza tym nie przesał sie z nikim to nie chodziło o jakies częste zdrady może, wydawało mi sie wtedy ze miedzy nami przez 4 lata jest bajecznie, moze tak było, moze to byl jego jednorazowy wyskok ale jednak nie żałuję :) bo uważam że w jakiś sposób musiałam to sprawdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiadczona angelika acv1275
teraz mam czytse sumienie, nawet chcial we mnie wzbudzić poczucie winy ze go sprawdzam, ale kiedy miałam sie ostataecznie do niego przekonac? jak nie tydzien przed slubem ? straciłam dużo nerwów przez niego nie mówiąc o pieniądzach do tego jeszcze gadanie do tej pory wszytsy znajomi myslą o tym co chcą każdy ma swoje zdanie nie raz słyszałam ze postapiłam okropnie ale nie wiem dlaczego. \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiadczona angelika acv1275
ja wcale autorce nie chce wmówić ze to jak najlepsze wyjsce z tej sytuacji, gdybym sama miała udane zycie uczuciowe gdyby on mi wtedy tego nie zrobił, gdybym tego nie sprawdziła... broniłabym go całą siła ze to ten jedyny ze to z nim ze on nigdy ze zawsze:D jednak tak sie stało ze przez zwykłego pecha trafiłam nie na tego kolesia i jestem uprzedzona do takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
odświadczona- tak, nie ufałaś mu to trzeba było ze ślubem poczekać. Ale nie odpowiedziałaś mi na pytanie- gdyby na tym kawalerskim nie wyszło jaki jest "uczciwy" w stosunku do Ciebie byłabyś spokojna? Już byś go nie sprawdzała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmzn g
Co to za idiotyczne zwyczaje żeby na kawalerski do klubów chodzić tylko z kumplami, pić i wyrywać panienki. To jakiś chory zwyczaj ze stanów!!!! Powiem Wam jak wyglądał mój kawalerski i panieński. Zrobiłam z narzeczonym imprezę domówkę, zaprosilismy naszych znajomych i wspólnie się bawiliśmy, były tańce, śmiechy, alkohol tez. Ale nikomu nie przyszło do głowy żeby się odseparowywać i do klubów prostytutki oglądać!!! A impreza wyszła super, byli i Nasi koledzy i koleżanki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmzn g
Dla mnie to jest oczywiste, że jak facet chce iśc do klubu chlać z samymi kumplami i sam to proponuję, to nie będzie w porządku. Nie ma co się oszukiwać!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmzn g
A jeszcze Wam powiem, że gdybym miała faceta, który by mi powiedział,że chce iść z kumplami na striptiz. To bym mu powiedziała, "po co wydawać pieniądze, zaproś kolegów do domu, ja Wam zrobię zajebisty striptiz, bo mam super ciało, koledzy na bank będą zadowoleni" Jestem pewna,że po takiej rozmowie temat prostytutek i striptizów byłby zamknięty, a facetowi by się striptizów odechciało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanka ma racje nie trzeba
bawic sie jak ci kurwiarze amerykanscy! jakos nie bawilaby mnie sytuacja gdy MOJ przyszly maz i ojciec moich dzieci obmacywalby jakas prostytutke zeby "nie wyjsc na ciote" chce obmacywac i ogladac dziwke? spoko,ale nie od kiedy jest w zwiazku ze mna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek lecz sie ze swojego
klubowo-dziwkarskiego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa lina
mireczkowataa ---> sorry, ale znam pare dziewczyn takich ślepo ufających jak Ty i wcale na tym dobrze nie wyszły, one chodziły na swoje imprezy, faceci na swoje, różnie sie działo , a one ciągle powtarzały jak to w 100% ufają swoim wspaniałym facetom, a zwykle w każdym przypadku kończyło się tak, że facet puszczał je bokiem bo przecież " ona mi tak ufa, że nawet sie nie domyśli i nie będzie nic podejrzewała, a jedna w tą czy w tą nie zrobi różnicy bo ona się o niczym nie dowie" nie odcinam swojego faceta od kumpli, od spotkań z nimi czy zabawy, ale wyznaczamy sobie w związku pewne granice, które dają poczucie wzajemnego szacunku, jeżeli takich zasad nie ma, a każda z osób robi co chce i gdzie chce, to daleko się nie zajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaa lina
oświadczona--> ufam swojemu facetowi, oczywiście w racjonalnych granicach, ale nie mogłabym go szpiegować, po prostu to nie w moim stylu, Ty musiałaś mieć podstawy do takiego zachowania i dobrze, że sprawdziłaś, przynajmniej dowiedziałaś się jaki jest naprawdę w odpowiednim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Wam powiem, ze ja miałam
panieński - ale po prostu poszłam z kolezankami potanczyc. Mój pzyszły Mąż na drugi dzień szedł do pracy więc nigdzie sie nie bawił. Ale jakos 2 miesiace po slubie poszedł do klubu go-go z ciekawosci i zeby nie wyjsc na pantoflarza przed moim bratem ;) i juz wiecej go tam nie ciagnie. Spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
karolinaa- wiesz to można odwrócić, ja znałam parę dziewczyn, które tak jak Ty nie ufały i większosc niestety kończyła na wiecznych awanturach, i w końcu na zdradzie- w myśl zasady "skoro mi nie ufa to chociaż będzie miała podstawy". My chodzimy czasem na imprezy osobno- mamy trzyletnie dziecko więc i tych wyjsć nie jest jakoś specjalnie wiele :) Mój facet, raz w roku, spotyka się z kumplami na tzw. wielkie chlanie i też nie widzę w tym nic złego. Na co dzień jesteśmy normalną, zgraną, ufającą sobie parą. Gdybym miała go podejrzewać o zdrady to naprawdę miałabym mnóstwo okazji- na wyjazdach i kolacyjkach służbowych często się pije. Tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieczór kawalerski to ostatni wieczór, kiedy jest się kawalerem. Czy ty byś była zadowolona, gdyby on dyktował Ci jak spędzić wieczór panieński?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×