Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Daria;)

KLUBIK KUREK DOMOWYCH

Polecane posty

hej dziewczyny:) nieźle się wczoraj rozpisałyście tak sobie właśnie czytałam te wpisy i widze,że Daria ma to samo co ja :) Mój Mateusz ma teraz 2,5 a wygląda na 4 a jak miał 1,5 wyglądał na 2,5 albo 3. Też zawsze na placu zabaw lub na zakupach w sklepie było wielkie zdziwienie,że jeszcze nie mówi. Do tego głupie komentarze,że to nie jest normalne żeby dziecko tak szybko rosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzumaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no bo nie jest idź do jakiegos specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę i kolejny komentarz,żeby iść do specjalisty maluch chodzi po lekarzach non stop choćby z powodu alergii i Atopowego Zapalenia Skóry. Na początku też się tym przejmowałam ,że jest taki duży ale tylu różnych lekarzy mówiło,że wszystko z nim jest ok więc już się tym nie przejmuje. Jakby mu coś było to na pewno już by to wykryli.Oprócz alergii jest okazem zdrowia. A lekarze twierdzą,że alergicy często są bardziej wyrośnięci od leków. Hej Daria :) jakie masz plany na dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym wzrostem to przyznaje że byłam troszkę zaniepokojona, ale po rozmowie z pediatrą się uspokoiłam. Powiedziała że dziecko przeważnie jest wyższe od rodziców, że wzrost synek ma w genach i że jak my oboje jesteśmy wysocy to dziwne byłoby gdyby synek był niski i że nie mam go co porównywać z dziećmi niższych rodziców bo różnice mogą być ogromne. I są, bo synek mojej bliskiej koleżanki jest 2 miesiące młodszy od naszego i chodzi w ubrankach na 74 i są na niego takie luźniejsze, a nasz chodzi już od dawna w rozmiarze 98 i jest teraz na niego taki już tylko tylko, kilka rzeczy mu już kupiłam na 104. A co do wzrostu dokładnie to synek koleżanki ma ok.70 a nasz ma ok. 1m więc jest 30cm wyższy! Wiem, że synek będzie wysoki, ale w sumie to lepiej, będzie miał łatwiej w życiu:) To prawda że nie ma co porównywać, np. u nas ja mam ok 172, mąż grubo ponad 190, więc mały na pewno będzie miał ponad 190 do 2m, a tamta koleżanka ma jakieś niecałe 160 i jej mąż podobnie, może ze 165 (jest jakieś pół głowy niższy ode mnie). Ciekawe skąd komuś przychodzą do głowy takie głupie komentarze że to nie jest normalne jak dziecko szybko rośnie, to tak jakby ktoś powiedział że ja jestem nienormalna bo mam 172 a moja koleżanka 160, albo jestem nienormalna bo ważę 60kg a ona 70, albo coś ze mną nie tak bo mam czarne włosy i brązowe oczy, śmieszne to jest i tyle, już widzę minę tego specjalisty do którego nas tak ktoś wysyła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi naleśników z wzoraj zostało tylko farszu jakiegoś dorobie i ptem idziemy właśnie z opisywaną koleżanką i jej synkiem na spacer. Jeszcze tylko muszę posprzątać w kuchni, uprać kilka rzeczy ręcznie, potem powiesić pranie z pralki i w międzyczasie zrobić kilka dupereli. Dobrze bo jest troche chłodniej tzn. jakieś 28 stopni a nie 36:) A co tam u Was? Jak synek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my wczoraj cały dzień poza domem.Byliśmy z moją siostrą i jej 2 dzieci na basenie:) a później jeszcze robiliśmy w domu faworki. Także 3 dzieci w kuchni i stos mąki :-D ale była zabawa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam na tyle fajnie,że do siostry spacerkiem ide jakies 10 min .A Mateusz przynajmniej ma towarzystwo kuzyna i kuzynki na co dzień. Non stop mamy jakieś plany np ogniska, grille, chodzenie na grzyby,jagody albo basen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo faworki:) pewnie pyszne były:) ja jak się umawiam z tą koleżanką to zawsze rano staramy się wszystko zrobić, obiad itd a potem jak się spotykamy to do wieczora, idziemy do parku, na bulwar, na plac zabaw, jemy coś, pijemy kawke jak dzieci śpią:) wczoraj mi ciocia zaproponowała wyjazd nad morze, to jest taka moja przyjaciółka, widujemy się w miarę często i często rozmawiamy przez tel. Żaliłam się jej że mąż zmienił pracę i nie dostanie w lecie urlopu i ona zaproponowała żebym pojechała z małym i z nią nad morze tak na dwa tygodnie w terminie który mi pasuje i muszę przyznać że bardzo napaliłam się na ten wyjazd, tatuś nie ma nic przeciwko tylko zaznaczył żebym mu narobiła zapasów obiadowych i mogę jechać:) JA uwielbiam morze, właściwie całe życie co roku jeździłam tam na wakacje (obozy harcerskie, kolonie, potem wyjazdy samodzielne jak już "dorosłam" ) i mam wielką ochote tylko chyba raczej z maluchem to po sezonie tak może we wrześniu bo mniejszy tłok i slońce już tak nie praży bardzo, chociaż on nie ma skłonności do zaczerwienienia. A Wy macie jakieś plany już wakacyjne? U Was blisko góry to właściwie macie jak na wakacjach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej POtelka:) Vic a ile Twój MAteuszek miał jak zaczął coś więcej mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubie dosyc aktywnie spędzać czas ale jak się zdecyduje na spływ kajakowy to pewnie tylko po rzekach. Troche bym się bała z synkiem pływać po jeziorze. To co Daria chyba trzeba będzie szukać przepisów na jedzonko do słoika dla męża :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria, to jednak będziesz jechać na wakacje, jak masz okazję, to jedź :) Ja dla odmiany właśnie nie przepadam za wodą, morzem, zdecydowanie wolę góry, czy zwiedzanie miast, miasteczek. Ale w tym roku sobie odpuścimy, właściwie teraz to jeszcze byśmy mogli jechać, ale jakoś nie ma do tego głowy, tyle jeszcze spraw, rzeczy do zrobienia przed narodzinami małego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mówiąc to nie pamiętam dokładnie kiedy zaczął mówić mama ,papa,dada itp ale jak miał 2 latka to zaczął mówić troszkę więcej teraz ma 2,5 i w sumie mogę się z nim dogadać ale jeszcze nie umie mówić pełnymi zdaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria, zacznie mówić, zobaczysz :). oj z tym mówieniem, to tak różnie jest, mam dzieciaki w rodzinie, znajomych, które mając ledwo ok. 2 lat już świetnie mówiły, a inne dopiero ok. 3,4, a nawet 5 lat, ale w końcu i tak się rozgadywały ;) vic, ja za wodą średnio, ale spływy kajakowe lubię, chyba jako jedyne sporty wodne :). hmmm niezbyt się znam, ale mi się zdawało że właśnie na jeziorach kajakiem bezpieczniej niż na rzekach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a byłam kilka razy na spływach kajakowych na Mazurach i po rzekach i po jeziorach i szczerze mówić duzo lepiej sie pływa na rzece. Dodatkowo samo to ,że rzeka jest płytsza już mnie uspokaja bo jakoś nie zabardzo moge sobie wyobrazić zebym mogła pływać z synkiem po jeziorze Mamry lub Wigrach. Zdecydowanie wolę Czarną Hańcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi wakacjami to u mnie już od jakiegoś czasu była lipa i myślałam że w tym roku też tak będzie. Rok temu nigdzie nie byliśmy bo mały nam tak dawał popalić kolkami i w ogóle że nawet nie mysleliśmy o wyjazdach. Dwa lata temu też nigdzie nie byliśmy bo najpierw czekaliśmy na majstrów którzy przyszli prawie z miesięcznym opóźnieniem (zmienialiśmy dach) a potem to już mąż nie mógł dostać wolnego. MIeliśmy jechać w tym roku własnie nad morze, ale ta zmiana pracy znowu wszystko przekreśliła. Jesli nic się nie zmieni to na pewno z ciocią pojade, standardowo pojedziedziemy pociągiem (kielce-kołobrzeg) i znajdę nocleg najbliżej plaży i z łatwym dojazdem z dworca pkp w kołobrzegu. No własnie u nas MAti już od dawna mówi mam, tata, baba, daj, nie, i dużo po swojemu, mówi też jak robi kózka, lew, wąż, piesek, kotek, krowka itd. Ale ta mowa ciągle jest jakby w miejscu, od kilku ładnych miesięcy nie widzę jakichś dużych postępów. NIe moge się już doczekać aż będzie więcej mówił, hcciałabym w końcu usłyszeć od niego coś więcej:) Mam nadzieję że jak będzie mał 2 latka to już sobie pogadamy troszke:) POtelka ja też lubie zwiedzać i chodzić po górach, góry mamy zresztą zdecydowanie bliżej ale myslę że z małym to zdecydowanie lepiej nad morze:) GAdałyśmy kiedyś o wakacjach i byłam nastawiona na siedzenie w domu ale teraz ciocia mnie przekonała, z resztą z jej pomocą to naprawdę odpocznę:) POza tym co innego jechać w lipcu kiedy jest ok 30 stopni a co innego we wrześniu gdzie jest ok 20 i można znacznie więcej robić z małym, już nie trzeba siedzieć w hotelu między 11 a 16:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A te nasze polskie rzeki są spokojne i jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło,zeby się kajak przewrócił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria, no jasne z 1,5 rocznym się w góry wybierać, to średni sens, chyba że ktoś lubi dziecko ciągle nosić ;), jeszcze przyjdzie czas na góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam na spływie tylko dwa razy o ile mozna to nazwać spływem bo było to pływanie na rzece tanew która jest płyciusieńka, tak bardzo że w niektórych miejscach kajak stawał:) Aż wstyd o takim "spływie" pisać:) Ja zdecydowanie wole wode, słońce, plaża, morze, jezioro czy rzeka to mój żywioł. Jak byłam młdsza to potrafiłam cały dzień w wodzie przesiedzieć, uwielbiam pływać, zresztą moj mąż tak samo, wczesniej często chodziliśmy na pływalnię się pościgać, niestety nigdy nie miałam z nim szans. Widzę że nasz maluszek też jest bardzo za wodą, uwielbia się kąpać i z baseniku ogrodowego nie chce wychodzić:) Prawdę mówiąc to nie wyobrażam sobie wakacji bez wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się wychowałam nad rzeką, może dlatego nie lubię wody ;). Popatrzeć na wodę sobie lubię, ale jakoś mnie nie ciągnie, jak byłam młodsza trochę bardziej, ale tez nie mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas słońce i znowu temperatura zaczyna dochodzić do 30 stopni, a już dzisiaj byłam przekonana że będzie lepiej... pisałam nawet chyba że będzie znośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też wisła jest może też dlatego ja nie przepadam za rzekami, woda zimna i w ogóle te prądy. Ale morze to dla mnie raj:) Bardzo bym chciała mieszkać nad morzem, albo chociaż mieć tam jakiś domek na lato, ale jak na razie to nierealne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chciała mieć domek w górach ;) daria, na razie nierealne, ale z czasem kto wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakaś dziś śnięta jestem, chyba małą kawkę sobie zrobię ;) Wy już po kawce? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potelka który już masz tydzień ciąży? pewnie pomału odliczasz już tygodnie do tej waznej daty? ja jak byłam w ciąży to kupowałam encyklopedie zdrowia dziecka, akurat jej wychodzenia zgrało się z moją ciążą i z każdym tygodniem czytałam dokładnie co teraz z dzidziusiem się dzieje i z moim ciałem. A rozdziały o porodzie to chyba ze sto razy przeczytałam zanim trafiłam na porodowke w kółko "przerabiałam" fazy porodu i ciągle przypominałam sobie jakie są pierwsze sygnały porodu, śmieszne było to że bałam się że nie rozpoznam tych skurczy albo obawiałam się że przeoczę odejście wód co potem okazało się niemozliwe bo dosłownie całe łóżko pływało a ja w czasie szykowania się do szpitala załałam cały dom, haha jakbym miała odkręconego węża ogrodowego w środku. Potelka ale Ci fajnie, brzuszek pewnie już rośnie:) MAcie już imię? Przepraszam jesli pisalaś o tym a ja zapomniałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×