Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Daria;)

KLUBIK KUREK DOMOWYCH

Polecane posty

ale fajnie masz 3 dzieci, a rodziłaś tylko 2 razy ;). ale rozumiem, że puki co to masz meksyk z bliźniaczkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, ja nie mam bliźniaczek :) mam syna 4 i pół roku, córkę 3 lata i córkę 8 miesięcy..pisałam tam wcześniej do mamy bliźniaczek że mam córkę w wieku jej bliźniaczek:) może tak nie precyzyjnie to ujęłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha.., po prostu dzieciaki nie chciały wyjść, czy złe ułożenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn ważył 4,5 kg i źle się ułożył:( a kolejne 2 porody z racji że dość mały odstęp czasu po cc były z góry zaplanowane na cięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj jak 4,5 kg to się nie dziwię...no tak często po jednej cc, są kolejne...choć w mojej rodzinie, są dwa przypadki że pierwszy poród cc, a drugi sn i też małą różnica czasowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wiem, w drugiej ciąży jeszcze mogłam próbować sn ale doszło nadciśnienie i lekarz podjął decyzję o cięciu w trzeciej już bez dyskusji z góry cięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak po drugiej cc, to już chyba nie ma odwrotu...po prostu jechałaś na jakiś umówiony dzień i robili ci cc, czy czekałaś aż się akcja porodowa zacznie? ale najważniejsze że wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwa ostatnie porody miałam zaplanowane, śmieję się że sama sobie dzień wybrałam:) pamiętam jak w drugiej ciąży rozmawiałam z mężem czy ma luz w pracy bo juz bym chciała urodzić, a on do mnie "nie, może za tydzień bo teraz się nie wyrwę" i po tygodniu wysprzątałam wszystko i wieczorem mówię do męża "to jutro jedziemy rodzić" pojechałam rano do szpitala a o 15.00 już córka była na świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. ale szybko piszecie że nienadążam czytać. Standardowo ja przy kawie. Co do wyprawek to ja polecam sklep rodzyneczki w necie. Mają najniższe ceny. Sama tam kupowałam i dostawa jest do domku szybko. Jakiegoś lenia mam dzisiaj bo nei dość że katar i gardło boli to jezcze na bosaka wczoraj hasałam i dzisiaj musze do apteki po jaki urosept czy cuś poleciećbo boli:( Mamnadzieję że u nas nie będziedzisiaj padać bo jak na raszie to zachmurzone jest trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha fajnie tak zaplanowac dzień porodu,nie? ja mam dzieciaki z tego samego dnia, nie planiwąłam dnia porodu, samo się zaczęło w dzień urodzi n starszego synka leżałam z dizewczynami n apodtrzymaniu ale widać chciały wyjśc bratu na urodzinyu i mam dzieci z jednego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:)Witam GDEGS-od czego Twój nick?(jeżeli można wiedzieć:)) ja dopiero mam chwilę i też piję kawę i oczywiście nie wiem za co mam się najpierw zabrać. U nas zaraz będzie padać i tak jak wczoraj wmówiłam nigdzie dziś nie wychodzę. Przychodzi teściowa za to. Chyba trzeba by było za obiad się wziąć. A co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:)Witam GDEGS-od czego Twój nick?(jeżeli można wiedzieć:)) ja dopiero mam chwilę i też piję kawę i oczywiście nie wiem za co mam się najpierw zabrać. U nas zaraz będzie padać i tak jak wczoraj wmówiłam nigdzie dziś nie wychodzę. Przychodzi teściowa za to. Chyba trzeba by było za obiad się wziąć. A co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Znowu mi post zniknął, a tyle się upisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wczoraj cąły dzien było słońce i dzisiaj na razie też jest, ale zaczyna się chmurzyć odrobinkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria ja przed wysłaniem zawsze kopiuję:) Zrobię dziś na obiad kotlety z piersi drobiowej z żółtym serem w cieście naleśnikowym i koperkiem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też piję kawe właśnie, dzisiaj miałam prawie nieprzespaną noc, mały marudził bo go bolały dziąsła, nawet czopek mu nie pomógł, płakał i jęczał prawie całą noc, nosiłam go trochę, potem zaczął go boleć brzuch, chcial jeść ale przez te dziąsła to nie mógl, a teraz ma biugunkę i temperaturę 38,2, dałam mu czopka znowu. Teraz wychodzą mu te przeklęte trójki, podobno one są najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to że on ciągle jęczy i patrzy na mnie takim błagającym wzrokiem żebym coś zrobiła a ja nie mogę mu pomóc, cały czas marudzi, nic mu nie pasuje, tylko jęczy, piszczy i płacze no i gryzie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masc na dzasla. jest bardzo dobra znieczula od razu a jak jest w lodowce to jeszcze bardzej lagodzi,ja dzis ide po drugie opakowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wczesniej jak mi ten post zniknał pisałam o wyprawce, że tak strasznie nie mogłam się doczekać kompletowania wyprawki że zanim trafiłam na podtrzymanie (6miesiąc) to kupiłam prawie wszystko:) pościeli kupiłam dwa komplety firmy Feretti kosztowały coś ok.240zł (kołderka, podusia, ochraniacz i poszewki na to), dokupiłam kilka przescieradeł frote na gumce. Łóżeczko kupilismy zwykłe sosnowe, materac dwustronny - z jednej chyba gryka, z drugiej gładki. Na początku przez tak ok.3 miesiące korzystalismy z kołyski jeszcze, ale potem żałowaliśme ze ja kupilismy bo była nieprzydatna wcale, bo synek i tak wiekszość nocy spal z nami bo ciągle go karmiłam, pisałam już chyba ze budzil się co godzinkę, miał kolki itd i właściwie chyba nigdy nie spał w tej kołysce. Haha, zabawne jest to, że własciwie w łóżeczku też mało co spał jak do tej pory. Spał w nim przez krótki okres jak skończyły się kolki a nie wychodziły zabki jeszcze, oczywiście budził się kilka razy w nocy ale wtedy to nie było jeszcze aż tak męczące, bo jak mu zaczęły wychodzić zabki (tak od ok.6mesieca) to wstawałam do niego nawet 8-10 razy w nocy i po prostu nie miałam siły go tak przekładać, wiem, że zrobiłam błąd, ale pozwoliłam mu spać z nami i ... tak już zostało, potem za nic w świecie nie chciał wrócić do swojego łóżeczka, były takie histerie ze w końcu odpuściłam jak na razie. Dobrze ze mamy szerokie łóżko (1,80m) to nie ma problemu:) Własciwie jak na to teraz patrzę to ani kołyska ani łóżeczko się nie przydały, te pościele, karuzelki, baldachim itd. to było wszystko na nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×