Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Daria;)

KLUBIK KUREK DOMOWYCH

Polecane posty

Hej dziewczyny:) jaki tu porządek panuje dzisiaj. Piekłam super rogaliki w nocy, dzieciaki się zajadają jak szalone, nawet mój syn który za bardzo nie przepada za tego typu jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka to że się martwisz o maleństwo jest normalne, ale jak usg jest ok i wszystkie wyniki masz w miarę dobre, nie boli Cię jakoś tak bardziej brzuch to nie masz sie czym martwić, na pewno wszystko będzie dobrze:) NIektórzy twierdzą, że teraz więcej kobiet ma ciąże z komplikacjami, co druga leży na patologii itd. wcale tak nie jest, jest tak jak kiedyś, mi lekarka powiedziała ze teraz po prostu zdecydowanie więcej kobiet bada się regularnie i w ogóle dzisiejsze badania pozwalają na wykrywanie wielu nieprawidlowości które kiedyś były po prostu niezauwazone, stąd wrażenie że dzisiaj wiele kobiet ma ciąże powikłane. Faktem jest tylko to, że kobiety lepiej dbają o siebie, biorą dużo witamin (czasami za dużo), sporo odpoczywają i przez to dzieciaczki rodzą się większe niż kiedyś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Hej! :) O fajnie, że topik przeniesiony, nawet miałam to proponować :) Muszę się zaczernić ;), zaraz poczytam co nowego i coś napiszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coraz więcej nas:) chyba sobie drugą kawę zrobię. a tak poza tym to posprzatalam ladnie wszystko poukladane,podloge mialam myć,ale dalam corke na nią i zaczyna sie od nowa eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czop456jak będzie chciał to i tak pójdzie:-p A jak wszedł w układ z żoną że ona wychowuje ich dzieci i zajmuje się domem to niech płaci alimenty też na nią a nie tylko na dzieci. Uważasz,że bycie w domu z dziećmi 24h na dobę, pomoc w lekcjach, gotowanie, pranie, sprzątanie to nie praca???? To niejednokrotnie cieższa praca od siedzenia za biurkiem 8h. To prawda, czasami ta praca jest niewdzięczna szczególnie jak ma się męża który uważa że jak przynosi pieniądze do domu to nic go nie interesuje, ale skoro taki jest układ i obie strony się godzą na ON KASA, a ONA cała reszta to ok. Poza tym czemu od razu zakładasz,że zostaniemy same? że jesteśmy mniej ambitne od tych siedzących w biurach? Często kobieta zajmuje sie domem, dziećmi i jeszcze ma etat albo pół, często jeszcze się uczy, często jest tak że nie ma możliwości na chwilowy rozwój zawodowy gdyż dzieci są za małe, nie ma w okolicy żłobka lub cudownej babci która bezinteresownie będzie siedzieć z dzieckiem/dziećmi 10h dziennie. Także proszę oszczędzić sobie słów przykrych uwag bo tak naprawdę nikt nie zna do końca sytuacji żadnej z nas. I jeszcze jedno, mam wrażenie że często ludzie postrzegają "Kurki Domowe" ale te nie pracujące zawodowo jak zakompleksione, niedowartościowane, zaniedbane baby! Dziewczyny nie dajmy nikomu powodu na takie słowa czy nawet myślenie. Uśmiechajmy się, nie narzekajmy, cieszmy się małymi rzeczami, dbajmy o siebie..to że jesteśmy w domu z dziećmi i wychodzimy tylko na plac zabaw i na zakupy niejednokrotnie nie oznacza że mamy sie nie ubrać super i wymalować na te zakupy z dziećmi :) ale się rozpisałam wybaczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym, my już nigdy nie będziemy same:) mamy dzieci które kochają bezinteresownie:) a jak komuś trafił się mąż frajer to nie ma po kim płakać. Takie moje zdanie. Idę zrobic kawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Piszecie o ciąży. A ja mam dziś USG połówkowe, jutro dokładnie 22 tc mi się zaczyna :). Zgadzam się z Darią, dziś dużo więcej nieprawidłowości się wykrywa, stąd tyle różnych problemów z ciążą...ja np. miałam taki wynik toxo, że lekarz się za głowę złapał, w sensie ponad 3000 przeciwciał :D, na szczęście okazało się po dodatkowym badaniu, że to stara infekcja, więc wynik właściwie jest dobry :) justyniana, płci jeszcze nie znasz? :). U nas będzie chłopak, mam termin na początek października. Będzie dobrze zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama i zona-swieta racja. tez ide robic kawe jaka pijesz? ja teraz parzona rano było rozpuszczalna z mlekiem i slodzikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potelka masz termin na październik tak jak mój M wraca:) Ty czekasz na dzidziusia a ja na niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Każda ciągle na kogoś/coś czeka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też codziennie czekam na m. jak wróci z pracy,czekam jak mała zgłodnieje i będzie jej sie chcialo jesc,czekam az sie pralka skonczy prac pozniej az pranie wyschnie hehe itp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Ano :). Wczoraj już oficjalnie ustaliliśmy, że sza synek będzie miał imię Albert :), raczej to się już nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama i żona zgadzam się w 100% z Twoją wypowiedzią sama pisałam wcześniej wywody na ten temat jak mnie wkurzył ten dominik z poprzedniego topiku, ja to się dopiero rozpisywałam. TEraz dosżłam do wniosku, że nie warto się wdawać w te dyskusje o wrtości pracy w domu i w ogóle o tym czy jestesmy takie czy siakie. Same wiemy jakie jestesmy, znamy swoją wartość i nikt nie ma prawa się wpieprzać w nasze życie i nasze sprawy. A rady typu: jak będziesz siedziała w domu to mąż cię zdradzi są tak debilne, że szkoda słów. Zdrada nie bierze się z tego, że ktoś pracuje czy nie (chociażbyć może w 1 na 100 przypadków to może być jakiś tam powód). POwodów zdrady są tysiące... Albo pisanie, że co wy zrobicie jak mąż odejdzie? z czego będziecie zyły? itd to jest dopiero smieszne, bo po pierwsze to, że zajmujemy się rodziną wcale nie oznacza że nie pracujemy zawodowo (o ja akurat obecnie nie pracuję), albo jak nie pracujemy zawodowo to nie znaczy że nie zarabiamy żadnych pieniędzy. Ale Ci którzy wcale nas nie znają najlepiej wiedzą, ze jestesmy pasozytami, darmozjadami i nie wiadomo kim jeszcze. Te pytania są tak głup[ie i niedorzeczne, że aż smieszne. To tak jakbym ja zapytała: _a co zrobicie Wy wspaniałe kobiety sukcesu kiedy Was szefunio zwolni? z czego będziecie żyły bo przecież nie weźmiecie od własnego męża kawalka chleba bo to chanba dla was - a co zrobicie jak urodzicie dziecko, pojdziecie z nim do pracy i połozycie go na biurku? - a w ogóle co zrobiłybyście jak zachorujecie na chorobę uniemozliwiającą Wam pracę? no bo wtedy stanienie się darmozjadami przecież - albo po co Wam taka praca z której potem dostaniecie 800zł emerytuyry? o ile w ogóle dostaniecie - czy naprawdę jesteście tacy głupi, że dzielicie ludzi na uzytecznych - pracujących i całą resztę pasozytów? W takim razie do tej drugiej grupy nie zapomnijcie doliczyć Waszych matek które się Wami opiekowały, Waszych babć i dziadków którzy już nie pracują (a czasami wymagają opieki), Wasze dzieci które sa za małe na pracę (to dopiero darmozjady) i... zapomniałabym Waszych żon i mężów którzy wychowują malutkie dzieci, a tak naprawdę mają mentalność kurwy (tak jak ja według dominika i innych jemu podobnych)!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potelka-w końcu jakieś imię inne niż Kuba czy Kacper albo Kamil. moje znajome daały tez fajnie Błażej,Oliwier,Wiktor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
dziewczyny, miałyście bóle mięśni miednicy w ciąży, więzadeł w nocy? bo mi właśnie przeważnie w nocy, to dokucza, głównie jak się przekręcam, momentami mocno, jak dziś...niby to norma, ale czasem myślę czy nie za wcześnie, bo to już od jakiegoś 19 tc mam...dziś zapytam o to gina...ale chce też poznać wasze zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
gosh, Oliwier i Wiktor też teraz już dość popularne, co prawda mniej niż choćby Antek, ale jednak ;) daria, nie reaguj na zaczepki, nie ma to sensu, rozmawiajmy tylko we własnym gronie, ignorując agresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, już nie będę się wypowiadała na żadne durne tematy - obiecuję:) U nas miał być Adrian ale mąż uparł się na MAteuszka no i jest MAteusz:) Teraz już nie wyobrażam sobie innego imienia, przyzwyczailismy się i tak jakoś do niego to tylko pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do miednicy to trudno tego nie czu jak maly rosnie i sie rozpycha:) a pozniej jak uciska na nogi ze dretwieja i bola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Dzięki za odpowiedź :), tylko oczywiście mam obawy, czy to oby nie za wcześnie już przed połową ciąży zaczęłam, to wyraźnie czuć, no ale fakt już konkretnie daje znaki o sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potelka wydaje mi się,że wszystko się rozciąga przygotowując do porodu. Widziałam kiedyś taki fajny filmik symulujacy jak kości miednicy się rozchodzą w ciąży przygotowując się do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potelka ja odczuwałam to bardzo ale tak ok 30tyg ciąży u Ciebie dosc wcześnie ale każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam bóle wszystkiego i brzucha i krzyża i miednicy, ale nie jakieś takie bardzo dokuczliwe, Dziecko miałam bardzo nisko ułożone i czułam takie dziwne tarcie o kości (np łonową) tak jakby mi się kość o kość tarła - tego uczucia strasznie nie lubiłam, bywało momentami bolesne, potem dowiedziałam się że dziecko chciało się główką za wcześnie wstawiać do kanału rodnego i uciskało mi jakiś nerw bo miednica się jeszcze nie rozeszła wtedy. Tak gdzieś od ok. 5 miesiąca miałam lekkie skurcze i byłam taka głupia że myslałam że tak powinno być. Na początku 6 miesiąca macica zaczęła mi się stawiać do porodu a ja jeszcze wtedy uważałam że to skurcze treningowe (takich bzdur się naczytałam w czasopismach), jak podczas badania lekarka wpadła w panikę i krzyknęla na mnie że dlaczego nie przyszłam wczesniej (bo według niej miałam już skurcze porodowe) to ja zielona jej odparłam, ze myślalam że to tak ma być i że macica tymi skurczami przygotowuje się do porodu (3,5 miesiąca wczesniej!). Teraz wiem, że jak będę w 2 ciąży kiedyś to nawet z lekkim bólem brzucha (takim jak na okres) polecę do lekarza tak na wszelki wypadek. Bólów brzucha, krzyża, mięśni itd w ciąży jest masa, każdy inny, najlepiej iść do lekarza i sprawdzić czy czasami szyjka się nie skraca albo nie robi rozwarcie za wczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama i żona---> no właśnie też mam wrażenie, że wcześnie, tym bardziej że bywa to silne, ale zapewne lekarz poleci brać nospę i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to forum wciąga, moglabym tak pisać cały dzień z Wami:) Ale idę na działkę z małym bo mi już buciki przyniósł żeby mu załozyć:) zajrzę potem, życzę miłego pisania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria, trochę mnie przestraszyłaś ;)...ale dziś idę do gina, także na pewno się dowiem. mnie to właściwie tylko w nocy boli, w dzień czasem, ale delikatnie. hmmm ale skurczy, to raczej nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria, to miłego działkowania :) ja jeszcze trochę tu posiedzę, tak do 11 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×