Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Brunetka29:)

Ciagle czekam na zareczyny,nie naciskam nie mowie nic na ten temat,on tez....hmm

Polecane posty

Gość Brunetka29:)

Nie wiem czy sie doczekam,:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria M.
ja naciskałam,ciagle o tym mówiłam i co....pierscionek mam ale o ślubie nic nie mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdddfffgghhjjl
Zalosne.... Jak bedzie chcial to sam sie oswiadczy i wtedy nie bedzie odkladal slubu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panowie nie chcą się oświadczać, a jak kobieta naciska na zaręczyny to na odwal kupują ten pierścionek i będą zaręczeni przez następne lata, jeszcze zasze można zerwać itp. Tylko kobiety zwykle pragną ślubu i stabilizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdddfffgghhjjl
Ja nigdy nie wspomnialam ze oczekuje zareczyn. Dorosl do tego to sie oswiadczyl. Co za radosc srac w kosciele i wchodzuc w nowe zycie , skladac przysiegi ze swiadomoscia ze sie kogos zmusilo.. A pozniej zdziwienie ze tyle rozwodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdddfffgghhjjl
Stac w kosciele mialo byc ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba chyba chyba
Srać w kościele xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto mówi o zmuszaniu. czasami facet czeka poprostu na jakiś znak ze strony kobiety, bo się boi usłyszeć nie. ja nie mówie o tym by autorka wyskoczyła do niego z krzykiem "ja chce ślub"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaasddfgg
Jak sie jest ze soba, kocha sie siebie i jest sie szczesliwym razem to facet wie jaka odpowiedz uslyszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunetka29:)
Jestesmy ze soba zdecydowanie za krotko zeby sie zareczac, bo 2 i pol roku. Dlatego nie naciskam. W sumie nawet gdybym byla z nim 5 lat to nie odwazylabym sie na ten krok, poniewaz nie chce aby kupil mi pierscionek pod naciskiem,dlatego ze marudzilam. chce aby byl pewny swojej decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaasddfgg
Pozatym do slubu OBOJE musza byc GOTOWI anie tylko ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaasddfgg
Brawo autorko ;)) Wierz mi ze pozniej ten dzien jest piekniejszy bo wiesz ze oboje tego chcecie. ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunetka29:)
Jezeli ten dzien nastapi, bede najszczesliwsza osoba na ziemi.... Wiedzac ze jego decyzja jest tylko jego decyzja, a nie spowodowana moimi naciskami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunetka29:)
Na obecna chwile wiem jedno Ze mu na mnie zalezy :) A co bedzie dalej .... to juz zycie zweryfikuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika .....................
Autorko wszystko pięknie, ale błagam Cię, jak dla Ciebie dwa i pół roku to jest za krótko to ja dziękuje. Masz 29 lat? To nie jest za krótko, to jest najwyższy czas moim zdaniem. Oczywiście sama nic nie mów, to nie Twoja rola, ale śmieszne jest dla mnie uważanie że tak długi czas to jest za krótko w dojrzałym związku. Nikt nie mówi tu o paru miesiącach. Dwa i pół roku to jest akurat w sam raz dla faceta, aby zadecydować wóz albo przewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze powiedzieć, że zgodzę się z Weroniką. Za krótko to jest pół roku....ale dwa i pół....w dojrzałym związku eee Ale tak czy inaczej życzę szczęścia, to dobrze że nie naciskasz jednak pięciu lat tak bezproblemowo bym nie czekała. Zakładając oczywiście, że chcesz się zaręczyć i wziąć ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najczęściej już po roku doskonale się wie czy chce się być z tą osobą przez resztę życia czy nie. Ludzie i tak poznają się całe życie. Ja zaręczyny po półtora roku, a dwa i pół to już byłam po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Najczęściej już po roku doskonale się wie czy chce się być z tą osobą przez resztę życia czy nie" znam kilka par, które wzięły ślub po roku. już nie są parami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie doczekasz się, 2,5 roku w twoim wieku to czas gdy człowiek ma plany względem partnera, jzlei nei ma znaczy nei traktuje partnera powaznie ani przyszlosciowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znam takich, którzy rozstali się po 10 latach i takich którzy pobrali się po dwóch i jest super, każdy tam kogoś zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalnie mówię o roku znajomości, czyli np. para się poznaje i po tygodniu już "są razem". można być przecież 2 lata przyjaciółmi i rok parą, a to już zupełnie zmienia postać rzeczy. no i trzeba pamietać o tym, że ślub nic nie ułatwia i nic nie gwarantuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie trzeba być dojrzałym i myśleć tak samo, jak jedna strona chce czegoś innego to niewiele się osiągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunetka29:)
Co z tego ze mam29 lat???? Najwyzej zostane stara panna, ale przynajmniej nie rozwodka z myslami .... ze gdybym nie naciskala to by nie bylo takiego problemu,i rozwalonego zycia nie daj boze dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to z tego, że facet 30-letni powinien myslec a nei żyć jedynie chwilą, a jezeli jestescie ze soba 2,5 roku i zero planów wspolnej przyszłości, to coś nei tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunetka29:)
Fiku nie napisalam nigdzie ze moj facet nie planuje ze mna przyszlosci:) to ze jeszcze sie nie oswiadczyl ,nie znaczy ze nie uwzglednia mnie w swoich planach:) Jak najbardziej, dba o mnie,planujemy wspolna przyszlosc.... jest bardzo dobrze:) kochamy sie. :) Wspomnial ze jezeli bedzie chcial sie oswiadczyc to zrobi to tak,abym sie nie domyslala:) (ja nic wtedy o oswiadczynach nie mowilam,sam zaczal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AUTORKO nigdy nie rozmawialiscie o planach slubnych i ewentualnym powiekszeniu rodziny. 2.5 roku to nie jest malo...my tez sie zareczyli po 2.5 roku bycia razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko tak czy inaczej nie naciskaj, bo tak jak ktoś wcześniej powiedział to nie Twoja taka rola. Ale tak czy inaczej każdy może mieć swoje zdanie. Ja od zawsze wiedziałam, że chcę być z kimś kogo będę kochać, za jakiś czas wziąć ślub i stworzyć rodzinę, bo to była dla mnie naturalna kolej rzeczy. Jeśli ktoś chce inaczej, to oczywiście nie mam nic do tego :) Każdy ma prawo żyć jak chce....pod warunkiem że to nie mój partner. Ale do rzeczy. Z Twojego postu wynika że chcesz przynajmniej mniej więcej tego samego. Gdybym miała taką sytuację, że byłabym z facetem tak długo, nic nie staloby na przeszkodzie zaręczyn i ślubu i miała już swoje lata to poczułabym się przynajmniej urażona że nie traktuje mnie poważnie, albo stwierdziłabym że jest niedojrzały i pewnie zakończyłabym taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×