Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Brunetka29:)

Ciagle czekam na zareczyny,nie naciskam nie mowie nic na ten temat,on tez....hmm

Polecane posty

Aggie:)...ja jeszcze dodam od siebie że jak dziewczyna mówi że niepotrzebny jej papierek, to zwykle znaczy, ze nie dostała propozycji papierka w ogóle. I to takie gadanie tylko, bo co ma zrobić. Anica..ale jednak twój facet mówi o slubie :) zauważ to moja droga. I w tym cały sek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bxc
byłam na kilku :) przeczytaj, co pisałam :) faceci stresują się głównie z powodu 'piublicznego wystąpienia' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo że nei z powodu wygladu (a to z miloscia nei am nic wspolnego- poprawianei sukienki), oni wlasnei olewaja pierdoły a skupiaają na tym co ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bxc jestes bardoz powieszchowna, dla ciebei ślub to tlyko białą sukienka i przepych, mężczyźni patrzą na to jak na zobowiązanie życiowe i stąd nei deklarują pochopnie chęci małżeństwa (co robią kobiety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobowiązanie to to jest finansowe, więc jeżeli niechęć do ślubu miałaby cokolwiek znaczyć to jest to miłość do własnego portfela :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bxc
ale kobiety też patrzą na to jak na zobowiązanie :) nie mówię, że nie :) tylko ogólnie rzecz biorąc w slubie nie ma nic stresujacego. przeciez wkraczamy na piekna wspolna droge zyciowa prawda?:) a mimo to sie stresujemy. i bynajmniej nie dlatego ze wiazemy sie na cale zycie z kims kogo kochamy :) ale wlasnie z powodu takich przyziemnych spraw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moor, niektorzy nei rzucaja slow na wiatr, jezeli slubuje to z pelnym przekonaniem, dlatego zazwyczaj faceci nei chca slubu, bo nie cuzja sie przekonani, ze chccxa spedzic reszte zycia z kobeita X, dobrz eim tka jak jest, a przyslosc nei koniecznie wiaza z panna X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie potrzebuje księdza/urzędnika żeby nie rzucać słów na wiatr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja potrzebuję, w erze kłamstwa, płytkich związków, gdzie nikt nie cuzje sie odpowiedizalny za słowo. Dla mnei przysięga przed Bogim, przed ołtarzem ma znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moor parę razy w życiu śłyszałam od mężczyzny "kocham" i nigdy to nei była prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bxc
bo trzeba umieć odróżnić kiedy facet mówi kocham i naprawdę kocha a kiedy kłamie albo wydaje mu się ze kocha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiku miku. Kolega, który się do mnie dobierał przed ślubem też potem ślubował przed Bogiem wierność i miłość i co z tego? Czy on kochał? Jakoś ciężko mi w to uwierzyć. Nic, nawet ślub nie zabezpieczy cię przed takimi typami. Trzeba po prostu mieć szczęście i dokonywać dobrych wyborów. A to czy spędzi się razem całe życie zależy naprawdę od wielu czynników. Ludzie się zmieniają, zmienia się uczucie, pojawiają się problemy życia codziennego. Tak naprawdę nikt, czy z papierkiem, czy bez, nie może mieć stuprocentowej pewności, że to jest związek na całe życie. To są tylko nasze życzenia i kawał ciężkiej pracy, żeby to się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dojłądnei bxc i dlatego takie gesty, jak np. wyrazenei checi slubu to ejst dzialanie a nei pustosłowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anica, ale facet ktory z gory zaklada ze on nei chce pracowac nad zwiazkiem, tlyko zyc jak anstolatkowie bez planow na przyszlosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bxc
to że facet chce wziąć ślub nie znaczy, że kocha :) ilu facetów rok po ślubie zaczyna zdradzać? podkreślam jeszcze raz, ślub nie gwarantuje niczego. jeśli facet ma odejść, zrobi to i po ślubie. jeśli ma być z tobą całe życie, będzie i bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli ktoś, kto nie chcę ślubu żyje twoim zdaniem jak nastolatek i nie na planów na przyszłość? Mylisz się. Jedno z drugim nie na nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bxc
powiedziałabym nawet że ktoś kto nie chce ślubu jest dojrzalszy :) bo nie leci schematami, tylko ma swoja zdanie i potrafi się go trzymać :) i nie ulega presji otoczenia, że ślub wypada wziąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bxc w dzisiejszych czasach, odwaznym ejst ten kto ma swoja godnosc i potrafi przeciwstawic sie panujacej modzie, na zycie an kocia łapę, seks po meisiacu znajomosci itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fikumiku, nie wypada tylko trzeba razem zamieszkać. Uwierz mi, że wspólne zamieszkanie to prawdziwy sprawdzian związku. To czasami olbrzymia rewolucja. Dopiero jak się razem mieszka można ze spokojnym sumieniem powiedzieć, że się dobrze zna partnera i akceptuje jego nawyki. Moja koleżanka wyszła za mąż po 6 latach związku. Zamieszkali razem dopiero po ślubie. Po pół roku się rozwiedli. Nie byli w stanie pokonać różnic, które pojawiły się po wspólnym zamieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym nie chciała zamieszkać razem przed ślubem. Ewentualnie przed, ale niedługo przed i z dawno ustaloną datą. Ale ewentualnie :) Mówcie co chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie w większości nic sobie nie robią z danego słowa - nie ważne przed kim i gdzie się coś obiecuje. Żeby mówić o wspólnej przyszłości trzeba się znać jak łyse konie, a wtedy pytania "dlaczego on się nie oświadcza" po prostu się nie pojawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem nawet jak znasz kogoś jak łyse konie czasem pojawiają się pytania. Czasem odpowiedź jest bardzo banalna a my szukamy jej Bóg wie gdzie. Czasem trudne rzeczy wydają się prostymi i na odwrót. Bo nic nie jest czarne ani białe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moorland - nigdy nei poznasz co siedzi w srodku czlowieka, znanie jak łyse konie to tlyko znanie nawyków i upodoban

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli ślub ma być tylko zapleczem, żeby dostać kasę na wypadek gdyby jednak coś poszło nie tak i jakieś niechciane cechy wyszłyby na jaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale skąd wiesz co z tego będzie skoro twierdzisz, że nie można kogoś dobrze poznać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie wyobrażam sobie z wątpliwościami....ale też nie wyobrażam sobie siedzieć bez ślubu kto wie ile.... szczerze mówiąc to też bym już chciała zaręczyn....może na wakacjach coś się wyklaruje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinno się mieć wątpliwości w momencie podejmowania decyzji o ślubie. Później też nie powinno się ich mieć, że jest to właściwy człowiek. Jednak to nie zmienia faktu, że nie jest się w stanie poznać najskrytszych myśli drugiego człowieka, bo są rzeczy o których wiemy tylko my sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×