co byście pomyśleli o chrzestnym, który w prezencie ślubnym dał 20 zł?

trzeba brać pod uwagę sytuację materialną, a 20 zł to wstyd naprawdę, wstydem byłoby dać nawet 100 zł. Co innego jak kogoś nie stać

Po pierwsze co to znaczy "za pięć osób" co tam bilety sprzedawałaś czy wejściówki. Co do chrzestnego. No fakt nieładnie się zachował ale widać taki już jest. Dał ile uważał to jego decyzja i nawet jak pękniesz jej nie zmienisz. Masz dwa wyjścia. Możesz wykłócać się o te 20zł i żądać dopłaty. ewentualnie robić szopkę bądź się nie odzywać do niego. Skłócić się z kuzynami o kasę i ciągnąć spory o wesele do końca życia. Albo przemilczeć sprawę i po prostu przyjąć do wiadomości, że więcej nie chciał dać. Ewentualnie na osobności powiedzieć, że jest Wam przykro i tyle. Możesz się kłócić tylko pamiętaj, że życie zaskakuje i jeszcze możesz do niego rękę wyciągnąć po pomoc nie tylko materialną w końcu chrzestny.

myślał, że się nie skapniemy że to on, dlatego nawet się nie podpisał pod życzeniami. Ale tylko kartka od niego została bez podpisu, bo wszyscy pozostali się podpisali. jak można być tak podłym...