Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hgwothgot4

Ciekawa jestem kiedy ta kobieta się z tym pogodzi - "teściowa"

Polecane posty

Gość Zamiast
Jak są jeszcze dzieci- to na nie też wpływa fakt, że rodzice są po ślubie lub nie. Co najlepiej widać po tym przykładzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak rodzice mają żyć w zgodzie to czy mają papier czy nie będą żyć papier nie wnosi lepszych relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
nie rozumiem dlaczego używasz słowa TEŚCIOWA, przecież nie jesteście małżeństwem... pisz matka mojego faceta, ale teściowa to po ślubie. matka mojego faceta konkubent konkubina niestety tak to jest przyjęte, trzeba nazywać wszystko po imieniu. Jaka teściowa? zastanów się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwothgot4
Nie, to nie jest tak przyjęte. Tak mówią ludzie którzy nie akceptują związków bez ślubu. Teść mówi do mnie córko choć biologicznym moim ojcem nie jest wiec też popełnia według Ciebie kuriozalny błąd. Zresztą nie tylko on bo dla osób z rodziny partnera jestem szwagierką, ciotką itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamiast
Ale ja nie mówię, że papier coś zmienia między rodzicami. Choć i to jest sprawa dyskusyjna. Ale dla innych ludzie tak.Tzn dzieci ze związków bez ślubu są postrzegane inaczej. Można się z tym kłócić ale to jest fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwothgot4
Nie wiem gdzie dzieci są postrzegane inaczej. Być może na jakichś wsiach gdzie czas się zatrzymał ludzie żyją w takich przekonaniach ale w miastach gdzie ludzie obyci i wykształceni raczej takich wniosków nikt nie wysnuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba stereotyp bo niby dla czego dziecko z wolnego związku ma być inaczej traktowane niż te z małżeńskiego no ludzie a co mnie innych opinia obchodzi ? ślubu nie bierze się bo ludzie będą gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
"Nie, to nie jest tak przyjęte." - właśnie, że jest, przecież w telewizji nawet tak się mówi, jeśli kiedyś np. coś stanie się u twoich sąsiadów, a żyjesz ze swoim facetem bez ślubu, to policjant spisze wasze zeznania i w raporcie będziecie widnieć jako konkubent i konkubina, bo te relacje świadków względem siebie trzeba normalnie określić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamiast
No to nie bierz. Ale nie miej problemów z tym, że ktoś ma na ten temat inne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
"Teść mówi do mnie córko choć biologicznym moim ojcem nie jest wiec też popełnia według Ciebie kuriozalny błąd." - i znowu mylisz, bo to jest kwestia wielowiekowej tradycji w Polsce, gdzie po ślubie, żeby podkreślić zacieśnienie się więzi i wstąpienie do nowej rodziny, faktu stania się jedną rodziną, kobieta zaczyna na swoich teściów mówić mamo i tato. To przecież nie znaczy, że się wytworzyły więzy biologiczne... naprawdę nie pojmujesz tak podstawowych rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwothgot4
Jak widzę z moją teściową możecie sobie ręce podać. Mentalnie w 16 wieku się zatrzymałyście ;) Nie miałam pojęcia, że na świeice jest jeszcze tylu zacofanych ludzi. Pozdrawiam, kłócić się z wami nie będę, nie mój poziom a do waszego zniżać się nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
jeśli nie akceptujesz formalnie przyjętego, w 21 wieku nazewnictwa, to już nie mój problem... co z tego, że to twój konkubent? czemu to słowo tak Cię pali? nie rozumiem problemu, jesteś konkubiną, on konkubentem, w 16 wieku raczej nie używano tych słów, nie sądzisz? :D żeby udowodnić swoje racje sięgasz po jakieś dziwne argumenty, typu ludzie ze wsi, zacofani, 16 wiek itd zupełnie bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz tede
Rasistka z krakowa? Hehe oświęcim otwieramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
"spierdalaj wsioro Z krakowa. Ch*j ci do tego jak ktos zyje czy ze ślubem czy bez. Moze nie sa katolikami i nie chca brac." - a kto tutaj mówi o religii? niech sobie żyją bez ślubu, co nie zmienia faktu przyjętego w naszym czasu nazewnictwa KONKUBENT KONKUBINA KONKUBINAT nie ma w tym układzie zastosowania słowo teściowa. Czy to tak trudno zrozumieć? Niech się nie pobierają, tym bardziej jeśli to nie zgodne z ich przekonaniami. W takim przypadku nawet jestem przeciwna, żeby brali ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
bo jaki jest sens w braniu ślubu, szczególnie kościelnego przez ludzi nie wierzących? zdecydowanie jestem przeciwna :) Kto wie, może kiedyś nawet wasze dzieci będą was naciskać, żebyście wzięli ślub, tak się często dzieje(ciekawe dlaczego? :P), ale to już wasza decyzja. Na razie żyjcie w tym konkubinacie, jak wam wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz tede
To po chuj segregujesz ich. Kto jak chce zyc to jego sprawa i oznaką braku taktu jest komentować za duzo. Napisalas raz ze tak sie nazywa i tyle po chuj tu siedzisz i na siłę wbijasz jakieś regułki i inne gowniane frazesy? Jak sa innego wyznania albo anarch to mogą sobie nazywać małżeństwem kogoś z kim sa 2 dni bo moze wg ich przekonań taka jest tego definicja. Weź spierdalaj wiec mądralo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
piszę, bo jestem atakowana, więc argumentuje dlaczego używam takiego a nie innego słownictwa. Wolałabym napisać raz, ale przeczytaj jakie były reakcje, powinnam oczywiście nie odpisywać, bo tak byłoby dla Ciebie wygodnie? :D a jak ona używa słowa teściowa, to nie segregacja? jest to nieodpowiednie słowo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz tede
Myslisz ze definicje stworzone przez kler albo rząd sa jakieś kurwa nadprzyrodzone? Kazdy musi je przyjąć? A moze ktos nie chce i tyle. Moze ktos chce wierzyć w smerfy i zyc z stu z jedna babą a co zabronisz mu? Regułki kurwa żebyś sie nie posrala. Co chcesz im udowodnic. Widzą jak co sie nazywa. Sa pewnie dobrymi rodzicami. Kochają sie. A ty d im o cos co moze im nie potrzebne trujesz bo "tak trzeba"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie jest ci glupio nawet w obec innych ze masz 2 dzieci bez slubu? W czym by ci przeszkodzil chociaz slub cywilny? Planujecie tak zyc do konca? Nie chcesz miec meza? Sorki moze jestem wscibska i nie musisz odpowiadac ale moze warto sie nad tym zastanowic.... Powodzenia Wam zycze i niestety ja jestem za malzenstwem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żono moja serce moje...
"No strasznie żałuję że nie mam ślubu... Kościelne przedstawienie dla picu, na wesele kredyt w ramach zasady "zastaw się a postaw" i potańcówka przy przebojach z disco polo i inne przyjemności. Rzeczywiście jest czego żałować..." Po postach, które piszesz myślę, że żałujesz. Nikt nie każe Ci robić przedstawienia, można wziąć ślub w obecności najbliższych. Przeboje disco polo? No jeśli taką muzykę preferujesz...U nas była muzyka z odtwarzacza, nasze ulubione piosenki przez nas wybrane:) Szopki dla nikogo nie robiliśmy, kredytu nie braliśmy, przyjęcie na 20 osób. Wzięliśmy ślub bo dla nas obojga był on WAŻNY z powodów wiary, wychowania. Nie wyobrażaliśmy sobie inaczej. Jeśli nie rozumiesz czym jest ślub i znaczenie ślubu widzisz jako kredyt, dico polo, potańcówka to naprawdę najlepszym wyjściem było nie brać ślubu, bo nie ma on sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz tede
Weź przestan. Atakują bo ty na siłę rzucasz regułki. Uszanuj ich decyzje i tyle. Napisalas swoje zdanie i wypad to ich topik wiedz idz do kosciola czy gdzies mowic jak powinno byc. Ja bede na konduktora mówił stonoga a na teściowa kurwa i co zabronisz tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna mama A nie jest ci glupio nawet w obec innych ze masz 2 dzieci bez slubu? A wlasciwie dlaczego ma byc jej glupio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
" Myslisz ze definicje stworzone przez kler albo rząd sa jakieś k**wa nadprzyrodzone? Kazdy musi je przyjąć?" - jak tak, to może zacznij do swoich dzieci zwracać się jak do rodziców - mamo i tato? albo do sąsiadki, babciu i dziadku :D No bo skoro te wszystkie określenia są glupie i Ty nie będziesz im podlegać, to czemu nie? Kler i rząd.. o rany! to oni kazali Ci do swoich rodziców mówić mamo i tato? a przecież mogłabyś mówić córko i synu :D weź się puknij w swoją pustą głowę dziewczyno, twoje argumenty są pozbawione podstawowej logiki... Konkubent i Konkubina - co w tym złego. To normalne określenia w naszych czasach, przyjęte do nazywania takiej więzi jaka łączy autorkę topiku z jej facetem. Proste, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna mama ale dlaczego mam być głupio że ma dzieci beż slubu czy ślub cos zmienia ? to tylko stereotypowe myślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czemu się tak oburzac
ie Taka jest prawda. W domu może sobie mówić na niego mąż czy "chłopak" --> :D Ale jak pójdzie do urzędu to z konkubentem. Podobnie jeśli coś by się stało i któreś z nich trafiło do szpitala. Wszystkie urzędowe sprawy będą wymagać właściwego nazewnictwa. P.S. Zwolenniczką ślubów nie jestem, sama jestem konkubiną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MartaKrakow Czasem nie warto uzywac slow ktore sa "prawidlowe" ale zle sie kojarza. Slowa "konkubent", "konkubina" powinny byc zmienione, bo kojarza sie z patologia. Mam z nimi do czynienia zreszta tylko na kafr, w pismach urzedowych i na okladkach brukowcow. Normalni ludzie mowia "partner", "towarzysz zycia". Czy Tobie bylo by przyjemnie, gdyby ktos sie do Ciebie zwracal przestarzalym "dziewko" zamiast "dziewczyno"? Jedno i drugie jest prawidlowe, ale pierwsze kojarzy sie z prostytucja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
"wypad to ich topik wiedz idz do kosciola czy gdzies mowic jak powinno byc." - patrzcie, taka tolerancyjna, a mówi ludziom co mają robić i zabrania udzielać się na publicznym forum :D Niech żyje tolerancja! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz tede
Nie uważam ze te definicję sa zle tylko ze ty je na siłę podkreślasz a do informacji jestem facet, uważam ze ślub mozna wziac ale nie na pokaz a definicje sa dobre i regulacje prawne ale nie trzeba komus na siłę ich przypominać narzucać czy mowic ze jak robi inacze to robi zle. No chyba ze zabija czy kradnie. Kazdy ma swoje racje i tyle. Trzeba uszanować i tyle. Do swojej mowie kotek to tez zle? Musze mówić narzeczono bo tak sie to nazywa? Weź sie bujaj i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o tesciowa, formalnie nia nie jest. Chyba, ze autorka wziela slub w jakims dziwnym obrzadku. Z drugiej strony, przynajmniej u mnie w rodzinie "ciotkami" byly wieloletnie przyjaciolki mamy.Uwazalam je za prawdziwe ciotki, wiec rozumiem, ze mozna kogos uwazac za tescia czy tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
po pierwsze to konkubent i konkubina mi się wcale nie kojarzy z patologią, bo właśnie w szpitalu, czy na policji tak zostaną określone więzi autorki z jej facetem i nie ma co się wielce oburzać, gdy lekarz powie "Pani konkubent przeszedł dobrze operację..." "Czy Tobie bylo by przyjemnie, gdyby ktos sie do Ciebie zwracal przestarzalym "dziewko" zamiast "dziewczyno"?" - no właśnie to jest stare określenie i raczej dziwnie by wszyscy patrzyli na tego, kto je używa :D a konkubent i konkubina to są współcześnie stosowane określenia. Mamy z mężem przyjaciół, którzy żyją w konkubinacie i sami bardzo mocno trzymają się tych określeń. Bo niby co w nich złego? właśnie należy je stosować, żeby przestano łączyć je tylko z patologią. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×