Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corobicjakzyc?!

nie chce mi sie isc dzisiaj na pierwsza randke:/

Polecane posty

Gość corobicjakzyc?!

Nie wiem co zrobic. Juz raz ja przekladalam, wlasnie na dzisiaj. Nie wypada mi jej odwolac juz czy cos. Pojde. Ale tak mi sie nie chce... Jakos nie czuje zadnej motywacji. I po cichu licze na to, ze on mnie wystawi albo w ostatniej chwili da znac, ze cos mu wypadlo. Oby mi sie poszczescilo ;) Mial tak ktos kiedys? Ze nie chcialo Wam sie isc na pierwsze spotkanie? (to czlowiek poznany w necie, po 30.tce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanyyy..
to nie idź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdxawsawdZAsdasd
idź może zaiskrzy między wami? :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobicjakzyc?!
Kiedy sie umawialam to chcialam, a potem w trakcie jakos poczulam zniechecenie i brak motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobicjakzyc?!
Mamy isc gdzies na przyslowiowa kawe, pogadac... bo nie znamy sie... prawie wcale... bardzo malo wiemy o sobie... Moze to mnie tak zniecheca... Nie wiem... po prostu bardzo nie chce mi sie isc. Ale pojde. Najwyzej przeprosze i wyjde wczesniej jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanyyy..
a wiesz jak wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobicjakzyc?!
Przy takim moim nastawieniu jesli mialoby zaiskrzyc to chyba stalby sie cud :D Poza tym ja tam nie ide w ogole z takim nastawieniem, ze to jakis moj potencjalny przyszly facet. Pogadam i tyle. Choc ... nie wiem czy i jak moj organizm zmobilizuje sie do tego. zwlaszcza ze jestem polprzytomna, poszlam dzis spac o 2 (pisalam prace egzaminacyjna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobicjakzyc?!
jestem zuzyta, jestem tak jak on po 30.tce, ale mlodsza od niego. Za mna 3 zwiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobicjakzyc?!
Wiem jak wyglada. Ok. Mozna powiedziec, ze podoba mi sie to, co widzialam na kilku zdjeciach. Moze jestem po prostu zmeczona. ostatnio pracuje po 10godzin, do tego kolejne studia podyplomowe. Mnostwo obowiazkow... Moze to stad......:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobicjakzyc?!
darmowy obiad? bez komentarza. :O:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobicjakzyc?!
najmadrzejszy to ty nie jestes :) Powiem, ze po prostu musze isc, bo mam duzo pracy jeszcze (co jest prawda). I tyle. Ok. dzieki za wypowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo flirty wirtualne
to mają do siebie ze ucza złych nawyków...ze jest jakas podnieta,fascynacja jakas nawet ale najczesciej bez kontynuacji w realu,i to najprostsza forma na zaspokojenie potrzeb w tym zakresie a juz wyjscie ,spotkanie sie to jednak duzo wiecej energii i nie wiadomo jaki bedzie tego efekt a wirtualnie,,jak nie ten,...to następny jesli nie masz ochoty,to nie idz,nie rob nic wbrew sobie,sluchaj intuicji i rozgladaj sie za kims w realu nie w necie i życze Ci zeby chiało Ci się chcieć:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś sympatyczna
Zgadzam się z wypowiedzią wyżej w 100%. Widocznie nie zaciekawił Ciebie sobą na tyle, byś miała ochotę go poznać irl. A może rzeczywiście intuicja w taki sposób daje Ci sygnał, żeby się wstrzymać? I co się przejmujesz, że nie wypada odwołać randki? Gość z netu zawsze ma alternatywę i kilka znajomości nagranych, martw się lepiej o swoje DOBRE samopoczucie i komfort, bo o to nikt nie zadba poza Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo flirty wirtualne
dzięki:) jak tez bylam kiedys sympatyczna:P zdarzylo mi sie popisywac z osobami z netu ..raczej kumplowsko niz randkowo wirtualnie człowiek jest jak pigułka mega witaminowa:) o nalepszym składzie witaminek:P ale zycie weryfikuje wszystko choc ja staram sie zawsze byc sobą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak miałam wczoraj. Ale poszłam, gość nie wysłał mi wcześniej zdjęcia bo nie. Nie powalił mnie ani urodą ani brzydotą, ale po pół godziny gadki byłam tak znudzona ze pod stołem napisałam smsa do siostry żeby do mnie zadzwoniła i uciekłam stamtąd pod pretekstem natychmiastowej pomocy jej. Był cipowaty i nie potrafił podtrzymać rozmowy. Dwa tygodnie pisał na gg, najpierw w stylu "co słychać" a po pół godzinie milczenia pisał ze już ucieka. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ci wirtualni
to najczesciej bardzo niesmiałe osoby i jak sama kobieta nie pociągnie spotkania to nic z tego nie bedzie no chyba ze trafi na rasowego podywacza...mysle:) ale z d rugiej strony jak kobieta bedzie nawijała i podtrzymywala rozmowe to ja poznac tego faceta jaki jest? net to sliska sprawa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam coś w ten deseń
miałam kiedyś podobną sytuację. Byłam umówiona na spotkanie w sprawie kupna samochodu. Od 6 lat byłam sama, zapracowana, zmęczona i w dzień spotkania tak mi się nie chciało iść, bo to była sobota i wolałam poleżeć w łózku. Chciałam zadzwonic, ze nie przyjdę. Niesttey moje poczucie obowiązku wobec człowieka z którym się umówiłam sprawiło, ze poszłam i co? i spotkałam miłosć mojego życia :-D a tak mi się nie chciało isć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milon 8
Miałam dokładnie tak samo! 10 lat temu. Dzisiaj gotuje obiad w kuchni - mój mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobicjakzyc?!
Net to sliska sprawa, moze i tak, ale ja nie mam gdzie poznac faceta. Poza tym.. ci ktorzy sa w necie, chodza miedzy nami w realu, wiec... na jedno wychodzi. Jestem zmeczona praca, i pewnie stad moje zniechecenie. Dodatkowo nie mam motywacji, bo nasza znajomosc dotad polegala na wymianie kilku suchych faktow/inform. w mailach i tyle. Malo o sobie wiemy. Niewykluczone, ze to ciekawy czlowiek, a przynajmniej rozmowca. Bo ostatnio bylam na kilku spotkaniach z innym facetem z netu i wszelkie dysputy ja musialam prowokowac i ciagnac... wymyslac tematy itd. Jego "rozmowa" ograniczala sie do przepytywania mnie ... chetnie wybieral kino na spotkania, chyba po to, zeby nie musiec zbyt duzo mowic... Od pewnego czasu facet jednak zniknal z powierzchni, w tym sense, ze nie odzywa sie, choc nader aktywnie udziela sie na sympatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reserved+ban
porąbane jesteście dziewczyny i marnujecie czas facetów :O żal mi was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobicjakzyc?!
Kto komu marnuje czas? Koles, wez sie nie osmieszaj :D faceci na potege umawiaja sobie rownolegle randki i robia sobie jakies castingi... a Ty mi mowisz o marnowaniu ich czasu? nie badz smieszny :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reserved+ban
corobicjakzyc?! - sama nie badz smieszna i po cholere zgodzicie się na rankde jak nie jestescie zainteresowane ? nie kumam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×