Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

młoda kura domowa

wkurza mnie gadanie, że widok dziecka wynagradza ból porodowy

Polecane posty

Gość Autorko, nastaw się
pozytywnie, bo to bardzo ważne, opłać dobrą położną, ktora nie zostawi Cię w waznych momentach i nie będzie Cię stresować, tylko pomagać, plus obecność męża i ZZO i będzie dobrze. W związku z ZZO pamiętaj koniecznie, żeby się wysikać przed założeniem ZZO, żeby ominęło Cię cewnikowanie i naprawdę będzie dobrze. Wiem co mowię, urodziłam w taki sposób syna i córkę. Przy synu nie przypomniano mi o oddaniu moczu przed zzo i miałam cewnikowanie, a póxniej okreopne zapalenie pęcherza. Przy córci byłam już mądrzejsza. ZZO nie spowalniało akcji porodowej - Pierwszy poród 5,5 godziny, drugi niewiele ponad 3 godziny. Podczas drugiego porodu w końcowej fazie rozwierania podano oxy, bo spadalo tętno coreczki przy każdym skurczu, ale udało się błyskawicznie zakończyć poród i mała dostała 10 Apgar. W obu porodach faza parcia badzo krótka. W pierwszym porodzie nacięcie, w drugim obyło sie bez. Urodziłam córeczkę o 19 wieczorem, na noc ją zabrano, bo miałam później czyszczenie macicy bo niecałe łożysko się urodziło (dzięki ZZO nie było konieczności podawania innego znieczulenia) i w związku z tym duzy upływ krwi.... Niemniej po 2 godzinach od zabiegu poczłam pod prysznic, a rano mimo niskiego ciśnienia czułam się w pełni sprawna i naprawdę było super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już bym chciała miec to wszystko za sobą. sama ciąża też nie jest dla mnie jakimś błogim stanem, i marzę, by ten mały mój wylazł już z tego brzucha i dal mi już święty spokój :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lenasl
grzenia;) no bo tak jest prawda? tez mam termin ma czerwiec, a dokladnie 30ego...wiec tak jak pisalam, wychodzi na to, ze porod jest sie w stanie wytrzymac i zapomniec ten bol, skoro sie kobieta decyduje na kolejne dziecko, na dodatek porod bez zzo, bo w moim szpitalu nawet odplatnie nie ma opcji, zeby podali. jedynie gaz rozweselajacy wprowadzili...a co innego szpitala mam 50km i tez nie wiem czy tam podaja zzo, wiec zostaje u siebie, trudno, co bedzie to bedzie, wiem, ze bol minie i ze Bog mnie wyslucha i nie da mi znow 19h rodzic tylko znaaacznie mniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lenasl
do* innego szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie nie rozumiem
To żadna nowość, każda tak myśli, zwłaszcza przy pierwszym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby każda tak myśli, a nie każda się do tego przyznaje. jakby przyznanie się do strachu przed bólem i porodem było jakąś ujmą na jej kobiecym honorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiiii 09
owszem ,że widok dziecka wynagradza ból porodowy ... po porodzie, bliskim spotkaniu z dzieckiem organizm kobiety wytwarza ogromne ilości serotoniny... wówczas automatycznie zapominamy o przeżytym wcześniej bólu ... również sprawdza się w praktyce... sama się przekonasz :) dlatego kobiety decydują się na więcej dzieci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale strach przed bólem wcale nie powoduje, że skonczymy na jednym dziecku. już teraz wiem, że jeśli finansowo będzie okej, to za 3-4 lata chcemy mieć drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhjnjkmkkmkm,
Autorko ,pamiętam jak ja czytałam tutaj na forum kiedy byłam w ciązy,że własnie kiedy dziecko już jest wyparte to przestaje boleć,tez myslałam ,że to takie gadanie.Podczas porodu,miałam dość ,przyszła myśl nigdy więcej dzieci :D,i co ? rok temu urodziłam,przestało bolec jak tylko maluszek znalał sie na zewnatrz mnie :D i zdziwiło mnie to,że mieli rację ,,Ci w internecie,, :P ból porodowy zapomniałam po kilku dniach i pojawiły sie myśli,że kiedyś chciałabym miec drugie dziecko :D córeczkę! I zdecydowanie DZIECKO WYNAGRADZA BÓL PORODOWY! wiem,że to brzmi banalnie ale przekonałam się o tym sama :) i warto było się pomęczyć!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo poród... :)
Koleżanka nie bała się porodu, planowała trojkę dzieci, ale miała tak ciężki poród, że już nigdy nie chce mieć więcej dzieci (minęło co prawda dopiero 10 miesięcy, więc może jeszcze zmieni zdanie). Żona kolegi miesiąc temu urodziła i jak ją ostatnio widziałam, to się popłakała, bo tak panicznie bała się porodu. W życiu nie widziałam jej tak zestresowanej. A jednak poród był "książkowy" i z uśmiechem zadzwoniła do mnie, że to łatwizna i wcale tak nie boli. To, jak będziesz znosić poród jest sprawą indywidualną i nie ma co się nakręcać. A z drugiej strony siostra mówiła mi, że najbardziej bolą skurcze i jak już dziecko wychodzi główką przez miednicę to jest to pikuś. Nie stresuj się, a ludziom na pytanie czy się boisz odpowiadaj, że się jeszcze nie zastanawiałaś :) to się odczepią :) ps. ja się nie boję, ale może to dlatego, że to pierwszy i nie wiem co mnie czeka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boia554
nie zesraj sie czasem z tego strachu hehe trzeba było pomysleć o obawach związanych z porodem zanim kurwo rozłożyłaś nogi szeroko życze Ci aby dziecko wazyło z 5 kg i obys rodziła naturalnie hahahaha i coby ci cipsko porozrywało w zdłuż i w szerze :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka-milka
mnie też wkurzają teksty że dziecko ma niby wynagrodzić ból porodowy - bo niby jak? kocham swoje dziecko ale patrząc na nie nie chcę żeby mi przypominało ten strach związany z porodem, bo bólu nie znam (miałam cc z własnego wyboru). I nie dziwię się autorce. Skoro ten ból się zapomina to dlaczego tyle kobiet boi się też drugiego porodu? chyba bardzo jednak pamiętają skoro trzęsą się na myśl o nim... Dlaczego w takim razie straszą inne kobiety tym bólem skoro hormony "cudownie" wymazały im z pamięci ten ból? Inna sprawa to warunki w jakich rodzą Polki - znieczulenie to naprawdę w wielu szpitalach nadal nieosiągalny luksus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
dla mnie to też idiotyczne słowa. Ja rodziłam trzy lata temu, ze znieczuelniem i jakoś nie zapomniałam ani chwili z porodu. Też się bałam przed, ale jak akcja sie zaczęła jakoś ten lęk ustąpił. Będzie dobrze. Tylko warto zadbać o znieczuelnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
z własnego doświadczenia (rodziłam 2 razy sn) powiem że ogromne znaczenie jak dla mnie miało podejście do porodu. Mimo że pierwszy poród był trudny (długie parcie, sam poród wywoływany oxytocyną) to starałam się nastawić do drugiego porodu pozytywnie. Tym razem poród zaczął się sam bez wspomagaczy a ja spędziłam całą fazę rozwierania aktywnie -na piłce. W czasie skurczy starałam się oddychać przeponą. Prócz tego pomagała mi myśl o tym że mnie jest ciężko ale maluszkowi też i że muszę mu pomagać to przejść. Poszło zgrabnie i sama się zdziwiłam że tak szybko doszłam do ładu (mimo powtórnego nacięcia) i już po kilku dniach cały poród oceniałam bardzo pozytywnie (w przeciwieństwie do pierwszego porodu). To prawda że rodzenie boli ale gdy widziałam postępy to dodawało mi to sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×