Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaaaaaappppppppppppp

jakie obowiązki domowe mają wasze dzieci

Polecane posty

Gość aaaaaaaappppppppppppp

chodzi mi szczególnie o dziewczynki w wieku 10-11 lat, mam dwie córki w tym wieku i o ile młodsza ma już poczucie zrobienia porządku w swoim otoczeniu o tyle starsza wogóle się do tego nie bierze, wiem że zaraz wszyscy naskoczą że to moja wina bo od początku nie wymagałam itp itd ale w praktyce nie jest to takie proste jakby się wydawało, chodzi mi szczególnie o starszą córkę , nie mam pojęcia jak wyekzekwować u niej że ma sprzątać wokól siebie, kompletnie nic nie robi , gdybym sama nie zrobiła pewnych rzeczy to na biurku i wokół stoi zazwyczaj mnóstwo szklanek, talerzy , porozrzucanych zeszsytów książek i innych rzeczy, na łóżku którego nie składa jakieś ciuchy które akurat ściąga z siebie , za łóżkiem i pod skarpety i inne drobne rzeczy, nie wiem już jak mam do niej przemawiać , nie pomagają prośby grożby tłumaczenia , nie wiem jaką karę miałabym zastosować, ale jeśli np nie pozwalam wyjść do koleżanki to wówczas potrafi zebrać się w sobie i posprzątać, nie jest to jakieś "trudne" dziecko tylko chyba leniwe, mamy ze sobą dobry kontakt opowiada mi wszystko co się w szkole dzieje, nie pyskuje za bardzo ,bardzo dobrze się uczy i ogólnie powiedziałabym że jest to bardzo dobra dziewczynka gdyby jeszcze sprzątała, a jak jest u was a może w tym wieku wasze dzieci mają już inne obowiązki, wiem że tak bywa ale ja nie potrafię jakoś tego wdrożyć u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa najlepsza na zimno
Moja ma 9 lat. Ma taką swoją ukochaną maskotkę-spala z nią jako niemowlak i małe dziecko. Jeśli nie sprzątnie w pokoju to zabieram. Wtedy zrobi wszystko... ;) Jej obowiązki to odnoszenie naczyń i wkładanie do zmywarki, odnoszenie brudnych ubrań do kosza w łazience, wycieranie kurzy oraz utrzymanie ogólnego porządku w pokoju,wynosi co 2 dzień śmieci, kupuje pieczywo jak wraca ze szkoły, zmienia w klatce śwince morskiej i ją karmi. Ja myję podłogi,odkurzam, myję okna,zmieniam firany. Za jakiś czas będzie sama odkurzała. Jeśli Ty sprzątasz za córkę,to nie dziw się,że ona tego nie robi... Jak będzie miała taki syf w pokoju,że nie będzie się mogła ruszyć to sprzątnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeyonceKnowlesssssssssssssssss
sprzataja swój pokój na błysk,ściela swoje łózka rano i wieczorem, wynosza smieci, chodza po małe zakupy, czasem daje im wyprane ciuchy do poskładania i schowania do szafy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie syn ma podobne obowiazki - sprzatanie swojego pokoju, odnoszenie brudnych naczyń i ubrań, zdejmowanie i chowanie do szafy własnej bielizny i skarpetek. Jeżeli wracam z pracy, jest nieposprzatane, a syn oglada telewizję, to mu wyłączam i każę posprzatać. Raz dwa jest wszystko gotowe. :) Jak pyta czy może pograć na komputerze, to odpowiadam, że tak, ale wszystko ma być posprzatane. Bardzo skuteczne metody. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Priorytetowo do sprzątanie u siebie w pokoiku ,porządek na półkach i w szafkach,dbanie aby nic na podlodze zbednego sie nie walało,na biurku aby najpotrzebniejsze rzeczy zostały, by zadne szklanki, czy talerze nie przebywały,tylko odnoszenie tam gdzie ich miejsce.Jej pokoik to najwazniejszy obowiązek Ścieranie kurzy i odkurzanie domu ,co sobota mycie podlog,mycie po sobie naczyń,aby w zlewie nie zalegał, a jak jest wieksza sterta wtedy do zmywarki sie wsadza i wystarczy ze ona tylko je powyjmuje .O porządek w domu dbają wszyscy, kazdy na zmiane, nie ma tak ze jedna osoba to robi,kazdy ma przydzielony dzien.Śmieci kto wezmie to wyniesie,nie ma z tym problemu czyj to obowiązek, bo wszystkich. Młoda nie lubi podlewac kwiatków, i raczej nie na to naciskamy Sprzątanie podwórka (czyli grabienie i zamiatanie) to juz raczej wszyscy razem robimy wolnym czasie Sprzątanie łazienki przeważnie męzowi przypada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa i jeszce zwierzyniec, co do dbania o nie to ona to bardzo lubi robic i robi to z wlasnej woli, nie traktuje tego jako obowiązek tylko jako przyjemność Swoje brudne rzeczy wrzuci do kosza ale czesto jeszcze ja drugą ture z jej pokoiku dokladam do bębna.Ze sznurka sciąga swoje wyprane ubrania, pozostalych nie musi ruszac,chyba że jak ma dobry humor to zdejmie reszte.Pranie wiesza przewaznie ten kto je wstawił, ale mloda nie ma tego obowiązku,bo do sznurka ledwo sięga, chyba ze chce to ok, lecz nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uytrrt
ma 12 lat i jedynym obowiazkiem to chodzic do skozly i odrabiac lekcje, upsss chyba zbyt malo w porownaniu do waszych pociech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tez narazie nic
moj ma 9 lat i narazie obowiązkow brak.Moze za rok zaczne wymagac aby u siebie w pokoju sprzatal, bo narazie starsznie mu to wychodzi i wole za niego to zrobic ,a naczynia to by wszystkie wytlukl, taki gapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spacer z psem
wychodzenie z psem i to wszystko, ma 13 lat i nic pozatym nie chce robic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malo ma
scielic lozko i szkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki jest najwidoczniej
starszy to len i trzeba gonic do sprzatania, mlodszy bez klotni sprzta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyttyytyty
ja nie mialam i moje tez nie bedą miec, do utrzymania czystoci w domu sa dorosli i a nie dzieci niewolnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoła to nie obowiązek domowy:P a na serio to ma jeden obowiązek a jest nim jego pokój ja tam tylko myje okna i zmieniam firanki.... łóżko odkurzanie kurze i cała reszta to jego broszka... bałaganiarz straszny.... jak nie powiesz palcem nie kiwnie więc mówię 2 razy w tyg a w sobotę duże sprzątanie :P mamusia sprawdza palcem czy rzeczywiście wytarł kurze ze wszystkich półek:P a w tyg jak posprzata tak ma.... jego ciuchy też jego brocha choć tu raz na jakis czas ja wkraczam:P bo jak on chowa to potem przez mc chodzi w 3 koszulkach na zmianę bo te sa stale na wierzchu bo pranie non stop to i trafiaja ciągle na górę kupki więc daje je na dno i na wierzch wyciagam inne:P ale zawsze pomoże zakupy rozpakować z wózka , jak poproszę śmieci wyniesie pranie ściągnie z dworu do sklepu lata cały czas więc nie ma źle chyba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tytyty... taaa... a potem rosna takie lewusy które nawet palcem nie kiwną.... masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blisko40
Córka lat 13 ma obowiązek sprzątania pokoju, wykładania naczyń ze zmywarki, wynoszenia śmieci., czasem małe zakupy. Czy się z tego wywiązuje, hm... Musze przypominać, upominać, czasem pokrzyczeć. Niekiedy bez problemu zaraz to zrobi, innym razem musi byc afera. Najgorsze jest to,że jest straszna bałaganiarą. Niedługo po posprzątaniu pokoju widzę nowe ciuchy na krześle( i w łazience!), szklanki, talerze na biurkuitp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyttyytyty
odczep ty sie odemnie 2+3.Normalnie daje sobie rade, wyjechalam do akadika po maturze i umialam jakos po sobie umyc kubek czy ogarnąc , i lewusem nie ejstem Ode mnie rozice NIC nie wymagali, orpocz jak tkos wyzej napsials pdrabiania lekcji i gdy skonczylam liceum wtedy w dorosle zycie weszlam.Nie zaroslam brudem .Ja swoich dzieicnie bede zmuszac do sprztanai, sprztaczke sobie wynajme, nie od tego ma sie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszcze wam dzieci,bo
u moich to jest wielka awantura jak smieci mają wyniesc a co dopieor mowic o wzieci odkurzacza w reke,nie ma mowy, taki jest bunt .Macie szczescie do dzieci ze takie uczynne wam sie trafily,moje takie nie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość although
tytyty ale to nie chodzi o dwie lewe rece tylko o przyzwyczajanie do ZYCIA. Uczenie odpowiedzialnosci, samodzielnosci. To ze Ty nie mialas problemow nie znaczy ze twoje dzieci nie beda mialy. Ja w domu nic nie robilam, wszystko robili za mnie rodzice i do tej pory mam problemy. Musze swiadomie i z trudem walczyc z wlasnym egoizmem, lenistwem, z tym ze wolalabym zeby ktos sa mnie wszystko zrobil :o Juz nie mowie o pokonywanie jakichs trudnosci, motywacji, spiecia sie w sobie zeby cos osiagnac. A rodzice robili tak "bo jeszcze w zyciu sie narobie" Moje inicjatywy od malego tlumili, nie zachecali do niczego, nie pozwalali pracowac na studiach. Bo jak wyprowadze sie to zaczne wszystko robic sama. Ale nie da sie tak nagle w wieku 25 lat wyplynac na glebokie wody :o I ciagle sie zalamuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas wygląda to tak
10 latek sprząta swój pokój i raz w tygodniu odkurza, dba o swoje rybki, myje akwarium, pomaga mi nosić zakupy jak razem wracamy. 2 latek ma odkładać zabawki na miejsce, układać pościel. To nie zależy od uczynności dzieci tylko od wychowania, trzeba wymagać i nagradzać od najmłodszych lat jeśli dobrze wypełniają obowiązki i nawet jak coś zrobią niedokładnie to nie karcić tylko pomóc poprawić i pochwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszcze wam dzieci,bo
no to mowie, ze ma posprztac ppkoj to mi odpowiedza ze jak mi przeszkadza to niech sobie sama sprzatne, wqtedy mowie to za to nie ogladasz telewizji, a mi odpwiada noi dobrze,nie musze, i konczy sie tak ze ja ide poodkurzac ich pokoj i pozbierac rzeczy z dywanu bo by syfem zarosli w pokoju. Naprawde moje dzieci nie lubia tego robic, w przeciwienstwie do waszych ,mimo ze ich zmuszam to nic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od 6 roku życia miałam swoje obowiązki, później z wiekiem ich przybywało, w wieku 11 lat gdy moja mama wracała z pracy to w domu było odkurzone, kurze starte, naczynia pozmywane, śmieci wyniesione, brat przyprowadzony z przedszkola / szkoły, nakarmiony, czasami jak musiałam ugotowałam obiad..niestety nie miałam czasu na spotkania w tygodniu z koleżankami, gdy moi rówieśnicy szli po szkole się pobawić albo pogadać ja musiałam lecieć szybko do domu żeby potem nie było afery, że czegoś nie zrobiłam, moje dziecko < póki co jedno w drodze > nie będzie miało tylu obowiązków, jakieś podstawy ale na pewno nie tyle co miałam ja..i współczuję każdemu dziecku, które za rodziców musi robić wszystko bo przecież oni pracują, utrzymują i jeszcze wymagają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotka4842
córka od ciebie też wymaga pewnych rzeczy,nie sprzątaj-w ogóle ,niech nawet trwa to miesiąc,nie wynoś brudnych rzeczy do kosza,nie wyniesie-nie będą wyprane,w koncu nie będzie miala co na siebie włożyć---wiem ,wiem,ciężko ,ale zapewniam jest to skuteczna metoda,a niech te szklanki stoją,za chwile nie będzie miała wco herbaty nalać{szklanki dla reszty rodziny schowaj}będzie miala taki bajzel,że w koncu sie przewróci o wlasny bałagan,nie sprzątaj,jeszcze raz nie spżątaj-przecież kula ziemska nadal sie będzie obracać...polecam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas wygląda to tak
sorry ale jakby mi dziecko powiedziało żebym sobie sama posprzątała, to ...brrrr. Jak sobie na takie odzywki pozwalasz, to się nie dziwię że nie sprzątają. Niech zarosną tym brudem, jak po tygodniu okaże się że pójdzie do szkoły w brudnej bluzie i koledzy będą się śmiali to może się wreszcie nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zazdroszcze wam dzieci" A ty myslisz ze moje to cale w skowronkach i usmiechem na twarzy ogarnialy u siebie? i uwielbiają swoje domowe obowiązkki??w zyciu!nie zawsze rózowo tak bywa.Równiez bywały takie sytuacje że trzeba bylo ostro i bez dyskusji pogonić. Czasami jak prośba jest całkowicie ignorowana wtedy trzeba rozkazem krótko i na temat nie powtarzając sie. Zwlaszcza mlodsza, ona zrobi to co ma zrobić,nie powiem że nie, ale ile razy sie nasluchama, a że zaraz, a potem, później ,nie teraz i bywało tak ze odpuscilam i nie gonilam od razu a konczylo sie tak że o godz niemal 22 a ona dopiero brała za robote,albo leżała sterta naczyc az do naste rana i nawet wieczora dopóki nie pogoniłaś ją osobiscie.Zdecydowanie za późno i za długo trwaly takie przekładania,wiec wole dopilnowac aby odrazu coś zrobila a nie przekładala w nieskończoność,bo nagoromadziło jej sie o wiele wiecej i był lament,czesto nieznosze :p Choc nie powiem złego, młodsza jest bardzo uczynna, pracowita istotka,tylko bywa ze czasami lubi postawic na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotka4842
mamy teraz efekt wychowania bezstresowego,dzieci które z byle powodu nie są odporne na stres-uciekają w prochy itd,jest to największa krzywda jaką mądrzy uczeni psychologowie wyrządzili dzieciom-wychowanie bezstresowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posprzątałabym im raz, drugi i trzeci ale tak dokładnie ze by zapamiętały na dlugo i oduczyły pyskowania i nauczyly sprzątania po sobie. Co by bylo nie na swoim miejscu to bym zabrala, w worek i do piwnicy. Zostaloby tylko to co poukladane. Myślę, ze szybko by się nauczyly odkładać na miejsce i dbac o porzadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego nieznosze* ...mialo być Bunt lezy w czlowieka naturze,a zwlaszcza dziecka i doratających nastolatków rozgniewanych na cały świat,tylko kwestia rodziców jest umiec przełamać w skuteczy sposób ten bunt Niektóre rzeczy mozna wskórać prośbą i a niekiedy trzeba rozkazem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszcze wam dzieci,bo
ale naprawde mowie wam ze nie kazde dziecko tak z checia zabiera sie do porządkow i chcobym powywalala im rozne gry to ,zabawki to np jak mowie aby w stolowym pkoju starly kurze czy wynioskly talerz do zlewu wtedy odrazu pyski lecą ze im kurz nie przeszkadza,ani ten talerzek lezący i jak mi zle to niech se sama wyniose Do niedawna mieszkala u nas babcia i ona wszystko za dzieci robila, od roku babcia mieszka u siebie a dzieciaki sie rozbestwily i bez telewizji czy gier mogą przezyc a lenistwo z nich bije po oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ale po takim odezwie ,to w locie by ten talerzyk na odpowiednie miejsce trafil migiem i to juz umyty ,oczywiscie za pyskola sprawką Mojej kuzynki syn kiedys próbowal u mnie tak cwaniakowac,typu jak ci przeszkadza to sobie umyj, i skonczylo sie dokladnie tak jak napisałam ,dodatkowo jeszce blat kuchenny wymył od siebie bez mojego napomnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj narazze nic jeszcze
moj ma 6 lat i narazie jeszce nie ma obowiazkow, myslicie ze juz czas go uczysz??powiem ze nie jest leniwy,ale jakos nigdy nic nie wymagalismod niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×