DO WYNAJMUJĄCYCH MIESZKANIA-JAK SIĘ CZUJECIE WIEDZĄC ŻE SPŁACANIE KOMUŚ KREDYT?

Tak tylko z ciekawości pytam bo Ci co ode mnie wynajmują 2 mieszkania chyba mnie nienawidzą ;P

A dlaczego spłacasz komuś kredyt. Przeciaż nikt nie może ci kazać splacaćkredytu. To niedość że wynajmujesz to jeszcze spłacasz komuś kredyt? Bezsensu, nie bądź frajer.

Dla komunstów tylko mieszkania komunalne! Komuno wróć!

powiem ci ze dość dobrze sie z tym czuje, no powiedzmy jak taka samarytanka :) lubie pomagac ludziom, a juz tym biednym najbardziej! mnie stac na wynajem po 2000 tys miesiecznie. dla mnie zaden wydatek. a gosciu przynamniej sobie splaci kredyt biedaczek jeden i jeszcze cos odlozy na czarna godzine. czuje sie szczesliwa i spelniona. pozdrawiam serdecznie :*

nieeee, ja mam 3 mieszkania, 2 wynajmuję, 1 zostało wzięte na kredyt a wynajmujący mi go spłacają

dlatego mi spłacają kredyt ;P

magdalenka8783jdiemnkdme :D:D:D:D

wynajmujacy --> wyczuwam, ze troche nabijasz sie z osob wynajmujacych mieszkania. a co maja poradzic ludzie ktorzy nie maja szans na kredyt na wlasne? ja wynajmuje i pewnie ze wolalabym ta kwote ktora place wlascicielce przeznaczac na splate wlasnego.. ale coz

nie nabijałabym się gdyby Ci ludzie traktowali mnie normalnie a nie jak jakiegoś kata. Przecież ja im nie każę ode mnie wynajmować!

Ja nikomu kredytu nie spłacam, bo właścicielka ma to mieszkanie po ciotce, a poza tym czuję się świetnie, bo Pani jest przesympatyczna :P

czytać ze zrozumieniem :-D nie każdy ma zdolność kredytową nawet jak ma dochody, taka prawda często ludzie wolą wynajmować niż sami brać lokum na kredyt dla mnie nie ma znaczenia, czy własciciel splaci tą kasą rate kredytu, czy przehula, czy kupi sobie nową pralkę itp jego sprawa ja wynajmuję, bo nie chce kupować kieszkania w miescie w ktorym aktualnie mieszkam za kilka lat wyprowadzam sie na drugi koniec polski i to tam kupie sobie dom, tutaj nie chce nabywac nieruchomości bo pewnie mialabym problem z szybką sprzedażą

a ja jeszcze musze siedziec w Łodzi rok, i wynajmuje mieszkanie bo nie chce sie z tym miiastem wiązac na całe życie. a wiec jeszcze tylko rok i spadam stamtąd do mojego kochanego Cieszyna, a to na co przeznacza pienadze ode mnie wlasciciel, guzik mnie obchodzi :)

no mi ogolnie tez obojetne co wlasciciel robi z ta kasa. jedyne co irytuje mnie w takich wlascicielach to fakt ze chyba sami pamietaja jak bylo ciezko z mieszkaniem na poczatku. a ceny za wynajem jak z kosmosu.

no ja rozumiem że nie każdy może i chce kupić mieszkanie ale dla mnie to trochę żenujące kiedy rodzina której wynajmuję psioczy na mnie że ich "okradam"

zwisa mi to :) dlaczego? bo mam taką pracę i takie prowadze życie, że nie chcę się wiązać z jednym miejscem na stałe. poza tym pamiętam moich przyjaciół - kupili mieszkanie, piekne ale sąsiedzi niestety już nie i co? ja się pakuje i wynajmuje w innym miejscu a oni są udupieni

Tak samo się czują jak wynajmując auto, halę produkcyjną, plac targowy, opłacając miejsce na serwerze albo karnet na siłownię. Dziwne pytanie. Mam lepsze. Jak się czujesz ze świadomością że zanim spłacisz ten kredyt, mieszkanie kilka razy będzie się nadawało do gruntownego remontu? Cud wynajmu :D

widzę że macie całkiem zdrowe podejście, widać ja trafiłam na roszczeniową rodzinkę której się wydaje że powinnam wynająć im mieszkanie za darmo, bo inaczej jestem "burżuj i złodziej bogacący się na cudzej krzywdzie"

ja mam lepsze pytanie: JAK SIĘ CZUJESZ Z TYM ŻE MUSISZ WYNAJMOWAĆ OBCYM SWOJE MIESZKANIE, ŻEBY JE SPŁACIĆ I ŻEBY W KOŃCU NALEŻAŁO DO CIEBIE? bo nie wiem czy wiesz ale jak narazie mieszkanie należy do banku, twoje będzie dopiero wtedy jak spłacisz mieszkanie

ja mam 3 mieszkania a na te wynajęte też mnie stać, więc mieszkanie jest moje, a obcym wynajmuję po prostu dla pieniędzy. Na szczęscie to rodzina więc wiele nie zniszczyła

ja wynanajmuje od kogoś mieszkanie na czas studiów i powiem wam ze robie tak ze w ogole tam nie sprzatam, tzn jedynie kurze wycieram i odkurzam, a i to nie zawsze. baterie w lazience i kuchni zarosly kamieniem takim ze tego sie juz nie da wyczysc=ic. okna nie byly myty od 4 lat!!! sa takie zasyfione, ze nie wiem czy to trzeba wymyc zeby brud zeszedl. :d nie bede sprzatala w cudzym mieszkaniu, jak wlasciciel chce niech przyjedzie i kibel wyszoruje, w koncu jest jego :))))))))))))))))))))

Skoro rodzina - to wiesz skąd ich roszczeniowa postawa ;)

madrzejsza wynajmujaca , miałam taką, nie dopełniała warunków umowy że musi być w mieszkaniu ogólnie przestrzegana higiena- wyleciała w 1 GODZINĘ z mieszkania na bruk.

temat przyglupa ktory chwali sie jaki to ejst cwany i sprytny i ile ma kasy, w sumie to nie wiem po co ludzie zakldają takie tematy i czemu to ma sluzyc? moze i masz kasę z wynajmujących ale poza tym ejstes zwyklym debilem

madrzejsza wynajmujaca Co do okien - szczoteczka i płyn do naczyń, a dopiero później dopiero płyn do okien. To o czym mówisz to nie jest mądry wynajem - ale brak szacunku do miejsca zamieszkania, i to bardzo przykre że to ze sobą mylisz. A nie tyle ma to związek z mądrością, ile ze szczęściem, że trafiłaś na właściciela który nie wziął kaucji. Jakby Ci w domyśle wisiał tysiąc do straty, pewnie inaczej byś do tego podchodziła.

dodam, ze nie wynajmuje mieszkania ani nie zamierzam, mam wlasne; po prostu smieszą mnie tacy debile co sie chwalą co to oni nie są hahaha; a jak ty sie czujesz wiedząc ze jestes przyglupem co? co sie chwali kasą jaki to cwany haha? są bogatsi od ciebie co sie nie chwalą haha

Do madrzejsza wynajmująca, soryy ale jak mozna w takim brudzie życ ? Ja wynajmuje od 2 lat, teraz jestem w 3 mieszkaniu i na pewno tu zostane przez nastepne 5 lat. Kurcze włąscicielka spoko,zwraca nam koszty remontu oczywiście po ustaleniu z nia wczesniej co i jak. Nie będę kupować mieszkania skoro dostanę je za parę lat.

Ja nie jestem jakąś chamką ani nic. Po prostu nie rozumiem jak można nienawidzić osoby od której się wynajmuje mieszkanie tylko dlatego że trzeba jej płacić. Ja jej nie zmuszam do wynajmu a co do tego brudasa co tu pisał... nie jesteś mądra. wstyd żeby dziewczyna żyła w takim syfie. Ja tam mam sposoby na takie. Ta u mnie wyleciała w 1 godzinę z mieszkania na ulicę, ksiązki pod pachę, ubrania w reklamówki, płacz i błagania

"madrzejsza wynajmujaca , miałam taką, nie dopełniała warunków umowy że musi być w mieszkaniu ogólnie przestrzegana higiena- wyleciała w 1 GODZINĘ z mieszkania na bruk. " jasne, ladna bajeczka haha, nie mozna debilu nikogo wyrzucic z 1 godzine bo to wbrew prawu DEBILU, a ja i tak nie bede sprzatac, nie moje mieszkanie. jeszcze troche i sie przeprowadzam :))) mowcie co chcecie, ale guzik mnie obchodzi czyjes mieszkaniem chce miec czyste to niech przyjedzie i posprzata

jest jeszcze kwestia kaucji, u mnie równowartość 3 miesięcy czynszu =6tysięcy i nie wiem czy to niezgodne z prawem bo poszłam wtedy do tego mieszkania z prawnikiem.

ale z wa przychlasty, nie mozna nikogo wyrzucic na ulice wprzeciagu 1 godziny. a jak ktos probuje to dzwonisz na policje, przyjezdzaja i robia z wlascicielem porzadek. nie wiem czy wiecie ale akurat w naszym kraju wieksze prawa ma osoba ktora wynajmuje mieszkanie a nie ta ktora jest wlasciciclem mieszkania. przykre ale prawdziwe. jak jest umowa wynajmu to nie mozna nikogo wyrzucic w 1 godzine, jestescie smieszni