Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beti w okularach

co z tym mieszkaniem :P

Polecane posty

Gość 23r23t
To głupio, że masz płacić tylko czynsz, jak jakis współlokator. W każdej chwili będzie mógł Cię wyrzucić. Skoro będziecie razem mieszkać, to też będziesz wkładać pracę w to mieszaknie, więc kredyt powinniście spłacać wspolnie. A tak to co? Za 20 lat powie Ci "musimy się rostać, mieszkanie kupiłem przed ślubem więc jest tylko moje, spadaj" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znacie prawa a się mądrzyc
Beti to w końcu jest on Twoim mężem czy nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti w okularach
;-( czarno to widzę . nie tak powinno być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti w okularach
On nie jest moim mężem mamy po 26 lat i do żeniaczki mu się nie spieszy. Mieszkanie wziął sam na siebie. My jesteśmy ze sobą ponad 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tyż tak mam
Beti w okularach jestem w podobnej sytuacji. Mieszkam z mężem w jego mieszkaniu, które on kupił przed ślubem. Co prawda za gotówkę ale do bieżących opłat jaki i remontów dokładamy się wspólnie. Nie wiem co będzie w razie rozwodu...mieszkanie jest jego a ja zostałabym z niczym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23r23t
Ale pewnie kiedyś weźmiecie ślub? A nawet jeśli nie, to zamierzasz ładować czas i pieniądze w to mieszkanie, by wciąż mieć świadomość, że ono nigdy nie będzie Twoje i on może Cię wyrzucić? Mój kolega ma podobną sytuację: mieszkają w żony mieszkaniu, które dostała przed ślubem. Są razem już 12 lat i przy kłótniach on słyszy "pamiętaj że to moje mieszkanie, więc jak cię wyrzucę to trafisz na bruk". Formalnie mieszkanie jest tylko jej, ale on włożył w niej dużo serca, pracy... wszystko sam remontował, meble kupowali wspolnie itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
on chce, żebyś płaciła 600zł jak za pokój u obcego, to ja (o ile gotujesz i sprzątasz) zażyczyłabym sobie za to zapłatę, jakby obca osoba u niego mieszkała, no chyba, że dzielicie się równo obowiązkami... ;) kupujesz produkty na obiad i niech płaci za połowę, szykujesz posiłek - niech zapłaci za niego, skoro macie być na zasadzie, że płacisz jakbyś mieszkała u obcego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
"powiedział że 600zł, to nie jest żadna rata kredytu bo on spłaca ponad 2000tys. miesięcznie . A że jak mam płacić komuś za wynajem pokoju 600zł. to równie dobrze mogę się jemu dorzucać" Spryciarz. Serio. Naprawdę sprytne. On sobie z tego pospłaca kredyt, a potem w razie czego wyrzuci Cię na ulicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i właśnie mój znajomy od żoneczki usłyszał ,że mieszkanie jest tylko jej i po rozwodzie został z trzema walizkami. A co z jego wkładem finansowym i wkładem pracy własnej?? Usłyszał : chciało się mieszkać ,to trzeba było to jakoś zapłacić:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
3 lata razem? No dla mnie nie do pomyślenia. My już po roku rozmawialiśmy o wspólnym kredycie, a po 3 latach wzięliśmy ślub. Dziwna z was para. Nie myślicie o sobie na poważnie. Nie potraficie o tym porozmawiać. Dlaczego o tym z nim nie porozmawiasz? Po 3 latach jak najbardziej masz prawo do wspólnych planów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli aktualna zona lub
a ile jest czynszu i nnych opłat tzw mieszkaniowych - prad, gaz, woda, media?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
szczeruś - z żadnej strony nie jest to ok, jak mieszkanie jest kobiety i facet je częściowo spłaca to też nie jest w porządku. Ja akurat z mężem jestem w takiej sytuacji, bo dostałam mieszkanie przed ślubem od rodziców, całe urządziłam za swoje i czynsz też jest płacony co miesiąc z mojej pensji. Z czasem i tak je chcemy sprzedać i kupić większe i wtedy to nowe będzie formalnie wspólne :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
Nie no, oczywiście że jak się chce mieszkać u kogoś to nie za darmo i jego propozycja jest jak najbardziej normlana, ale... w stosunku np. do kolegi! A nie do kobiety z którą się jest 3 lata, do przyszłej żony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna7703
Uwazaj bo gdy zrobi sobie intercyze to po slubie mozesz placic raty na przy rozwodzie nie miec prawa do niczego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tylko ,że ten mój znajomy oddawał żoneczce wszystkie zarobione pieniądze ,z którymi żoneczka robiła co chciała.On nawet nie sprawdzał stanu konta ,bo jak mawiał : przecież to moja żona i do niej ma zaufanie. I teraz ma wielkie gówno :o Szkoda mi chłopa ,bo w porzo facet zawsze tylko dom ,żoneczka i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
no własnie można go poniekąd zrozumieć, bo on myśli na zasadzie, że jego kobieta nic nie trafi dając mu te 600zł, bo nie mieszkając u niego, tylko gdzie indziej to i tak płaciłaby tyle, albo nawet więcej. Potrafię zrozumieć dlaczego dla niego ten układ jest w porządku, choć fakt, że jesteś właśnie jego kobietą, a nie jakimś obcym człowiekiem powinien dać mu do myślenia. Niestety widać to taki typ spryciarza. Z drugiej strony może obawia się, że mogłabyś go wykorzystać, przyjść na gotowe i zabrać mu to na co ciężko pracuje. Nie są to proste tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie widze naprawdę problemu by zrobił cie współwłascicielem mieszkania wtedy bedziesz płacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trudne tematy. Bezpiecznie jest jednak nikomu nie ufać i nie ważne ,czy to żona, kochanka, rodzina ,czy też nie rodzina :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjj
Tak jak mówią, płaćcie po 50% każde za czynsz i opłaty! Jakbyście oboje wynajmowali (no bo Ty wynajmujesz jak by nie patrzeć). Co Ciebie ma obchodzić że on spłaca SWOJE mieszkanie! Rachunki i czynsz na pół, koniecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
No ale ona też chce mieć coś swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realistyczna realistka
Kochana autorko, to jest moment na powazna rozmowe. Bo wiesz, 3 lata to calkiem sporo iw arto wiedzeic gdzie to zmierza a wyglada, ze donikac. NIGDY bym sie nie zgodzila na taki uklad. Nie mowie zeby mieszkac za darmo, oplatami trzeba sie dzielic. Ale jak on sam mieszkanie kupil to znaczy, ze bral pod uwage, ze go samego na nie stac, no nie? Ciebie sie nie konsultowal, wiec o co chodzi? Pewnie, Ty mozesz sobie pokoj gdzie indziej wynajac ale juz to widze, jak ktos obcy wynajmie u niego pokoj za 600 stow. Do tego jedna lazienka zeby sie dzielic, nie wiadomo co to za osoba, jak sie mieszkaniem zajmie, jakie wogole duze to mieszkanie? No smieszne. Powiedz zeby Ci placil za sprzatanie i pranie jak ma taki stosunek do pieniedzy. Dziewczyno, wiej od niego. Niech zacznie na randki chodzic to zobaczy ile to kosztuje zeby z dziewczyna gdzies wyjsc. Szlag by mnie trafil gdyby moj cos takiego wywinal bez uprzedniej dyskusji ze mna. I to po 3 latach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herr Thomas
ja nie widze naprawdę problemu by zrobił cie współwłascicielem mieszkania wtedy bedziesz płacić problem jest facet nie ma zamiaru stawac do zeniaczki z becia wpolnego zycia z nia na powaznie tez nie bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem jest facet nie ma zamiaru stawac do zeniaczki z becia wpolnego zycia z nia na powaznie tez nie bierze " więc becia chyba wie co ma robic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti w okularach
Tak też powiedziałam że zapłacę jedynie za połowę rachunków i połowę czynszu Ale najgorsze jest to jak ja się poczułam- jak jakaśobca kobieta nie jak kobieta z która przyszłość planuje. Tak owszem jak wynajmowaliśmy wcześniej razem pokój to ja gotowałam po pracy jak mogłam i co i nikt mi za to nie płacił... Ale co później w razie ewentualnego ślubu to ja musze mu dalej płacić za mieszkanie...a on tak jak mówice może mi powiedzieć kiedyś : "nie podoba się to do widzenia- moje mieszkanie" ;P No chyba że w najbliższej przyszłośći (mam nadzieję) też będe miała możliwość aby zakupić sobie mieszkanie . Heh to wtedy bez sensu aby mieszkać u niego i jemu płacić... On nie chce mnie dopisaćdo swoego kredytu !! nie no normalnie groteska jakaś !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no normalnie groteska jakaś !!" dobrze ze w ogóle zdajesz sobie z tego sprawę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaaannnnnn132
dla mmnie to uczciwe rozwiazanie chcesz mieszkac, dokladaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti w okularach
stefannnn132 ile ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaaannnnnn132
moim zdaniem placisz tyle co za wynajem obecnie tak mi sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaaannnnnn132
regres a dlaczego jedno ma zachrzaniac a drugie zyc na gotowe? regres w jakich ty czasach zyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×