Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość kochanka1111

mezatki ktore maja kochankow

Polecane posty

Gość Diankapianka
lajljaljaaaa w 100 proc się z toba zgadzam!!!!!!!!! Kochanka to mu była tylko potrzebna do wyladowania sobie cisnienia w gaciach!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
kochanka 1976 głupolu atrakcyjny :-) a ciebie kto chciał,ze z takim nieatrakcyjnym facetem jak Twój maz(sama o tym piszesz) jestes :-) Jakby cię vbyły kochanek kochał,a nie uzywalk jako worka na spermę,to zrobiłby wszystko aby z tobą byc.Nie ogladał by sie na dzecko,na majątek,bo rozwod nie zonacza zerwanie więzi z dzieckiem i utratę majatku. Piszesz o zgorznieniu nmoim :-) Ja sie wyśmienicie bawqię na forum i nie psizę nic o sobie,jestem dla ciebie zagadką:-) To ty opisujesz swoje zycie,swoje zmartwienia,swoją frustracje,bo były kochanek wybrał swoją zone"dziwolag zamknieta w swoim swiecie flejtuch,ktorej nie przeszkadzal brod tygodniowy i dzieci ktore musialy szybko stac sie samodzielne bo mamusia miala inne zajecia." NIe dziwię sie twej frustracji,Ty taka piękna,zgrabna,powabna,mega wspaniała kobieta,na pewno młodsza od żony b.kochanka,ty wielka przegrana,bo przegrałaś w bitwie o b.kochanka z takim wg ciebie "niczym" Tez bym była wkurzona na maxa gdybym z takim kims gorszym od emnie przefgrala :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestancie juz...
ja bylem kochankiem pewnej pani, atrakcyjnej i popularnej w otoczeniu ale z trojka dzieci. Zwiazala sie z takim paszczurem ze na jego widok psy uciekaja. Mimo, ze bylem i atrakcyjniejszy i mowila ze mnie kocha a nie jego bo jest z nim tylko dla dzieci i pewnosci ze ja nie zostawi. Zaproponowalem je zebysmy zamieszkali razem a ona po namysle wybrala tamtego, wiec rozumiem" kochanke 1111" i wiem ze tak moze byc jak ona opisuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestancie juz...
sorry, cidzilo o "kochanke 1976"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestancie juz...
mam tylko nadzieje ze ona tez morduje sie z tym swoim" pewnym brzydalu" "kochanka 1976" ja nie widze nic dziwnego w tym co napisalas, poprostu jestescie jeszcze jedna nieszczesliwa para zyjaca w nieszczesliwych zwiazkach bez milosci i bez przyszlosci ktora poszla za glosem rozsadku niz za gloems sera.prawdopodobnie wielki blad bo on teraz bedzie mial jeszcze gorzej, zona bedzie mscila sie na nim przez reszte zycia, powinniscie byc razem ale zycie czesto jest okrutne i ma w d...pie milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka 1976
Nie mozemy byc razem.Msci sie na calej moje i jego rodzinie.Obdzwonila wszystkich z mojej rodziny wyzywajac mnie od najgorszych.Do mnie dzwonila trzy dni do puki nie zmienilam numeru.Pisze esy do niego podszywajac sie za mnie.Do mojego meza dzwoni i pisze z roznych numerow.Totalna psycholka.Powiedzial ze jak bedziemy razem nie da nam zyc.Grozi ze zabije albo dzieci,albo meza albo siebie albo mnie.Zdolna jest do tego bo za mezem biegala z siekira i nozem.W domu ze zlosci porozbijala wszystko co mialo jakas wartosc.Spalila ubrania meza i bardziej wartosciowe jego rzeczy.Roabila w samochodzie szyby wypisujac na nim wulgaryzmy.I co mamy byc razem jak?To totalna waryjatka lepiej i bezpieczniej dla wszystkich bylo sie wycofac.Takie jest zycie.Msci sie obecnie na nim i wymysla coraz gorsze rzeczy zeby bal sie zrobic cokolwiek.I co moondrale niektorzy sie smija ale mnie nie jest do smiechu bo cierpie i bardzo tesknie a on wiem ze mnie kocha a nic nie moze zrobic ze strachu.Nikt z nas nie chce miec kogos na sumieniu i najprosciej bylo sie poprostu rozstac,ale jak sie dkochac.Piec lat to szmat czasu i bylismy tak blisko ze jak nie dzwonil telefon pol dnia to juz za soba tesknilismy.A teraz minely dwa miesiace a ja nie potrafie zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
przestancie juz... kochanka wybrała życie u boku męża,bo wiedziała dobrze,że ty to tylko służysz jej do seksu,a nie do zycia.Jakbys był osobą,która zapewniła by jej zycie takei jak u boku meza i miała by pewnosc,ze jej nie zostawisz,to by z toba była,ale i tak chciała by obrączkę na rączkę,a nie zycie na karte rowerową. A dzieci to ona ma w jakim wieku? Jak jeszcze niepełnoletnie i uczące się,to chciałbyś z taką gromadką zyc pod jenym dachem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, musze sie podzielić pewnym problemem,mam 30-stkę na karku,ślub chwile ponad rok,a mój mąż okazał się alkoholikime wciąż zmieniającym prace i pozostającym non stop na mim utrzymaniu!Mam dość!!Mam też przyjaciela,z którym rozumię się bez słów i mimo,że on ma rodzinę,nie jest szczęśliwy,pragnie zmian tak jak ja.Ale postanowiłam dać mężowi ostatnią szansę,choć znajomi pytają,po raz któy???/ No właśnie,wciągam się w to coraz bardziej,czy zasługuję na potępienie?Prosze o rady,bo stoje jak ta żaba...na środku,a chce byc po prostu szczęśliwa-:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
kochanka 1976 przestawianie liter to nei błedy ortograficzne jak u ciebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
olik26 Okazał sie alkoholikiem ... To musiał sie dobrze ukrywać ze swoim alkoholizmem przed waszym slubem,w trakcie narzeczenstwa lub po prostu wtedy nie przeszkadzało ci to,ze pił i sama z nim lubiłaś sie bawic i pić.Dziwie sie,ze jestes z nim,tym bardziej,ze go utrzymujesz. Powinans potrząsnąć mezem i albo sie z domu wyprowadzic,albo jego po prostu do mamusi wygonic.Jak bedzie cie kochał i bedzie jemu na tobie zalezec,to przestanie pic i znajdzie pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
kochanka 1976 stara babo :-) jakby cie nie interesowało co napisałam,to byś nie czytała:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka 1976
Zaraz cie zlinczuja.Przyjaciela no co ty?Chcesz byc szczesliwa to zrob cos ze swoim zyciem.Mam przyjaciolke,ktora 15 lat zyla z alkoholikiem.Jest po pierwszej sprawie rozwodowej maj jedno dziecko.Dawala mu stki szans,leczenie i zawsze byla przykladna zona.odwdzieczyl sie ze jak wytrzezwial to znalazl sobie pania i odszedl a ona zostala sama.Na sprawie rozwodowej pani sedzia po przesluchaniu zapytala dlaczego tyle lat zyla z alkoholikiem?Powiedzial ze dla dobra dzieci a ona jej na to ze dla dobra dzieci wychodzi sie z chorego zwiazku i zaczyna zyc od nowa nawet samej.Decyzja nalezy do ciebie.Ja szukalam szczescia ale niestety nie udalo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
kochanka 1976 :-) szukałas szczescia na boku będąc mężatką :-) A weź sie rozwiedź jak tak nieszczesliwa jestes z mezem i wtedy szukaj szczescia :-) Tylko ty dobrze wiesz,ze nie tak predko ktos by cie zechciał z dzieckiem . Przeleciec cie ,owszemale zeby zyc z tobą jako zona,to tylko twoj maz chce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka 1976
Nudna jestes.Nie mam ochoty i sily tlumaczyc ci calego mojego zycia i moich uczuc,bo czego nie napisze to same obelgi.Nie licze na twoje wspolczucie.Kare od zycia juz dostalam i jeszcze pewnie slono zaplace w przyszlosci.Tak swoja droga ile nienawisci w tobie przeciez ty tez jestes kobieta nie przezylas nigdy zakazanej milosci.Ja jej nie szualam samo jakos wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
kochanka 1976 co ty plecisz :-) o jakiej nienawisci do ciebie z mojej stroby? Kobieto,ja sie nabijam z ciebie,a nie nienawidze :-) Ot po prostu smieszy mnie to co piszesz. Jakbys była pewna siebie tak jak piszesz,jakbyś wierzyłą,ze dasz sobie rade sama,to bys dawno sie ze swoim mezem rozwiodła i nie patrzyła na to,czy kogos znajdziesz czy nie. Ty po prostu wolisz zyc w takim zwiazku(wg ciebie złym)bo jest ci wygodnie i wiesz dobrze,ze prędzej znajdziesz kochanka na boku,zyjąc z mezm niż jakbys sie z nim rozeszła "godnego"ciebie faceta,który by zechcaił pojąc cie za żone,a nie tylko rucahc:-) Piszesz,ze przezyąłs zakazana miłosc:-) moge sie zgodzic sie z tym,bo wierze ci,ze mogąłs sie w byłym kochanku zakochac,ale nie wierze,ze twoj kochanek kochał ciebie tak jak ty jego :-) Bo jakby tak było,to dawno bylibyscie razem,na dobre i na złe. Prawdziwa miłosc nie zna przeszkód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka 1976
Tak tylko to co napisalam to szczera prawda,a tych przeszkod jest szesc i jedna psychiczna pani.Jak mi nie wierzysz to nie.Nie musisz.Myslelismy ,ze bedziemy razem,ale wszystkie te wydarzenia przekreslily nasze wspolne szczescie.Nie moge byc odpowiedzialna za czyjes zycie nawet za cene milosci.Dziewczyno ciesz sie,ze nie jestes na moim miejscu i nie smiej sie ,bo nie ma z czego.Masz prawo sie nabijac,bo to najprosciej,ale postaw sie na moim miejscu.Zostal z zona moze z litosci,moze ze strachu,moze dla dzieci albo z innych przyczyn.Chcialabym zeby wszystko dla mnie rzucil,ale pewnie masz racje nie kochal mnie tak jak ja jego.Tylko co jak zonie udaloby sie popelnic samobujstwo?Myslisz,ze bylby szczesliwy a dzici bez matki?Jaka nie byla,ale zawsze matka dla nich kochan.Nikt tego nie zrozumie,ja tez wiele nie rozumiem,ale musze sie pogodzic z jego decyzja,bo szantazowac niikogo nie bede.Kochac to czasem dac odejcs niech sprobuj dla dzieci i zobaczymy.Moze jestem glupia ale to moja decyzja i zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
kochanka 1976 tak sobie tylko mów:-) on cie w ogole nie kochał. Tak jak pisałam,jakby jego zona była jakąś wariatką,to by sądownie uzyskał nakaz leczenia psychiatrycznego zony,dzeci by zostały przy nim. I jezeli tych dzeci jest az 6 :-) to ten facet jakiś jełop :-) ze z taka niby wariatką spłodził tyle zeci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka 1976
Jesli chodzi o meza ona postarala sie zeby sie dowiedzial.Ja tlumaczylam sie,ze to waryjatka i mi uwierzyl,ale na chwile.Na ta chwile obwinia mnie oczywiscie,ze tamta pani wyzwiska pisze na jego telefon i powiedzial ze chce rozwodu.Zgodzilam sie ale do domuwraca w lipcu na chwile i ma duzo czasu na myslenie.Powiedzial,ze jest w stanie zapomniec i po przemysleniu wszystkiego jednak nie chce rozwodu.A ja no coz moze i mi tak wygodniej i jak nie chce rewolucji,bo i tak ciagle jestem sama.On jest w domu tylko trzy miesiace w domu reszte pracuje na zagranicznych kontraktach,ale jak go poprosilam,zeby wrocil i szukal pracy w Polsce to nie chce.Woli taka prace,wiec co ja moge.Ja i tak go nie kocham a zyjemy jak w separacji,wiec po co mi rozwod?Dla wygody pewnie tak,no coz tacy juz jestesmy wygodni i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka 1976
Nikt tego nie rozumie dlaczego nie wezwal karetki.Nawet jego matka mowila mu,ze nie ma na co czekac.Nie chcial moze ze wzgledu za dzieci,moze ze wstydu,bo stracilaby prace jakby sie wszyscy dowiedzWiedzial,ze przez niego jest taka sytuacja i dzieci mialy do niego pretensje ze to jego wina.Postanowil ze sam to ogarnie.Szal trwal trzy dni,pozniej sie opanowala i zaczela dokuczac w inny sposob.Esemesy,tel.i wyzwiska.Wszyscy jej pilnowali,zeby sobie czegos nie zrobila i tak wegetowala a on z nia.Moze robil to dla dzieci,moze z poczucia winy,ale nie mam na to wplywu.Zapewnial mnie i udowadnal na kazdym kroku,ze mnie kocha,bo nie laczyl nas tylko sex,ale nie mogl wszystkiego poswiecic dla mnie.Moze nie jochal mnie tak jak jego,ale w takiej sytuacji trudno miec do niego pretensje.Wiedzialam od poczatku w co wchodze i sama jestem sobie winna.Zakochalam sie do granic obledu i to tez moja wina.Najwazniwjsze,ze nie mam innego wyjscia i musze sie odkochac.Nie bede sie teraz zastanawiac jak wielka byla jego milosc,bo teraz to i tak nie ma znaczenia.Nic sie nie zmieni,a serce i tak nie przestanie kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
kochanka 1976 Tobie tez przydał by sie pobyt w psychiatryku,bo to co psizesz,to jakieś bzdury :-) Facet mający niby 6-ro dzeci nie chce leczyc żopny,niby wariatki ze wstydu :-) A jak żona wariatka pozarzyna dzeci w wariackim szale :-) Bye,bye :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka 1976
Po co ty tu piszesz ja kazdy kto pisze to klamie,albo jest walniety,albo wymysla.Nie musisz wierzyc.Nieprawdopodobna histori,ale niestety prawdziwa.Na wlasne zyczenie ja przezylam i chcialbym o tym szybko zapomniec,ale najpierw musialabym przestac kochac i zapomniec o nim i naszej milosci a nie da sie niestety.Moze i masz racje z psychiatrykiem pewnie by pomogli szybciej,ale uspakajacze zastapily przymusowe leczenie.Jest juz lepiej a lzy kiedys same przestana plynac jak zrodlo wyschnie.Ale ty i tak tego nie zrozumiesz bo umiesz tylko sie smiac.Ja tez sie kiedys smialam z takich zakochanych idiotek i dostalam lekcje pokory na cale zycie.Pamietaj,ze zycie bywa przewrotne i nigdy nie mow nigdy.Bay,bay.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super stara baba :)
lajljaljaaaa A co ty na tym topiku robisz? Masz kochanka czy kochanke? Wieje od Ciebie przemadrzaloscia i malym doswiadczeniem zyciowym. Nie brzmisz jak osoba po 30-tce. Let me guess. Liceum czy pierwszy rok studiow i nudzsiz sie wieczorem sam/a przed kompem? Nie ma w Twoim zyciu nikogo waznego wiec zajmujesz sie zyciem innych? Kobiety ktore sa otoczone miloscia nie sa zazwyczaj tak bezlitostne w stosunku do innych jak Ty to robisz z Kochanka 1976. Przemawiaja przez Ciebie kompleksy, dowartosciowujesz sie nazywajaca ja stara baba wiec podejrzewam, ze pewnie mimo mlodszej metryki nie trafiasz wogole na zainteresowanie plcia odmienna. Ja, stara baba ;), jeszcze starsza niz Kochanka 1976, mialam kochanka :) Dokladnie 3 tygodnie a w zasadzie to 2 ale zaokraglam do gory zeby sie czuc jak prawdziwa bad girl ;) Potem on sie wyprowadzil od zony a ja od meza. Zyjemy sobie super szczesliwie, rozwody w toku. To byla najlepsza decyzja mojego zycia a on mi tez kadzi, ze nigdy nie byl tak szczeliwy jak ze mna :) Nie ma sensu trafic zycia w zwiazku, ktory nie dostarcza Ci radosci, szczescia i usmiechu kazdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
Super stara baba :) Pisz sobie o mnei co checsz :-) Nie dowiesz sie niczego na mój temat:-) A z kochanka 1976 sie nabiajm,bo pisze takei bzdury jak mało kto :-) b.kochanmek,który ja bardzo kocha,ale ma 6-ro dzeci i żone wariatke,którą nie chce leczyc psychiatrycznie mimo,ze ta biegała z siekiera w ręku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka 1976
Dobrze jast sie nabijac z kogos.Opowiedz nam swoja historie zycia to my sie ponabijamy.Nie udowodnie Ci,ze mowie prawde i nie mam zamiaru.Wierz w co chcesz.Wiem jedno jak sie w zyciu przejdzie cos trudnego i przezyje na wlasnej skorze,to nabiera sie pokory do zycia i szcunku do innych.Pamietaj kto sie smieje ten sie smieje ostatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agonia36
Kobiety przewaznie idealizuja swoich kochankow a zony tych kochankow postrzegaja tak jak ich kochanek opisuje sila perswazji czy glupoty , zawsze zona jest bleeeeee a potem jak by cos to i tak nie ma rozwodu bo bla bla bla dzieci pieniadze czasami tez tlumacza sie litoscia bo zal stara glupia zapuszczona zone zostawic . Ja rozumiem kochanke 1976 my kobiety potrzebujemy milosci akceptacji , poczucia szczescia , adoracji . Sama sie zastanawialam czy miec kochanka bo z mezem w lozku kiepskawo zaczynalo byc , raczej chcialam miec pana do seksu ale na szczescie spotkalam sie z rozumem , kochamy sie z mezem wiec nie pozostaje nam nic innego jak walczyc, pierwsza wizyta u seksuologa przed nami a narazie jest jak jest raz lepiej raz gorzej. Przygody na boku zawsze sie smutno koncza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
kochanka 1976 Trudne to dopiero przed toba :-) jak maz sie wkurzy i cię z domu wywali to dop[iero trudne zycie cie czeka :-) Zaczniesz przechodzic z meskich rąk do rąk,bo tylko bedą ciebie uzywali jako worka na sperme,a nikt nie zechce pojąc cie za żone :-) i dlatego kurczowo trzymasz sie tak nieciekawego(wg ciebie) meza :-) A o sobie nie mam zamiaru pisac,bo nie mam tak "ciekawego" zycia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajljaljaaaa
Amoja obvecnosc w tym temacie podyktowana jest zwykłą ciekawością ,skacze sobie z tematu na temat i dochodzę do wniosku,ze coraz wiecej ludzi ma coś nie tak w łepatynach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pzestancie juz...
zamiast obrzucac sie blotem powinnyscie wspierac sie chociaz z drugiej strony dosc ciekawa dyskysja chociaz z brutalnymi opiniami. Co do mojego opisanego wczesniej przypadku to dodam bo ktos tam pytal sie, dodam, ze wybrala jak wybrala i dzisiaj oceniajac to uwazam, ze zrobila dobrze. Miedzy nami nie bylo seksu tylko pocalunki i slowa. Takze nie bylem jej potrzebny do tych spraw. Dzisiaj patrze na to inaczej, uczucia oslably i nie widze juz jej tak jak wczesniej. Odrzucajac moje uczucia zmienila sie radykalnie w moich oczach. Teraz nie chce juz jej nawet widziec i nie dlatego ze jej nienawidze tylko dlatego, ze czuje juz tylko pustke miedzy nami bo zniszczyla wszystko co tylko mozna bylo zniszczyc i stworzyla wileka pustke uczuciowa, ktora odczuwam za kazdym razem kiedy sie spotkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pzestancie juz...
kobieta zdradzona przez partnera moze walczyc do upadlego zeby uratowac zwiazek i kiedy juz dopnie swojego po jakims czasie odczuwa kaca uczuciowego i zaczyna odgryzac sie a pozniej mscic na swoim niewiernm facecie .... ......dlatego uwazam, ze ludzi zdradzeni powinni opuscic zdradzajacych bez wzgledu na to co straca. Raz straconego zaufania i takiej ogromnej rany w sercu ktora potrafi wyrzadzic zdrada zaden czlowiek nie jest w stanie wybaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka 1976
Jestem pewna,ze kochanek mnie kochal,bo przez piec lat sila rzeeczy przychodzi uczucie.A jak juz wspomnialam nasze relacje nie opieraly sie tylko na sexie.Jak mielismy problem spotykalismy sie tylko zeby porozmawiac na obiedzie czy kolacji a potem kazde wracalo do swojego domu.Wiem,ze to trudna sytuacja i ja tez mam mieszane uczucia,ale moj kochanek podjal decyzje powrotu do domu a ja musze to uszanowac.chcialabym,zeby wrocil rzucil sie na kolana i kochal do konca zycia,ale tak nie bedzie.Trudno.Mieszkam u siebie w rodzinnym domu,wiec maz nie ma prawa mnie wygonic.Bedzie chcial odejsc prosze bardzo nie bede go zatrzymywac bo uczucie moje do niego wygaslo.Ja jak wspomnialam mam jedno dziecko i pracuje moze nie kokosy ale dla nas obu wystarczy plus alimenty dam rade.Nie jestem kobieta na jedna noc tylko mam klase jak wspomnialam.To,ze mezczyzni sie za mna ogladaja swiadczy o tym,ze jestem atrakcyjna.Nie mialam kilku kochankow tylko jednego,bo dla niego chcialam zyc.Inni mezczyzni mnie nie interesuja i koniec.Bede pewnie nieszczesliwa i przecietnym mezem u boku bo maz raczej nie bedzie chcial odejsc.Moze trudno uwierzyc ale sa mezczyzni,ktorzy tez nie potrafia zyc bez swoich zon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×