Czy wypada dać na wesele chrześnicy 500 zł w prezencie?

zarabiamy razem ok 5/6 tys ale wiadomo że mamy swoje wydatki również. Musimy się ubrać na to wesele to na naszą czwórkę ten 1000 pójdzie żeby jakoś wyglądać. Do tego dojazd w jedną stronę to ok 100 zł. plus kwiaty, jakaś pamiątka, i koperta i już jest prawie 2 tys. Musicie naprawdę duża zarabiać że tyle dajecie na wesela. Rozumiem że krzywda by była jakbyśmy nie zwrócili za talerzyk. Ale będą mieli jeszcze 100 zł do przodu. Dzieci nie dołożą się bo kieszonkowe mają na swoje wydatki, a wiadomo ile nastolatki mają potrzeb.

5-6 tys!wstydu nie masz bierzesz dzieci na wesele nie zarabiacie malo!Jakas taka strasznie perfidna jestes wiesz?To jak bedziesz wygladac to sie okaze po weselu Rozumiem gdybys nie miala ale wcale malo nie zarabiacie,co kogo obchodza twoje wydatki? perfidne babsko

gdybyscie zyli z zasilku lub za njanizsza krajowa to ok ale albo to jest prowo albo Ty jestes jebnieta i masz cos z glowa ;/ ja jak bym dostala po tysiaku od chrzestnych to bylabym zadowolona

jak kotoś zarabia po 10000 zł to może dużo dawać. ale jak odliczymy wszystkie opłaty to zostaje nam na życie 3 tys na 4 osoby a to naprawdę dużo nie jest. Jak z tego 2 tys damy na wesele to z czego będziemy żyć resztę miesiąca? łatwo mówić komuś kto ma dużo pieniędzy.

500 zł wystarczy

skąpiradło z WAS! 1000zł minimum za 4 osoby- co i tak jets mało:-/

ja jestem chrzestna i mam wesele w wakacje mam zamiar dac 1500zł ide z mężem i najprawdopodobniej z synem, a jesli tylko z mężem to tez dam 1500

4 osoby i 500 zł????? chyba zartujesz???? skapstwo, jakbym miala z takim 'prezentem' wyskoczyc to wolałabym wogole nie isc i nie robic z siebie pośmiewiska!

Ja myślę,że 500zł to wystarczająca kwota. Co to za różnica, kto daje prezent? Prezent to prezent. Ja bym nie narzekał.

kurde, chwała Bogu, że nie mam w rodzinie zadnego ślubu ani komunii :P

też się cieszę że nie mam wesela ani komunii w najbliższym czasie bo widzę że Wasze cenniki są zbyt wysokie jak dla mnie ... a niby w Polsce jest bieda

jak chcesaz dać 500zł. to idź tylko z mężem i nie podpisuj koperty, chociaż sobie wstydu nie narobisz

500 zl to za mało, tym bardziej, że oboje jesteście chrzestnymi, ja dostałam od swojej chrzestnej 1000zł, chrzestny niestety nie żyje, mąż od swojej chrzestnej 800 zł, a wiemy, że też na forsie nie śpi. Moja mama dała w prezencie swojej chrześnicy 1500zł...mówiłam jej, że to trochę za dużo, że 1000 wystarczy, tym bardziej, że byłyśmy tylko we dwie na weselu, ja miałam wtedy bodajże 17 lat, ale mama powiedziała, że ma tylko jedną chrześnicę i nie będzie jej żałować... Więc skoro oboje jesteście chrzestnymi, to przynajmniej te 1500 powinniście dać, zresztą będąc chrzestnymi pewnie liczyliście się z tym, że trzeba będzie pieniądze kiedyś wydać na wesele. My teraz idziemy z mężem do mojej przyjaciółki na wesele i dajemy 400 zł, a też nie jesteśmy bogaci, po prostu tak wypada i tyle.

albo idzcie sami bez dzieci jak juz chcecie dac 500 zł!

a to tak ciezko taniej sie ubrac nie isc do fryzjera tylko sammemu sie uczesac? i dac mlodym wiecej!!!!!!!!

przed 3 laty daliśmy 1000pl i prezent+ kwiaty

oczywiście w 2 osoby i..wydawało sie,że to mało

ja byłem w szoku jak dostałem koperte od chestnego, była dośc gruba.... 5 tys zł.

A po kiego bierzesz dzieci? Właśnie to mnie zastanawia na ką cholerę ludzie ciągają taką młodzież ze sobą na wesela? Ja jak prosiłam takich z rodziny to już z osobami towarzyszącymi! Zostaw młodzież w domu, a wtedy 500zł od dwóch osób lepiej będzie wyglądało! Znalazła się matka kwoka! Wk...a mnie takie podejście!

500 to za malo 1000 to malo . przeciez ubran nie musicie kupowac nowych , przeciez kazdy ma ciuchy nadajace sie na slub wiec bez przesady. zreszta oszczednosci tez z calego zycia na pewno macie . 1000 to najmiejsza kwota jaka mozecie dac tymbardziej ze oboje chrzestni. teraz od jednego przesnego dosteje sie z 2 tys ale ludzie jedni sie postaraja a inni skapia

rzygac mi sie chce jak czytam te wypociny zachlannych materialistek:O I niech mi ktos powie, ze wesele robi sie nie dla kasy:O

a co masz do dzieci kasja jestes jak chlop

daje sie sie kase zeby sie zwrocilo za talerzyk i cos z tego zostalo an nowa droge zycia. a wiadomo ze teraz wszedzie drogo

idz cala rodzina . znalazl sie taki bezczuciowiec co mowi ze kwoka

To mam do dzieci, że mamunie nie stać na imprezę, ale jeszcze ciągnie własny plankton, żeby się nażarli! Wynudzą się jak cholera, bo przecież brat z siostrą chyba nie potańczy?! Ale mamunia się odpierdoli z tatuniem i wszyscy zobaczą jaki oni hajcowni, a młodzi w kopercie gówno dostaną!

my tyle dajemy na chrzciny...Co to jest 500 zł?

pieniedzy ma weele i komunie to straszne buractwo, a jeszce wyliaczanie, ile - zeby sie zwrócilo - ale coz, narod strasznie schamiał i nawet nie rozumie, na czym polega zapraszanie kogos. Dojdzimy do tego,ze jak przyjdzie kolezanka na kawke do domu to polozy na talerzyk 10 zl.

hej bylam w sobote u kuzyna na weselu gdzie tata byl chrzestnym, i tak: rodzice dali 2 tys., (zarabiaja mniej niz Ty), siostra, ktora jest na utrzymaniu rodziców poszla z chlopakiem i dala 300, ja z narzeczonym (oboje pracujemy) dalismy 400, jak sie okazalo wstrzelilismy sie w standard, zarówno my jako młode pary jak i rodzice jako chrzesny, od pozostalych chrzestnych dostali 2 tys, 2 tys i 1tys. uwazam ze planujecie dac bardzo malo, pomysl, potem Twoje dzieci bede braly slub, fajnie by przeciez bylo zeby sie zwrocilo prawda? wesele na ok 100 osob kosztuje PM minimum te 40 tys, wiec to nie tylko "talerzyk" a przeciez dla siebie samych to wzieliby tylko slub, wesele jest dla rodziny.

Wiecie,a ja nie bardzo rozumiem,dlaczego te 500 zł to niby jest mało? Bo co? Istnieją jakieś wytyczne,wykresy,jakiś regulamin "ile,kto i na co"?? Zdaję sobie sprawę,że to wesele,że ważny dzień,że autorka jest chrzestną...Ale przecież to jej sprawa i w ogóle nie wyobrażam sobie,że ktoś miałby mnie w rodzinie opieprzać za to,że dałam za mało. Nawet jeśli autorka przyznała,że zarabiają ok.3-4 tys,to naprawdę nie jest fortuna.Chcecie mi powiedzieć,że większość z was (sądząc po postach na innych tematach),zarabiających po 1500 zł miesięcznie i narzekających na niesprawiedliwość w Polsce,jakimś cudem znajduje 1000-2000 zł na jednorazowy wydatek w postaci "prezentu|" na wesele? Oczywiście,można oszczędzać,ale,w przypadku autorki,z 2 dzieci w wieku licealnym różnie bywa,a nie każdy ma ochotę wegetować,niektórzy próbują chociaż normalnie żyć,może nie w luksusie,ale żeby nie chodzić po sklepie z kartką i kalkulatorem.Strasznie zakłamany i obłudny naród mamy.:(

jak skad mamy? ludzie biora szybkie pozyczki, a potem 5 lat splacaja zeby ich tylko rodzina nie obgadala.