Moj facet kaze mi ubierac sie seksownie

Np w krotkie spodniczki itp kiedy mam z nim wychodzic gdzies. Problem polega na tym ze mam przerazajace kompleksy z powodu swoich grubych i krotkich nog. Wychodzac tak ubrana czuje sie jak gowno, mam ochote sie zapasc pod ziemie. On twierdzi ze wygladam w tym super, ze mam zgrabne nogi itp. Ostatnio mialam strasznie przykra sytuacje bo gdy bylam w jego rodzinnej miescinie to jego babka mi strasznie pojechala, ze niby jestem gruba, ze mam grube nogi itp i po tym wydarzeniu nawet nie zakladam nic do kolan. Wpedzila mnie w straszne kompleksy mimo iz kazdy twierdzi ze jestem szczupla(nie pytam sie nikogo o zdanie ani nikt nie wie o moich kompleksach..mowily mi to osoby zazwyczaj nieznajome, spotykane na ulicy, rozmawiajac ze mna na jakis tam temat)z ktorych nie potrafie wyjsc. A dzis sie przerazliwie zdenerwowalam bo moj facet zaczal mi wyszukiwac jakis seksownych ubran ktore mialabym zalozyc... Kiedy mu wyjechalam ze jestem ohydnym pasztetem i tego juz w zyciu nie zaloze, to zaczal mi robic wyrzuty ze ma dosc ze nigdy nie chce sie ladnie ubrac, ze inni jakos moga itp...:( mam juz naprawde dosc...bo jemu sie nie przetlumaczy ze jestem ohydna, on widzi we mnie zgrabna i szczupla kobiete..