Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla mama ciagle czeka

Wasze zwiastuny porodów...jakie były i po jakim czasie urodziłyście?

Polecane posty

Gość przyszla mama ciagle czeka

chodzi mi szczególnie o obniżenie się brzucha, wreszcie brak zgagi czy ciężkiego oddychania, odejście czopa śluzowego, wód itd...co u Was wystąpiło i na ile przed porodem? czy zawsze każda z tych rzeczy musi być "zaliczona"? jestem w 38tc i dzień dnia wypatruję zwiastunów porodu, ciągle myślę kiedy,gdzie i jak to będzie...nie mogę przestać, mam sporo zajęć, nie nudzę się, staram się nie myśleć, ale nie wychodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze trudno, ale nie mysl tyle o tym. Rownie dobrze mozesz urodzic po terminie, wiec za ponad 2 tyg. A co do odpowiedzi na pytanie - u mnie zaczelo sie w 40tc i 5 dzien skurczami co 5 min albo co 10-12 min i tak przez kilka godzin, az podano mi kroplowkę. Czop odszedl mi po kilku godzinach, a wody plodowe na 2 h przed urodzeniem sie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama ciagle czeka
fressia, ja właśnie nie robię tego specjalnie, staram się nie myśleć, ale wiesz, każdy się pyta ciągle ile mi zostało, mówi: ciekawe kiedy urodzisz, ciągle jakieś przygotowania typu: złożenie łóżeczka,wózka,wypranie ciuszków,pościeli,spakowanie się,jakieś ostatnie zakupy i w kółko mi się o tym przypomina i myślę czy to dziś, czy za 3dni, a może za 3tygodnie:) pierwszy poród właśnie miałam wywoływany 11dni po terminie, a urodziłam 13dni po terminie, na następny dzień miałam mieć cesarkę jeśli by się nie udało...teraz chciałabym, żeby samo się zaczęło, stąd mnie to dręczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi czop odszedl 4 dni przed porodem i od tego czasu plamilam. Obnizenia sie brzucha w ogole nie zauwazylam, wody odeszly chwile przed urodzeniem sie malej. Kilka dni przed porodem malowalam sufit, mylam okna..szykowalam gniazdo, to pamietam najbardziej;) o 2 w nocy pierwsze bolesne skurcze co 10 minut, nie przeszly po prysznicu tylko skracala sie odleglosc miedzy nimi, stad wiedzialam ze to JUZ. Faktycznie urodzilam o 16 ;) Teraz jestem w 36 t.c, brzuch obnizyl sie dwa dni temu, mam przyplyw energii, kosze trawe, grabie, maluje sciany, wieszam firany..ale ficzynie nic, pomijajac 2 cm rozwarcie;). Nie ma zasady;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama ciagle czeka
ja mam nadal zgagę i ciężko mi się oddycha, więc brzuch chyba wysoko...6ego byłam na wizycie, to szyjka zamknięta...żadnego odchodzenia czopa, wód, skurczy...jedynie pobolewanie brzucha jak na okres kilka do kilkunastu razy dziennie, ale tak już mam od 32tc i takie ukłucia dosłownie jakby w pochwie, że aż mi prąd przechodzi po nogach i mam wrażenie, że zaraz popuszczę...lekarz mówił, że nic się nie dzieje, że taka moja natura:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama ciagle czeka
może jeszcze ktoś się wypowie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie rano obudziły skurcze. Nic więcej nie wskazywało na poród. Mam niski próg bólowy, więc koło południa pojechaliśmy do szpitala, bo myślałam, że to już. Nic bardziej mylnego :) Czekaliśmy do 22 na naszą pociechę. Urodziłam kilka dni po terminie, wspomagana oksytocyną (czy czymś takim, mogłam pomylić nazwę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19beata88
Mi wody odeszły w domu, w 35 tygodniu ciąży, tuz po stosunku :) Ok 23 pojechalam do szpitala, o godzinie 1.10 urodzilam zdrowego chlopca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie brzuch wcale nie obnizyl. czop odszedl mi tydzien wczesniej. wody nie odeszly. rano w dzien porodu mialam rozowy sluzz..tzn podbarwiony krwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy 1 porodzie brzuch nie opadł wcale, skurcze przepowiadające jakieś tam były od 36 tygodnia. czop odszedł na 6 dni przed porodem. poród zaczął się skurczami co 7 minut. wody odeszły przy rozwarciu na 8 cm. przy 2 porodzie brzuch opuścił się już w 36 tygodniu, miałam dość konkretne skurcze przepowiadające, w sumie co wieczór 2-3 godziny ze skurczami regularnymi. i tak sobie byly i były i były. czop nie odszedł wcale. w końcu 5 dni po terminie o 2 w nocy obudziły mnie konkretne skurcze co 7 minut. nie przeszły, nasilały się, skracała się przerwa między nimi więc wiedziałam że to już to. wody przebiła położna przy pełnym rozwarciu i chwilkę przed 23 urodziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula88****
u mnie bylo tak: dzien 2 dni przed terminem strasznie maluch mnie kopal. jak nigdy. tak mnie wymeczyl ze o 19 chcialam pojsc spac. polozylam sie. ale cos nie halo. wstalam i chlusnelo... a potem do szpita i 8 godzin pozniej sciskalam corke. :D. skurczow na poczatku w ogole nie mialam. zaczely sie po 1.5godz w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama ciagle czeka
dzięki Wam za wpisy:) ile kobiet, tyle różnych ciąż,sygnałów,porodów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama na piątkę...
Urodziłam dokładnie w wyznaczonym terminie wg daty poczęcia, czyli 2 dni przed terminem z OM, a myślałam, że urodzę wcześniej, gdyż miałam różne objawy no i bałam się, że przenoszę...Dzidziuś sam wiedział kiedy chce przyjść na świat, czułam się już jak wieloryb, było mi ciężko mimo, że przytyłam malutko..Nagle w środku nocy złapał mnie silny skurcz, który mnie obudził, zobaczyłam na majtkach czop z krwią (przezroczysty odchodził od 38 tygodnia), potem miałam bardzo nieregularne skurcze co 10, 12, 15, 8 minut, rano ok. 9-tej znowu zobaczyłam czop z krwią, godzinę później byliśmy z mężem w szpitalu, bo chciałam aby mnie zbadali, jak się okazało miałam 5 cm rozwarcia, rozpoczętą na maxa akcję porodową, ból był taki lekki jak na słabą miesiączkę, a jestem nieodporna na ból no i ponad godzinkę później nasz synek był już na świecie :) Najpiękniejszy cud natury :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to na jakies ok.2 tygodnie przed porodem wszystko ucichło zero skurczy ,zero objawów , dosłownie nic mogłam góry przenosić :) i o drugiej w nocy obudził mnie lekki skurcz po 15 min następny , potem 6 min . Nieregularne były więc poszłam spać dalej . Zasnęłam bez problemu . Wstałam o 7 rano skurcze były nadal ból taki lekki miałam skurcze co 4-6-12 min róznie . Pojechałam na rozprawe sądową . Dopiero jak po rozprawie wyszłam na świeże powietrze było to koło 11 taki ból mnie chwycił że, ten mój biegiem po samochód . W szpitalu zbadał mnie lekarz a tu 8 cm . Szok przy nieregularnych skurczach !!! 11.15 trafiłam na sale porodową 12.15 córcia już była ze mną :) szalony poród ale wart tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama ciagle czeka
mama na piątkę - jak się czyta opisy takich porodów, to aż chce się dzieci rodzić:p marzę o takim...niestety ten pierwszy był baaardzo długi,bolesny i męczący...nie chciałabym znów tego przeżyć, dlatego tak ciągle wpatruję się w jakieś oznaki porodu, ale oczywiście ich nie ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama na piątkę...
To był już drugi poród, pierwszy był długi, męczący i naprawdę bolesny, ale za każdym razem rodziłam sn bez znieczulenia :) Miałam wszystkie objawy przepowiadające poród, 3 tyg. przed obniżył się brzuszek, 2 tyg. przed skurcze przepowiadające, kilka dni przed miałam wahania nastrojów, najbardziej zapamiętałam takie jakieś fatalne przygnębienie, smutek, bo naprawdę czekałam na to maleństwo i ono na mnie także..No a gdy przyszedł ten prawdziwy skurcz, który co jest naprawdę dziwne obudził mnie, to już nie mogłam spać, poszłam pod prysznic, umyłam głowę, zrobiłam sobie maseczkę, wklepałam balsam, no bo chciałam dobrze wyglądać na porodówce :) No i przez miesiąc wiłam gniazdko, miałam ogromnie dużo energii tak gdzieś do tygodnia przed, potem to już tylko myślałam o porodzie, wszystkie myśli krążyły tylko wokół tego tematu i nie mogłam się skupić się na innych tematach, nawet wizytę kosmetyczki przełożyłam, czytałam dużo o symptomach bo się bałam, że przenoszę...Nic nie robiłam aby przyśpieszyć poród, jakoś tak sama się rozwiązałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama ciagle czeka
podnosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×