Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ojciec_płacący

Koniec alimentowania

Polecane posty

Gość ulkiulki
Zapomniałaś tylko dodać że wtedy ma się mamę tatę i braci w jednym domu,a nie gdzieś daleko na dodatek przyrodni braciszek lub siostrzyczka mają cię w dupie na tyle że nie mają ochoty cię znać. A mamę odciąża się najczęściej za lata ciężkiej samotnej harówy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze ty będziesz mieć swoje racje a ja swoje. Bo mamy inny punkt siedzenia... Czy jakbym miała samą mamę, to moje życie było by inne? Może lepsze? Miałą bym 18- pracowała bym, uczyła i dostawała alimenty. Widywała bym się z obojgiem. Pewnie mniej kłóciła z tatą. Tak jak teraz. Gdy był daleko bardzo się zaprzyjaźniliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że dziecko mojego męża na lata jak będzie już znacznie starsze, ma przepisany spadek. Na co się zgodziłam. Wpłacamy na niego co miesiąc kase. A dla naszego dziecka jest coś co jest tylko moim majątkiem. Więc dziecko mojego męża już dostanie od taty więcej niz ewentualne nasze. Właśnie bo może jest trochę pokrzywdzonę. I i wesz co. Bardzo chce by to dziecko było rodzeństwem mojego dziecka. Tylko najpierw bardzo bym chciała je mieć!!! I pewnie nawet sobie nie zdajesz sprawy, że to jest dla mnie jedyny problem. Płacę, kupuję i staram się dla czyjegoś, a chciała bym to móc robić dla swojego. Bo idę do sklepu kupić coś sobie, zaraz ląduję na dzile z ciuszkami dla maluchów a w końcu wychodzę z ciuchami dla dziecka męża. Bo dla siebie nie mam ochoty, dla niemowlaka którego nie ma głupio, więc kupuje dziecku które jest...choć jest mi przykro, że nie jest moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tropikuspigwnoac
Dobre niektórzy mają teksty "dziewiętnastoletnie dzieciątko", to dorosła panna, która nie ma penie ochoty na naukę ani na pracę, jasne najlepiej w tej sytuacji sępić pieniądze od rodziców i nie mam tu namyśli ojca ale również matkę, która pewnie musi dokładać się również do jej utrzymania. Autor tego wątku pewnie w świetle prawa ma obowiązek ją alimentować ale jak nauczyć krnąbrne dziecko pracy albo zachęcić do nauki nikt nie daje wskazówek bo przecież po co nie ma to jak żyć dniem dzisiejszym,a potem trzydziestoletnia kobieta będzie ciągnąć kasę z pomocy społecznej idąc tym tokiem rozumowania bo od ojca już nic jej się należeć nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Nie ma obecnie prawa ,które nakazywałoby płacić alimenty na pełnoletnie dziecko. I nie ważne czy się uczy czy się nie uczy. A co za tym idzie, nie ma również prawa ,które pozwala sądowi na działanie w tym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobna_osóbka
No dobra, ale przecież autor sam w pierwszym poście pisze, że córka zaczęła pracować. I że sam jej obiecał alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×