Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MałgośkaMówiąMi

Boję się iść do psychologa...

Polecane posty

Gość MałgośkaMówiąMi

Nie lubię tego typu instytucji, wiem że oni i tak nic mi nie pomogą, wkurza mnie jego notowanie moich wypowiedzi w swoim notatniku, co on z tym później robi? Analizuje? Ja nie jestem żadnym królikiem doświadczalnym i nie dam się wrobić. Umie tylko zadawać głupie, bezsensowne pytania. Nie chcę i już. Wy też nie trawicie psychologów? Myślą że pozjadali wszystkie rozumy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfqsdqsd
a musisz isc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałgośkaMówiąMi
Tzn. Muszę nie muszę, nikt mnie do niczego nie zmusi, nie? Więc, umówiona byłam, ale chyba z lekka Go wystawię ; ) może w końcu zrozumie że go nie lubię i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjm
no, masz problem... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałgośkaMówiąMi
Pozatym wolałabym panią psycholog niż pana, ciężko mi się z nim dogadać, w ogóle jest jakiś dziwny, cóż za ironia losu...ostatnio powiedziałam mu że nie uważam siebie za ładną a on że 'chyba nie mam lustra w domu', bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałgośkaMówiąMi
Ja tam się nie martwię, tylko dręczy mnie myśl, co on sobie o mnie sądzi...szkoda że nie umiem czytać w myślach, eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esewvevgdre
jesli masz go z koniecznosci z ktorej skierowala cie jakas instytuacja typu policja, opieka spoleczna, szkola to musisz isc, moga ci nakazac i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałgośkaMówiąMi
Nikt mnie nigdzie nie kierował, na szczęście...diagnoza? Chyba niska samoocena czy coś..ale mi to zwisa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałgośkaMówiąMi
Aha i chyba mam fobie społeczną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esewvevgdre
no to zobaczysz co to bedzie za pare lat. Ja tak mialam i mam nadal tylko ze teraz dolaczyla depresja i nerwica a uwierz nie chialabys tego miec. Potem bedzies zplakac z e nic tym ni zrobilas za wczasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bs cklbc
hahah ale masz problemy. rozumiem ze nie mozesz zmienic psychologa? notuje bo musi zrobic notatke ze spotkania ot cala filozofia. planuje tez jak ci pomoc, jak nie chcesz to nie chodz do niego i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałgośkaMówiąMi
Ja na pewno nie bede płakać z tego powodu, jak bede chciała to sama sie wezme w garść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bs cklbc
jakby co zapraszam do mnie, ja jestem kobieta psycholog w pcpr. uwierz nie oceniam klientow i nie zaprzatam sobie nimi glowy po pracy, jedynie jak mialam gwalcona dziewczynke to te sprawe przezywalam, a tak to zamykam drzwi od pracy i zajmuje sie czyms przyjemniejszym, moim slodkim mezem na przyklad;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdufuhuhda
Mam problem. Mój psycholog też cały czas zapisuje moje rozmowy. W sensie, że ja mowię, a on w tym czasie notuje każdą moją wypowiedź, sam nic nie mówiąc. Bardzo mnie to peszy, krępuje a trochę też śmieszy... Jak nic nie mówię, on też milczy. Pierwszy raz się z takim czymś spotykam i nie wiem, czy ma prawo? Jaki ma sens taka terapia? I skąd mam wiedzieć, że nie wykorzysta tego co mówię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytajcie o te notatki. Poco są robione? Czemu służą? Powiedzcie jak się z tym czujecie. Może mógłby robić zapiski po spotkaniu? By terapia miała jakieś szanse powodzenia konieczna jest otwartość i szczera rozmowa. Bez tego - marne szanse na jakieś efekty. A tak w ogóle to szukajcie psychoterapeutów a nie psychologów. No chyba że psycholog nie skończył edukacji na psychologii i kształci się dalej na psychoterapeutę. To nie to samo. Różnica w kształceniu jest kolosalna!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×