Dlaczego ludzie nie sprzątają kupy po swoich psach ?

jak by był zakaz przetrzymywania ( PRZETRZYMYWANIA ) psów w domach to i schroniska nie miały by problemów. Może konia sobie bedziemy w domach trzymać,.... bo.. czemu nie? Z tym wyrzucaniem zwierząt to tez nie takie proste. Byłam kiedyś w schronisku i młode małżeństwo przyszło z psem typu pitbull. Psa wzięli chorego, wyleczyli go za swoje pieniądze, jakies operacje, cuda wianki, ale to nic, pies kompletnie nie nadawał się do trzymania w domu. Demolował wszystko, był nie ułożony, próbowali go oddać na tresurę, no co oni z tym psem nie robili.............. I chcieli go zwrocic bo juz psychicznie nie dawali z nim rady, chcieli zeby psa wziął ktos z ogrodem a nie do bloku. I co?? Schronisko się na nich wypięło. Pewnie tego psa im podrzucili tak czy siak, bo co mieli zrobić, skoro schroniska wszystko zrobia by Ci tylko zwierze wcisnąć?? I takie to błędne koło. Schronisko wciska Ci problem, z krotym wracasz, ktorego sie pozbywasz, przy okazji się rozmnoży, trafi znow do schroniska i to schronisko dalej ma problem...

miałam i psa i kota. Uwazam że przetrzymywanie zwierzaka w domu dla własnej uciechy jest po prostu chore!!!!!!!!

i niech nikt mi nie zarzuca,że nie lubię zwierząt bo miałem kiedyś szczury(oczywiście hodowlane)po prostu mieszkam w mieszkaniu w bloku więc się dostosowuje do tego,gdybym miał dom to nad psem mógłbym się dopiero wtedy zastanowić.

aspołeczne to jest skazywanie kundla na wegetację w mieszkaniu. Ci wielcy miłośnicy zwierzat powinni posiedzieć tak jak ich psy w mieszkaniu, sami, bez możliwości odpalenia neta, telewizji i wyszczania się. Bo pańcio w pracy. Albo jak mój sąsiad :o Trzyma kundla na balkonie, ten piszczy, wyje, ale przecież sąsiad "kocha pieski"

z tym e psy w mieszkaniach nie moga byc to sie nei zgodze chyba ze duze psy to tak ja mam kundla i pies jest na dworze pare razy a czasem nawet pol dnia na dzialce z moim ojcem wiec nie gadajcie glupot

A ja mam psa i kota w bloku i pies i kot na dwor wychodza i chodza i nie czuje bym przetrzymywala

pies jest na dworze jak z nim wyjdziesz. I już. Jakbys miał dom to byłby na dworze wtedy kiedy ma ochotę się wysrac albo pobiegać. Miałby wolnośc. A tak czeka, aż pańcio wróci z pracy, ewentualnie "dziadek' weźmie na działkę

jak trzyma kundla na balkonie i przeszkadza ci szczekanie to rzuć psu na balkon kiełbasę a do tej kiełbasy wsadź jakiś proszek na przeczyszczenie to wtedy zasra głupiemu właścicielowi balkon a może nawet mieszkanie.najpierw jednak proponuję wrzucić mu do skrzynki list i grzecznie poprosić żeby pieska na balkon nie wypuszczał.

myślę, ze podpierdolę go gdzieś, bo szkoda kundla, widać, że nieszczęśliwy. Ten debil do wywala na balkon nawet w mrozy.

ja akurat jestem z moim psem caly czas,jesli musze wyjsc to wczesniej ma porzadny wybieg zeby sobie pospal pod moja nieobecnosc ale to max 2 godziny.nie sadze zebym robila mu wieksza lub chocby taka sama krzywde jaka by mial w schronisku. sadze ze psy moga byc trzymane w mieszkaniu sle jesli maja odpowiedzialnego wlasciciela ktory z nim bedzie i zapewni mu odpowiednia ilosc ruchu na dworze,jednoczesnie dbajac o niego i o to zeby pies nei byl uciazliwy dla innych ludzi bo zdaje sobie sprawe z tego ze nie kazdy zwierzeta lubi.

go

albo takiemu właścicielowi który po psie nie sprząta wrzucić psią kupę do skrzynki na listy z karteczką o treści:"zapomniał pan posprzątać po piesku"

ja bym chciała ale ludzie tacy jak ty to wyjątki. Patrz przykład mojego sąsiada debila

ja miałem sąsiadkę co pies szczekał cały czas.najpierw wrzuciłem jej list do skrzynki i wyjaśniłem w nim żeby się dostosowała do otoczenia,nic nie pomogło więc później drugi list,później zadzwoniłem do administracji i podejrzewam że jeszcze inni sąsiedzi też ostro protestowali więc teraz psa już na balkon nie wypuszcza.

nie więc tylko BO

sama mam takich sasiadow tuz obok, mają labradora ale ich nie ma calymi dniami pies zalatwia sie w domu,bo ilez moze siedziec bez spaceru to jest spory pies potrzebuje pobiegac. ja sie nie boje z moim psem isc gdzies w krzaczory zeby puscic psa do pobiegania a tamten pies tyle co wokol kamienicy ciagnie jak szalony bo chce isc gdzies dalej ale wlascicielka zaraz zawraca i juz po spacerze. strasznei mi zal bo pies piekny, troche dziki i agresywny ale mogliby albo nie brac sobie na glowe kolejnego obowiazku (bo maja tez male dziecko) albo zalatwic mu chociaz spacer w ciagu dnia. szkoda ze ludzie sa bez wyobrazni. w sumie temat byl o kupach,jesli zdarzy sie ze psu zachce sie wlasnei na srodku chodnika i nie jestem w stanie go uciagnac kąsek dalej na trawe to biore i sprzatam ale z trawy nei zbieram nigdy,bo tam jest ogromna ilosc gowien psow bezpanskich, jakby nei bylo to jest nawoz i rozlozy sie szybciej niz worek po trzecie ludzie nei powinn chodzic po trawie od tego sa chodniki.

Macie sprzątać po swoich psach brudasy !

Oj, dziecinko-autorzyno, nie pomyślałaś, że właściciel chce nauczyć psa samodzielności i kultury oraz przygotować pupila do życia w społeczeństwie?

Zapraszam na mojego bloga o pieskach : www.zmiloscisopsow.blogspot.com Codziennie nowe artykuly, znajdziecie informacje o różnych rasach psów, o pielęgnacji i wychowywaniu pieska.Zachęcam do obserwowania i komentowania.ZAPRASZAM!:)

Ja też się wypowiem, jestem właścicielką psa, płacę podatki za mojego pupila, owszem sprzątam po nim zawsze ale to zawsze, gdy tylko nasra ale irytuje mnie to,że moherowe społeczniaki czepiają się,że idę z nim na trawę pod krzaki z dala od placu zabaw etc. no ludzie? płace za psa i wymagam żeby było dla niego miejsce gdzie spokojnie będzie mógł się zesrać, to przecież zwierzę, które też ma swoje potrzeby fizjologiczne, kasa z podatków powinna iść na papierowe torby, śmietnik i jakis plac!!!!!! wiec chętnie mam ochotę przyłożyć w oko takim starym moherom, które też już zapomniały jak wyłaziły ze swoim psem i to na dodatek bez smyczy!!!!

Kit,że to dawno temu było ale napiszę..Słuchaj no ty debilu,trawnik jest po to,by pies miał się gdzie wysrać,a że tacy debile jak ty biegają po trawniku i wpadają,to już nie nasz problem.Kupa wam przeszkadza a jestem pewien,że kretyni twojego pokroju wyrzucaja na trawnik niedopałki lub inne syfy...K***a,w d****h się wam poprzewracało,tępe buraki...

To nie ludzie to brudasy. trzyma psa w bloku a pod blokiem g****a na g*****e. Przejść się nie da. Całym dniami w pracy pies szczeka wyje te 8 godzin i co to jest miłość do zwierząt? Mieszkałam w domu z ogrodem miałam psa. Mieszkam w bloku nie Przyszło mi do głowy więzic zwierzęcia nq 50 metrach. A brudasy którzy mają psy koty NIENAWIDZĄ ludzi. Zauważyliście?