Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmeczona zona.

pomocy,co robic? dramat jakis!!

Polecane posty

Gość zmeczona zona.

hej,co mam zrobic,jak sie postawic w tej sytuacji.Moj maz pochodzi z DZIWNEJ rodziny.Kazdy z rodziny ma cos nie tak z glowa,naprawde i wcale nie przesadzamNiema chyba nikogo nornalnego z tamta,no procz moze jego mamy.On sam jest najnormalniejszy.Dzis pojechal do mamy swojej,dzownie czy juz wraca a on mowi ze musi zaczekac na kuzyna bo jest sprawa.No i wyszlo to,ze jego matka,ktora zyje ze swoim facetem(nie jego ojcem) i swoim synem ktory ma 15 lat w wielkim domu po rodzicach swego faceta,chce popelnic samobusjstwo.Oj co tam sie dzieje nie bede opisywac.W kazdym razie kilka dni temu powiedziala to mamie mojego meza,czyli swojej siostrze.Ze juz nie wytrzymuje psychicznie,ten syn jej to samo mowil ze mama chce sie powiesic i on musi isc z mama.Ona ze zabije najpierw arka,potem syna i siebie na koncu.Dzis gadala z moim mezem przez telefon i powiedziala ze ma juz pistolet przylozony do skroni...maz gada teraz ze swoim kuzynem o tym,czyli jej drugim synem.Niewiem jak sie odnalesc w tej sytuacji.Wiecznie jakies problemy ze strony meza,u kazdego.Wiecznie cos!!! chcialabym zeby nie wciagali nas czy meza w te takie sprawy,niewiem jak mam sie odniesc do tematu...co teraz robic?????pomozcie. to nie prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te tzw profesjonalne odżywki
dlaczego po prostu nie zawioza jej do szpitala psychiatrycznego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona zona.
chyba bardziej jej faceta marka.On ja gnebi i dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvcfgfg
szkoda, ze nie zauważyłaś ,ze oni są dziwni przed ślubem....teraz nic nie zrobisz...to jest rodzina twojego męża i on będzie miał z nimi kontakt czy tego chcesz czy nie...ew. gdybyście sie wyprowadzili gdzies daleko od nich byla by jakąs szansa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te tzw profesjonalne odżywki
skoro ona z nim jest mimo tego ze ich gnebi to chyba jednak z nia jest cos nie tak. w sytuacji gdy ktos grozi samobojstwem pierwsze co to sie jedzie na ostry dyzur psychiatryczny, bez dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona zona.
po slubie jestesmy juz 10 lat prawie i przez ten czas duzo sie zmienilo u jego w rodzinie i o duzo rzeczach tez nie wiedzialam.Co zrobic z ta sytuacja.Boje sie ze pojechal tam z tym kuzynem i moze stac sie cos zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona zona.
no fakt.Nie raz juz byly takie akcje u nich ze ja na jej miejscu bym dawno wywalila gnoja na bruk.Ale teraz to jego dom i ona niema gdzie pujsc,moze to ja trzyma,niewiem.A dziecko nie jest niczemu winne.Chlopak sam mowil ze mamusia chce sie powiesic,ze robi sobie petke ze sznurka i ze ona chce by ten poszedl z nia. masakra jakas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszedzie teraz jest zle
czego kretynko chcesz od tej kobiety, chce sie zabic to daj jej sie zabic, nie wiesz nigdy jakie katusze przechodzila w przeszlosci albo co przechodzi, czemu ferwujesz wyrokami, ze jest chora psychicznie, ludzie maja juz dosyc zycia, bo wielu coraz czesciej otwiera oczy na rzeczywistosc, a dla kobiet jest ona szczegolnei okrutna. Nie wtracaj sie w to, bo bedziesz miala pod opieka kogos, kogo uratowalas a tego nie chcial, czy jestes na to gotowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te tzw profesjonalne odżywki
to jedzcie z nia do szpitala! na co czekaja oni? i jesli sa awantury itp to czemu na policje to ne jest zglaszane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z mężem
Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z mężem i ustalić jakieś zasady "pomocy" w rodzinie. Wiadomo, że może być jakiś kryzys, potrzeba, ale nie ciągle i nie zawsze ma wszystko załatwiać twój mąż. JA miałam takie sytuacje po ślubie, że ciągle rodzina męża miała jakieś potrzeby, do przesady. Oni z kolei są jak najbardziej normalni i aż za bardzo przebiegli. Wyczuli, że mój mąż nie odmawia, bo już wszyscy inni faceci jakoś się powykręcali, więc ciągle coś trzeba było nosić, przenosić, skręcać, montować... a to krzaki wykarczować cioci, a to skosić trawnik babci, a to znowu jakieś drzewa spiłować a to wersalkę znieść z 4 piętra ;-) jakby się zmówili - wszędzie remonty i przebudowy a wujkowie i inni mężczyźni zawsze zajęci ;-) wkurzało mnie to, ale udawałam, że jest ok. W domu rozmawialam z mężem i tak do następnego razu, bo ciocia już wisiała na płocie jak on wracał z pracy i zgarniała go zanim z garażu przeszedł do domu ;-) Nie przeszkadzało, że ja czekam z obiadem, że mieliśmy gdzieś jechać, czy w końcu, że dzieci chcą pobyć z ojcem a nie czekać aż pociąga kolejne krawężniki i przyjdzie padnięty. Sytuacja sięgnęła zenitu kiedy po pracach mąż zaczął być częstowany piwkiem a wujek zaczął budowę dziwiąc się, że my planujemy urlop ;-) Powiedziałam wkońcu co o tym myślę i się skończyło. Nie mam nic przeciwko rodzinie męża, ale teraz to ja i dzieci jesteśmy jego rodziną i to z nami powienien przede wszystkim się liczyć. Od tego czasu mam spokój i o dziwo żyjemy w zgodzie, chociaż miłości wielkiej raczej nigdy nie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona zona.
no fakt...jak ktos cos chce pozyczyc,zalatwic itp to zawsze do mojego meza,ale jak on chce cos od kogos to nigdy nikt nic nie moze,niema czasu itp.Teraz maz wplatal sie w ta afere z ciotka.Gadalam z nim przez tel i powiedzialam ze czemu znowu sie wpierdziela w nie swoje sprawy,zeby odpuscil a on na to zr co ma zrobic,jak odpuscic,ze nie moze tego tak zostawic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×