Czy byście tak postapiły?

coś się gubisz w zeznaniach co to za różnica dla Ciebie czy te dzieci chodzą teraz w markowych czy w używanych z lumpeksu ? bo mniemam po pierwszym poście, że dałaś im te ciuchy w prezencie i w oczy Cię kole, że mają telewizor wartość danego prezentu jest przecież teraz taka sama , tylko rzeczy więcej

na Twoim miejscu byłabym zła na siebie tylko za to, że nie byłam tak sprytna jak ta osoba i jak głupia wydałam dużo kasy na firmowe ubrania, które przecież mogłam sprzedać :D pewnie to autorko chodzi Ci po głowie :P

Coś ci się myli dziecko bo to forum a nie sąd, żeby się mylić w zeznaniach. Ja te rzeczy pożyczyłam a nie dałam z zaznaczeniem, że odbiorę je za jakiś czas bo chce je przekazać innym dzieciom. Nie dałam im pozwolenia na sprzedaż. A sadzisz, że im duzo tych ubrań nakupowali? Chodzą teraz po rodzinie i proszą o ubranka bo nie mają w co dzieci ubrać. Sami sie przyznali, że w lumpeksie wydali niecałe 50zł a reszta poszła na telewizor. Jesli nie chcieli moich rzeczy było trzeba ich nie brac, to proste... Ale jakby ich nie wzięli to by telewizora sobie nie kupili a to juz wielki problem, większy niż komornik i długi jak widać. O szacunku do kogoś już nawet nie wspominam bo ci ludzie o szacunku nie słyszeli.

Jeśli DAŁAŚ(a nie pożyczyłaś bo to różnica) im te ciuchy to wstyd żądać od nich kasę. A jeśli chodzi o pytanie.Ja bym tak nie zrobiła jak Twoi "znajomi" .Po prostu gdyby ktoś mi dał ciuchy to by moje dziecko w nich chodziło.A potem ewentualnie te nadające sie na sprzedaż - sprzedała :P

Kurczę ale gdzie ja napisałam, że te ubrania im DAŁAM? Dopisujecie coś czego nie ma. Powiedziałam kilku osobom, że mam do POŻYCZENIA ubrania na dzieci w różnym wieku. Zgłosili się oni i ubranka otrzymali ale kolejny raz powtarzam z zaznaczeniem że są do zwrotu. czy to tak trudno pojąć?

"Macie pieniądze ale niezbyt wiele. Dowiadujecie że ktoś z rodziny ma do oddania rzeczy " DO ODDANIA no trudno zrozumieć

Przecież w 1 wpisie napisałaś do oddania :o

poza tym myślę, że choć troche rozgarnięta osoba jakby usłyszała, że te rzeczy chcesz potem z powrotem i miałaby zamiar je sprzedać to pewnie by zrobiła tak żebyś się potem o tym nie dowiedziała

No do oddania ale później do zwrotu. Jesteś niepełnosprawna umysłowo, że trzeba tobie napisać 5 tomową wypowiedź abyś zrozumiała? Czy jak? Kurcze ja się dziwiłam, że tu koło siebie mam takie świnie a jak widzę takich jest znacznie więcej...

A jak miałabym się nie dowiedzieć? Stanęłam u nich w progu i powiedziałam, że przyjechałam po to i po to bo wasze dziecko zapewnie juz się w to nie miesci. Najpierw co prawda było jęczenie, że to, że tamto ale gdy popatrzyli, że nie odpuszczę to się przyznali. I co gorsze bez jakiejs wyraźnej skruchy.

chyba Ty jesteś niepełnosprawna umysłowo skoro nie potrafisz precyzyjnie się wyrażać

Przepraszam, nie sądziłam, że tu sa ludzie inteligentni a nie pseudo inteligentne, fakltycznie mój błąd. Przyzwyczajona ejstem do ludzi które nie mają rozumków małych dzieci i nie trzeba im 3 godziny tłumaczyc aby coś zostało zrozumiane. Mój błąd.

sądziłam*

rklgfeow ----- BRAWO za wysoką kulturę! Możesz być z siebie dumna :o Właśnie pokazałaś wielką klasę - idź odbierz Oskara :o

Autorko, ale o co właściwie Ci chodzi? Co Ci mamy tu napisać? Bo już się pogubiłam, po co zakładałaś ten wątek...

Rozumiem że według ciebie klasą i to wielką to udawać, że deszcz pada jak ktoś na ciebie pluje. Nie dla wszystkich a szkoda.

A po co staraczki zakładają temat o śluzikach? A po co kobity w ciąży zakładają tematy o swojej ciąży? Mnie się wydawało że człowiek rozpoczyna dyskusję aby pogadać o podobnych problemach czyż nie?

że jednak te 90% osób z kafe jednak by opyliło ten pożyczony samochód i potem rżnęło głupa że nic się nie stało. Tu biedne i proste (ewentualnie garbate) kobiety które tylko zerują na kasę (co udowodniły niedawno tematem w którym przyznały się, że biorą śluby tylko po to aby dostać majątek męża bo one same całe życie na kanapie i przed komputerem) więc nie dziw się, że twoje oburzenia na temat sprzedaży cudzej własności spotyka się z niezrozumieniem - u tych pań to całkowicie normalne! Co zrobić z tymi ludźmi? Jeśli jesteś bardzo zła na nich i posiadasz dowód zakupy tych rzeczy oraz masz świadków na to, że te rzeczy im pożyczyłaś, wytocz im sprawę w sądzie o przysposobienie cudzego mienia a następnie sprzedaż go bez zgody właściciela.

autorko cos tu nie gra: Macie pieniądze ale niezbyt wiele. Dowiadujecie że ktoś z rodziny ma do oddania rzeczy dla dziecka. Zgłaszacie się po nie i je otrzymujecie. z tego wynika ze je oddalas a nie pozyczylas:)doopiero potem rozmieniasz sie o pozyczce.Swoja droga pozyczac rzeczy z metkami, w folii? hmmm..ciekawe. Pozatym wątpię, ze za markowe ciuchy ktos by kupil plazme:)

42 calowy telewizor plazmowy na allegro można kupić już za 1500zł, a oni za 10 sukienek mieli 1300zł. Więc co to za problem kupić taki telewizor?

Matko, co za durne baby siedzą na tym forum. rklgfeow, wybrałaś złe miejsce na rozpoczęcie dyskusji, bo na kafeterii schemat jest taki: tekst autorki krytykujący jakieś wydarzenie --> 4 osoby, które się z tym zgodzą --> 64545 osób, które uznają że już zbyt wiele osób się zgodziło i dla zasady zaczynają jechać po autorce. A prawda jest taka, że każdy by się za coś takiego wkurzył, KAŻDY. I fakt, nie chodzi o żaden durny telewizor, bo mogą sobie mieć 5 telewizorów, jeśli ich to podnieca. Ale właśnie o to, że pozbawili czegoś własne dzieci. Chodzi nie o metkę, a oczywiście o ubrania dobrej jakości, wygodne, z dobrej bawełny na rzecz jakichś znoszonych szmat. (I nie dążę do dyskusji typu "ubrania z lumpeksu mogą być super" więc sobie darujcie.) Też mam w rodzinie takich ludzi - co miesiąc alimenty, komornik, debet wykorzystany na maksa, rachunki płacone losowo, obowiązkowo pożyczka, ale daj im coś to albo nie uszanują i zniszczą, albo sprzedadzą na fajki.

tak jak pisała, pewno autorka kapnęła się, że mogła te ciuchy sprzedać i kupić nowe albo coś innego a tu zonk :D skoro tak precyzyjnie wyraziła się w pierwszym poście to pewnie mówiąc osobie, której "pożyczyła" ubrania też wyraziła się tak jasno dlatego ktoś zrozumiał, że rzeczy są jego i sprzedał i jeszcze uważa się za inteligentną podczas gdy nie potrafi przelać swoich myśli na klwaiature a potem ma pretensje, że ktoś nie rozumie i na dodatek się wypiera, że nie pisała o oddaniu :D

Właśnie coś tak patrzę, że z zasady trzeba na kimś się wyżyć bo się do góry d....wstało. A co do tego sądu, czort go wie może to by było rozwiązanie. A co do sprzedaży ubrań... Gdybym chciała je sprzedać to bym sprzedała. Ale wyobraź sobie że są na świecie jeszcze bezinteresowni ludzie którzy chcą pomagać innym. Nie wiem o co ci chodzi, ja pracuję i dobrze zarabiam i wierz mi te kilka tyś by mnie nie wzbogaciło szczególnie. Ale dla moich znajomych i widocznie dla ciebie taka kasa jest wystarczająca aby tak się zachować i sprzedać coż pożyczonego.

taaa :D ale pozbawiła matka swoje dzieci :D łooooo pozbawiła ich ubrań za 100 zł, dobre wygodne, super materiał, ho ho , a dzieci założą 10 razy na dupę i już będzie po ubraniach bo wyrosną matka postąpiła bardzo ekonomicznie, kupila telewizor, który będzie służył jej przez kilka lat , a nie przez parę razy jak te ciuchy.

Jak się was wszystkie czyta to człowieka szlag trafia. Zero szacunku i jakichkolwiek wartości- i liczy się tylko kasa :O Pewnie każda z was marzy o takim "prezencie" Nawet gdyby autorka nie pożyczyła, ale dała te rzeczy, to ona ich nie dała rodzicom, tylko dziecku. I oni nie mieli prawa zachować się jak świnie. A fakt, że ona je pożyczyła, mówi już tylko co najgorsze o tych ludziach. Swoją drogą, przez takich cwaniaków ludzie którzy faktycznie chcą pomóc innym tracą sens swoich działań. A potem narzekacie że ludzie sobie nie ufają :O

talatajaca ja już doszłam do wniosku że te co się pieklą to takie kombinatorki jak ci moi znajomi - fałszywcy, złodzieje, kombinatorzy. Zero szacunku do siebie i do innych a ja się jeszcze dziwiłam, że moja siostra wolała nowe rzeczy spalić niż komuś oddac ale teraz wiem dlaczego .

Aż żal po prostu. Jeszcze jak sama mówisz mają długi, ale oczywiście odmóżdżacz najważniejszy :o dla mnie to troszkę patologiczne. Zwłaszcza że większość mam (także na tym forum wszystkie tak piszą!) chcą dla swojego dziecka to co najlepsze.

Autorko to jest szczyt chamstwa i prostactwa. Masz całkowitą rację, że jesteś zbulwersowana. A wiariatkami od "używanych z metkami" i czepiających się słówek nie zwracaj uwagi. Tu ludzie nie czytają ze zrozumieniem tylko dopowiadają co chcą po swojemu.

Ja naprawdę bym to jeszcze zrozumiała jakby powiedzieli, że sprzedali bo mają długi, bo komornik na nich niedługo wsiądzie ale nieeeeee... Telewizor na pierwszym miejscu z którego powtarzam pewnie nie będzie zbyt długiej radochy bo komornik pierwsze co zarekwiruje to ten telewizor. Ja mam jeszcze popożyczanych parę takich kompletów i nie ukrywam boje się, że znów się dowiem, że coś zostało sprzedane bo na gwałt potrzebny był znów telewizor, zestaw "harlekinów" albo wczasy za granicą. Czy naprawdę ci ludzie myślą tylko o sobie?

Autorko niestety prawda jest taka, że ci ludzie żyją w takich warunkach właśnie dlatego, że mają takie priorytety. To jest tępa masa i niczego się nie nauczą nigdy. Mam takiech w dalszej rodzinie. Bez pracy, bez przyszłości ale jak dostanie jakieś 300 zł to kupuje dres adidasa, który jest synonimem luksusu i dobrego statusu społecznego w oczach jegomościa.