nie lubie jak ludzie chwala sie kasa wiedzac ze jestem biedna!!

jak ktos nie wie to ok ale jak wie i sie chwali laptopem za 10 tys. czy telefonem za 3 grrrrrr nie mowie ze zazdrosna tez nie jestem ale to troche nie na miejscu

up up up

masz rację , to nie na miejscu i świadczy o braku klasy i dobrego wychowania

Zazwyczaj robia to osoby ktore nic nie mialy i szybko wpadla im jakas kaska tak ajk tej lasce http://mariany.pl/obrazek.php?39 Nagle mysla ze zlapali pana boga za nogi . Ten kto naprawde ma kase a nie "kaske" nie musi sie z tym nachalnie obnosic

wklej też jennie z wiocha pl

nie widzę w tym nic dziwnego, przecież wiele osób lubi się chwalić bogactwem. Jak ktoś ma najnowszego iphona to też uznajesz że to obnoszenie?

to powiedz wtedy ze to glupota i zenada wydawac 10 tys za laptopa czy 3 tys na telefon:P

a niby dlaczego głupota?

to chamstwo i brak klasy. To prawda że robią tak ludzie którzy albo szybko się dorobili i próbują sobie i innym coś udowodnić albo żyją na kredyt albo dostali od bogatego małżonka. Generalnie tak postępują pustaki ze wsi. Dodam jeszcze ,że naprawdę bogaci ludzie często udają biednych, żeby po prostu nie przyciągać sępów

no nie wiem...trochę kwestia interpretacji, moze jestes przesadnie wrazliwa? Jedni się chwalą, ale inni... czasem problem jest w statusie majątkowym. Moja kuzynka ma kasy chyba z 20 razy więcej ode mnie, i nigdy nie opowiada nic o sobie, moze dlatego ze mysli, ze byloby mi przykro? Jezdzi kilka razy w roku za granicę, kupuje drogie rzeczy.... Ja akurat do zazdrosnych strasznie nie nalezę, ale ona sama jest ostrozna

każdego kasa jego sprawa i chuj, szpan kasą jak nie ma się nic innego. Na pustaka działa.

no i bardzo słusznie postępuje twoja kuzynka, bo powiem ci szczerze, że jakby ostentacyjnie lub bezmyślnie chwaliła się, wasze relacje byłyby albo wrogie albo obojętne, po prostu nie byłaby twoją kuzynką, a po co niszczyć coś takiego jak więzy rodzinne? I ty to docenisz i będziesz jej wdzięczna. Czemu ma służyć takie puste i głupie chwalenie się? To prowadzi do zawiści , rywalizacji i stresu.

po prostu biedni mam wrażenie że są przewrażliwieni i wszystko biorą do siebie. Nie rozumiem co w tym złego jak ktoś opowiada np śmieszną historię, która przydarzyła mu się na Malediwach albo wyciąga wypasioną komórkę. Ma mieć gównianą żeby jakiejś biednej nie urazić? bez jaj

każdy jest zazdrosny a takie chwalenie się ma na celu tylko zdenerwować innych i pokazać im że są gówno warci. Ten co ma kasę i tak będzie się czuł gorszy od tego co ma jeszcze więcej

nie musi robić tego nachalnie tylko normalnie, bez pokazowki

biedny wszystko ma za pokazówkę bo widzi coś, co niezwyczajny jest oglądać czy słuchać

uważaj żeby na tych Melediwach nie zjadł cię krokodyl

TYlko że nasze relacje praktycznie przez to nie istnieją.... :p Widuję ja b, rzadko, a jak napiszę meila co słychac, to odpowiada, że ok. Dowiaduję się co u niej od wujka, ze np. ostatnio była na Maderze, itp... wychodzi chyba z założenia, że się zdenerwuję jak mi napisze że była tam czy siam, wiec tematów do gadania brak.

ale jeśli ostatnio była na maderze, to czemu na Ci o tym nie napisać? ma napisac że była pod namiotem?

problemem twojej kuzynki jest to że się od ciebie izoluje

wielkie mi kurwa ęą Melediwy, a cóż to znowu powód żeby się czuć lepszym?

dlaczego lepszym? była to o tym mówi, każdy lubi opowiadac wrażenia z podróży

nic tam nie ma tylko piach i woda

W Chorwacji jest ładniej

powiem tak, co kto lubi. W Chorwacji jak byłam była lodowata woda i może trudno w to uwierzyć ale dostałam uczulenia na wodę i musiałam siedzieć w basenie. A co to za frajda jechać nad morze i kąpać się w chlorze?

poza tym pojedz najpierw, a potem porównuj z np chorwacją

a mnie poparzyła meduza i byłam chora miesiąc, dlatego pierdolę egzotykę

po prostu nie rozumiem jak można opowiadania z podróży nazywać chwaleniem! ps: ja na maderze byłam w 5* hotelu All za 2500, więc nie przesadzajmy że to takie luksusy

snobom się wydaje że im dalej pojadą i więcej zapłacą to zobaczą coś czego inni nie mogą mieć, coś wyjątkowego. Tylko że to iluzja a w ogóle takie podróże mogą się źle skończyć, inne wirusy, bakteria, mikroorganizmy, nawet raka mozna złapać od tego. układ odpornościowy może zostać pobudzony przez dziwne wirusy np.

wiesz, dla mnie malediwy akurat były wyjątkowe, nie dlatego że jestem snobem, tylko dlatego że takich plaż, takiego morza i takiej flory i fauny w europie nie uświadczysz a z tym rakiem to już przysrałeś, aż mnie rozbawiłeś