Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
packa82

Mąż alkoholik.

Polecane posty

Gość darowizna jest
"Mieszkamy na wsi w domu przepisanym na mnie w trakcie naszego małżeństwa -więc wspólnym.Dom jest moja t.z.w.ojcowizną." Ajviś do tego się odnoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darowizna jest
Nie nie przepraszaj, mamy przeca pakt o nieagresji:D🖐️)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uffff:) ale przepraszam mimo wszystko. Wiesz ze jestem dzentelmenem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darowizna jest
Wiem Ajwen👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do:małajulka Pakowałam manatki mężowi ostatnie dwa razy tuż przed tym jak mu postawiłam ultimatum leczenia. Nic to nie dało, spał na podwórku.Mieszkamy na uboczu -nikt z sąsiadów nic nie widział, wiec mu było wszystko jedno. Więc teraz po prostu ucieknę z dziećmi , mam dwa azyle w zanadrzu. Nie dam za wygraną.Czuję jak nabieram pewności siebie w tym co robię.Za długo czekałam i ukrywałam te męki. Buźka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO:darowizna jest Dzięki za link.Cały czas żyłam w przekonaniu, że dom jest wspólny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli sama widzisz że ma problem...i co dało Twoje straszenie... "Pakowałam manatki mężowi ostatnie dwa razy tuż przed tym jak mu postawiłam ultimatum leczenia. Nic to nie dało, spał na podwórku.Mieszkamy na uboczu -nikt z sąsiadów nic nie widział, wiec mu było wszystko jedno" Podejrzewam że potem użalał się nad sobą i wypominał Ci że PRZEZ CIEBIE spał na dworze. On potrzebuje pomocy, sam sobie nie poradzi...sam to może się tylko napić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajven Nie wypomniał mi , ale pewnie pomyślał swoje, ale ja już miałam to w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazwyczaj alkoholicy tak robią...są mistrzami manipulacji. Nie wpuścisz do domu, będzie spał na klatce. Nie dlatego ze sie napił, tylko dla tego ze nie wpuściłaś go do domu. Całe zło świata zwali na wszystkich, tylko nie na alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta podwójna Nie mogę zmienić zamków , bo na dole mieszka drugi alkoholik-mój ojciec, który pił i bił moją mamę-dziś nie żyje(w.g. mnie przez niego) i nie zamierzam mu się tłumaczyć czemu pozmieniałam zamki. Z ojcem też się nie odzywam od czasu do czasu, bo na picie ma , a na rachunki za prąd czy wodę nie daje ani grosza .Płace i za niego a potrafi mi nawet 25zł dziennie wyciągnąc prądu i nie ma wyrzutów.Ogrzewaniem też się nie martwi, wode tez ma nic mu nie brakuje -wszystko zawsze na mojej głowie-od 20 roku życia non-stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta podwójna Wiesz co masz rację.Nie pomyślałam, bo główne wejście mamy wspólne z ojcem, ale potem ja mam swoje drzwi -na górę -on swoje na dół.Tak masz rację-dzięki za pomysł;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam tak samo, pił pił pił, potem się rozstaliśmy. Zamieszkał sam, pił jeszcze więcej, aż... poszedł na terapię. Nieproszony. Mimo, ze wcześniej nie chciał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz juz tak, udało się "załatwić problem alkoholu" zanim sie znienawidziliśmy. Nadal jest tym samym facetem, którego poznałam, tyle, że nie pije :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszczę Ci;) Mam nadzieję, że mój mąż się opamięta.Na razie nie pije ale nie jest to taki sukces jakiego oczekuję , ale lepszy rydz niż nic;)Życzę Wam wszystkiego dobrego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie rok bez kropli alkoholu. Okazje miał, bo ciężko nie mieć jak się ma 30 lat, no ale się trzyma. Nie unika imprez. Czasem jest nieznośny jak ma głód, ale ogólnie jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Packa terapia wiele by mu pomogła, mój całkowicie zmienił myślenie o swoim uzalęnieniu po rozmowach z kolegami alkoholikami i terapeutą. Okazało się, że to co brał za dobrą monetę wcale takim nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trzeźwieje 2,5 roku, unikam imprez. Nie ma co kusić losu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ....szybko minęła ta terapia. Moja pełna trwała właśnie 2,5 roku....no coż ale co region to pewnie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terapia jeszcze nieskończona, nawrotów jeszcze nie przerobił. Ale terapeuta podszedl do niego trochę inaczej, bo pozostali trochę dłuzej chodzili. No on nigdy nie unikał imprez. Nawet jak dopiero zaczynał trzeźwieć. Zawsze mówil, że prędzej czy później ta okazja się pojawi i trzeba umieć sobie odmówić. W lodówce stoi napoczęta przeze mnie wódka, pod zlewem nalewki. Na razie jest OK, odpukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W lodówce stoi napoczęta przeze mnie wódka, pod zlewem nalewki. Na razie jest OK, odpukać." o mój Boże:o:o:o On nie może mieć takich rzeczy w domu:o. Toż to bomba zegarowa:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę się doczekać pierwszej wizyty, jestem ciekawa zachowania męża , czy będzie podchodził dalej z ignorancją czy bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajven, a co to zmienia? Monopolowy na pod domem, jak bedzie chciał to kupi sobie. Z terapeutą o tym gadał i terapeuta nie ma nic przeciwko. Ukrywanie alkoholu na niego nie działa, znam to z autopsji, w domu nie było ani kropli a i tak umiał znaleźć. Takie środki zaradcze ponoć sa dla tych mniej zmotywowanych, którzy zmagają się z głodem częściej. Na początku terapeuta był zdziwiony, ale pogadali i uznał, że ma zdrowe podejście do alkoholu. Z imprez wychodzi zawsze wtedy gdy pomyśli o tym, ze też by walnął kielona :) W pracy też musi dolewac alkoholu do potraw i deserów, a przeciez pracy nie rzuci :) Ja jestem zdrowa i lubię wypić sobie redsa czy drinka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×