Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vivita

Mam dziecko ale go nie chcę....

Polecane posty

Nie rozumiem jak mogłaś się dopuscic takiej sytuacji ????!!! Jak można urodzić dziecko w normalnym związku i go nie chcieć ??!! Jak można być takim potworem by szantażować męża tą niewinną istotą??!! Kobieto ty nie masz serca i rozumu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivita
Myślę, ze będę miała święty spokój jak odejdę i o ile mój mąż nie będzie mnie próbował odzyskać oddając dziecko które kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie, nie kochanie swojego dziecka istnieje. Zaślepione mamuśki nie pojmują rzeczywistości? Autorko jeśli kochasz męża, to oddajcie to dziecko i żyjcie dalej razem. Jeśli on dziecko kocha i go nie odda, to nie ma dla was przyszłości. Jeśli go nie kochasz, to co cię obchodzi, czy będzie wychowywał to dziecko dalej czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka zostawiła męża i 2 dzieci ...odeszła do innego. Myślisz ,że jest szczęśliwa-NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caryca bez cara
Vivita skoro i tak nie chcesz miec dziecka, na matke sie nie nadajesz, to dla czego nie zrobilas skrobanki?...czy tak bardzo balas sie o swoja dupe?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pewna 29 Kto kogo szantażuje? Ojciec dziecka cały czas gada, że je odda, jak ona odejdzie. Opanuj emocje, to nie twoje życie tylko kobiety z internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oi iurtyinmet
co za głupi kraj!! nawet nie można mieć własnych emocji a co dopiero liczyć w tym zaścianku na jakąś tolerancję / zrozumienie!! ocenianie ją, wyzywacie kobietę która ma prawo do swoich uczuć ale nie! to kraj PRESJI NA MATKI-POLKI , jak to można nie chcieć dziecka?? kurcze...szkoda mi i wstyd za was- a tobie autorko wypowiedzi ....życzę wsparcia kogoś na mentalnie wyższym poziomie niż towarzystwo z kafeterii...wstyd ludzie!! p.s ja nie planuję dzieci - tak, tak wyprzedzę pytania: mam kasę (to najważniejsze prawda? są pieniądze - trzeba płodzić dzieci) jestem kochana, mam więcej niż 29 lat i nie jestem egoistką - taką podjęliśmy wspólnie decyzję z mężem - właśnie czuję całą sobą, że nie pokochałabym tego dziecka , podobnie jak autorka wypowiedzi. Mamy prawo do własnych decyzji choć polskie społeczeństwo wypiera takich 'kosmitów' jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivita
Pancerna kocham go i podejrzewam że on mnie też i dlatego szantażuję mnie że jak odejdę to moje odejśce dziecku nie pomoże bo wyląduje w domu dziecka. O to się rozchodzi. O nic innego. Ja wystarczająco długo robiłam to o co on mnie prosił, a teraz po prostu już na to siły nie mam. Nie chce aby mój mąż robił coś czego tak naprawdę nie chce a dziecka nie chce oddać a boję się że on je odda bo będzie liczył że wtedy wrócę do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ty zadecydowałas o tym ,że nie chcesz mieć dzieci i nie zachodzisz w ciążę . Autorka zaszła i jest taka mądra a nie potrafiła się zabezpieczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivita
Ale gdzie widzicie tu moją winę co? Gdybym była samotną matką gdzie ojciec byłby nieznany mogłabym iść i oddać i po sprawie. To dziecko jednak ma ojca i nawet jesli ja zaniose dziecko do domu dziecka to mąż pójdzie i je zabierze. I co? Latami tak się bujać? Patrzycie na mnie jak na zwyrodnialca od którego wyłącznie zależy los dziecka. To oświece was że pretensje miejcie do mojego męża, bo ja jestem za oddaniem, on nie. Więc ja chce odejść aby on sobie żył jak chce, ale on nie chce mi na to pozwolić. Dziecko nie ma normalnej rodziny nie przeze mnie a przez mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko bardzo CI współczuję
ja mam 30 lat i wiem,c o to znaczy, ze kobieta nie chce dziecka... Współczuję Ci, współczuję też temu dziecku... i nikt mnie nie przekona, ze aborcja to coś złego! NIKT! i co teraz z tym dzieckiem? jakie ono życie będzie miało? co złego zrobiło, zę zasłużyło sobie na takie życie, na takie odrzucenie? Lepiej żeby się nigdy nie urodziło. Nie rozumiem czemu nie oddaliście dziecka zaraz po porodzie, skoro już nie usunęłas ciąży? Rozumiem, ze się miotasz, strasznie się boję, zę sama mogłabym być w sytuacji, ze jestem w ciązy wiedząć że nie chcę dziecka :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caryca bez cara
oi iurtyinmet mi do matki polki z moimi pogladami to jeszcze daleko, nie rozumie takiej nieodpowiedzailnosci..jak ktos nie chce miec dzieci to ich nie musi i niech korzysta z zycia i realizuje swoje plany..i jest git,...a co innego jest jak ktos nie chce miec dzieci i je rodzi...my nie mieszkamy w karaju, gdzie lekarz jest jeden na 5 wiosek... skoro tabletki nie doszly to mogla isc do lekarza i zrobic skrobanke..ale autorka wolala ratowac swoja dupsko...teraz szlachetnie nie bedzie stawac na drodze milosc rodzicielskiej, to jej poswiecenie jest niczym w obliczu tego co zamierza zrobic...i jeszcze jedno, skoro juz zdecydowala sie urodzic to dziecko, to mogla zrorganizowac adopcje zaraz po urodzeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Oj jaka Ty jesteś cudowna autorko. Nie chcesz stawać na drodze pomiędzy dzieckiem a ojcem. Chyba się wzruszę. Złożysz pozew, on się ugnie i powie, że oddajemy dziecko. I osiągniesz sukces ale pamiętaj, że Mąż twój skoro nie chce oddać dziecka za parę lat może chcieć je odnaleźć. Prawdopodobnie ciebie znienawidzi jak trochę dorośnie(mąż dorośnie). Najleiej było by gdybyś zostawiła ich a Mąż pozwolił ci odejść ale w to nie wierzę bo to, co robisz to szantaż emocjonalny. Każdesz mu wybierać między dzieckiem a sobą. Biedny tylko ten mały człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko bardzo CI współczuję
no ok rozumiem, mąż... musisz usiąść i powiedziec mu stanowczo, ze go kochasz i raczej nie wyobrażasz sobie życia bez niego, ale niestety nie potrafisz rozwiązać tego problemu jak tylko odchodząc. Nie rozumiem Twojego meża, ON sie zachowuje jak dzieciak :-O Tzn.z jednej strony go rozumiem, moze i kocha to dziecko (chociaż umówmy się, ze miłosc ojca jest letnia, faceci nawiązują kontakt emocjonalny z dzieckiem dużo później, więc niech nie przesadza, ze tak kocha dziecko), ale skoro wiedział, wiążąc się z Tobą, zę dziecka nei chcesz to czemu teraz CIę do tego zmusza. Widać jak bardzo go kocha to dziecko, skoro jak odejdziesz to i tak je odda :-O ten dzieciak jest teraz kartą przetargową miedyz wami, co już jest żenujące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivita
Ale czemu nie czytacie? Gdzie ja napisałam, że sie miotam między oddaniem dziecka a zostawieniem go? Dziecka nie chciałam nigdy, ani teraz, ani 20 lat temu. Kolejny raz pisze że dycyzja nie jest moja a mojego męża bo tylko on powstrzymuje to dziecko aby miało normalną rodzinę. Ja już byłam w ośrodku adopcyjnym, bez zgody męża nie da się oddać dziecka bo ono ma ojca. Mój mąż niestety takiej zgody wyrazić nie chce co rozumiem bo dziecko kocha wiec postanowiłam się z nim rozstać. Ale on zamiast to zrozumieć mówi, że jak odejdę to dziecko odda. I tak źle i tak niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caryca bez cara
Vivita pretensej to mozemy miec do ciebie, bo jak niechcesz miec dzieci, to albo sie nie pie...ysz, albo zabezpieczasz..tak robia wszyscy od wiekow ..ja tez...a zreszta czego od nas oczekujesz, mamy do ciebie przyjechac i pomoc ci sie wyprowadzic od meza, czy moze z nim porozmawiac, ze lepiej oddac to dziecko!...jak jestescie taka banda psychopatow, to i tak lepiej, zeby to dziecko wyladowalo w normalnej rodzinie...a ty powinnas sie najlepiej wysterylizowac..bo zabezpieczac przezd ciaza nie umiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co się dziwicie, że jest atakowana, weszła na forum, gdzie mnóstwo kobiet od lat bezowocnie stara się o dzieci, to jakiej reakcji się spodziewaliście ? sama taka jestem... Vivita, jak dla mnie jesteś dziwna i coś jest z Tobą nie tak (że psycholog tego nie stwierdził, to aż dziwne), bo skoro dziecka nie chciałaś, to trza było wykonac aborcję, a nie teraz płaczesz i stękasz na takim forum, BOŻE, WIDZISZ I NIE GRZMISZ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Już wiem co powinnaś zrobić. Odejść od Męża i powiedzieć mu, że nawet jak odda dziecko to do niego nie wrócisz i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delokwencja
autorko skoro nie chcesz miec dzieci to co zrobisz, jak nastepnym razem tez zajdziesz w ciaze, bedziesz tak za kazdym razem oddawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivita
No zrobić skrobankę i gdzieś się wykrwawić... Ja wiem że dla was to by było na rękę ale dla mnie raczej nie. Nie byłam na skrobance i nigdy nie będę nawet jeśli zajdę w ciążę w przyszłości. Jesli chcecie aby skrobanki były mozliwe to proszę zmienić Polską politykę abym miałą możliwość iść do szpitala i w normalnych warunkach dokonać aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pewna, że jak Go zostawisz, to on tego dziecka i tak nie odda, można kochac kobietę bardzo, ale własna dziecko to inna miłosc, czasem o wiele silniejsza, a z Waszego przykładu wynika, że On to maleństwo kocha bardzo, bo gdyby najbardziej zależało mu na Tobie, to oddał by to dziecko już.. Oby Twój mąż znalazł inną kobietę, która wychowa jego dziecko, oraz da mu jeszcze inne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Vivita a co sądzisz o mojej radzie, że odchodzisz i mówisz mężowi, że nawet jak odda dziecko to nie wrócisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivita
A myślisz że nie mówiłam mu tego? Powiedziałam, że jak odejdę to powrotu nie będzie a on na to że co z tego, że i tak nie mógłby patrzeć na coś co zabrało mu żonę, ze by znienawidził dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko bardzo CI współczuję
kimisia Bóg wie, co robi nie dając ci dziecka :-O wychowywanie w takiej ciaśnocie umysłowej jest najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
A co na to Wasze rodziny? Babcie, dziadkowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko bardzo CI współczuję
Tak! ojciec strasznei kocha to dziecko, nawet jest gotów je oddać bez mrugniecia okiem kiedy tylko żona odejdzie :-O no miłość jego nie zna granic :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież on tak gada specjalnie, kretynko, gdyby nie kochał dziecka, nie było by problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość germanistka86
Weź kobieto. To jest prowo. Kilka tygodni temu był ten sam temat, te same zdarzenie i autorka w końcu odeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivita
Oni też są za tym aby dziecko oddać bo dziecko 24/24 jest pod opieką niańki. Więc po co coś takiego? Aby tylko się pochwalić, ze o mam dziecko, jestem "normalnym" człowiekiem? A to, że z dzieckiem spędza 3 godziny w niedziele to szczegół? Jesli jednak mu odpowiada coś takiego to ja mu bronić nie będę, usunę się ale niech on mi nie robi problemów, niech nie szantażuje... Ja powiedziałam, nawet mu dom swój zostawie i nie będę sie domagać spłaty ale niech nie robi takich głupot. Jego rodzice też są za tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×