będzie tych rozwodów wiecej

Ci, którzy teraz mają po 20 lat i zaczynają myśleć o ślubie, powiedzmy tak za parę lat zaczną sie masowo hajtać czekają rozwody to nowe pokolenie już innaczej patrzy niż ci urodzeni w talach 80-tych dla dzisiejszych nastolatków rozwód jest czymś normalnym, dlatego liczbo rozwodów w Polsce bedzie niestety rosnąć...

nareszcie jakis porzadny wpis na tym forum.

rozwody w polsce Zgadzam się całkowicie mimo, że sam jestem rocznik 91 to widzę co robią i jakie mają zasady moi rówieśnicy.

tak bedzie, ale w koncu skonczy sie trwanie w toksycznych malzenstwach, czesto pelnych przemocy, w krorych ciepria zony, dzieci czy mąż, darcie kotow i utrzymanie malzenstwa za wszelka cene.

no chyba ,zę banki odwieszą sztywne reguły udzielania kredytów i ludzie dodatkowo - oprócz ślubu zwiążą sie kredytem hipotecznym najczęściej . A jak wiadomo łatwiej ślub kościelny uznać za nieprawidłowo zawarty niż wyplatać ise z kredytu :) Tak że czeka nas era małżeństw " bankowych " :D

rozwody to sprawa tak samo oczywista jak śluby - jedno nakręca drugie....wszystko się kręci.... a jaki system - takie zasady - tacy ludzie

no bo jak wiadomo najczęstszą przyczyną rozwodów jest małżeństwo właśnie :D

no i bardzo dobrze, to patologia zeby nie było rozwodów... :( Ja juz te po rozwodzie, wszystko lepsze niż codzienne kłótnie

tym lepiej, ludzie przestaną być ze sobą na siłę.

tym lepiej, ludzie przestaną być ze sobą na siłę' a kto kaze sie zenic na sile?

co to znaczy - na siłę ? przecież nikt n ikogo do ślubu i małżeństwa pod lufami karabinów nie prowadził.

ludzie wierzą w małżeństwo, chrzest itp bo wierzą w ideały - jednak nie wiedzą czy są silni czy słabi, by w nich wytrwać

często po ślubie ujawniają się cechy, które partner skutecznie zatajał przed. nie ma sensu męczyć się w takich związkach. zresztą człowiek nie jest stworzony do monogamii, popycha go do tego wygodnictwo (strach przed zmianą i zasiedzenie).

bzdury i to takiego kalibru ,ze nawet nie chce mi siew dyskurs wchodzić.

W tej chwili ludzie nie potrafią dobrze się poznać zanim podejmą decyzję o ślubie. Dlaczego ? Jak mają się poznać jak rachu ciachu i do łóżka po np. kilku tygodniach czy miesiącu? Często dziś ludzie wiążą się z związki bez zobowiązań co nie jest korzystne szczególnie dla kobiet. Bo w takim układzie facet może traktować ją jako podest w trudniejszych czasach o jak będzie jakaś na oku to po prostu wychodzi z domu. Może okazać się, że kobieta miała bardzo wielu partnerów jednak na końcu zostaje sama.

'nie ma sensu męczyć się w takich związkach. zresztą człowiek nie jest stworzony do monogamii, popycha go do tego wygodnictwo (strach przed zmianą i zasiedzenie). ' na takie myslenie moze sobie pozwolic osoba bezdzietna, w kazdym innym przypadku jest to po prostu wygodnictwo i egoizm - dwie boginie naszych czasow.

kobitka taka o - nic dodac nic ujac.

fakt, nie mam dziecka, ale planuję. jego posiadanie w żaden sposób nie zmieni moich poglądów- jeśli małżeństwo się sypie, miłość wypala, lepszy rozwód niż gnicie w rozkładającym się tworze "komórce społecznej".

zgadzam sie z kobitka to nie nieszczescie w malzenstwie jest problemem, ale nieprzemyslana o nim decyzja niedojrzałość, wszytsko za szybko:/

bo to taka tendencja w krajach o nizszym poziomie rozowju gospodarczego ze szybko sie zklada rodziny;/ "bo razem latwiej" - a ludzie teraz dluzej zyja, europa np.oferuje sporo dla singli itd. wiec i pokus wiecej as easy as it is;-)

plus niewiedza co małżenstwo oznacza

sprawy kobiety chcą ślubu bo jest dla nich korzystny inaczej niż dla faceta

znam przypdki ciaz u 20-latek - co osoba ktora jeszcze nie weszla w zycie moze o nim powiedziec /przekazac potomstwu?

kobiety pra do slubu - bo dyktuje im to ptariarchat w takich spoleczenstwach;/ sa w mniej uprzywilejowanej sytaucji - dopiero slub im to wyrownuje (oczywiscie wieksozsc sie do tego nie przyznaje i dzieje sie to nawet u nich podswiadomie;-) w efekcie traca na tym wszyscvy kolejna rzeczto ciaze - tutaj tez, typowe dla spoelczenstw kosnwerwatywnych, spechanie seksu do tabu , a co za tym idzie brak edukacji seksualnej

ja nie chciałam ślubu, to mąż chciał. coraz częściej kobiety samowystarczalne, dobrze zarabiające, atrakcyjne mają ślub gdzieś, mówiąc delikatnie.

wiesz ROR,to jeszcze kwestia hierarchii moralnej i konsekwencji bedac w zwiazku opartym o milosc rzesza osób małzenstwo bierze za kolejny krok osobiscie nie wybrałabym zwiąxzku niesformalizowanego no ale my chcielismy załozyc rodzinę

jeszcze chwila a padnie stwierdzenie ,zę ślub biorą tylko bezrobotne pasztety i ich męskie odpowiedniki :D

"edabrowsa1983 wiesz ROR,to jeszcze kwestia hierarchii moralnej i konsekwencji bedac w zwiazku opartym o milosc rzesza osób małzenstwo bierze za kolejny krok osobiscie nie wybrałabym zwiąxzku niesformalizowanego" wlasnie to jest dla mnie takim przykladem - kobiety "boja sie" nieormalizowanych zwiazkow - mnie zastanawia dlaczego? poza tym - sleyszlaam taki poglad ze konkubinaty de facto nie istnieja w Pl, sa tylko takim przejsciowym momentem - albo po prostu jedna strona nie chce zawrzec malzenstwa ja mowie o swiadomych konkubinatach anie tzw. czekaniu - zmaieszkamy razme, licze ze zostane jego zona;-)

nie- ślub biorą ludzie o pewnej mentalności, ale też tacy, którym po propstu wygodniej rozliczać się wspólnie i łatwiej dostać kredyt.

" [zgłoś do usunięcia] allium jeszcze chwila a padnie stwierdzenie ,zę ślub biorą tylko bezrobotne pasztety i ich męskie odpowiedniki" tu nie chodzi o sam slub tylko os tossunek do malzenstwa i jego spoleczne konsekwencje, zauwaz ze powiedzenie ty stara panno jest gorsze niz nawaznie kogos np. niewyksztalcona osoba - czyz nie? pamietam ze im dzieczyna miala mniejsze powodzenie tym szybciej wychodzial za maz - pewnie chciala "zaklpeac" sobie;-) te ladne tez wychodzily za maz, zeby nie bylo, tylko zwykle pozniej i z mniejsza depsreacja w oczach ;-)