Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosik26

zrzucic 30 kg - w grupie lepiej!:)

Polecane posty

Gość ivvvvvvv
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się muszę nauczyć wyrzucać jedzenie po dzieciach - strasznie mnie serce boli jak mam jakiekolwiek jedzenie wyrzucić, ale nie mogę po nich dojadać:( coś mi od wczoraj popołudnia ciężkawo - jakbym wody nabierała, ledwo dałam radę zrobić brzuszki, gdzie dzień wcześniej smigałam...nie mam nadal odwagi stanąć na wadze, ale chyba będę musiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvvvvvv
no własnie dojadanie - nie znoszę jak coś ma się zmarnować :( to jest ból, ale chyba lepiej jednak nakramić kosz (niech jemu w boczki "idzie" nie nam!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w temacie nabierania wody trochę ostatnio czytałam bo mam wrażenie a wręcz jestem pewna że mam nadmiar wody w organizmie! bo mi nogi tak napuchły że szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już się uodporniłam trochę. Najgorzej jak K wraca z pracy i o 20tej narobi zapachów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze - nie potrafię wolno jeść - patrzę czasem na moją mamę - ona zjada dwa razy tyle co ja na posiłek, ale z pięć razy wolniej - dosłownie potrafi godzinę jeść i jest chudzinka...ale przy dzieciach to też często jest tak, że ładuję szybko, szybko, bo zaraz któreś zacznie ciągnąć, że coś chce i nawet jak mam trochę czasu to nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvvvvvv
a chyba wolne jedzenie też jest znaczące czytałam coś na temat kultury jedzenia posiłek powinno się potraktować jak cos wyjątkowego, skupić się na nim i tylko na nim (zero TV, radia, czytania - a to uwielbiam). Pisano, że powinno się też jesć własnie powoli i koncentrować się na każdym kęśie,...) eh tyle że życie tak pędzi i my razem z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex-D.Bill-> U mnie jest tak samo. Szybko wcinam bo zaraz jedno albo drugie coś chce. Jakbym tak miała pomyśleć to chyba odkąd mam dzieci to nie zjadłam jeszcze w spokoju ani jednego posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrząca na mm
hej.mogę sie przyłączyć do was?waże 75 kg i mam 168 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) pewnie, że możesz i nawet coś napisać możesz - moze mnie odciągniesz od lodówki;) bo mi się zaczęła najgorsza pora dnia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana:) My jeszcze trochę i ruszamy w drogę. Trzymajcie kciuki za moją silną wolę. Owocnego odchudzania i odezwę się w następną niedzielę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvvvvvv
Witam cieplutko z rana :) Jak nastroje?? (i silna wola:) - u mnie poki co ok, no ale weekend idzie - a dla mnie jest to trudniejszy czas. od pon do pt - jestem w pracy i regularne jedzenie jest łatwiejsze a weekend? uwielbiam gotować i pojawiają się pokusy sporo z Was siedzi z Maluszkami, jak sobie radzicie ? jak udaje się wam nie podjadac ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj haramat!!!Tutaj wszystkie startujemy z podobnej wagi:) ja np. mam teraz 92 a startowalam 6 czerwca z 97-96 kg!!(moze bedzie mniej:):)-waze sie dzisiaj zobaczymy - najwazniejsze zeby sie trzymac zalozen jakie sobie postanowilysmy i nie wracac to tlustego i w takich ilosciach. Jak na razie chccialabym zejsc ponizej 90 kiloskow i dogonic dziewczyny;) PS- moze woda Ci sie zatrzymuje z powodu tych fastfoodow?Tam jest strasznie duzo soli i polepszaczy - swinstwo takie ale niestety uzalezniajace:/ Endlessly- kurczaki pieczone to ty jesz do 15?:P Nie jestes pozniej glodna?Oczywiscie trzymam kciuki za Ciebie:):) bezpiecznej drogi:) Ivvvv - ja na nogach od 6:p dzionek pochmurny ale co tam!:) Podobnie do Ciebie staram sie jesc co 3 godz. i to sie chyba sprawdza:) dzisiaj na sniadanie zmiksowalam sobie pomidora z kawaleczkiem papryki,przyprawami i czosnkiem i do tego troszke twarozku (z wczoraj:p ) i jablko. Naogladalam sie wczoraj o aspartamie i glutaminianie sodu http://www.youtube.com/watch?v=qxOEGGXaboA...oraz....http://www.youtube.com/watch?v=hn5Anx88RVc az sie wlos jezy na glowie co to robi czlowiekowi:/ od dzisiaj tego nie jem tzn. produktow z tym,z wrazenia wyrzucilam wegete i taki proszek co sie rozpuszcza w goracej wodzie na gardlo i ogolnie na choroby. I wiecie co? Czlowiek nie zdaje sobie sprawy jak oni nas truja w tej calej zywnosci (nawet dietetycznej!) Ogladnelam sobie przy okazji program o raw food (surowa dieta) http://www.youtube.com/watch?v=jLN0JI_9jXk Az po tym wszystkim chcialoby sie jesc tylko tak. Jesz surowki,owoce, nasiona,glony i dobrze sie masz. Mozna jesc czasem mieso jak ktos nie potrafi zrezygnowac,ale ogolnie zasady tego sposobu zywienia przemawiaja do mnie bardzo. Ludzie chudna na tym niesamowicie i maja pelno energii http://www.youtube.com/watch?v=2axdgBkqe3k Tylko trza sie przemoc- chyba sprobuje to wprowadzac i wiekszosc jedzenia bedzie u mnie surowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvvvvvv
Jeżeli chodzi o te ulepszacze, to rzeczywiście trucizna!! pomału producenci rezyfnują z niektórych (np glutaminiam sodu) - chociaż nie mam złudzeń, że zastąpią to czymś inny. Dlatego nie warto za bardzo wnikać w to co się je - bo można zwariować - dziś nie da się znaleźć nic bez chemii (nawet zdrowa żywność coś ma) - dlatego staram się czytać skład i odstawiać rzeczy, które mi nie służą a dieta najmniej przetworzona jest najzdrowsza :) u mnie standardowo na śniadanie kromka ciemnego chleba + wędlina + warzywa - dziś papryka - rano ciężko jest mi zjeść coś innego niż chleb - mam wrażenie, że żołądek rano poprostu nic nie przyjmuje!! a na czczo zawsze szklanka gorącej przegotowanej wody a co Wy pijecie w ciągu dnia? udaje wam się wypić więcej niż 1,5 l wody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ivvvvvv staram sie:) a juz w ogole jak pojde na silownie to leci w jeden wieczor 1,5 l. Oj ja bym sie przejmowala takimi ulepszaczami..nie bede tego jesc i tyle:) widomo,ze chemii sie nie uniknie, ale lepiej byc swiadomym konsumentem niz kupowac co popadnie, masz racje trzeba czytac etykietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj aniolek teraz spi,wiec moge pisac:) no wlasnie te podjadanie jest zmora, ale w weekend jak sie wszyscy zbiora i usiada razem,nakupuja smakolykow az slinka czasem pociekniie. Zadko sie skusze,ale jak sie skusze to mam wyrzuty sumienia straszne :/ a z ta woda tez jest tak,ze jak w domu nie mam to wlasnie malo pije,dopiero nadrabiam wieczorem i to jest zle :/ zastanawiam sie co zrobic na obiad...nie mam pomyslow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex-D.Bill dalas rade nie zagladac do lodowy? :P ivvvv- chyba my tylko nie pracujemy:P;) zaraz trzeba sie szykowac i na jakies zakupy isc...no moze po prostu zupe jakas zrobie...?Czasami nie mam po prostu sily wymyslac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvvvvvv
Gosik - no własnie ja pracuję :) i siedzę grzecznie od 8 do 17 - wychodzę ok 7 wracam koło 18 - w pracy mam wszysko zaplanowane, kiedy co jem, patrzę na siebie i na nikogo innego - w lodówce tylko zaplanowane jedzonko, wracam do domu i jej z mężem obiad - wiem ze to źle jeść koło 19 , ale to jedyny posiłek, który mozemy zjeść wspólnie :) - staram się jeść zdroweij np wczoraj grilowany kurczak i misa sałaty -a mąż ziemniaczki i schabowy :) czasami robię dla nas to samo w weekend? pełna lodówka, słodycze męża :P eh i pokusa za pokusą tyle że teraz staram się zjeść pokrojoną marchew, kalarepę lub fasolkę lub owoce (dietetyk powiedziała mi, że lepiej zjeść owoce różne,ładnie pokrojone na talerzu niz słodycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvvvvvv
Allevo - dieta w proszku np zupa lub koktajl - wczoraj kupiłam - zamierzam zamienic jeden posiłek na coś takiego, ale jak będzie nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik - nie dałam:( ale zajrzałam potem do komóry i jestem nieco usprawiedliwiona - puchnięcie i apetyt nie do opanowania mam zazwyczaj trochę przed okresem - czyli znalazłam wymówkę hehehe;) jutro powinno przejść:) dzisiaj jeszcze czeka mnie tort urodzinowy u koleżanki - mam nadzieję skończyć na jednym kawałku;) ale ładnie Wam ta waga schodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powoli do przodu
chcialam was zmotywować. 10 miesięcy temu mialam na wadze 98 kg przy wzroście 162. Powiedzialam sobie że czas się zabrać za siebie. dziś waga pokazuje 68 kg, bylo już nawet 66 ale wiadomo ze to zależy od dnia cyklu a teraz czekam na okres więc jestem ciężka. Jem pyszności np teraz 2 parówki, serek wiejski z warzywami ogórek papryka pomidorek do tego mrożona kawka ze slodzikiem i odtluszczonym mlekiem. Uwielbiam takie jedzenie a waga leci. Nie ćwiczę co dzień. Raz, dwa razy w tygodniu spacerujemy po 8 a czasem 28 km zalezy od czasu. Dzieci w wózek i idziemy nieraz od rana do wieczora. To wszystko. Czuje się fantastycznie. Trzymam kciuki za wszsytkie które walczą. Sama nadal walczę. Jeszcze z 15 by się przydalo ale wiem, że dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wiecie co- drugi dzień piję wodę. cały czas. i powiem Wam że nogi już nie są takie opuchnięte jak były. serio widać efekty. nawet mój narzeczony zauważył. chciałam przejść na diete dukana. może i fajna ale białko by mi uszami wychodziło. więc idąc waszym śladem odrzuciłam pieczywo, słodycze, fast foody, ziemniaki, napoje. i powiem Wam że czuję się lżej jak się nie napycham tymi świństwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvvvvvv
a teraz jest najlepszy okres na zdrowe jedzenie - taki wybór owoców no i warzyw!!! pycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) uda nam sie jak kolezance wyzej;)haramat - oby do przodu z lepszym samopoczuciem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!:) co tam dziewczyny u was?na silowni waga była zepsuta więc nie dowiedziałam się ile ważne tak dokładnie bo ja nie mam cyfrowej wagi tylko zwykła a ta jest bardzo niedokladna. Pozostaje mi czekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny... jak narazie wytrwałam w diecie :) Ale mam takie wrażenie,że od czasu do czasu trzeba sobie pozwolić na mała przyjemność, bo nie jest człowiek wtedy taki sfrustrowany tą dietą, tez macie takie odczucie??? a co do mojej wagi to problem w tym że takowej nie posiadam i nie mam sie na czym zważyć hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6574586767645424
hej. ja mam 163cm wzrostu i obecnie waze 68,5kg:o. przed ciaza wazylam 57kg, w ciazy przytylam 18kg:O ale bylam strasznie napuchnieta. zaraz po wyjsciu ze szpitala wazylam 64kg czyli spadlo mi 13...nastepnie klopoty hormonalne (niedoczynnosc tarczycy) doprowadzily ze wazylam juz 71kg....teraz jestem na diecie, nie jem bialego pieczywa, ziemniakow, slodyczy, slodkich napojow codziennie cwicze i tym sposobem na razie schudlam 2,5kg powolutku do celu. chce zobaczyc 5 z przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×