Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ???????

Jak myślicie co jest po śmierci ?

Polecane posty

Gość taramramram
no to sie połóż pod palmą jak jakis murzyn i czekaj usranej sierci, co za problem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diablo, oczywiscie ze wszystko musi miec sens inaczej by tego po prostu nie bylo. wszystko jest z jakiejs przyczyny i dla jakiegos powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyrael
zgaga Jak będziesz w porządku i fajna to namówię wszystkich żeby cię wpuścili :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taramramram
ateista i terrorysta wiem :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyrael
zgaga Jak będziesz w porządku i fajna to namówię wszystkich żeby cię wpuścili :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyrael - ja jestem spoko, serio, z aniolami mam specjalne uklady ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateista i terrorysta
taramramram :D kurwa ale jazda tak mnie pochwaliłaś i ten buziak i wziołem Cię za kobietę :D po co zwodzisz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diablo - Pan Grozy buuuuu!
Tyrael Zaraz ci przypierdolę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TadeuszPanPoznań
Wiecie jaka jest najpotężniejsza broń szatana? DEMONICZNA HIPNOZA Wiecie na czym polega? Na tym, że Wasze postrzeganie rzeczywistości jest ograniczone do pewnych wąskich ziemskich kategorii. Jeżeli wierzycie, że świat powstał z przypadku, że ludzka świadomość to sprawa fizyki kwantowej, memów itp. to znaczy, że szatan trzyma Was w hipnozie i zaciemnia Wasze umysły. Dzięki temu, pomimo, że należycie do świata duchowego to nie potraficie go dostrzec. I powtarzacie słowa pseudonaukowców, ateistów, materialistów itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyrael
Tyrael - ja jestem spoko, serio, z aniolami mam specjalne uklady Jakie ? :D bo ja nie jestem przekupny ;) jakby co więc musisz się postarać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taramramram
bo nie czytam nickow i myslalem ze ty kobieta :D ;x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyrael
Diablo - Pan Grozy buuuuu! No chodź :D chętnie upuszczę ci twej nieczystej krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taramramram
DEMONICZNA HIPNOZA Wiecie na czym polega? Na tym, że Wasze postrzeganie rzeczywistości jest ograniczone do pewnych wąskich ziemskich kategorii. Jeżeli wierzycie, że świat powstał z przypadku, że ludzka świadomość to sprawa fizyki kwantowej, memów itp. to znaczy, że szatan trzyma Was w hipnozie i zaciemnia Wasze umysły. Dzięki temu, pomimo, że należycie do świata duchowego to nie potraficie go dostrzec. I powtarzacie słowa pseudonaukowców, ateistów, materialistów itd. O.o :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyrael - a to narazie tajemnica ale ma sie swoje sposoby ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diablo - Pan Grozy buuuuu!
Ale ja jestem czystej krwi .....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyrael
Ale ja jestem czystej krwi ..... no tak ale mi chodziło że jesteś zły ....aleś ty tępy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdasdasdasdasdasd
-4 PIEKŁO ^ Tak samo jak niebo i Czyściec Piekło dzieli się na najrozmaitsze nieprzeliczone kręgi. Im niższy krąg, tym męka w nim straszniejsza i cięższa... Potępiona dusza wie o całej wielkości, mocy i piękności Boga i ma równocześnie świadomość, że Go nigdy nie będzie oglądać. Wie, że cierpienie jej jest wieczne i że nic męki tej nie ukoi i nie złagodzi... Pali ją niegasnący ogień pragnienia i tęsknoty za szczęściem, które nigdy nie będzie jej udziałem. Ogień ten pożera i trawi potępioną duszę ale jej nigdy nie strawi i nie zniszczy. Jakieś straszliwe, nieubłagane nigdy, czai się ze wszystkich stron. Potępiona dusza ma pełne zrozumienie własnowolnie poniesionej straty i pełne zrozumienie sprawiedliwości kary, która ją spotkała. Nie może kochać Boga, choć wie o Jego mocy i doskonałości. Nie może czuć ani skruchy, ani żalu. Uczucia te sprawiłyby jej ulgę, stwarzałyby wrażenie, że czymś przecież spłaca Bogu dług, zaciągnięty wobec Jego Miłości. Jedynie uczucia negatywne są jej dostępne. Rozpacz, ból, bezsilność, opuszczenie - a przede wszystkim nieustanna, męcząca, nie znająca granic nienawiść do siebie i wszystkiego! Kto świadomie za życia odrzucił Boga, ten zostanie po śmierci przez Niego odrzucony! Dusza jego pójdzie w ciemności zewnętrzne", gdzie będzie płacz i zgrzytanie zębów". Stamtąd nie ma już wybawienia ni powrotu. Męka, której żadne słowa nie mogą dać pojęcia, przytomna, świadoma, beznadziejna, nienawistna i wieczna męka oto stan, z którego żadna potępiona dusza nigdy się już nie wydobędzie. I TO JEST PIEKŁO Każdy człowiek - choć tego nie czuje, jest stale pod działaniem świata nadprzyrodzonego, a więc: Świętych, Duchów Jasnych lub bardzo Jasnych, albo duchów marnych, bardzo marnych, złych, a wreszcie szatanów zależnie od tego, ku którym jego wola się skłania. Demon czyli Szatan, jest dawnym Aniołem i jako taki, posiada najwyższe możliwości ale w odwróconym od Boga kierunku. Miłość, przeciwstawia nienawiść, dobru - zło, pokorze pychę, ufności rozpacz, nadziei ostateczne zwątpienie. Rozporządza pełnym rozumieniem ducha doskonałego z tym, że świadomości dobra nie może i nie chce spożytkować. Jego siła jest tylko w złym. Ma pełną świadomość wielkości i mocy Bożej i pamięta niebiańską szczęśliwość. Doznał sprawiedliwości Bożej i nienawidzi jej. Nie kocha także zła - bo niczego kochać nie może. Jest pysznym, a musi ulegać woli Najwyższego, która ogranicza i do pewnego tylko stopnia dopuszcza jego działanie. Niewypowiedziane cierpienie sprawia mu myśl o doskonałości Bożej, o której wie, a sądzi równocześnie, że ją podkopie pełnieniem zła - którego nienawidzi też. Nie ma w nim miejsca na żadne inne uczucie. Nienawidzi własnej nienawiści, tak, jak nienawidzi samego siebie. O straszliwej sile tej nienawiści nic nie może dać pojęcia, tak samo, jak o rozmiarze jego cierpienia. Wie też, że cierpieć będzie przez całą wieczność, że nie może być dla niego ratunku. Ma pełną świadomość zła i własnej winy wobec Najwyższej Potęgi, a przecież rad by, z zemsty i nienawiści, całą ludzkość ściągnąć w bezdeń cierpień i nieszczęścia, w jakiej sam od wieków i na wieki się męczy. Całą moc swego potężnego działania wytęża w tym kierunku. Gdyby jednak ludzie wiedzieli, jak bezgraniczną pogardę czuje dla człowieka, który mu uległ! Jak go nienawidzi za jego słabość, nikczemność, uległość i głupotę! Jakże okrutnie gdy tylko cel swój osiągnie znęca się potem nad duszą. Demon bowiem przed Obliczem Boga z lęku jest sprawiedliwy, wobec człowieka jednak żadna sprawiedliwość go nie wiąże. Istnieją wśród demonów duchy potężniejsze i słabsze. Bardzo rozległa hierarchia jest w tym świecie ciemności. Każdy szatan ma swój odmienny charakter, swoją specjalność. Najczęściej jest przedstawicielem jakiejś jednej namiętności, jest jakby ministrem piastującym odmienną tekę Zła i ma na swoje usługi cały departament wyszkolonych i oddanych podwładnych. Bardzo rzadko i tylko w wyjątkowych wypadkach, szatan sam osobiście, jeśli tak można powiedzieć pracuje nad zgubą jakiejś duszy. Zwykle, gdy sobie czyjąś duszę upatrzy, posyła najpierw duchy mamę, aby mu niejako przygotowały grunt. Po nich wysyła mocniejsze i coraz gorsze, i dopiero w chwili, gdy człowiek jest najsłabszy i najbardziej chwiejny, zbliża się do jego duszy sam. Jest to moment, w którym człowiekowi pierwszy raz przychodzi np. myśl o zbrodni. Jedna krótka chwila błysk i szatan znowu się cofa. Człowiek jest zaskoczony, przerażony, pozbawiony na czas pewien orientacji. Prostym odruchem strachu gotów się w takiej chwili cofnąć aż po myśl o Bogu... Do tego nie można dopuścić. Zadaniem duchów marnych będzie tym razem szybkie osłabienie wrażenia, które wywołała podsunięta przez szatana myśl. Jeśli człowiek da im posłuch, po pewnym czasie zacznie bagatelizować wrażenie, wywołane myślą o zbrodni, czasem nawet z niej kpić i powoli tym właśnie narzuconym podejściem do sprawy rozbrojony i pozbawiony czujności zaczyna do myśli tej nawykać. Kiedy więc szatan zbliży się do niego po raz wtóry z gotowym już planem zbrodni, zastaje człowieka tak oswojonego z tą możliwością, że nie zachodzi już obawa odruchowego odwrotu. Zrobiwszy swoje, szatan cofa się znowu, zostawiając teraz duszę pod stalą opieką całej gromady duchów złych. One to, jak termity, pracowicie a nieznacznie podkupują fundament, drążą wewnętrznie całą budowlę moralności człowieka, póki nie legnie w gruzach. Tylko w wypadkach, gdyby groziło niebezpieczeństwo, że człowiek przecież się opamięta i otrząśnie, jeżeli zaczyna się wahać niepokoić, jeżeli zatruwane sumienie przez jakiekolwiek działanie czy wpływ przychodzić zaczyna do głosu szatan zjawia się po raz trzeci. Jeśli trzeba, dobiera sobie wtedy do pomocy szatanów o innych specjalnościach, zwołuje całe czeredy duchów złych i przypuszcza atak generalny. Gdy na skutek czyjejś modlitwy, czy innego działania przez łaskę, spotka szatana porażka, cierpi on tak, jak cierpią Duchy Jasne, gdy widzą upadek człowieka, który dotąd z opieki ich korzystał. Cierpią z szatanem wszystkie wplątane w ten spisek złe duchy. Szatan, któremu się gra nie powiodła, traci na swej sile tak samo, jak Święty zyskuje większą chwałę w Niebie, gdy pomoże komuś wydźwignąć się z grzechu. Jeżeli w owym generalnym ataku szatan opanuje człowieka, przez jakiś czas jeszcze, aby go w grzechu umocnić, stwarza mu warunki życia możliwie sprzyjające rozwojowi zła. Dopiero gdy człowiek przekroczy pewną granicę, spoza której nie umie się już najczęściej wycofać szatan odstępuje go i oddaje na pastwę rozpaczy i samotności. Dobre duchy dawno go już opuściły, a złe widząc, że im się już i tak nie wymknie, dręczą bez miłosierdzia bezbronną, zdaną na ich łaskę i niełaskę ofiarę, tak jak przez całą wieczność dręczyć ją będzie potem myśl o dobrowolnym upadku, w zestawieniu z jasną świadomością, że tylko od jej woli zależał wybór innej, do prawdziwego i wiecznego szczęścia prowadzącej drogi. Każdy grzech śmiertelny pierwszy błysk grzesznej myśli pochodzi więc wprost od Szatana. Duchy złe i mamę rozdmuchują ją tylko w człowieku. Przez ich działanie, szatan, o ile go człowiek na czas nie odepchnie, osłabia w nim coraz bardziej dążenia duchowe na korzyść spraw materii. Każe złym duchom rozpętywać w nim żądzę użycia, utwierdzać go w pragnieniu rafinowanego komfortu dla ciała, podsycać ambicję, pchać niepowstrzymanie w nieograniczone jakoby możliwości doskonalenia techniki wszelkiego gatunku byle mu tylko nie zostawić czasu na myśl o duszy. Demon, jako motor i koncentracja wszelkiego zła, nie pozwoli spocząć człowiekowi, tak samo zresztą, jak sam nigdy już nie zazna spokoju. Raz jeszcze osobiście" jawi się Szatan przy człowieku, którego uważa za swego. Czasem zdarza się, że największy grzesznik w ostatniej chwili życia opamięta się jeszcze. Przerażony własną winą, gotów wszystko odwołać, wszystko cofnąć, gotów żałować i przepraszać. Wtedy szatan nie chcąc dopuścić swej ofiary do aktu doskonałego żalu, który mógłby całą jego robotę przekreślić robi ostania próbę. Chce człowieka w tej rozstrzygającej chwili pogrążyć w rozpaczy, w zwątpieniu w łaskę Bożą, chce mu, jak topielcowi, przywiązać u szyi najcięższy kamień grzechu przeciw Duchowi Świętemu, aby go zgubić ostatecznie. A jeśli mu się to nawet nie uda, jeśli człowiek wzbudzi w sobie żal doskonały, lub odprawi spowiedź, szatan w dużej mierze cel swój opóźnienie przyjścia Królestwa Bożego na ziemię osiągnął już i tak, niestety! Całe życie tego człowieka zostało zmarnowane, wiele dobrych możliwości zniszczył w sobie, zły przykład zrobił swoje, a duszę jego czeka ciężka wieki i wieki czasem trwająca męka oczyszczenia. ZŁE DUCHY, są to potępione dusze ludzi wysoko ongiś przez Boga obdarzonych. Są też dlatego może i silne w swym działaniu, jeśli wyczują w człowieku najlżejszą choćby, dobrowolną skłonność ku złemu. Także, gdy ktoś się bardzo zastanawia, którą obrać drogę, najchętniej wtedy służą mu wygodną radą, korzystając w ten sposób z jego chwiejnością. Duchy złe, jako duchy wyższe w swoim złym gatunku, działają świadomie, umiejętnie, celowo ale podobnie jak szatan, rzadko kiedy zajmują się słabym i łatwo ulegającym człowiekiem. Zostawiają go duchom marnym, lub bardzo marnym, które sobie z nim łatwo poradzą, przekazując go duchom coraz niższym, aż do poziomu, gdzie się tak czy owak staje sługą demona. Zły duch działa więc najczęściej w pobliżu ludzi mocnych, zdolnych, o dużych możliwościach, ludzi, którzy raz we władzę mas się oddawszy, mogą zdziałać wiele złego na świecie, a tym samym pracować z nim razem dla królestwa ciemności. Jakże umiejętnie, z jaką znajomością psychologii, skłonności i dziedzicznych obciążeń, umie zły duch zdobywać takiego człowieka! Jakże mu wtedy pomaga, jakże o niego dba, jakże mu wszelkie przeszkody potrafi z drogi usunąć! Tym też niejednokrotnie można sobie tłumaczyć fakt, że ludziom złym, zazwyczaj tak dobrze powodzi się na świecie. Klechdy, legendy, podania i bajki zawierają czasem o wiele więcej w poezji przybranej prawdy i mądrości, niż się na pozór zdaje. Owym często w bajkach spotykanym człowiekiem, który w zamian za oddanie diabłu duszy wzbogacił się niespodzianie, jest każdy brudny spekulant, każdy wyzyskiwacz, każdy zresztą, kto nieczystą i nieuczciwą drogą zdobył swój majątek. Myli się taki, sądząc, że to swojemu sprytowi, szczęśliwej ręce", czy szczęśliwej koniunkturze jedynie, zawdzięcza powodzenie. Jedni, z własnej winy i dobrowolnego zaniedbania, nie zdając sobie jasno sprawy, komu służą i sądząc, że robią to właśnie czego sami pragną idą tam, dokąd ich zły duch prowadzi, inni świadomie i z wolnego wyboru źli, robią wszystko, co im zły duch podsuwa, w przekonaniu, że będzie im za to nadal i we wszystkim jednakowo pomocny. Na opiekę złego ducha liczyć mogą jednak ludzie tylko do chwili spełnienia tego, czego od nich piekło żądało i do czego ich mogło użyć. Zepchnięci niżej pewnego poziomu, skąd zazwyczaj już nie umieją się wydźwignąć, stają się najnędzniejszymi sługami ciemnych sił na wieczność całą! Tak więc człowiek zły, który twierdzi, że go żadne wierzenia nie krępują, ani żadne więzy nie wiążą, że jest wolny i swój" dawno już stał się niewolnikiem najokrutniejszego pana! Zły duch, w którego mocy się znajduje, zaciera w nim wszelką myśl o życiu przyszłym, umacnia fałszywe przekonanie, że ze śmiercią wszystko się kończy, aby ofiara, przerażona tym, co ją czeka, nie wyrwała mu się w ostatniej chwili. Gdy taki człowiek na czas przypomniał sobie, że stworzyła go Moc Najwyższa dla ważnego celu, że życie jest tylko przedsionkiem lepszego świata, próbą, zawiłą nieraz zagadką, którą tylko dobra wola może rozwiązać, i że nie wolno gwałcić zuchwale i bezmyślnie praw tej Najwyższej potęgi, ^ by nie doznać potem jej sprawiedliwości, jakże by się rozpaczliwie wyrywał i bronił! Niestety, zasłona, którą pozwolił sobie rozwiesić przed oczyma, jest tak gęsta, że jedynie już tylko bardzo wielki świadomy wysiłek z jego strony, może ją usunąć. DUCHY MARNE czy BARDZO MARNE, są to najniższe potępione dusze ludzi mało uposażonych, którzy z lenistwa, tkwiąc za życia w mdłej przeciętności, z własnej winy i woli, przez zaniedbanie otrzymanych darów, nie tylko nie doszli do właściwego sobie poziomu doskonałości, ale całe życie pełniąc bierne zło, najmniejszego nawet trudu nie zadali sobie w tym kierunku. Świadomość ich i działanie jest bardzo ograniczone i są dlatego jeśli to można tak określić nieodpowiedzialne. Jest w ich działaniu coś przypadkowego, toteż człowiek, który pozwoli im się opanować jest pełen wewnętrznego niezdecydowania i niejasności. Czasem całe gromady takich marnych opiekunów skupiają się przy jednym człowieku, a ponieważ działanie ich bywa różnorakie, wywołują w duszy rozbieżność pragnień, pojęć i dążeń. One też są tymi, które gdy głos sumienia wyraźnie się w człowieku odezwie, podszeptują mu pozornie rozsądne, trzeźwe i rzeczowe odpowiedzi, oraz - idące po linii najmniejszego oporu usprawiedliwienia wątpliwych, czy drażliwych kwestii. Zatem duchy mamę automatycznie niejako ściągają coraz niżej tego, kto nie ma dobrej woli ku dobremu, kto nie pragnie się doskonalić, a więc kto nieustannie się cofa. W świecie duchowym ruch jest tak samo obowiązującym, jak w życiu fizycznym. Kto się nie dźwiga, ten musi opadać. Duchy marne są w tym niewidzialnym świecie czymś w rodzaju wodorostów, gdyż choć wątłe na pozór, mogą kogoś spętać i obezwładnić bez ratunku, przyczyniając się do jego zguby. Nie robią tego nawet z pełną świadomością jak szatan, czy duchy złe, tylko na skutek swej marnej natury, tak samo jak człowiek o słabym i lichym charakterze, który nie umiejąc wpływać dodatnio na swe otoczenie, spycha je w stan bierności i tym samym mu szkodzi. Duchy złe i mamę są też tymi, które najczęściej, w jakikolwiek sposób kontaktują się z ludźmi przy seansach spirytystycznych, choć czasem przychodzą też i dusze pokutujące. Wszystkie te duchy cierpią i szukają bez ustanku wytchnienia. W chwili uzyskania kontaktu z człowiekiem i póki ten kontakt trwa nie czują swego cierpienia. Chcąc ten moment możliwie przedłużyć, skwapliwie odpowiadają na wszystkie zadawane im w czasie seansu pytania. Duchy złe, z pełną świadomością wprowadzają wtedy ludzi w błąd, mamę zaś, których świadomość jest ściśle ograniczona, mówią co bądź i starają się byle czym ludzi zainteresować, byle tylko jak najdłużej odczuwać ten rodzaj kontaktu z żywymi, który im przyniósł ulgę i wytchnienie. W bardzo rzadkich wypadkach przychodzą na seanse duchy jasne, ale obecności ich nigdy nie można być pewnym, gdyż zły duch może sobie podstępnie nadać pozory ducha jasnego. Jeżeli więc ktoś przez seanse chce poznać tajemnice tamtego świata, może być łatwo wprowadzony w błąd. Jest inna droga uzyskania kontaktu z zaświatom: gorące, prawdziwe, wyłączne pragnienie poznania, połączone z wytrwałą modlitwą, zawsze znajdzie odzew. Czy to przez odczuwanie wewnętrzne, czy przez znak zewnętrzny, przyjść może odpowiedź, byle pragnienie było czyste, mocne i całkowite. Mylą się ci, którzy twierdzą, że cierpienia ich duszy nie będą ich własnymi cierpieniami. Ludzie ci chcą dla własnej wygody wmówić w siebie, że zatracą po śmierci poczucie tożsamości człowieka z cierpiącą, czy radującą się duszą. Mówią, że tak jak ich nie obchodzi wieczna nagroda, którą nie oni, tylko jakaś obca im świadomość będzie przeżywała tak samo nie mają zamiaru, ze strachu przed cudzym niejako cierpieniem, odmówić sobie w życiu czegokolwiek. Osobowości swej człowiek nie zatraci nigdy. Będzie wiedział na całą wieczność, kim był a więc kim jest jaka spotkała go nagroda, lub za co cierpi. Motyl może nie pamiętać, że był gąsienicą, chrabąszcz, że był pędrakiem, nieśmiertelna dusza jednak wie i pamięta wyraźnie, że jest tą samą osobowością, tym samym ja", którym była w człowieku. Tak jak nikt człowieka nie pytał, czy godzi się na istnienie, tak go nikt pytać nie będzie, czy chce ponieść konsekwencje tego, że był. Poniesie je tak, czy tak. Raz stworzony, nie wycofa się z obiegu", gdyż tak jak śmierć doczesnego ciała, tak wieczne życie nieśmiertelne jego duszy, są nieuchronnym następstwem zaistnienia człowieka. Są ludzie, którzy twierdzą, że jeżeli pełnili w życiu zło, musiało to widocznie być ich przeznaczeniem. Nic bardziej fałszywego! Przeznaczenie to jakość i ilość Mocy, którą człowiek otrzymał od Boga. Moc tę wedle własnego wyboru, może zużytkować dla dobra lub zła. Na tym właśnie polega wolna wola! Dusza zaczyna swą dalszą drogę nie od punktu, na jakim zaskoczyła ją śmierć, ale z najłaskawszego przyzwolenia Boga, zacznie ją od poziomu najwyższej doskonałości, do jakiej doszła za życia. Stać się to może jednak wtedy tylko, gdy suma wysiłków woli człowieka ku dobremu, przekraczała w chwili śmierci sumy jego świadomych upadków i o ile nie umarł w grzechu śmiertelnym. Tylko Boża Sprawiedliwość i wszechwiedza może z matematyczną ścisłością przeprowadzić takie obliczenie i tak je właśnie przeprowadza! Niektórzy ludzie w możliwości reinkarnacji dopatrują się mądrości i Sprawiedliwości Bożej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diablo - Pan Grozy buuuuu!
aha......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie ma
tak jak nic nie bylo przed narodzinami. Nasza tzw dusza czy swiadomosc to wypadkowa wrodzonych predyspozycji i doswiadczen, ktore nas ksztaltuja. To program zakodowany w mózgu czyli naszym twardym dysku. Po smierci mozg przestaje pracowac i wszystko co jest w nim zostaje skasowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taramramram
po co wklajacie takie teksty - ktos chcialby to by sobie sam znalazl ew dajcie link a nie zasypujecie temat :S pewnie polowa ludiz wyszla przez tego zjeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diablo - Pan Grozy buuuuu!
asdasdasdasdasdasdasd Kurwa jak trafisz do piekła to naśle na ciebie wszystkich złych gjów a oni cię tak wydupczą że ( no umrzeć drugi raz nie możesz :( ) ale zryją ci psyche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taramramram
Diablo - Pan Grozy buuuuu! asdasdasdasdasdasdasd K**wa jak trafisz do piekła to naśle na ciebie wszystkich złych gjów a oni cię tak wydupczą że ( no umrzeć drugi raz nie możesz ) ale zryją ci psyche niech slowo stanie sie czynem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyrael
Tyrael - a to narazie tajemnica ale ma sie swoje sposoby Mi możesz powiedzieć wszystko i pokazać też :D bo ja nie wiem co to pokusa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyrael - dobra dobra, spadles na ziemie to sie nauczyles tego i owego, podlapales ziemskie zwyczaje to teraz nie wiadomo co ci do glowy przyjdzie... :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diablo - Pan Grozy buuuuu!
ty jak trafisz do piekła to sobie chluśniemy najdrożesze winko i spalimy coś :D moze pykniemy sobie w diablo ? a co i dam ci wyższy status ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diablo - Pan Grozy buuuuu!
ostatni post do taramramram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyrael
Tyrael - dobra dobra, spadles na ziemie to sie nauczyles tego i owego, podlapales ziemskie zwyczaje to teraz nie wiadomo co ci do glowy przyjdzie... yyy Mądrość ??? Cnota ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ProfesorWiesław
@nic nie ma tak jak nic nie bylo przed narodzinami. Nasza tzw dusza czy swiadomosc to wypadkowa wrodzonych predyspozycji i doswiadczen, ktore nas ksztaltuja. To program zakodowany w mózgu czyli naszym twardym dysku. Po smierci mozg przestaje pracowac i wszystko co jest w nim zostaje skasowane. To w takim razie podaj naukowe argumenty za tym, że świadomość generowana jest przez połączenia nerwowe :-) Zapraszam do potyczki naukowej na argumenty. Ja już przygotowałem dowody za istnieniem duszy. :-) Ale jestem ciekaw co Ty masz do powiedzenia na ten temat. Bo samo mówienie, że tak jest, nie jest żadnych argumentem naukowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyrael
zgaga Kochanie po za tym ja "upadłem" tylko tak leciuteńko :D bo ten głupi imperius mnie sprowokował ale za to dostał tęgi lanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gashajh
ProfesorWiesław Jesteś po złej stronie mocy profesorku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×