Alkoholizm - krzywe zwiercidło

tego nie wiesz...

"od siebie mogę dodac: jeżeli czujesz presję "nie moge pic" to taka świadomośc będzie przykra i nieznośna dla ciebie .. nic dziwnego że pękasz i w końcu pijesz bo kto lubi takie ograniczenia ? szczególnie kiedy jesteśmy uzależnieni świadomośc "nie mogę pic" jest bolesna." Nie myślę "nie mogę pić" , myślę nie chcę, mam tego dość, nienawidzę tego! Problem w tym, że tak myślę po piciu, rano. A wieczorem sięgam po piwo, bo bardzo je lubię. I na jednym się nie kończy.Dzisiaj jednak nie chcę piwa. Pierwszy dzień w tym tygodniu bez alkoholu:( Specjalisto dziękuję za reakcję

myślenie "nie chcę" po przepiciu to normalka ... co innego myślec tak cały czas kiedy ta myśl staje się mottem życiowym ty nie chcesz wtedy kiedy ci źle bo się znów nachlałaś i źle się z tym czujesz a potem znów sięgasz ? Siegasz ponownie z przymusu czy dla sprawienia sobie przyjemności ( szmerku w głowie , wyluzowania ) ?

Probuj sobie mowic codzien rano...DZIS NIE PIJE ...tylko dzis. Pamietaj ze wczoraj juz bylo..dzis jest dzis...a jutro bedzie futro. Nie wyswietlaj sobie filmow typu...co bedzie kiedys. Wazne jest to co dzis. Przeciez DZIS nie pijesz. Dasz sobie rade...trzymam kciuki:)

Ajven się wyindywidualizował und założył sobie odrębnego topa:)

nie sobie ladaco...nie sobie:)

to teraz bedziesz pomagał ludkom na dwóch frontach

"Nie myślę "nie mogę pić" , myślę nie chcę, mam tego dość, nienawidzę tego" ja myslalem tak samo...az wreszcie peklem...mialem dosc. Wzialem zycie we wlasne rece. Wodka zle nim kierowala...chcialem zyc...

ja nie pomagam...pisze jeno jak to ze mna bylo

Ajven a dalsza częsc ? " Problem w tym, że tak myślę po piciu, rano. A wieczorem sięgam po piwo, bo bardzo je lubię. " Wg mnie koleżanka wciąż jednak chce pic.

pisz pisz poczytam i jak zwykle wyciągnę dla siebie co ciekawsze wnioski.

u mnie bylo tak ze tez nie chcialem...a wieczorem??? szybkie oszustwo...np..pozegnanie z alkoholem...OSTATNIE piwo w zyciu...ostatnia cwiartka... a tak naprawde pilem...bo jeszcze chcialem:o

mi myślenie "nie chce pic" nie jest obce . Problem w tym by zagościło w głowie na stałe ... bo najłatwiej rzucac picie zaraz po ostrym chlaniu ale po jakimś czasie ochota na alkohol znów przychodzi i wtedy jest weryfikacje tego "nie chcę " i może się okazac że to było tylko chwilowe

ja zrezygnowałem z picia bo mnie ono po pierwsze znudziło po drugie nie mam juz tyle zdrowia co kiedyś.

właśnie, wciąż chcę pić.Ale chcę też nie pić. Wiem, że kiedyś naprawdę z tym skończę, bo zauważam, że parę razy mi alkohol nie dał pójść do pracy/kac/i pamiętam jak bardszo nie zwracałam na niego kiedyś uwagi, a teraz sporo o nim myślę.Dziś nie piję.dobranoc

dobranoc ps. najpierw jedna absencja w pracy potem cały tydzień ... aż cię w końcu wywalą to tylko kwestia czasu kiedy wciąż będziesz pic bo choroba postępuje i będzie coraz gorzej a nie lepiej

zgadzam sie z Toba Specu...

alkoholicy SRACIE pod siebie? nie wstyd wam??? chodze sprzatac u ludzi i wczoraj bylam u alkoholika ktory mial cale obesrane mieszkanie :-O zamiast sprzatnac siedzial w kuchni pil i jaral o 11 w poludnie :-O obesrana byla cala lazienka t.z podloga, kibel oraz butami rozniosl swoje wlasne gowno po calym mieszkaniu :-O i to nie bylo jednorazowe gowno tylko musial pare razy obesrac podloge i kibel :-O:-O:-O bo to wszystko juz bylo suche :-O kurwa chcialam sie odworic i wyjsc ale posprzatalam bo mi sie go zal zrobilo :-O tylko nie rozumie ze szmaty wziac nie mozecie i wlasnego gowna posprzatac nie potraficie :-O

nie dalej jak wczoraj pojawiła się opinia że na tym topie nie ma chamstwa :D

no bo nie ma:D

to nie chamstwo:D a zwykla frustracja:D

moze byscie mi na pytanie odp? bo nie moge tego zrozumiec ze nie mozna szmaty wziac i wymyc gowno tylko siedziec w syfie :-Omyslalam ze sie zerzygam:-O

a może troszkę grzeczniej co???

ja pod siebie nie sram:o i moi znajomi z tego topa raczej chyba też nie:o wiec nie rozumiem dlaczego zadajesz nam pytanie w nie naszej, mojej sprawie. Było zapytać tego typa co po nim te gówno zmywałaś:o

ja jestem grzeczna. A jesli wy alkoholicy chcecie aby was inni i wasza pseudo chorobe rozumieli to wytlumaczcie mi to bo ten facet jak najwyrazniej przez tydzien siedzial we wlasnym gownie. A ze jestem sfrustrowana i sie brzydze to inna sprawa.Tylko gdybym mu nie sprzatnela to by dalej tak siedzial.

pytam sie was bo chce to zrozumiec. To wszystko.

No to po co sprzątałaś?:o...niech siedzi w tym gównie śmieć jebany:o

bo mi sie go zal zrobilo. Co mialam pojsc i go zostawic w tym? zaplacil wiec zrobilam i tyle.

"pytam sie was bo chce to zrozumiec. To wszystko." ja nie odpowiadam za każdego osranego alkoholika. Było się jego zapytać:o

"bo mi sie go zal zrobilo. Co mialam pojsc i go zostawic w tym? zaplacil wiec zrobilam i tyle." no to juz wiesz dlaczego tak robi... sra pod siebie zebys mogła grosza zarobić... i wszystko jasne:)