Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ajven

Alkoholizm - krzywe zwiercidło

Polecane posty

Gość dlaczego wy obrzydliwi
pytalam sie go to powiedzial ze nie ma kontroli nad tym :-O ok, wszystko rozumiem ale nie rozumiem jak mozna nie wziac wiadra, wody i zmyc tego :-Odla mnie to jest zagadka i dlatego chcialam sie zapytac czy znacie takie przypadki i co z tym czlowiekiem sie dzieje ze mu to nie przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajvis
może po prostu jest tak wycieńczony tym chlaniem, że nie ma zwyczajnie siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego wy obrzydliwi
mozliwe ale ja mysle ze jest mu to obojetne. Przeprosil sie za to i dal mi wieciej pieniedzy niz bylo umowione wiec nie mam nic do tego czlowieka. Tylko od 2 dnich mysle o tym i nie wiem jak to jest mozliwe ze przez picie czlowiek moze tak zobojetniec:-O to jest dla mnie nie do pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajvik
Uwierz mi że alkoholik potrafi robić jeszcze gorsze rzeczy:( Myślę ze On po prostu nie ma siły...ból całego ciała w zespole abstynencyjnym jest okropny...ciieżko peta podpalić, a gdzie dopiero sprzątać:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo autorko tez
no wiesz nie wiem czy mial zespol abst. bo jak pisalam siedzial w kuchni i jaral jednego za drugim i pil piwo jak przyszlam. No ale dzieki za odp. z jednej strony jest mi go zal ale z drugiej strony jestem po prostu w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mechanizm iluzji i zaprzeczeń 1.Alkoholik broni swoje picie zniekształcając rzeczywistość według swojego widzenia 2.Alkoholik zaczyna wierzyć w świat, który tworzy na własne zapotrzebowanie 3.Alkoholik zaczyna manipulować czasem, przyczyną i znaczeniem zdarzeń wg własnej alkoholowej wizji świata Mechanizm iluzji i zaprzeczeń służy alkoholikowi do obrony przed treściami zagrażającymi piciu zniekształcając rzeczywistość wg własnego widzenia. Wprowadza iluzje i zaprzeczenia do tego co było, jest i będzie. Świat złudzeń staje się światem realnym bo tak łatwiej i bezpieczniej żyć. Uszkodzeniu ulega zdolność do osądu, co prowadzi do samooszukiwania się zniekształcenia obejmują to, co alkoholik widzi, myśli i słyszy. W miarę wzrostu picia pojawia się automatyzm mechanizmu iluzji i zaprzeczeń alkoholik traci zdolność do racjonalnego myślenia, na temat własnego picia. Mechanizmy iluzji i zaprzeczania to mechanizmy obronne, stosowane podświadomie, umożliwiające niedostrzeganie skutków picia oraz ukrywanie faktu uzależnienia przed sobą i otoczeniem. Powodują uszkodzenie zdolności do spostrzegania i osądu, która prowadzi do samooszukiwania się i zagubienia w złudzeniach. Zamykają one człowieka w destrukcyjnym i samo rozbudowującym się systemie. Zniekształcenia poznawcze obejmują nie tylko to co osoba uzależniona myśli, ale i to, co widzi i słyszy. Alkoholik często nie wie co jest prawdą a co nie w sprawie jego picia oraz skutków jego picia. Mogą one występować w wielu formach. 1.Proste zaprzeczanie podtrzymywanie przekonania, że coś nie istnieje, mimo, że w rzeczywistości to coś występuje. Typowym przykładem jest uporczywe twierdzenie, że nie ma się problemu z uzależnieniem od alkoholu pomimo oczywistych dowodów, które to potwierdzają i są dostrzegane przez otoczenie (np. przecież wypiłem tylko jeden kieliszek) 2.minimalizowanie przyznawanie się do problemu z alkoholem, ale w taki sposób, że problemy te wydają się znacznie mniejsze i nie tak poważne jak w rzeczywistości (np. „inni piją więcej) 3.Obwinianie budowanie alibi, usprawiedliwień i innych wyjaśnień swego zachowania pomniejszających własną odpowiedzialność i przedstawiających w pozytywnym świetle motywy, swojego postępowania. Służą one przede wszystkim do dostarczania wyjaśnień zachowań związanych z piciem, innych niż fakt uzależnienia. Bardzo często nie występuje tu proste zaprzeczanie faktom dotyczącym zachowania, za to przedstawia się fikcyjne bądź złudne wyjaśnienia przyczyn (np. „koledzy mnie namówili, „wszyscy pili) 4.Intelektualizowanie unikanie konkretnej i osobistej świadomości problemów alkoholowych, traktowanie ich w sposób abstrakcyjny, przy pomocy uogólnień, spekulacji intelektualnych i analizy teoretycznej (np. „każdy człowiek pije, „alkohol jest dla ludzi) 5.Odwracanie uwagi zmienianie przedmiotu rozmowy lub refleksji w celu uniknięcia tematów zagrażających i dotyczących zachowań związanych z alkoholem. 6.Fantazjowanie budowanie wyobrażeń na temat nierealistycznej sytuacji, wydarzeń, własnych czynów (np. „to był wspaniały wieczór, bez wspominania jak on się skończył) 7.Koloryzowanie wspomnień modelowanie obrazu minionych zdarzeń zgodnie z aktualnymi potrzebami, w służbie dalszego picia (pamiętanie tylko miłych wspomnień z okresu picia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alkoholizm: Grzech czy choroba? Autor: Jarosław Bator Będąc chrześcijaninem gorącym dla Jezusa, niestety nie umiałem wytrwać w trzeźwości. Powody były różne, ale jedno wiem na pewno, nie chciałem pić. Przez pierwsze 8 lat chrześcijańskiego życia najdłuższy okres abstynencji, jaki miałem, to pół roku. Było to pół roku szczęścia, ale i psychicznoemocjonalnego bólu... ...Byłem w tym sam i często słyszałem: „musisz więcej się modlić, „więcej czytać Pismo Święte, „częściej chodzić do Kościoła itp. Niestety na długo to nie pomagało. Wyganiano ze mnie demony, odsuwano na bok, aż w końcu zrezygnowano. Wołałem: Panie dlaczego nie mogę być normalny? Dlaczego dalej piję? Najbardziej dobijały mnie niektóre chrześcijańskie świadectwa typu: „Przed nawróceniem byłem taki, a taki, a jak się nawróciłem, to przestałem być taki, i żyłem długo i szczęśliwie, oraz szczęśliwa jest moja rodzina, mam pracę, Bóg spłacił za mnie długi, anulowano mi zaległe alimenty, po prostu życie mlekiem i miodem płynące. Do Poradni Odwykowej też nie wypadało pójść, przecież to świeckie, a jak wiemy: psychologia i terapia uzależnień są od diabła! Wielokrotnie wracałem po Wieczerzy Pańskiej do domu pijany, nie rozumiałem dlaczego? Odpowiedź przyszła w 1998 roku. Otrzymałem fragment od Boga: Bym się więc z nadzwyczajności objawień zbytnio nie wynosił, wbity został cierń w ciało moje, jakby posłaniec szatana, by mnie policzkował, abym się zbytnio nie wynosił. W tej sprawie trzy razy prosiłem Pana, by on odstąpił ode mnie. Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa. Dlatego mam upodobanie w słabościach, zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa; albowiem kiedy jestem słaby wtedy jestem mocny (2 Kor 12:7-10). Zrozumiałem wtedy, że mam jakąś słabość alkoholową i robiłem kardynalny błąd, mianowicie: „Panie Jezu, przebacz mi mój grzech, uwolnij mnie od tego, ja to składam na Ciebie i dziękuję, że jestem wolny. Ale Jezus jakoś tej mojej słabości nie brał, ale ją zostawił. Apostoł Paweł miał jakąś dolegliwość, której Bóg po trzykrotnej modlitwie mu nie odebrał, ale pozostawił i powiedział, że moc Chrystusowa objawi się w jego słabości. Paweł pogodził się z tym i mówi dalej, że ma upodobanie w słabościach: Albowiem kiedy jestem słaby wtedy jestem mocny. On nie mówił o upadaniu w grzech, ale kiedy słabość (skłonność) dawała znać o sobie, wtedy Bóg wkraczał i podnosił go przed upadkiem. Gdzieś między grzechem a chorobą jest w ludzkiej psychice przedział, który Biblia nazywa niemocą. I właśnie ja taką niemoc słabość w sobie odkryłem. Poszedłem do Poradni Odwykowej w Puławach i powiedziałem, że mam słabość alkoholową i wtedy padło pytanie: „Skąd pan wie, że ma pan chorobę alkoholową?. Odpowiedziałem, że nie wiem nic o chorobie alkoholowej, ale wyczytałem w Biblii, że mam słabość alkoholową. Podjąłem terapię odwykową. W sumie w ciągu 7 miesięcy miałem 4 podejścia do terapii (3 ambulatoryjne i 1 stacjonarne). Na mityngu AA przeczytano mi pierwszy krok, który mówi: „Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować naszym życiem. Słowo bezsilność, słabość, niemoc, dokładnie to, o czym mówił Paweł. To był punkt zwrotny. Zrozumiałem wtedy, że jedynie uznanie własnej bezsilności wobec alkoholu może dać mi wolność, tzn., że zawsze kiedy choć spróbuję łyk alkoholu, to on mnie zawsze przemoże i znowu będę miał ciąg alkoholowy. Jedynie pełna abstynencja (bez szklanki piwa nawet po wieloletniej przerwie) i żywa wiara w Jezusa Chrystusa może dać prawdziwą wolność od nałogu. No dobrze, ale co z tą chorobą, gdzie jest choroba, a gdzie grzech? Czy pijak i alkoholik to nie jedno i to samo? Pijak potrafi przestać pić, kiedy chce, nie musi na drugi dzień leczyć kaca, jego rodzina i najbliższe otoczenie z tego powodu nie cierpi. Alkoholik pije, bo musi. Dla niektórych picie alkoholu z pewnością jest grzechem W książce Jima Burnsa „Być czy brać czytamy: „Jeśli chodzi o ogół ludzi, żaden konkretny tekst Pisma nie zabrania spożywania wina w drobnych ilościach. Niektóre teksty Biblii zabraniają jednak spożywania go, jeżeli powoduje to problem duchowy u innej osoby. Np., jeżeli jeden ze współmałżonków przeżywa niepokój w związku z tym, że drugi pije alkohol, obowiązkiem pijącego jest przestać, by uchronić współmałżonka przed potknięciem się. Alkoholizm czyli uzależnienie od alkoholu jest problemem odrębnym od grzechu Stan ten kształtuje się w wyniku wielu lat picia lub upijania się, więc grzech pojawia się na długo przed wystąpieniem alkoholizmu. Gdy ktoś popadnie w alkoholizm, należy raczej okazać mu współczucie, niż potępiać go. Potrzebne jest mu raczej wskazanie kierunku niż osądzanie. Alkoholik osoba uzależniona, chora, nie myśląca racjonalnie odpowie raczej na miłość osoby starającej się pomóc niż gniew kogoś, kto go nie rozumie. Czym więc jest alkoholizm? Alkoholizm, czyli uzależnienie od alkoholu jest niczym innym jak utratą kontroli nad piciem. Kto raz się uzależnił, ten nigdy nie powróci do picia towarzyskiego kontrolowanego! Nieważne, czy jest odrodzonym chrześcijaninem, biskupem, prezydentem, pastorem czy policjantem. NIE MA POWROTU DO PICIA KONTROLOWANEGO! Tak jak z kiszonego ogórka nie można zrobić normalnego, tak z alkoholika nie można zrobić osoby pijącej w sposób bezpieczny i społecznie akceptowany. Alkoholizm często się dziedziczy Większość osób uzależnionych od alkoholu wywodzi się z rodzin z problemem alkoholowym. Na 100 pijących osób 20 się uzależnia. Tylko 35 proc. osób uzależnionych leżało w przysłowiowym rowie i pochodzi z marginesu społecznego. Alkoholizm jest chorobą podobną do związania demonicznego, ale nim nie jest (chociaż dla niektórych potrzebny jest egzorcyzm). Jest naukowo udowodniony (czyli medycznie) i nie podlega dyskusji, i ma swój nr statystyczny F10. Zastanów się! Jeżeli w twoim postępowaniu lub postępowaniu bliskiej ci osoby rozpoznasz jeden lub więcej z poniższych sygnałów ostrzegawczych, może to oznaczać, że ty lub ta osoba ma problemy z alkoholem: regularne picie nawet niewielkiej ilości alkoholu, upijanie się i kace, kłamanie na temat picia lub ilości wypijanego alkoholu, picie w samotności lub chowanie alkoholu „na zapas, ryzykowne zachowania po wypiciu alkoholu, używanie alkoholu jako ucieczki od kłopotów, „urywanie się filmu , zapominanie tego, co się działo wysoka tolerancja na alkohol tzw. „mocna głowa, drobne wykroczenia, awantury, konflikty z otoczeniem, zmuszanie innych do picia alkoholu i dotrzymywania towarzystwa. Jeżeli u siebie lub bliskich ci osób obserwujesz zamieszczone powyżej sygnały ostrzegawcze, uważaj i nie lekceważ ich i przestań pić. Jeszcze nie jest za późno! Lekceważenie istniejącej sytuacji może doprowadzić do uzależnienia od alkoholu, czyli choroby alkoholowej. Rozwija się ona bowiem bez wiedzy chorego. Objawy choroby alkoholowej 1. Głód alkoholowy. Wewnętrzny przymus picia alkoholu. Pojawia się doznanie podobne do głodu i wewnętrznego przymusu wypicia alkoholu. Ponadto człowiek odczuwa panikę i obawę, że nie wytrzyma długo bez alkoholu. 2. Utrata kontroli nad piciem. Po rozpoczęciu picia pojawia się niemożność decydowania o ilości wypijanego alkoholu i o momencie przerwania picia. 3. Objawy abstynencyjne. Przerwa w piciu wywołuje m.in. niepokój, dreszcze, drażliwość, drżenie mięśni, poty, nudności, zaburzenia świadomości i majaczenia. 4. Zmiana tolerancji na alkohol. Zwiększenie tolerancji wypicie tej samej ilości wywołuje słabsze efekty. Obniżenie tolerancji przy mniejszej dawce alkoholu pojawiają się podobne efekty nietrzeźwości. 5. Koncentracja życia wokół picia. Cała uwaga osoby uzależnionej skupia się wokół poszukiwania okazji do wypicia i zapewnienia sobie dostępu do alkoholu. 6. Zaburzenia pamięci i świadomości. Po wypiciu pojawiają się „luki pamięciowe, uzależniony nie pamięta fragmentów wydarzeń. 7. Nawroty picia. Człowiek dostrzega, że nie ma kontroli nad swoim piciem i próbuje bez powodzenia udowodnić, że potrafi nad wszystkim zapanować. Pojawiają się nawroty picia po próbach utrzymania okresowej abstynencji. Jeżeli ktoś rozpozna trzy z powyższych objawów, to znaczy, że osoba taka jest uzależniona od alkoholu i powinna poszukać pomocy u specjalistów. Pamiętaj, że uzależnienie zagraża całej rodzinie! Najbliższa rodzina osoby uzależnionej najczęściej stara się robić różne rzeczy, aby powstrzymać picie alkoholika. W ten sposób cała rodzina koncentruje się na osobie uzależnionej i jej piciu. Tak rozwija się współuzależnienie. Charakteryzuje się ono: poczuciem konieczności kontrolowania i odciągania alkoholika ochranianiem przed konsekwencjami picia i poświęcaniem się naiwną wiarą w przyrzeczenie poprawy próbami przejmowania wszystkich obowiązków w domu W takim wypadku: nie ukrywaj, że masz problem, nazywaj rzeczy po imieniu, niech alkoholik sam odpowiada za swoje czyny, zajmij się sobą, dowiedz się o dobry program leczniczy i zacznij namawiać alkoholika do leczenia. Terapia uzależnień oferuje dobry program leczniczy i warto skierować alkoholika do któregoś z Ośrodków Leczenia Uzależnień, a po skończeniu terapii warto zadbać, aby miał wsparcie w chrześcijańskiej grupie samopomocy. Takimi formami wsparcia zajmuje się Błękitny Krzyż. Błękitny Krzyż łączy profesjonalną terapię z wiarą w Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolne żarty dla naiwnych
Miłość? Do siebie i tylko do siebie, całe życie. Prawda jest okrutna - alkoholik i pijący i niepijący jest skoncentrowany TYLKO na sobie, albo na sowim piciu, albo na sowim trzeźwieniu, w jednej i drugiej sytuacji jest pępkiem świta. Jak chleje, to uważa, że on bidula to sobie tek siorbie, a świat jest przeciwko niemu, jak trzeźwieje, to klękajcie narody, otom powstał jak Feniks z popiołów, wielbijcie mnie, wybaczcie całe zło, BO JA PRZESTAŁEM!!!! Kochać na bani? Jak dzieci umyte pójdą spać? Ojciec idealny! A jeśli się obudzą, to przecież uśpiłem je miłością! Wywiadówki, choinki,a w pacynce tylko myśl o piciu. Ho Ho Ho! Ale przecież BYŁEM... Narcyzm , egocentryzm, egoizm. Wiem, co piszę. Przeżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam zdrowiejącego :)🖐️ dla mnie jesteś wzorem walki z samym demonem i życze kolejnych 24 bez picia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vika chwilowo nie ma, bo wyjechał służbowo ;) Ale pozdrowienia przekażę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona alkoholika
Od niemal dwóch lat walczę z przeciwnikiem jakim jest piwo . Do niedawna wierzyłam, że zwyciężę. Dziś już wiem, że to walka z wiatrakami. Czuję, że przegrałam, że czas się wycofać, że już nie ma sensu dłużej tego ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patos
Witajcie, To prawda, alkoholizm jest straszną chorobą. Kiedy dotyka nas samych, czy bliskie nam osoby wszystko się zmienia. Czasem nie chcemy się przyznać, że mamy problem, udajemy, że możemy to kontrolować ale z dnia na dzień jesteśmy coraz bardziej uwikłani i w samą chorobę i we własne kłamstwa. Nie wszyscy potrafimy sobie sami poradzić. Myślę, że w takiej sytuacji jest lepiej zwrócić się o pomoc do specjalistów. Oni wiedzą jak podejść do każdego, jaką stworzyć atmosferę aby człowiek mógł się otworzyć. Słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat ośrodka Przystanek Trzeźwość. Uważam, że jeśli ktoś chce walczyć z alkoholizmem, a nie ma na tyle silnej woli żeby zrobić to w pojedynkę to z pewnością powinien skorzystać z pomocy oferowanej z zewnątrz. To żaden powód do wstydu, musimy tylko być zdeterminowani do działania i nie wycofywać się z podjętych decyzji. Każdemu, kto chce zmienić coś w swoim życiu życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znająca problem
a co powiecie na sytuację, kiedy alkoholik pije ponad 10 lat, codziennie - 5-6 piw, czasem butelka-dwie wina, rzadziej drinki lub wódka i udaje mu się nie spaść na dno, nie dostrzec swojego alkoholizmu, dziwne to, ale nie ponosi żadnych dotkliwych skutków swojego alkoholizmu, co zrobić żeby dosięgnął dna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dno ma różne wymiary i dla każdego jest inne, nie patrz stereotypami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znająca problem
nie patrzę stereotypami-po prostu ten alkoholik wieczorami pije a w dzień funkcjonuje bez konsekwencji-ma elastyczne godziny pracy, więc jedzie jak się wyśpi, nigdy nie został zatrzymany przez policje w celu badania alkomatem, kasy wystarcza mu na picie, po prostu sielanka, więc jak zrozumie, że jest alkoholikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkoholowa tułaczka
Witam.jestem alkoholiczką.pilam ok 17lat czyli polowe życia.jestem trzeźwa 3tygodnie.mam w planach terapie i aa.mam pytanie-ile tygodni,miesięcy organizm dochodzi do siebie po dlugoletnim piciu?kiedy miną bole Glowy kosci stawów?kiedy myslenie sie zmieni i znikną lęki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkoholizm jak kazde uzalezenienie jest wyniszczajace. Grunt to znalezc dobra pomoc i przede wszystkim chciec tej pomocy. Poza tym warto pamietac ze ta choroba dotyka cala rodzine. W http://www.horizon.info.pl/ to osrodek dla uzaleznionych. Maja tam terapie leczenia uzaleznien w tym leczenie odwykowe. Warto zerknac jesli bliska osoba potrzebuje pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarlinn
Koniecznie zajrzyjcie na stronę http://leczenie-uzaleznienia-poradnik.pl/ - są tam odpowiedzi na wiele pytań. Dowiecie się dzięki tej stronie nieco więcej o uzależeniach, o ich leczeniu, o różnych metodach, o tym, dlaczego warto wybrać ośrodek i poddać się terapii. Mnie ta strona otworzyła oczy, pozwoliła zrozumieć wiele problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tratwa Prywatny Ośrodek Terapii Uzależnień ul. Beskidzka 8 43-460 Wisła tel: +48666030505 e-mail: tratwaosrodek@gmail.com www: https://leczenieuzaleznien.com/ Szybka i skuteczna pomoc osobom uzależnionym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×