pomóżcie napisac list do męża, który mnie olał i wyszedł

ja bym jednak nic nie pisala, jestes pewna ze on jest na tym festynie? moze z kolegami piwo pije i szlak go trafia, moze opowiada kolegom to co ty nam tylko z jego punktu widzenia : ze wczoraj chcialas isc , chociaz dobrze wiedzialas ze on nie chce a dzisiaj jak on juz sie poswiecil i chcial z tobą wyjsc to strzelilas foch i powiedzialas ze nie idziesz ... :)):) z jego strony moze tak to wygląda?:)

ale ja nie chciałam wczoraj iść. kumpel do niego dzwonił i pytał czy idzie, on odpowiedział, że pieprzy takie festyny (wiecie pewnie jak takie wyglądają - grochówka, bigos i masa ludu pchającego się do darmowej wyżerki).

wczoraj mial zly humor to nie chcial, a dzisiaj mu sie zachcialo, jedz do tej siostry ale nie pisz nic, niech sie pomartwi, poglowi itp, a jak mu napiszesz co kolwiek to nie przejmi sie tym.

bo wiecie, ja chce to tak umiejetnie zrobić, żeby po tym moim liście, wyjeździe czy cholera wie co nie pomyślał: co za wariatka, dobrze, że nie wróciłem wcześniej. chcę by pomyślał: kurde, glupio wyszło, że zostawiłem ją samą. da sie coś takiego zrobić? :)

Zaproś kogoś może koleżankę lub siostrę kup winko i dobrze się bawcie a o niech załuje ,ze poszedł sam a przy okazji zapytaj czy jest kawalerem i że zachowuje się jak smarkacz,

Ja bym po prostu zostawiła krótką informację gdzie jadę. Faceci nienawidzą pretensji (nawet w formie słowa pisanego :D) i dramatyzmu zimna obojętność podziała lepiej.

nie pomysli ze glupio zrobil, pomysli ze ty jestes niezrownowazona, ze o co ci chodzi , przeciez nic zlego nie zrobil, zawsze jest wina kobiety, facet to cwok , ktory wierzy ze robi dobrze popatrz jak kobieta zdradzi meza to zaraz jest afera , skandal a oni dla siebie maja wytlumaczenie ze przecie to tylko seks , ze mężczyzna jest tak skonstruowany itp. wiec dlaczego milaby miec poczucie winy z powodu festynu? i swojego zachowania?

lawina rozwodów

powiew kultury huragan debilizmu, tak jakoś mi się skojarzyło:D

Ze im odbija moj ostatnio mowi do mnie zaraz bede u ciebie po czym zjawia sie za 2 godziny i z usmiechem na mordzie mowi ze sie tylko chwile spoznil! chwila... taaa 2 godzinna jakos tak troche dluga i nie wazne ze mielismy gdzies isc i bylismy umowieni