Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cicha....woda.,.,

problem z tesciowa -co byscie zrobily na moim miejscu?

Polecane posty

Gość a jamyślęże
zoska eskimoska - on nawet na jedzienie nie daje, widzisz, że mamusia chce żeby synowa dla niej i jej synka gotowała i za swoje utrzymywała ;) a podejrzewam, że jak już to mamusia lodówkę zapełnia żeby czasem synek nie musiał swojej pensyjki tracić na pierdoły ;) autorko masz rację, wcale nie mieszkacie tam za darmo i teściowa nie powinna traktować Cię jak kucharkę... może jeszcze masz jej schodzić na dół i sprzątać za synka? przesada kobita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleeeeeeeeeeeeeeeeeeee
ja z mężem wolałam wziąć kredyt na 30 lat i mieć własne mieszkanie , zapierdzielamy jak dzikie woły , ale mamy własny kąt, a teściowa to kawał dziada, jak mąż z nią mieszkał to mieszkał z nim jeszcze jego brat 3 lata starszy , mąż dawał co miesiac 500 zł na utrzymanie a brat 100 zł bo musiał mieć na fajki , teściowa do dziś jeszcze marudzi że nie ma kasy , a nas to gówno obchodzi , niech rzuci fajki to będzie miała, do mieszkania nawet kwiatka nam nie kłupiła bo jej było szkoda a drugiemu synkowi fajki kupuje piweczko i do tego co tydziń stówka do kieszeni , chłop ma 33 lata jak sie pokłuci z żoną to zostawia jej 2 dzieci i ucieka do mamuśki , tak sobie go wychowała, a my mieszkamy 40 km dalej sami sie utrzymujemy , oszczędzamy i mamy ją w dupie , my jesteśmy gorsi bo - nie mamy dzieci , ... na miejscu autorki bym jej tą chate oddała w piździec, niech sie nią udławi stara wariatka , autorko szkoda twojego zdrowia, a twoja teściowa to leniwa terrorystka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleeeeeeeeeeeeeeeeeeee
więc lepiej iść na swoje i ciężko harować niż być na nieswoim , wysłuchiwać i sie męczyć , po cholere iść na Takie gotowe , ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zibiiiiiiiiiiiiii
do tych co to pytaja czy autorka swojej matce tez by nie ugotowała? a ktora matka by oczekiwala ze corka bedzie jej non stop gotowała itp.....jeszcze sama by gotowala bo coreczka wroci zmeczona z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jagoda 369 : Krytykujesz autorke za to ze przyjeła a wlasciwie nie ona tylko jej mąż darowizne od starej jedzy i twierdzisz ze co? Ze teraz ma dziewczyna nadskakiwac jej na kazdym kroku? Jaja sobie robisz, zwykła chec dania synowi połowy domu nie swiadczy o tym ze jego przyszła czy obecna zona ma jej dupe lizac. To jest małżeństwo i oni mają swoje zycie, swoje pietro i swoje wydatki a z tego co autorka pisze to tesciowa emeryturke cala ma w kieszeni, szwagier tez wszystko pierdoli i oboje szukaja sponsorów i jeszcze kucharek aby sie kurwa na starosc nie przemeczac. Jakby autorka miala 5 dzieci i nie miala czasu na tesciowa to tez byscie po niej tak jechały? Wierzycie w jakieś durne stereotypy ze tesciowa jest jak druga matka, gówno prawda drugą matka jest chrzestna a tesciowa nie jest żadną rodziną. To ze jej nie gotuje to zadna zbrodnia wystarczy ze ja kurwa utrzymuje i dzieki niej baba se moze pizde wymyc bo gdyby miala sama zaplacic za ode to szczerze watpie w to aby miala ochote na kąpiele ale na młodych mozna bazować i robic ich w huja ile sie da. Stare leniwe babska, ugotowac nie maja sily ale zapierdalac na drugi koniec wioski na plotki to sie nie zmęczy???? Pierdolenie teściowych i branie na litość byle nic od siebie nie dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazajacy jest ......
brak kultury u niektorych :O lolipop0108 zycie szybko mija, za kilkanascie lat sama bedziesz tesciowa. Przyjemnie ci bedzie jak jakas mloda dziewucha, tak sie wyrazi o tobie jak ty o tej kobiecie? DNO panna. DNO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sory ale wiem jakie potrafia byc tesciowe w stosunku do synowych. Nie mowie ze kazda tesciowa taka jest ale poprostu nie nawidze jak kobieta która jest w pełni sił nie chce ugotowac dla siebie byle jakiego jedzenia dla siebie w tygodniu a w niedziele to niech ta synowa cos ugotuje ale ta woli bazowac na mlodej i nie robic nic, przy okazji tez wyrecza swojego drugiego syna a obarcza drugiego i jego zone. Jak to jest? Co tamten nie ma zadnych obowiazkow wobec matki tylko synowa ma obowiazek . Wiem sama po sobie jak smakuje taka sytuacja i wierz mi nie jest to miłe. Ja na szczescie mam taki charakter ze nie nawidze jak ktos sie nade mną pastwi i mi słuzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak kultury0000
To przejawia ta tesciowa,leniwe babsko,i jakies aluzje ze nie chce jej sie gotowac,to niech zapierdala do baru.To nie jest niedolezna staruszka,albo inwalidka ktorej trzeba pomoc i odciazyc,tylo zdrowa baba,moja babcia ma wiecej werwy w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam ludzi którzy daja sie tak robic w bambuko a tesciowe leją ze smiechu za drzwiami ze mloda i glupia dala sie nabrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha....woda.,.,
ja nie daje sobie robic w bambuko ,ale rodzice nauczyli mnie szacunku dla starszych i dlatego gdzies tam w srodku mnie to gryzie ,bo w sumie to co by mi zalezalo zeby ugotowac tego jednego ziemniaka wiecej......Tylko ze z drugiej strony jest we mnie taka zolza ze tez sie nie da.Nie lubie jak ktos mna próbuje manipulowac jak np to ze tes tesciowa zgodzila sie zeby gotowac na zmiane ,a ozniej jak byla jej kolej pojechala sobie i najlepsze bylo to ze nie powiedziala ze do coreczki tylko ze gdzies tam na spotkanie moherow i tylko przypadek sprawił ze dowiedzielismy sie ze siedzi u coreczki.....ok dla mnie koniec tematu ,moze od czasu do czasu ja zaprosze ,ale nie za czesto.....Jeszcze tylko napisze ze jak sa np swieta to wtedy przyjezdza jej cora z dzieciakiem i swoim gachem i robia sobie "rodzinne"obiadki.....wiem tylko jedno ze moja mama nigdy by tak nie postapila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
poprostu zapraszaj ja na obiady ale rób takie których nie lubi sama przestanie sie wpraszac, tez mieszkam z tesciami i tez jest podział 2 na 2 obiady robimy róznie nieraz wspólnie nieraz osobno w zaleznosci od sytuacji sa rzeczy które lubia wszyscy i jest ok ale np my mamy ochote na pieczarkowa to ja robie wtedy tesciowa robi swoj obiad bo tesc grzybów nie lubi albo sa potrawy które my lubimy np na ostro a oni ostrych dan nie jadaja. Ale kiedy np ja gotuje to tesciowa zmywa tak samo jest na odwrót ona gotuje ja po obiedzie sprzatam . Wyjatkiem sa wypieki ona piec nie umie wiec kiedy jest ochota na słodkie to robie ciacho raz produky ja kupuje a raz tesciowa w kuchni problemów nie mamy na szczescie gorzej z praniem:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniempppp
To glupota prowadzic wspolna kuchnie z tesciowa,nie ma wtedy problemow,iz gotowaniem i ze zmywaniem.To zalezy tez na jakie babsko sie trafi,bo sa takie ze sie im nie dogodzi.Niby mamrocza pod nosem ze takie czy smakie,ale wpierdalaja az sie uszy trzesa i obgadaja za plecami.Odciac sie i miec swiety spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha....woda.,.,
moja tesciowa miala jeszcze taki argument ze ja mam zmywarke i nie musze myc-tylko ze myje sie 5-10 min a gotuje w zaleznosci roznie ,ale mysle ze te 30-45 min to tak najkrocej trzeba liczyc ,a poza ty to kupilam sobie zmywarke zeby mi bylo lzej ,a nie zeby jej bylo wygodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniempppp
Wiesz co ,moim zdaniem obiady to tylko kropla w morzu ,w waszych stosunkach,nie zawsze chyba bylo ci tak kolorowo w relacjach z ta kobieta,Bo widzac po twoich wpisach,troche zalazla ci za skore,i masz do niej jakis zal.Troche ze swoja przeszlam ,to wiem co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie twierdze ze nie masz szacunku, bo wielu z nas go posiada natomiast tesciowe juz takie sa ze poprostu malymi kroczkami dążą do tego abysmy im sluzyly. Tym bardziej jesli sie ugadywałyscie ze gotujecie na zmiane a ona ewidentnie sie od tego wymiguje. Jak jest twoja kolej to ty gotujesz i ja zapraszasz natomiast kiedy przychodzi jej kolej gotowania ona zabiera tyłek w troki i jedzie do córuni- to daje do myslenia. Zrob tak jak radzilam wczewsniej, poprostu zadbaj o siebie i meza a tesciowa raz na jakis czas zapros na ten obiad kiedy szwagier jest w delegacjach. Jak on wraca z delegacji to daj im wolną reke i pole do popisu i niech gotuja sobie sami, dla siebie. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha....woda.,.,
jak sie dzis dowiedzialam szwagier ma urlop przymusowy ....wiec problem sam sie rozwiazal-a ja faktycznie mam zal do tesciowej ,bo to nie jej jedyne wyskoki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze---
Szwagier bedzie mial wolne to niech pitrasza sobie wspolne obiadki z mamusia,zaloze sie ze jakby twoj maz wyjechal i zostalabys sama,to nie zawolali by cie do siebie na obiad ,tylko olali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jamyślęże
a może nie tak dobrze, bo teraz teściowa może się użalać jaką to ma złą synową że nie karmi jej i jej synka a im tak ciężko finansowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze---
To jej problem i syneczka he he.Synus pracuje,ona ma emeryture,niech sobie radza.To ze przepisala dom na syna nie znaczy ze synowa ma jej gotowac i karmic,nie jest leciwa staruszka,niech sie wezmie do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz z tesciowa....
ja jak poznalam sowjego męża mieszkal z mama on zapierniczal po calych dniach oplacal wszystkie rachunki kupowal wszystko od a do z do domu ona miala swoja kase tylko dla siebie pomijam wieczny syf w mieszkaniu to sie jej nawet obiadu nie chcialo ugotowac bo NIE MIALA CZASU!!!! caly dzien przed telewizorem masakra!!! on po 15 godzinach przychodzil i robil sobie kanapki:/ czasami jak nocowalam to robilam zawsze jakies jedzonko i sprzatalam nigdy nie byla zadowolona bo to za slone to za ostre ble ble ble a po szorowaniu dywanu potrafila na niego wlezc butami z blota jak padalo:/ skad to sie bierze takie zachowanie?? czy docenila cokolwiek?? TAK:) jak go wyciagnelam z tego chorego mieszkania i mamy wlasny dom:) tez bedziemy go splacac ale mam swiety spokoj a ona teraz moze tylko ponarzekac:D:D:D i narzeka bo jej na wszystko brakuje a jak by byla normalna kobieta do zycia wzielibysmy ja do siebie i mialaby raj sama wybrala moje dziecko ma 2 lata a ona odwiedzila nas raz z przymusu bardziej bo przywiezc miala jakies skrzynki ech... ale to pewnie uraz ze zabralam jej syneczka:) wniosek: NIE MA JAK SWOJ KĄT:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja popieram osobę która pisała o zapraszaniu od czasu do czasu teściowej na obiad w weekend. I tyle. To, że mieszkacie razem, nie znaczy, że masz jej gotować, tym bardziej, że macie rożne piętra, a nie mieszkacie wspólnie "w jednym pokoju". Czyli jednak jakby każde z Was ma swoje życie... i każde z Was troszczy się o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko wierze ci ze to nie jedyny problem jaki potrafi zgotowac twoja tesciowa ale teraz ma synka wiec niech sobie gotuja co chcą i ile chcą. Nie moze byc tak ze wy jestescie wszystkim obarczani a tamten nygus ma wszystko w dupie, wolny ptaszek. Niestety ja u siebie tez to zauwazylam. Z jednego dziecka ciągną jak z byka ale drugie dziecko to juz nietykalne :/ Ehh... do diabła z takimi teściowymi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety\\\\\\\\\
Tez to zauwazylam,ze niektore mamuski nie wszystkie swoje dzieci traktuja jednakowo,moj maz ma kilkoro rodzenstwa,ale to on zawsze byl od tyrania na wszystkich,remonty,praca w polu,wszyscy lezeli i sie byczyli a on zapierdalal jak wol.Jak wzielismy slub i sie zbuntowal,to zostal czarna owca w rodzinie,bo mamusia stracila swojego parobasa,zmadrzal i nie dal sie robic w jajo.Zawsze wszyscy byli super tylko on najgorszy ,teraz ma na nia wywalone,przekonal sie jaka naprawde jest jego matka,postawa roszczeniowa,bo ty musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do niestety: Dokładnie tak jak mowisz. Moj maz ma tylko siostre, starsza od siebie o 7 lat a jego matka wiecznie tylko jemu placze ze nie ma na to na tamto ale do córki ktora zarabia 1000 euro/on 1000zł to sie nie zwróci. Beznadzieja miec taka tesciową, najgorsza rzecz pod słoncem. Tez wiele razy zaznałam tych jej kokosów az sie nie dobrze robi na samą myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety\\\\\\\\\
Czasami sie zastanawiam czy ona nie jest chora psychicznie,robila nam nieraz takie jazdy,obgadywanie i mieszanie z blotem to jedna z jej ulubionych czynnosci.Chyba ona ma jakiej sklonnosci sadystycne i sprawia jej radosc jak kogos zgnoi.Wszyscy tu mowia o szacunku,pieknie ,ladnie,tylko jezeli ktos go oczekuje odemnie to niech to tez dziala w druga strone.Synowa to nie pomietlo ktore mozna kopnac noga czy traktowac jak smiecia bo zapisalo sie synkowi dom.Wszystko ma swoje granice,cierpliwosc tez,dlatego nie dziwie sie co niektorym ze puszczaja nerwy i zala sie na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko z boku jest piękne niby świetny kontakt mamy ale ona chce dyrygować naszym życiem,ma fioła na punkcie swoich synów a pech chce że jeden z nich to mój mąż.Wesele przygotowałam sama a ona była tylko osoba która niby radziła ale bardziej to było gadanie które tylko mnie wkurzało bo i tak nic nie pomagała a to wino nie takie kupiliśmy a to tamto a to tamto,w dniu podpisania umowy usłyszała od właścicielki restauracji że jedzenie które zostanie zabierają rodzice bo młodzi będą padnięci,ale nie ona wsiadła do auta i pojechała a dziś dzwoni i oburzona jest że zrobiłam z wędlin itp bigos a ona nie spróbowała i że nie spróbowała śledzików i dlaczego ich nie wzięliśmy to już mi ręce opadły.Ja w sukni zbierałam jedzenie nogi jak balony a ona gdzie śledziki,oczywiście mój mąż ma pretensje do mnie że powiedziałam na głos że ku....to już przesada,mam dość co niedzielnych obiadków u nich bo umiem gotować a nie iść tam i później pretensje że zjemy i znikamy bo chcemy gdzieś jechać niż siedzieć w domu w piękną pogodę.Jest to początek małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znjanjhdhhh
przykre .....a najgorsze to to ze 90% winni sa nasi mezowie ,bo gdyby od poczatku pokazali ze sobie nie zycza tego i tamtego to by tego nie bylo.Ja rowniez mieszkam z tesciowa ,a jej coreczki i syn maja pretensje jak sobie wyjezdziemy ,bo mama sama .Ale oni to przyjezdzaja raz na 2-3 miesiace i to doslownie na 0,5h -max 2 h -no ale tesciowa mowi ,ze oni maja swoje zycie ,a ona to do cholery to co jest moim zyciem.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak widac mieszkanie z tesciowa to jednak obciazenie i problem. Uwazam ze skoro macie osobna gore i mozliwosc prowadzenia w jednym domu dwoch dospodarstw to tak powinno byc. U mnie tez na poczatku gotowala tesciowa, ale nie sposob bylo sie dogadac. Jednego dnia pytamy co kupic na jutrzejszy obiad, ona mowi ze wszystko ma, kolejnego dnia robi barszcz i narzeka ze jest w nim wszystko co zbywało w lodowce bo nie miala z czego zrobic nic lepszego. poszlismy na swoje garnki i mamy spokoj. Ona tez wiekszosc dni w roku jest sama bo tesc pracuje zagranica ale jakos z glodu nie umarla. Wydaje mi sie ze nie powinnas sie przejmowac tym. Wdziecznosc za dach nad glowa powinna byc i mysle ze jest bo dbacie o dom placicie rachunki itd. ale nie przesadzajmy. przepisanie domu nie moze sie rownac z dalszym nianczeniem i utrzymywaniem tesciowej w zamian. Jeden czy dwa obiady nie zbawi autorki to fakt, ale codzienne zywienie tesciowej to juz przegiecie. no i nie porownujmy swojej matki do tesciowej. bo to jest co najmniej smieszne. tesciowa to obca dla nas kobieta i pomimo tego ze jest matka naszego meza to nigdy nie bedzie na rowni z nasza matka.Tymbardziej wtedy gdy jej zachowania nas draznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki

Moja rada jest taka jeśli już musicie mieszkać z treściami to jeszcze przed usiąść i porozmawiac jak każda ze stron to widzi .Teraz trochę za późno ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×