problem z tesciowa -co byscie zrobily na moim miejscu?

skoro się zdecydowała z mężem przyjąć spadek od matki to widocznie im się to opłacało albo nie było to odstraszające na tyle żeby iść na swoje.

ja mam rację, otóż to...to był ich wybór,ludzie którzy decydują się na tego rodzaju spadek z teściami a co dorsza szwagrostwem w pakiecie muszą się liczyć z konsekwencjami tego "dobra" automatycznie dla dobra sprawy umieć dogadać się z resztą mieskzańców owej posiadłości. Jeśli tego nie potrafią, są inne wyjścia..

także nie ma co ubolewać nad tesciową, bo ma extra sytuacje, odremontowane, oplacone, wyposażone, kogoś zawsze pod reka - marzenie większosci starszych osób. Zawsze dzieciaki mogły sie wyniesc gdzie indziej i babka zostałaby w rozpadajacej sie chacie, przeciekającym dachem, popsutą pralka i pilotem, a także oplatami - serio jej sie krzywda dzieje??????

no dokładnie. I ja sobie nie wyobrażam, że sama się nażrę, a teściowej - czyli osobie z najbliższej rodziny - odmawiam talerza zupy :O

kazdy ma prawo do swojego zdania ale klocic sie nie ma co bo po co:) zlosc pieknosci szkodzi tesciowej zanies cos od czasu do czasu jak szwgier jest -jezeli tak ustalilas z mezem jak szwgier jest to niech sobie sami rzadza, nicmu nie remontuj nie kupuj to nie twoj syn;) wiesz musicie jakos razem zyc ale nie mozecie doprowadzic do tego by na starosc tesciowej ty albo tylko twoj maz sie nia opiekowal, dzieci matki powinny sie opiekowac matka ty w nastepnej kolejnosci, bo czesto tak jest w zyciu ze ten kto mieszka z rodzicami to wyrecza pozostale rodzenstwo a to nie jest ok

tym bardziej ze jak autorka pisze to dom od teściowej, więc nie gadajcie jak teściiowej dobrze bo ona swój wkład w chate włożyła i nie mały skoro dom piętrowy, jakąs emeryture trściowa też widocznie mieć musi skoro może sobie gotowacsama i nie wyczekuje talerza od synowej. jak autorce jest tak zle to pozostaje zrzec sie spadku i pojsc na swoje-tez jakis wybór

a ja nie wyobrażam sobie zeby pasożytować tak na kimś :D żeby mi remonotowali chate, wyposażyli, opłacali a jeszcze kupowali jedzenie i gotowali :D zwlaszcza jak ktoś nie jest obłożnie chory

spiesze sie dlatego te pomylki milego dnia a na lykendowe ona obiad ty ciasto kawa herbata na jeden stol czy tam kompot a natepne obiadkowanie ty obiad ona drobnostki przezyj jakos musisz:) sa gorsze tesciowe tj moja ale to inny temat

no sama widzisz rone sa baby ja tez sobie nie wyobrazam najwyzej cos wspolnie ale raczej sama poki bym mogla

rada ode mnie-zle ci autorko, eksmituj te dwie kule u nogi lub sama sie wyprowadz z mezem. nara

na miejscu autorki gotowałabym, pralabym i sprzątala tylko sobie - skoro babka jest sprawna moge sie tylko domyślać ze szwagier nic sie nie dorzuca bo pewnie zrzeknie sie spadku, jeśli nie to dopiero bedzie ciekawie jak bedą musieli szwagra z chaty spłacić po śmierci tesciowej

przestańcie już tak żałować tej teściowej, założę się, że głodna nie chodzi. tu nie chodzi o talerz zupy, ale o zasady. skoro umowa była, że gotują na zmianę, a teściowa ma to w dupie, to czemu autorka ma się przejmować. równie dobrze ona i mąż mogliby się zwalić do teściowej na obiad i byłoby ok. pierwsza, podstawowa zasada - NIGDY, PRZENIGDY nie mieszkać z teściami. choćby nie wiem jakie były warunki - osobna kuchnia, łazienka, wejście - NIGDY!!!

nie wiem gdzie tu niby pasożytowanie. Równie dobrze kobicina mogła sprzedać chałupę, kupić mniejsze mieszkanie, a resztę kasy przepuścić na pierdoły, nie ? Ale u takich ludzi to zawsze zwycięża myślenie pt. o nie, młodym musi być łatwiej, im wszystko przepiszę. A potem zonk - talerza zupy człowiek nie dostanie.

te co tak najeżdżają na autorkę jakby znały całą historię jej życia, jaki z niej leń, pasożyt itp to chyba mają nierówno pod sufitem... (pomijam, ze nie potrafią prowadzić kulturalnej rozmowy) tak jak ktoś pisał - teściowa ma całą emeryturkę dla siebie, jej synek całą wypłatę, bo autorka z mężem odremontowali całą chatę i robią wszystkie opłaty, a do tego jeszcze mają ich utrzymywać i im gotować? Rozumiem od czasu do czasu, ale dzień w dzień? Nie przesadzacie? Chyba same jesteście w takim wieku, ze chciałybyście mieć "synową" sprzątaczkę i sponsorkę... tylko ciekawe czy takimi sprzątaczko-sponsorkami chciałybyście być... I jak komuś coś dajecie to oczekujecie dożywotniego całowania po stopach?

Czytam i nie wierze,co niektore z was tu pierdola za banaly.Jazgoczecie na autorke ze dostala dom za darmo.Gowno dostala zadarmo,wpakowali ze swoim facetem w to kupe kasy,dostali w pakiecie dwoch pasozytow,bo synek jest jeszcze przy mamusi cycku.Adlaczego on sie nie doklada wam do oplat,stara rozumiem,a on z jakiej racji,pracuje ,zarabia,wyjebalabym takiego darmozjada na bruk.Jeszcze jakies malowanie pokoju,beszczelne babsko,to niech sama mu pomaluje na swoj koszt.Kazdy jest dobry w ocenianiu,ze dostala dom,ze powinna byc wdzieczna,a ta stara pipa jest im wdzieczna,ze wpakowali w jej rudere tyle kasy i wysilku,,ze co miesiac ma wszystko pooplacane,opal na zime kupiony,cieplo w dupe,i jeszcze postawe roszczeniowa,i pewnie znajac zycie,chodzi i obrabia im dupe na prawo i lewo,jak to czuje sie przez nich wykorzystywana.Babsztyl ma za dobrze,nowa pralka,pilocik,w dupie sie przewraca od wygody.Wiesz co ,ja bym jej dala te porcje obiadu,ona sie nie wzbogaci a ty nie zbiedniejesz,a to jej zrobi sie glupio ze siedzi na czyims garnuszku,bo te jej aluzje nie sa przypadkowe.A leniwym babskiem jest tesciowa ,bo ja nie czekalabym na czyjas laske,tylko sama bym sobie ugotowala,ale to ja.

wypisują, jaka darowizna, jaka wdzięczność ? I dokładnie, chyba same emerytki tu siedzą, skoro tak bronią tej teściowej i każą tej autorce ten obiad jej szykować. Raczej żadna młoda żona nie ma ochoty prowadzić wspólnej kuchni z teściową, tylko chce mieć swoją własną. To po pierwsze...... Jak młodzi mieszkają u teściów to znaczy że widocznie nie mogą sobie pozwolić na własne mieszkanie,i to nie oznacza, że są pasożytami czy darmozjadami , czy Wy zapomniałyście, jakie są realia w Polsce, czy u nas tak łatwo o własny dom świeżo po .slubie ? To po drugie...... A po trzecie..... to jak młodzi mieszkają u teściów, zazwyczaj urządzają się w tym domu jak w swoim, więc ta synowa na pewno wkłada swoją kasę w ewentualne remonty i urządzenie domu, więc nie rozumiem, skąd stwierdzenie, że jest pasożytem i skąd stwierdzenie, że skoro tam mieszka, to musi usługiwać, ciekawe czy jedna z drugą tak by chciały usługiwać teściowej ??? No i podsumowując znów odezwała się wredota kafeteryjna, zazdrość i dosrywanie. Bo dziewczyna mieszka z teściową, to jest niezaradna i leniwa. Tylko przepraszam, gdzie Wy żyjecie, w Polsce, czy może w Stanach albo w Wielkiej Brytanii, lub gdzie indziej za granicą, że według Was tak łatwo każdemu w Polsce kupić własne mieszkanie. Żenujące jesteście, naprawdę.

jesli dom byl do remontu - włacznie z dachem to ssorry ale kokosów by nie dostała, jeśli by jej w ogóle starczyło na mieszkanie - to co mc ma do placenia MINIMUM 300 zł czynszu + media, gaz, prąd, remonty co jakiś czas także sorry ale babka wyszła na tym super

No i to chyba oczywiste, że nikt nie decyduje się na mieszkanie z teściową, jesli ma możliwość kupienia własnego mieszkania. Tak robią tylko Ci, którzy nie mogą sobie tymczasowo pozwolić na własne lokum. A tutaj każdy, kto mieszka z teściową jest szufladkowany do darmozjadów i niezaradnych życiowo kalek. Tylko ciekawe ilu z Was było w stanie całkowicie i 100-procentowo własnymi siłami, bez pomocy rodziców , rodziny czy męża, bez darowizn kupić sobie własne mieszkanie ?

Ja sama będąc taką teściową wolałabym gotować sobie osobno. Co to zresztą za problem, wrzucić jakieś warzywa na paletnię z kurczakiem, ugotować trochę ryżu - pół godziny pracy i w sam raz na jeden obiad. Zresztą czy młodzi tylko co dzień pitraszą schaboszczaki i ziemniaki ? Nie raz jedzą coś na szybko po pracy, czy idą na pizzę,to teściową też na pizzę muszą zabrać ? A jak mają dzień, kiedy nie chce im sięobiadu w ogóle robić, to będzie to brak szacunku dla teściowej, ludzie, ośmieszacie się !!!!

ależ z ciebie wredna suka, żeby babce 84letniej nie dać obiadu, tylko kazać samej gotowac!

tego domu męzowi, to byś gotowała jej codziennie i całowała w stopy, a tak, kobieta juz jest zbędna. Może weź podaj jej zupę z arszenikiem, przecież i tak liczysz lata do jej śmierci!

cyt ...ale mysmy tu wlozyli kupe kasy ,okna ,dach ,co ,nowa instalacja elektryczna ,nowe tynki i wogole mase innych rzeczy i jeszcze mają tesciowa i szwagra żywić :D to już sie bardziej oplaca zaciągnąć u kogoś obcego służebnośc wzamian za lokum, bo jeszcze czasem kase sie dostaje na utrzymanie tej osoby

tak, wszystkie teściowej bronią, a ciekawe, czy same chciałyby pitrasić dla takiej babki.Zwykła zawiść i zazdrość przemawia, że ktoś poszedł na gotowe i nie musiał wynajmować mieszkania czy ciułać na kredyt.

do gdyby tes.... pewnie by zlotówki w ten dom nie wsadzili póki im go nie przepisała, wiec moze to tesciowa chodziła i im stopy lizała, bo sie chata waliła, dach przeciekał?

Typowy kafeteryjny slang - mieszkasz u teściowej, jesteś pasożytem i fajfusem, i oczywiście każda doradzi,że teściową trzeba żywić i nosić na rękach za ten dom, a same pewnie by arszeniku dosypały swoim teściowym - nawet, jak z nimi nie mieszkają.

autorka sama napisała, że dom jest przepisany na jej męża. Jak robi więc remonty, opłaca czynsze, to robi dla siebie, bo to dom męzulka a nie teściowej. Jak odmaluje pokój gdzie mieszka szwagier, to przecież robi to dla siebie. Dlaczego szwagier ma płacić za remont domu jej męża albo teściowa? Jak autorko ci źle, to oddajcie dom. Teściowa sobie go komuś wynajmie, przy okazji zarobi nawet na gosposię. A wy kredyt na 30 lat i do roboty!

No i znowu wracamy do słynnego " ktoś poszedł na gotowe i nie musiał ciułać na kredyt" . NO WŁAŚNIE W TYM RZECZ ! Nie musiał ! A teraz nawet się odwdzięczyć nie umie. Że włożyli kasę w remont, skoro chcieli mieć po swojemu to włożyl bez łaski. A tak swoją drogą, skoro mieli forse żeby odnowic cały dom, to już mogli faktycznie rozejrzeć się za swoim.

no moja tesciowa tez nas namawiała na zamieszkanie z nia, bo dom duzy, bo ona stara, bo taniej, bo dom do remontu, takze to nei zawsze młodzi sie proszą o chate ale dziekuje bardzo :D mamy swoje mieszkanie i NIGDY z tesciową bym nie zamieszkała

no dokładnie, wielkie mi mecyje, że odremontowali SWÓJ dom - tj. po tym jak go DOSTALI ZA DARMO od teściowej. A co, jeszcze miała im go wyremontować, może ? :D

...ale mysmy tu wlozyli kupe kasy ,okna ,dach ,co ,nowa instalacja elektryczna ,nowe tynki i wogole mase innych rzeczy umiecie czytać, kto by chciał wynajac sie taka rudere?????????? stare okna, dach? I niby to by miało na gosposie starczyc :D smiech na sali, nie wiem czy na panią sprzątająca by starczylo dwa razy na tydzień :D:D:D