zycie z facetem grajacym w gry komoputerowe

słuchać zgreda kobietty

jak zaczniecie grac razem to moze sie do siebie zblizycie ale co to za zycie, stracicie tylko czas, mowi ci uciekaj do normalnego goscia z pasja w realu.

to graj dalej, skonczysz tak jak moj wujek, dostal zawal i 2 tygodnie lezaL sam w pustym mieszkaniu, strazacy otworzyli drzwi ze wzgledu na duzy smrod, 2 tygodnie juz gnil. Mial 2 zony juz byle i 3 dzieci, wszystkich olewal, wazne najpierw bylo chlanie a potem granie...

wiem ze to wciaga a czas posiwecony na to jest zmarnowany bo jest kompletnie wyciaty z zycia Ale ja tak chce przeznaczyć swój czas i nie uważam czas który poświęcam na to co lubię za zmarnowany oprócz pracy powinien być też relaks :)

Zbieram motyle i jem robale :)

Pierdzę ups wymskło mi sie :o

ale smród :o dłuzej nie wytrzymam to aż szczypie w oczy

okej ale relask mysle ze pwoeinien byc glownie w realu, on prawie wogulnie nie ma znajomych, takich dobrych, ciagle marudzi ze nigdzie z kolegami nie wychodzi itp a mysle ze to jest przyczyna, tego ze jego zycie to gry i praca , a wsyztsko laduje na mojej glowie bo ja go chamuje i ciagle sie czepiam

lece na kibelek bo nie brzuch boli a jak brzuch bolito sranko goni

podszywaczu co zabolala prawda??? Tak wlasnie skonczysz lamusie :D:D:D

okej ale relask mysle ze pwoeinien byc glownie w realu, on prawie wogulnie nie ma znajomych, takich dobrych, ciagle marudzi ze nigdzie z kolegami nie wychodzi itp a mysle ze to jest przyczyna, tego ze jego zycie to gry i praca , a wsyztsko laduje na mojej glowie bo ja go chamuje i ciagle sie czepiam Przyjemność powinna być taka jaka zadowala go... no widze że z nim jakiś tam problem jest bo ja np mam przyjaciół wpadam do nich oni do mnie i jest ok

no ale nie wiem może nie chce przyjaciół takich imprezowych bo np jest domatorem ? dzisiaj dużo ludzi nazywa sie przyjaciółmi a łączy ich tylko przyjaźń do chlania i imprezowania i jak np raz nie pójdziesz na imprezke to już nie jesteś fajny .... dla mnie to wszystko na "siłę"

mowie ci uciekaj szkoda zycia na naprawianie czego co sie nie chce dac naprawic, to ciec, ktory jest uzalezniony ak diabli, ale nie chce tego przyznac, po co chcesz sie w to babrac i tracic czas na takiego lamusa. Tylko starcisz zdrowie i zycie, Tacy uzaleznienie od gier to gorsi od alkoholikow, bo taki alkoholik z czasem padnie na marskosc watroby a taki to tylko gral, zre i sra, nic z niego nie ma. Do walsnego dziecka takie lamusy zzqa kompa dra sie zamknij sie bachorze i graja dalej. Chcesz tego w rodzinie, ja znam temat, paru lamusow takich mam i mialalm w rodzinie, to z czasem zyciowe zombie i nieudaczniki sfrustrowane czemu same musza walc konia przed kompem a tak naprawde szczytuja tylko wtedy gdy osiagna nastepny level. Szkoda zycia z takim. Uciekaj i nie daj sie namowic na zaden nastepny raz.

bo gry komputerowe są lepsze niż kobiety :D i jest takich facetów co raz więcej nawet podobno w anglii spada liczba gwałtów i ciąż gdy wychodzi jakaś fajna nowa gierka :D

sama mam fanatyka gier w domu i powiem Ci, że zachowanie Twojego faceta jest niezdrowe. Co innego grać sobie trochę dla relaksu, zwykłej rozrywki, a co innego poświęcać swoje realne życie dla pikseli. Facet się zwyczajnie uzależnił, a to nie mniej niszczące niż alkoholizm. Oczywiście sam zainteresowany nie widzi problemu.

Lubię lizać cipki prostytutkom :)

taka tak tlumacz sie do ja rozumiem go, tak jest domatorem, i to takim ze gadasz z takim to jak z robotem. Powiesz wiesz moze poogladamy film a taki ci mowi, dobra i dalej pyka. Masz jakas sprawe w urzedzie to sie trzesie ze musi odejsc od kompa, z takim nawet na wakacje nie pojedziesz bo kurwicy dostanie ze jest z dala od monitora. To nie jest domatorstwo, to zycie z zombim. Psuedo zycie, uciekaj i nie sluchaj tego kretyna co to laske moze ma ale poto zeby sobie czasami ulzyc z krzyza, a potem znowu wraca nabijac nastepbybezcelowy level. rozumiem mozna sie relaksowac, ale trzeba miec tez jakies inne zajecia, ale takie lamusy jak oni ich nie maja, to takie frajerzy co to daja zarabiac koncernom gier i robia z ludzi zombie...

mam krzwy ryj :(:(

znam temat Chyba Cię ktoś mocno skrzywdził :D

tak i w jego zyciu sa wlasnie osoby ktore sa przyjacilmi jezeli chodzi tylko o wyjscie na impreze, bo takiego prawdziwego kumpla do ktorego wpada wieczorem poprostu pogadac, czy dzwoni jak ma jakies problem nie ma, to sa znajomi od zabaw i smiania sie badz mowienia o pracy. Nie chce go rzucac bo gra w gry bo g kocham, ale widze ze jest nieszczsliwy i zamiast posiwecej wiecej czasu a real on ciagle gra w te gry ... chce mu poportu pomoc

taki to potrzebuje tez nianki bo wokol siebie zrobi tylko to co niezbedne ewentualni odgarnie troche kurz z monitora i wg niego posprzatane, a halda talerzy z gnijacym jedzeniem stoi obok, chcesz takiego przyszlego meza i ojca dla swoich dzieci. Ktory zamiast isc z nimi do parku bedzie mowil pozniej, teraz mausze nabijc jais tak 263364 level.... i tak bez konca.... Duze dziecko co niech samo sobie wali kompa a nie z realna kobieta.

anatka Macie racje ale tylko wtedy gdy twój facet jest uzależniony nie wiem jak ma twój facet ja ogólnie gram tylko w soboty i niedziele tak od 1-3 i jeśli ktoś nazwie to uzależnieniem to sam jest chory ....z przewrażliwienia

sama mam fanatyka gier w domu i powiem Ci, że zachowanie Twojego faceta jest niezdrowe. Co innego grać sobie trochę dla relaksu, zwykłej rozrywki, a co innego poświęcać swoje realne życie dla pikseli. To pytanie dlaczego z nim siedzisz ? skoro on taki zły ?

on gra w tygodniu po pracy i w weekendy w kazdej chwii kiedy siedzi na kanapie czy cos,. A granie w gry w tolecie rozumie to?? przepraszam ze bede bezposrednia, ale ja wchodze zalatwiam co musze i wychodze, a obrzdza mnie to ze on siedzi ze spuszcoznymi jajkami na brudnm pelnym bakteri seesie 15 minut po to zeby pograc????

rozumiem go:) mnie nikt nie skrzywdzil tylko tak jak w psudo znam temat, bo mam w rodzinie i mialam takich, nie krzywdzili mnie tylko swoje rodziny i dzieci. Jeden tak jak ci mowie POD NIEOBECNOSC ZONY PRZYWIAZYWAL SWOJE WLSANE DZIECKO DO BIURKA. 2 letnie dziecko, zeby mu nie przeszkadzalo i nie uciekalo. To myslisz jest smieszne? Te dziecko bedzie mialo fajne wspomnienia z dziecinstwa, ze ma ojca lamusa, a tak wlasnie koncza wczesniej czy pozniej uzaleznieni od gier. To sa fakty, bo tamten sie leczyl i spotykal sie na terapiach z takimi samymi ludzmi jak on, efekt ie potrafil, gra do dzisiaj, pracuje gdzies w jakis spelunach, zeby miec jak oplacic pokoj, smrod, brud wokolo niego, dzieci nei odwiedza, zyje jak zul, gruby, tlusty i jara sie kolejnym levelem. Drugi byl moj wujek piasalam, 2 tygodnie mu cialo gnilo, bo zmarl na zawal samotnie przed kompem, tez mial w dupie rodzin. Zony wielokrotnie mu dawaly szanse, najpierw pierwsza, potem druga. Byly krotkie chwile kiedy bajerowa, zeby sobie pobzykac, a potem dzieci na tym cierpialy. Dalej uwazasz ze to normalne, to nic takiego... Po pewnym czasie jak grasz za duzo gry przesaniaja ci real, BO TAK TO JEST ZROBIONE, daje kase koncernom, tak jak alkohol czy dragi. Ale juz ty jestescie wciagnieci to z kim jak gadam z nalogiem, ktory nie chce przestac wiec to jest bezcelowe. Rada tylko dla autorki topiku uciekaj szkoda czasu na tego lamusa, on sam musi chciec, ale po pewnym czasie i tak wroci. Juz w to wsiaknal... I nic tego nie naprawi, musi skonczyc jak zul.

rozumiem go :) - a czy ja mówię, że zły? Jest fanem gier, ale nie jest uzależniony. To jego hobby, nie powód żeby wracać do domu. Nie dopada się do konsoli jak zombie, nie muszę go prosić, żeby mi pomagał - sam to robi. Tu jest różnica między kimś kto po prostu lubi grać, a kimś kto poza pikselami świata nie widzi. anatka - co do grania na toalecie - jedni czytają gazetę inni grają na fonie ;) A tak poważnie - ten facet ma problem i to poważny, skoro się, za przeproszenie, wysrać spokojnie nie może bez grania.

moze masz toche racji , ale on skonczyl studia , jest ambitny zawodowo, ma bardzo dobra prace, jest inteligentny ,gotuje, sprzata, podrozuje, uprawia sporty, ale ostatnio zamknal sie w grach i zrobil sie dziwny i to mnie boli i nie iwem jak mu w tym pomoc, bo to marnowanie zycia

ze spuszcoznymi jajkami :D padłam, mi nie przeszkadza jak facet gra na kompie umiarkowanie :)

z ta toaleta to od kiedy pamietam, jak slysze ze musi isc skorzystac to dostaje goraczki bo wiem ze bede slyszala odglosy gry a on sie zamknie na 15 minut;/ juz nawet myslalm zeby zepsuc ta gre jakos ale wiem ze on kupi nowa, a to juz wogule bedzie atrakcja nowa gierka

No dobra ten facet ma problem myślałem że on tak jak ja gra tylko czasami dla relaksu :)