Kochanki cudych mężów i te co odbiły komuś męża

noz sie otwiera- Gratuluje i powodzenia. Ulozysz sobie jeszcze zycie.

w domciu?to daj mu poczytac jakie,,madrosci''wypisujesz

zyta53 ile lat ma Twoj kochones?

oj gocha- Zrob sobie drinka i ochlon:)

Mam 32 lata i zbierałam materiały do mojej pracy doktorskiej. Bardzo dziękuję za współprace.

Gosia - takie są moje potrzeby, dlaczego mam wyprowadzić sie z domu który zbudowaliśmy 25 lat temu? Ja go z tego domu nie wyganiałam- sam sobie spieprzył zycie.

noz sie otwiera- Oj dobrze, to walcz o swoje. Nic mi do tego.

temat mnie tez dotyczy.......... zapytam tylko , nie chce Ci sie rzygac skoro wiesz ze on z nia seks uprawia , choc strasznie go unika hehe? Slabo po dupie dostalas skoro potrafisz robic to innej kobiecie :O Twoja empatia polega na tym tylko ,ze nie chce jej szczescia w postaci prasowania odbierac ... Wydaje mi sie ze tak to sobie tylko tlumaczysz , bo on od niej nie chce odejsc a z ta swiadomoscia to juz Ci ciezko bedzie zyc , wiec jestes niby gora ...Echhhh

Nie muszę walczyć- biorę to co mi się nalezy.

Ktos kto pisze prce doktorska nie pisze"rozumię" taka mala dygresja zytko53

noz sie otwiera- Ok, powodzenia.

a tobie zimny prysznic by sie przydał...cuchniesz juz

czytaj ze zrozumieniem!! chciał ją zostawić!! Ja się nie zgodziłam!! KUMASZ!! Zbyt słaba istota, płacząca!!, nie "moja waga" Znam ten ból, ta kobieta w żaden sposób tego nie udźwignie!! Załatwiłam JA jej pracę!! Resztę życie pokaże!!

wali mnie ich sex, wymuszony i zmuszony, też o tym rozmawiamy!! Musiał cytuję "haratać 2 godziny!!"

Kurde babo durna !!!! Bo on Ci tak mowi ? Mlody pelikan jestes skoro tak wszystko lykasz... Ty mu nie pozwolilas ??? Masz gowno do gadki . Jedyne dobre co zrobilas to to ze jej prace zalatwilas. A to ze haratal dwie godziny Cie uspokaja ? Mowie ja bym sie porzygala majac tego swiadomosc . Padlina ! Lubisz taka ? Ja nie ! Tyle w temacie .

temat mnie też dotyczy .......prace żonie kochanka załatwiłaś nie z mysla o niej,tylko o sobie,bo jakby ona pracy nie miała,to kochanek miałby mniej pieniedzy.

Acha a fagas ma luzik ...rozwodzic sie nie trzeba bo kochanka nie pozwala uffff w myslach dobrze nasciemnialem . Zonka poharatana nie brzeczy . Zyc nie umierac . Ale love story buahahaha. Ze rozmawiacie ? On Ci wszystko powie jak dobrze dajesz , w wielu sprawach go wyreczylas jak wyzej pisalam. I pamietaj slowa to slowa licza sie czyny i wiem cos o tym . Oj wiem sikorko.

badania na temat tego ze wiekszosc kochanek pochodzi z rozbitych rodzin? po co ? przeciez to z zycia widac jak zyje to nie widzialam jeszcze kochanki ktora pochodzi z porzadnego domu gdzie wartosci sa poukladane w moralnym porzadku (wazne!) oczywiscie na pewno sa wyjatki, ale ja ich nie widzialam i o nich nie slyszlam za to wiem jak znajomi mieli kochanki, znam osobiscie te osoby (kochanki) zadna nie pochodzila z pelnej rodziny z wartosciami uwazam ze jak ktos zostal dobrze wychowany, zna swoja wartosc, to nie spojrzy na faceta zajetego

dostałam po dupie dostałam myślałam, że nigdy nikomu nie zaufam i nie zaufałam, jemu ufam, mimo, że zdradza od taka przewrotność losu. Nikt nie dał mi tyle szczęścia co on!! Nie znałam się z tej strony!! Dlaczego on według was jest taki święty? Gdyby mnie tak nie zbajerował!! On mąż!! (czytaj twój mąż!!) Dodam, że teraz w sobotę ostatnią bawiłam się z żonatym facetem po raz enty... Ja sama (mój kochanek wyjechał) on żonaty (sam na tej imprezie). Zawsze razem się bawimy jak się spotkamy i od 10 lat nigdy między nami nic nie było!! No i napiszę ku pokrzepieniu żon, że przeżyłam też takie coś na jednej z imprez. Facet żonaty, oczarowany mną, bawiliśmy się też super, na koniec imprezy, powiedział mi, że bardzo chciałby mój numer telefonu, jednak wie, że skomplikuje sobie życie tym. Najfajniejszy facet z którym się bawiłam. Umiał zachować umiar!! Umiał!! Ma dla mnie największy szacunek wśród wszystkich facetów, których poznałam!! Najmilej go wspominam!! Myślę, że on mnie też!!

A zona, ktora na sile stara sie zatrzymac meza zna swoja wartosc?

Wartosci wyniesione z domu sa wazne ,ale nie najwazniejsze moim zdaniem . Liczy sie jeszcze wlasnie empatia ale ta prawdziwa , poszanowanie dla siebie i innych , no i jakies tam zasady wlasne .

ci wspaniali mężowie bałamuceni przez te okropne kochanki? Jakie wartości propagują we własnych rodzinach?

Ale ja nigdzie nie napisalam ze on jest swiety , on jest skurwysynem pospolitym , myslalam ze wyczytasz miedzy wierszami :) bo to takie proste. Klamie Tobie , klamie zonie , to takie szczescie ? Dla mnie niekoniecznie. Jak mozna zaufac zdradzaczowi ? No jak? Niech mi ktos to wytlumaczy bo ja za glupia jestem na to szit :O gosia nie kazda zona jest taka jak myslisz , ja z kokarda na szyi wyslalam w pizdu do kochanki i sie rozwiodlam .

Moi rodzice są razem, dali mi dobre wykształcenie i co za tym idzie pracę i zaradność życiową!! Zauważyłabym raczej odwrotną sytuację, że zdradzane są kobiety z takich właśnie "kiepskich domów" . Temat mnie nie dotyczy, więc mój ex miał spakowane walizki!! Tylko kobiety z domów, o których piszesz dadzą się zdradzać, poniżać i ba nawet dostawać baty w imię pseudo miłości!!

echo71- I Ciebie szanuje.

do echo... Wyluzuj, wyluzuj... Nie znasz mnie i sytuacji w jakiej jestem.. Faceci to świnie, przekonałam się na własnej skórze... Ten scenariusz mi się najbardziej podoba!!

Rodzice mnie nie skrzywdzili. Przekonałam się na własnej skórze, że nie ma nic na zawsze, jesteśmy tu i teraz, więc tak po prostu rwę garściami, to co dziś mam, jutro może mnie nie być, jutra nie ma!! Dziś jestem szczęśliwa i to mi wystarcza!!

Takie beztroskie podejscie moze Cie zgubic. Radzilabym ci jednak troche przystopowac.

temat mnie tez dotyczy- jakas zmiana zaszla w Tobie :) moze to i dobrze . Dla mnie jestes zagubiona , zakochana kobieta . Zastanow sie tylko czy warto ?

Mozna robic wszystkie numery swiata, ale musisz miec jeden jasny cel.