Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochankokochanka

Kochanki cudych mężów i te co odbiły komuś męża

Polecane posty

film na weekend majowy //iptak.pl/film-online/pamietnik-notebook-the-2004/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brahamidza
Jestem kochanka od dwuch i pol roku.Wiele razy obiecywalam sobie ze to skonczy.Na darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brahamidza
Aha.Ale nie mam zamiaru "odbijac"tamtej meza.Maja razem dziecko a ja sama je mam.W tym samym wieku więc nigdy nie chcialabym zafundowac temu malcowi traumy jaka jest rozwod rodzicow.Wiem jak moj syn to przezywa choc minelo kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sldd
Brahamidza po twojej pisowni widac, ze tylko sie do tego nadajesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brahamidza
Tzn do czego? Jakbys nie zauwazyla to pisze z telefonu i nie mam polskich znakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhem
:D:D:D:D:D kolejna debilka nie czai :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brahamidza, skoro jesteś z kimś dwa i pół roku to jak to nazwać jak nie rozbijanie małżeństwa?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brahamidza
Hmmmmm.Chyba wciaz ludze się ze skoro on ciagle z nia jest to nasze spotkania nie maja wplywu na jego malzenstwo.Byc moze w ten sposob uspokajam wlasne sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brahamidza
Nie widujemy się zbyt często.Raz,dwa razy w miesiacu.Na kilka godzin.Nie wyjezdzamy nigdy razem.Spi u mnie bardzo,bardzo zadko.Więc niby nie zaniedbuje rodziny kosztem naszego"zwiazku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ...a Tobie nie przeszkadza ,że od czasu do czasu jest z Tobą ,/w Tobie/,a od poniedziałku do soboty w żonce ? On Cię nie szanuje a Ty sama siebie też ...mało facetów bez obrączki ? Na tym świecie sobie żyje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brahamidza może takich jak ty ma kilka, skoro widuje się z Tobą tylko raz lub dwa w miesiącu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brahamidza
Dieselmax Jakoś nie odczuwam tego zeby mnie nie szanowal Klaudia Nigdy nie mysslalam o tym ale masz racje.Nie wiem czy jestem jedyna jego odskocznia.Ale poki co.Wole tak myslec. Ciezko mi to wytlumaczyc.My się po prostu bardzo lubimy i uwielbiamy spedzac ze soba czas.Moglabym zrezygnowac z seksu z nim.Nie ze spotkan.Nie zawsze się kochamy gdy się widujemy.Mysle ze on tez zrezygnowalby z seksu gdybym tak postanowila ale na pewno widywalby się ze mna dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooooooooooooosc
Dieselmax Jakoś nie odczuwam tego zeby mnie nie szanowal" 111 kureffffki i wielkie odczucia chyba miedzy nogami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
a czy szanujaca sie kobieta pojdzie do lozka z zonatym mezczyzna? jakie cechy wtedy mysi miec dla Ciebie nieszanujaca sie kobieta ? nie szanujesz siebie i ten facet Ciebie nie szanuje jak mozna swiadomie zgadzac sie na ochlapy z cudzego malzenstwa??? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brahamidza
Zawsze bedzie to ciezki temat i znajdzie sir mnostwo takich ktorzy beda wyzywac kochanki od kurew. Nie robi to na mnie wrazenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brahamidza
Diselmax Jestes zonaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brahamidza
Najsmieszniejsze jest wlasnie to ze jeszcze trzy lata temu zarzekalam się ze nigdy nie moglabym byc ta druga.Nigdy nie linczowalam kobiet ktore sa kochankami bo. Zawsze uwazalam ze nie mozna oceniac kogos nie bedac w jego sytuacj. On bardzo dlugo zabiegal o spotkanie ze mna.Prawie dwa lata.Nie chcialam wlasnie ze wzgledu na te obraczke.W koncu zgodzilam się i tak jakoś poplynelo. To nie jest tak ze czuje się zupelnie czysta i w porzadku.Często dreecza mnie wyrzuty sumienia.Ale mimo wszystko nie umiem z tego zrezygnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie jest ok , jakby był to by był tylko z Tobą lub tylko z żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brahamidza
Tak jak mowie.Moglabym zrezygnowac z seksu z nim ale nie z tej znajomosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małżeństwo na lotnisku pyta pilota: - Ile będzie kosztował przelot? - Za darmo jeśli ani razu nie krzykniecie. - Zgoda. Lecą a pilot wyprawia różne akrobacje ale nikt nie krzyknął. Przy lądowaniu pilot mówi: - Gratulacje! A mąż na to: - A wie pan że raz chciałem krzyknąć? - A kiedy? - Kiedy moja żona wypadła z samolotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brahamidza
Wiem ze to nie jest w porzadku.Kiedys duzo nad tym myslalam.Ale potem stwietdzilam:Co to wlasciwie mnie obchodzi.Nie kocham go.Nie wiaze z nim kakiejs przyszlosci.Więc skoro tak go lubie to dlaczego mam się z nim nie spotykac? Mysle ze gdyby on np.chcial zostawic dla mnie zone,ucieklabym gdzie pieprz rosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×