ciesze się, że jestem atrakcyjna.

Ile chcesz za te miny ?????????????????????

jasne, ze mozna sobie poradzic ze starzeniem, ale podkreslam, ze naprawde pieknym kobietom czesto to przychodzi trudniej i jest bardziej bolesne to troche jak z pieniedzmi - jak miales wczesniej mnostwo i byles nimi rozpieszczany zbiednienie bedzie zawsze ciezkie i bolesne czlowiek ktory nigdy nie mial tego za duzo pieniedzy i nadal ich mam malo nie odczuwa takiej frustracji

No niby tak ale co to ma wspólnego z ceną min to nie wiem:O Weź no bo od jutra mnie nie ma a przydałyby mi się te miny:P

atrakcyjnosc nie dla wszystkich jest milym dodatkiem ;) ludzie atrakcyjnie generalnie maja w zyciu latwiej i sa lepiej postrzegani i traktowani- powinnas to wiedziec moorland liczne badania to potwierdzaja ;) nagla zmiana takiego stanu rzeczy jest czesto bolesna ;)

A czy równie bolesna jest zmiana w drugą stronę? Skoro juz tak głęboko wdrążyłaś się w ten temat?

nigeryjska podoba mi sie twoj nick, ale za Chiny nie wiem o co ci chodzi :D

1) ile za miny które oferujesz w nicku 2) czy zmiana polegająca na staniu się(odzyskaniu) atrakcyjności, poczucia pewnosci siebie w tym względzie również jest bolesna? :)

za 12 min - owszem, bo wydają się milsi (nawet jak nie są), poza tym atrakcyjność daje pewność siebie która jest niezbędna. Ktoś pewny siebie nie musi być wcale ponadprzeciętnie atrakcyjny ;) Poza tym z wiekiem się zmieniamy, ale raczej nie porównujemy urody ładnej, zgrabnej i atrakcyjnej jak na swój wiek 40latki do jej 20 lat młodszej koleżanki z pracy. Pod warunkiem, że parę dodatkowych zmarszczek nie wpłynie na zachowanie to wiek wcale nie zmienia tego jak nas traktują np. w pracy. Ok - młodzi faceci raczej nie będą już podrywać, ale to potrzebne do szczęścia nie jest, chyba, że ktoś tylko na tym buduje samoocenę.

I jeszcze jedna uwaga - zmiana nie jest nagła. Co innego być ofiarą pożaru i stracić pół twarzy, co innego po prostu się starzeć.

,,zawsze mogę liczyć na notatki na studiach, na pomoc z naprawą komputera, na podrzucenie gdzieś'' najfajniej być ładną dziewczyną, która sama potrafi zrobić sobie notatki, naprawić komputer i jeździć autem :)

no i sie nie dowiem:(

chyba weszła na mine:(

,,ostatnio usłyszałam od obcokrajowca na ulicy, ze jestem bjutiful'' każdy obcokrajowiec prawi komplementy każdej w miarę normalnie wyglądającej polce, czy to rusek, czy norweg czy ciapaty więc akurat tutaj nie ma się czym chwalić :D

"I jeszcze jedna uwaga - zmiana nie jest nagła. Co innego być ofiarą pożaru i stracić pół twarzy, co innego po prostu się starzeć. " powiedz to coraz wiekszej rzeszy sfrustrowanych kobiet lapiacyh sie botoxu i innych odmladzaczy byle tylko zatrzymac czas

,ostatnio usłyszałam od obcokrajowca na ulicy, ze jestem bjutiful'' każdy obcokrajowiec prawi komplementy każdej w miarę normalnie wyglądającej polce, czy to rusek, czy norweg czy ciapaty więc akurat tutaj nie ma się czym chwalić to akurat moge potwierdzic :D

nie wiem dlaczego ale czuje się jak powietrze:)

oj chciałabym im to powiedzieć... Z drugiej strony jak można coś poprawić to dlaczego nie? Problem pojawia się, kiedy kobiety przesadzają i zmieniają w karykatury samych siebie.

I tak umrzesz jak reszta! Wszyscy umrzemy! Memento Mori!

No nic tylko pozazdroscic! Ja kiedys dostalam ogryzkiem w twarz i uslyszalam : ale ryj!

I znowu rebusy.... 14-2=12 ...

nigeryjska bo mowisz po chinsku

Dżem!!! Jesteś tu? Potrzebuje kogoś z MENSY do rozkminienia rebusa!

no i co w tym dziwnego? 1/5 ludzkości mówi po chińsku To wstyd nie znac tak popularnego języka:P

Ludzie uważają mnie za piękna, ale nie szanują:( Nie wszystko zależy od urody.

no bo to że jesteś piękna raczej nie zawdzięczasz sobie...więc niby za co ten szacun miałby być?

A ja tak nie mam:( - czasami warto złączyć nogi :P

hah, pewnie macie rację z tymi obcokrajowcami, acz tamta sytuacja zapadla mi w pamięc bo w ciągu jednego powrotu z uczelni spotkałam się z trzema wyrazami uznania mojej atrakcyjnosci :D dziunia, pewnie,ze fajnie by bylo, ale omnibusem nie jestem, a elektronika to totalnie nie moj przedzial zainteresowan. a notatki...jesli jakis przedmiot mniej mnie interesuje to wolę się wyspać niż iść i się męczyć, skoro mogę je mieć od chłopaka, który stwierdza, że pisanie dla mnie notatek to dla niego przyjemność...więc dlaczego mam mu odmawiać przyjemności? :)

zależy co studiujesz, bo są kierunki, na których nie da się olewać robienia własnych notatek :) bo się utonie

:P

po cholerę iść na studia...nie lepiej się wyspać i potem zostać sekretarką za tyłek?