Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość triu

woodstock - co myślicie?

Polecane posty

Gość triu

kumpel namawia mojego faceta, żeby pojechać na woodstock mi woodstock kojarzy się z "alkohol trawa seks". czy to tylko moje mylne wyobrażenie, czy faktycznie tak to wygląda? nie chciałabym mu niczego zabraniać, niby sobie ufamy itd., ale.. skąd ja mam wiedzieć jak się zachowa kiedy będzie pił jarał, wokół będzie mnóstwo lasek szukających okazji, a w dodatku kumpel będzie namawiał? mogłabym powiedzieć mu, że albo jedzie ze mną, albo wcale. ale nie chcę być taką, co się wszędzie za d..pą ciągnie. z kolei puszczać go samego też nie chcę. ehh :/ co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gillkujk
A twój facet jest metalem albo coś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
nie, mój facet nie jest metalem, nie słucha nawet metalu. jego kumpel lubi tego typu muzykę, jedzie ze swoją paczką i namawia mojego. a mój do tej pory twierdził, że nie chce jechać, a dzisiaj usłyszałam "no pojechałbym" i chyba nawet do głowy mu nie przyszło, że mógłby zabrać mnie (zresztą ja wcale nie mam ochoty tłuc się pociągiem taki kawał, żeby się nachlać, jak będę chciała to mogę w domu). nie chcę trzymać go na smyczy, ale z 2. strony nie wyobrażam sobie go tam puścić. tak na codzień wiem, że by mnie nie zdradził. ale co innego tak, a co innego na takim wyjeździe, kiedy trzeźwy to on nie będzie, a wiadomo, że przy kumplu trzeba szpanować... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
kurcze nikt wiecej nic nie wie na temat tego woodstocku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monalisa.
Szczerze to nie wiem czy puściłabym swojego chłopaka samego na woodstock :o Już nie chodzi o to, że mógłby zdradzić, ale też o to, że nie lubię jak przesadnie pije, czy pali. Jeśli dwie osoby są ze sobą to raczej w większość miejsc jeżdżą razem, to byłoby trochę egoistyczne jakby Twój facet pojechał bez Ciebie, szczególnie, że jego taka muzyka nie interesuje. Powiedz mu co o tym sądzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
ja jeżdżę na woodstock. w tym roku również jadę i powiem szczerze że bardziej balabym się puścić samego faceta do klubu niż na woodstock. tu jest zupelnie inna atmosfera. Swoją drogą, powiedz ze rownież chciałabys zobaczyc jak tam jest i jedźcie razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
no właśnie to takie dziwne.. już tłumaczę dlaczego: byłam u mojego w pracy, właśnie wtedy dowiedziałam się, że mają zamiar jechać na woodstock. jego kumpel pyta "puścisz go?", mówię że nie wiem. i ten kumpel mówi "jak chcesz to możesz jechać z nami". pytam go czy jedzie ze swoją, a on mówi, że jedzie z całą paczką, więc w końcu nie wiem czy ta jego też czy nie. nie chciałabym robić mojemu obciachu, że tamta kumpla puści samego, a ja się muszę za nimi ciągnąć... a z 2. strony co mnie tamta obchodzi? pocieszy mnie to jakoś, ze ten jej ją też zdradził, a nie tylko mój mnie? nie. mniejsza o to. wczoraj mój coś wspomniał, że kumpel dalej pyta go o ten woodstock. ja mu mówię, że przecież ostatnio powiedział, że w sumie nie ma ochoty tam jechać. i mówię, żeby powiedział jak dorosły człowiek, czy chce jechać czy nie. odpowiedział "no pojechałbym". i tu mnie boli. bo nie usłyszałam "dawaj, pojedziemy razem, fajnie będzie". z jego ust taka propozycja wspólnego wyjazdu ani razu nie padła. moim zdaniem ok, można wyjść samemu z kumplem na piwo, itp. ale tego typu wyjazdy i to na taką imprezę... uważam, że sam z siebie powinien wiedzieć, że to aż głupio, żeby jechał sam. ale nie wie. wiem, że muszę z nim pogadać, tylko w sumie nie wiem wiele na temat tego woodstocku. nie wiem, czy tam faktycznie tylko się jara i bzyka, czy to tylko taki stereotyp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
bardziej skłanialabym się do dużego chlania.:p jeśli już osobiście nie bylam tam pijana a bo i piwo jest mocno rozwodnione. nie widziałam rownież żadnych orgii. Ja jadę tam wlaśnie ze względu na atmosferę. NIe znajdziesz tam drechow czy wymuskanych panienek. Nie ma agresji i wszyscy są dla siebie życzliwi. Nie ma rownież jedynie metali. W tamtym roku było dużo reagge np. Ale warunki sanitarne.... są dla zdystansowanych :P. a apropo Twojefo faceta.... no cóż faceci raczej sami sie nie domyslają :p może właśnie przez taki stereotypowy obraz tego miejsca nie proponuje Ci wyjazdu? Może założył z góry że Ty nie chcesz tam jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
tylko na początku powiedziałam mu, co myślę o woodstocku i tak pół żartem pół serio, że "sam na pewno nie pojedziesz". nie mówię o orgiach, ale pijane dziewczyny na pewno się znajdą, takie które będą miały ochotę "pójść na bok". a mój? niby wiem, że by mnie nie zdradził, ale z 2 strony jak sami mówicie, atmosfera.. do tego % itd. wolę nie kusić losu. w dodatku mój facet nie słucha ani metalu, ani reagge. bardziej czegoś w stylu rapu i hiphopu (w zasadzie to on słucha głównie muzyki o trawie :/) moim zdaniem to nie jest w porządku, bo wiem, że on by mnie tam samej nie puścił. z kolei naciskać, że albo ze mną albo wcale... szczerze? nie wyobrażam sobie nie myć się 2 dni, nie mieć gdzie umyć zębów i robić kupę w krzakach, czy używanym przez tysiące ludzi toytoyu. no po prostu to nie dla mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
a prywatnie popala? bo jeśli tak to tam napewno znajdzie kompanow. apropo higieny to zawsze mozna ustalić z kimś z miejscowych że za jakas drobną opłatą będziesz korzystała z łazienki. (to mówie w razie gdybys decydowala sie jechac) bo rzeczywiście stawiać faceta w takiej sytuacji, że sam nie może jechać ale Ty też nioe jedziesz pewnie mu sie nie spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
no popala :/ i nawet bardzo lubi. wiec wiem ze tam sobie zalowal nie bedzie. i kiedys mi to przeszkadzalo, ale teraz zdarza mi sie zapalic z nim. ale co innego z nim, jak jestem obok, widze co robi, a co innego jak bedzie tam sam. jesli pojechalby sam to ja bym tu nerwowo nie wytrzymala. a wiem, ze pi jego powrocie wszystko by sie popsulo, bo nie znioslabym mysli, ze mogl tam cos zrobic i sie nie przyznac... a jeszcze jakby zaczal opowiadac jak super bylo itd... czuje to moglby byc koniec, a 9 lat z nim jestem.. szkoda by bylo przez taki durny wyjazd... no tez wlasnie nie chce go stawiac w sytuacji, ze sam nie mozesz, a ja tez nie chce. cyku cyku, a powiedz mi, jak to w ogole wyglada? to jest jakis koncert tylko wieczorami czy 24/h?, na jakims polu, czy gdzie? ogolnie ludzie siedza w swoich "grupkach" czy sie dosiadaja itd? i co, stoisz i słuchasz muzyki, tanczysz, skaczesz, czy co sie tam wlasciwie robi? wiem ze moze i glupie pytania, ale ja naprawde nie mam pojecia o woodstocku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
możesz wejść na ich str internetową tam jest rozpisany cały plan ;) mniej więcej po południu zaczynają się koncerty. i sprawa wygląda tak : jest pare scen - na każdej inna muzyka. Przy głownej scenie jest najwięcej miejsca do poskakania i tam siadać bym nie radziła heheheh ;p w dalszych miejscach raczej przesiadują ludzie. często poprostu ktoś się do Ciebie dosiada. Jeszcze dalej są pola namiotowe. Wlasnie! Jesli nie macie miejsca do noclegu - namiot bedzie wskazany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka9292
ah ta ludzka niewiedza i głupota... autorko skoro twoj mezczyzna cie tak kocha to na pewno nie zdradzi. skoro to ze pali jest dla Ciebie problemem to po co robisz to z nim? jesli twoj mezczyzna nie umie pic i jak sie napije to lata za dupami to nawet "smycz" w postaci ciebie nic nie da. ja swojego puscilam, nie moglam jechac mialam skrecona noge i jakos sie nie bałam. dziecinny problem. faceta na smyczy nie utrzymasz, musi miec zwobode jakas zeby w zwiazku czul sie szczesliwy. ale masz racje nie pozwol nu jecha. bez watpienia bedzie mu przykro, jego ziomki cie zwyczajnie wysmieja (sama bym to zrobila), moze nic ci nie powie ze mu to nie pasi, ale w glowie bedzie mu to siedzialo. a i jeszcze jedno jesli sa to jego prawdziwi przyjaciele to na pewno nie pozwola mu lasek wyrywac. Ps nie jedz na festiwal jesli przeszkadza Ci brak lazienki. chociaz swoja droga to podejscie glupiej plastikowej cizi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
a może właśnie nie masz się o co martwić ? chodzicie oddzielnie na jakieś imprezy? bo jeśli tak, to woodstock napewno nie jest wiekszym zagrożeniem :) dla mnie to świetne miejsce dlatego namawiam Cię żebyś pojechała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
cyku to w takim razie jaki sens jest tam jechać, jeśli ktoś nie słucha tego rodzaju muzyki? tego to już w ogóle nie rozumiem. bo ok, gdyby mu zalezało na wyjeździe na jakąś imprezę związaną z jego zainteresowaniami, spoko. ale to mi wygląda na takie właśnie "jadę się schlać, zjarać i pobzykać". bo jak ja np. nie lubię dajmy na to motoryzacji, to nie widzę sensu jechać na zlot motocykli, bo i co miałabym tam robić? chyba naprawdę tylko się nachlać. nataszko - to, że pali to nie jest dla mnie problem. kiedyś był, bo to było dla mnie pierwsze zetknięcie z trawą, myślałam, że to takie typowe menelstwo pali, teraz się przyzwyczaiłam i nie mam nic przeciwko. moj facet nie lata za d..pami. jest wierny itd. i nie trzymam go na smyczy - nie mam nic przeciwko jak chce isc z kumplem na piwo, jakas domowke w meskim gronie itp. ma jechac nie ze swoimi ziomkami tylko kumplem z pracy i jego znajomymi. i ten kumpel to taki tam kumpel a nie przyjaciel, wiec bedzie mu obojetne czy moj bedzie wyrywal laski czy nie. pza tym nie wysmieja mnie, bo wlasnie ten kumpel ma inne podejscie - sam zapyta swoja czy chce jechac, ponamawia ja, ma podejscie "jest impreza, jestesmy razem, wiec jedzmy razem i fajnie sie bawmy". a moj w przypadku tego woodstocku mam wrazenie ze mysli "po co wiezc drzewo do lasu", chociaz to do niego niepodobne, ale tak wlasnie sie zachowuje. a mnie to boli. bo ja nie mowie zeby wszedzie chodzic razem za raczke i nie miec swobody i wlasnego zycia, nie. ale sa miejsca, gdzie mozna isc osobno, a sa takie ze fajnie isc razem. w czym ja bym mu tam przeszkadzala, skoro nie ma zamiaru uganiac sie za laskami? a co do lazienki.. nie jestem plastikowa cizia, wrecz przeciwnie. ale np. wychodzisz rano z namiotu po upalnej nocy, twarz ci sie klei, ogolnie czujesz sie na maxa nieswieza i co? nie wyobrazam sobie chodzic smierdzaca i klejaca po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
poza tym, jeszcze jedno. ostatnio u mnie w miescie byl organizowany z okazji nocy swietojanskiej laserowy pokaz - na niebie laserami mialy byc wyswietlane rozne obrazy. zaczynal sie o 23. chcialam isc z nim, ale powiedzial, ze mu sie nie chce. mowie ok, to pojde sama, o 1 powinnam juz byc w domu. i co? "nigdzie sama nie pojdziesz o tej porze". a chcialam isc bez chlania itd. po prostu popatrzec. wiec ja nie moglam, a on moze? i moze to dziwnie wszystko wyglada, ale na codzien mamy do siebie zaufanie, wszystko jest ok, nie klocimy sie itd. taki normalny szczesliwy zwiazek. on po prostu ma cos takiego, ze jak jakis kumpel go namawia, to on nigdy nie umie odmowic, nigdy nie powie wlasnego zdania, bo przeciez obciach, lepiej przytakiwac, takie "zdobywanie przyjaciol" na sile..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka9292
takie warunki. bylam tam i uwierz ze akurat sobie wyobrazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
ja w tej muzyce znajduje coś dla siebie. Ale znaczna część ludzi jeździ tam po to, aby oderwać się od rzeczywistości. Tam możesz zdjąć maskę przykładnej urzędniczki czy kim jestes na codzień:) jeśli masz ochote zrobić sobie irokeza i chodzi w glanach to robisz jesli chesz chodzić w rożowej sukience balowej... chodzisz ! każdy pochwali Cię za to że jesteś sobą. NIe spotkalam się tam z obłudą czy dwulicowością a tak żadko można od tego uciec w codziennym świecie. I własnie to podoba mi sie najbardziej. W tym roku kumpel zabiera swoja zone i corke. wlasnie po to, zeby zobaczyly jak mozna się bawić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka9292
czyli taki facet bez osobowosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
a to że mozesz chodzic przez jakis czas lekko przykurzona dla mnie ma cos wyzwalajacego. taki powrot do dziecinstwa heheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
no wlasnie, cyku, Ty znajdujesz w tej muzyce cos dla siebie, ale on w ogole tego nie slucha. a i zachowywac sie tam nie bedzie inaczej niz zwykle bo na codzien zachowuje sie naturalnie, nie musi nikogo udawac itd. ok, moze jakos przetrwalabym ten brud. w koncu sa jakies chusteczki nawilzane, gumy do zucia itd., moglabym "sie poswiecic". tylko wlasnie kurde, dlaczego on nie zaproponuje, zebysmy pojechali razem? co, ja nie umiem sie bawic? nie umiem sie upic i poszalec? bo co, wstyd ze mna? no tego nie rozumiem. bo jakby mnie kolezanka namawiala na taki wyjazd, to pierwsze co zaczelabym namawiac jego zeby jechal ze mna. a on nic. slysze tylko "pojechalbym", "chce jechac", "jedziemy z lukaszem". ani jednego razu nie powiedzial, ze byloby fajnie pojechac razem. i chyba to boli najbardziej. bo co, ja mam siedziec w domu, a on pojedzie sie bawic? rozumiem gdybym nie mogla czy cos, ale akurat ostatnio stracilam prace, mam wolne. nie wiem, czy on naprawde nie jest w stanie wpasc na ten genialny pomysl, zeby zabrac mnie, czy po prostu nie chce mnnie brac, ale jesli to dlaczego? a tez nie chcialabym zeby to bylo takie "albo ze mna albo wcale" bo nie chce pchac sie na sile i czuc jak piate kolo u wozu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka9292
skoro nie proponuje to nie chce. tak ciezko zrozumiec? glupi nie jest chcialby z Toba jechac to by zapytal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
moze powiedziałas mu ze tam jest syf, kila i mogila i tak wywnioskowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
nie, nie mowilam mu nic o syfie nataszko ale w takim razie czemu nie chce? bo dla mnie wniosek jest jeden - bzykanie na prawo i lewo. bo jesli nie to, to w czym bym przeszkadzala? tez moge sie upic, tez moge sie zjarac, moge dac mu d..py i moge poszalec. zwlaszcza ze kumpel cala paczke zabiera i nie ma z tym problemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
a moze wlasnie za duzo czasu ostatnio spedzacie razem ? i tak poprostu zeby odetchnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka9292
dajesz dupy swojemu mezczyznie? dziwne, ja tam ze swoim sie kocham. moze woli z chlopakami. a patrzac na twój problem, to nie wydaje mi sie zebys byla osoba tak otwarta jak piszesz. jesli sie myle to sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy on jest twoim dzieckiem, że musisz wyrażać zgodę na jego wyjazd? A może on chce, żebyś jechała, tylko nie wie, jak o to zapytać? Żebyś nie czuła przymusu jechania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woodstock to bardzo fajna impreza. wiadomo, jedni jadą tam po to żeby potężnie balować i upić się jak prosię. ale przede wszystkim to fajne koncerty i superatmosfera :) warto przeżyć i wyrobić sobie własną opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka9292
dajesz dupy swojemu mezczyznie? dziwne, ja tam ze swoim sie kocham. moze woli z chlopakami. a patrzac na twój problem, to nie wydaje mi sie zebys byla osoba tak otwarta jak piszesz. jesli sie myle to sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×