Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość triu

woodstock - co myślicie?

Polecane posty

Gość Keniszzze
Machine Head i Sabaton bedzie:D jade:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka9292
Klitajmestra bardzo podoba mi sie Twoja wypowiedz :) ladnie to ujelas i trafilas w sedno problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaufanie zaufaniem, ale Ty, autorko, nawet nie umiesz zapytać czy też możesz jechać. Dałaś od razu do zrozumienia, że nie chcesz, a teraz dziwisz się, że nikt Cię nie zaprasza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchajacametalku
glupki tam nie tylko jest metal!!!!! jest regge:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
źle mnie rozumiecie. to "puszczam" widocznie automatycznie mi sie napisalo. ale to tak potocznie, a nie w doslownym sensie. kurcze wiem ze kazdy musi miec osobne zycie i my takie mamy. wychodzimy osobno itd. zaufanie? no mamy do siebie zaufanie. ale ten kumpel to taki "wariat" tak to nazwijmy, ma rozne dziwne pomysly itd. do ego trawa i alkohol i pijane laski. nie wiem czy hamulce mu nie puszcza. zaufanie zaufaniem ale troche rozsadku tez sie przydaje. nie mamy kasy na jakies wspolne wakacje czy cos. impreza moze nie w moim stylu, ale nigdy nie bylam, wiec na 100% tego powiedziec nie moge. sami widzicie ze kieruje sie raczej tym co slyszalam o woodstocku, bo sama nic o tym nie wiem. skoro i tak chce jechac, to nie moglibysmy pojechac razem zeby sie zabawic? nie dałam mu do zrozumienia ze nie chce jechac. poza tym nawet gdybym dala to co szkodzi zapoytac drugi raz czy nie zmienilam zdania? a nie chce na sile pytac czy moge jechac, oczywiste ze nie powie ze nie, a nie chce zeby to bylo tak ze wymusze na nim ze wezmie mnie ze soba. dla mnie to nie jest problem zeby zpaytac go czy moge, moge zapytac. ale czy ja musze sie 'wpraszac'? czemu nie zapyta sam? bo mi to jasno wyglada ze mnie tam nie chce. tylko no dlaczego? bo mi nasuwa sie jeden powod: ma zamiar robic cos, o czym nie powinnam wiedziec. bo jesli chce sie tylko bawic, pic i jarac to chyba ja nie bylabym przeszkoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
zapytaj go poprostu kurde nic nie tracisz dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrrrrr
zapytaj go a nie kurwa mac problemy masz tzipko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woodstockowaaa
ojtam... powiedz mu po prostu że chcesz tez jechać i już... że się namyśliłaś i stwierdziłaś że raz wżyciu można jechać na taki spęd:D że chciałabyś to zobaczyć a jak już on jedzie to przecież nic dziwnego że chcesz jechać z nim a nie sama za rok czy dwa... i że na miejscu oprócz picia i palenia będzie miał super sex:D wtedy on Cię zabierze, ty jego puścisz będziecie się sexsić/bzykać/ruchać/dawać dupy czy jak tam wolicie i nikt się Was nie będzie czepiał o głupie słówka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blem\
mój znajomy był raz na woodstocku i dostał oklep, ponoć bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara81
nie puszcaj go! moj byly narzeczony tez pojechal tylko ze to byl reggae festiwal w ostrodzie. efekt? odwolany slub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
do klara81 to co takiego zrobil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara81
spił sie i koledzy go podpusci czy wyrwie panne, wyrwal final rozegral sie w namiocie. wrocil powiedzial o wszystkim przepraszal. blagal zebym zostala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina736592046502
a moj facet sam mnie namawia, zebym jechala z nim. tyle, ze ja jestem grzeczniejsza, nie jaram np. a on tak. mamy umowe, ze on przy mnie tego nie robi i przez rok sie z umowy wywiazywal, tam to na pewno legnie w gruzach. nie wiem czy z nim jechac czy bardziej nie bede mu tam przeszkadzac i zapytal tylko z grzecznosci, zebym z nim jechala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara81
mezczyzni nie rozumieja wiele rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
klara81 lepiej że stało się to przed slubem a nie po .... ale serdecznie Ci wspołczuje. Niestety wiem co to znaczy z doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takakala
nie prawda to co mowia o woodstocku! jest to poprostu ogromna impreza na ktora warto pojechac, bylam w 2008 roku i nie zaluje pojechalabym jeszcze raz, oczywiscie znajda sie ludzie ktorzy jada tam tylko zeby sie na**bać naćpać i wydupczyć ale to mniejszosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno pociągi zdewastowane,
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jamyślęże
woodstock jest super imprezą. jeździłam co roku, ekstra klimat, przyjaźnie nastawieni ludzie, fajna muzyka (to akurat kwestia gustu), najbezpieczniejszy i najlepiej zorganizowany festiwal w Europie. oczywiście jest alkohol (co do "jarania" to jednym z haseł przewodnich woodstocku jest STOP NARKOTYKOM). co do puszczenia faceta samego... no mój by w ogóle nie wpadł na pomysl taki żeby jechać na taką imprezę beze mnie - zawsze jeździmy razem, razem tańczymy i się bawimy. gdyby jednak uparł się jechać samemu to puściłabym go, bo go znam, wiem, ze mogę mu ufać, że nie schleje się jak świnia itp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ante....
Byłam na Woodstocku dwukrotnie.Za każdym razem bez faceta (pracował). Trochę protestował - bał się żeby mi się nic nie stało.Zdrada nawet nie przyszła mu do głowy.Mi też nie.Raz zabrałam ze sobą koleżankę - typ dyskotekowej laleczki (tipsy, obcisłe topy, cekiny itp.). Laska przeszła tam totalną metamorfozę ;-) Pokochała tą muzykę i luz. Też bała się jak to będzie z higieną, ale to nie problem. Myłam głowę i zęby w "korytach" z kranami które są tam poustawiane. Tam też doprowadzałyśmy się do porządku po kąpieli błotnej :-D Ogólnie to najlepsza impreza na której byłam. Może wyskoczę na przynajmniej jeden dzień w tym roku z moim facetem (o ile uda się nam zorganizowac opiekę dla synka). Myślę że warto pojechac na ten festiwal-fajna odskocznia od codzienności.Wkręc się i jedź ze swoim facetem.Coś mi się widzi że nie ufasz mu do końca i jeśli on pojedzie bez ciebie to ty będziesz się zadręczac albo nękac go telefonami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafelell
triu moj tez jedzie na woodstock z swoimi kumplami - przed ktorymi na ogol zgrywa tego lepszego, ogolnie wiadomo mam obawy ze mnie zdradzi bo wiadomo alko, laski, zero konsekwencji.. ale szczerze mowiac mam to w dupie, jak wyjedzie tez pojde sobie na impreze w swoim gronie w swoim miescie ;) tylko ze wiesz, moj mi proponowal zebym jechala z nim, namawial mnie, lecz ja nie widze siebie w takich klimatach i na dodatek jeszcze chodzic smierdzaca? w tym upale spocona? nie dzieki :o woodstock to impreza dla brudasow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jamyślęże
na woodstocku są krany z wodą i prysznice, wiec nie trzeba być "brudasem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
dokładnie, nie każdemu muszą się takie klimaty podobać ale może bądźmy tolerancyjni wobec innych. Będzie nam się lepiej rozmawiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafelell
no ale myc sie pod kranem w jakichs korytach? to dla mnie nie do pomyslenia. moze i jestem ksiezniczka, ale szczerze mowiac mam to w dupie- mi to pasuje :D zreszta.. zalozmy ze bym pojechala i co? po co? zeby ogladac mojego faceta jak jest pijany/zjarany i jak wydurnia sie z kumplami? ja tam mysle ze jak autorka tematu uwaza ze jej facet bedzie po alkoholu sie wydurnial jak szczeniak to nie powinna z nim jechac, a jego samego puscic, po co sie denerwowac? a jak zdradzi to zdradzi, co z tego jak sie temu zapobiegnie, to nie bedzie jedyna okazja przeciez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
jak ma zdradzić to zdradzi jak bedzie szedł do spozywczaka po masło. ale jesli przez 9 lat nie zdradzil to chyba mozna byc juz spokojnym? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafelell
no racja, ale wiadomo ze wieksze szanse na zdrade sa na takich duzych festiwalach, gdzie mozna sie bzyknac w krzakach i isc sobie w swoja strone jakby nic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyku cyku
o tym nie pomyślałam ;p a tak obracając troche temat... a jak taka dziewczyna z krzakow zaciąży to jak ona pozniej tego faceta odnajdzie? one nie martwią się o to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafelell
zreszta lata wiernosci nic nie mowia.. moj ojciec zdradzil mame po 20 latach malzenstwa po tym jak wyjechal za granice na miesiac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jamyślęże
wafell to księżniczki brzydzą się prysznicami i myją tylko w kryształowych wannach :P?? hehe, żart :) jak się nie lubi takich klimatów to nie ma sensu tam jechać na siłe - wiadomo. to tak jakbym ja pojechała na jakiś sunrise czy coś w tym stylu o czym mam jak najgorsze zdanie - bez sensu zupełnie. Ale fakt - jak facet ma zdradzić to zdradzi gdziekolwiek (choć imprezy, nie tylko tego typu, ale ogólnie) sprzyjają zdradom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafelell
pijane laski o konsekwencjach raczej nie mysla :P a potem taki klops..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×