Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poplatanie z pomieszaniem

Co sadzicie o malzenstwach Polek z obcokrajowcami majacych dzieci?

Polecane posty

Gość poplatanie z pomieszaniem

Moja sasiadka wyjechala kilka lat temu do DE sprzatac kible i tam poznala Wlocha, puscila sie z nim, zaszla w ciaze. a ze on Wloch, po 30 to jego rodzina wymusila zeby wzieli slub. Teraz mieszkaja w Szwajcari, ale tak: dziecko chodzi do francuskojezycznego przedszkola, oni miedzy soba gadaja po wlosku (wczesniej po niemiecku), natomiast dziecko jak przyjezdza do PL na wakacje z matka to ciagle jest przyuczane polskiego. Czy takie wymieszanie jezykow (wloskiego, francuskiego, niemieckiego i polskiego) nie jest dla 4 latki szkodliwe? Rodzina tego kolesia jest za biegla nauka wloskiego i dodatkowo niemieckiego i francuskiego, natomiast rodzina tej dziewczyny przede wszystkim polskiego i dodatkowo niemieckiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z babcią
dziecko jest w stanie opanować tyle języków im wcześniej tym lepiej ale lepiej będzie gadało po francusku niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to mawial Rousseau
Czlowiek przed nauka jezyka ojczystego powinien do 6 roku zycia opanowac francuski. Dzieki temu bedzie mowil z poprawnym, czystym akcentem. Ale ja tez bym sie spierala czy taka ilosc jezykow dla 4latki jest dobra. Potem moze jej sie w glowie pomieszac. Do tego juz zupelnie inna kwestia jest brak porozumienia miedzy malzonkami i ich rodzinami. Nie wrozy to dobrze na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grg354
co cie obchodzi zycie i dziecko sasiadki!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplatanie z pomieszaniem
obchodzi bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja sąsiadka (w sumie była sąsiadka) mieszka we Włoszech. Tam 3 latek uczy się włoskiego, matka mówi do niego po polsku, a ojciec po arabsku i francusku. I maluszek miesza języki:) Ostatnio bedąc w Polsce, mały krzyczał na ulicy: Mamo, tiens cane. Cos takiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyluł topicu jest mylacy. A tak w ogole to co mam myśleć? Moje dziecko będzie mówiło np w 3ech językach i będzie je przyswajalo w naturalny sposób od rodziców i ze szkoły. I jest to możliwe. To że będzie mylilo języki to naturalne ale po jakimś czasie to będzie dla niego normalka. Wielki plus dla rodziców. Teraz takich dzieci jest sporo. A tak w ogóle to określenie że puściła się z Włochem...zazdrość przemawia co nie? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co sadze ? NIC, nie intersuje sie czyims zyciem. Gdy nam kiedys urodzi sie dziecko bedzie wychowywane po polsku niemiecku z czasem angielski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś straszliwą suką, wpieprzającą nos w nie swoje sprawy. Nienawidzę takich plotkarek - siedzących w swoich 4 kątach i tylko kukających przez okno co, kto, jak i gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×