Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_zima

Odbieranie z pracy narzeczonej w nocnych porach

Polecane posty

Witam wszystkich! Mam pytanie, czy narzeczony powinien odbierać swoją narzeczoną z pracy, którą ona kończy po 23?(miejsce pracy oddalone o 10 km od miejsca zamieszkania) Niestety narzeczony nie ma prawa jazdy. Bardzo proszę o opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhrrh
Bez przesady, odebrać może Cię z przystanku pod domem, ale jechać specjalnie 10 km, bo nie możesz sama wsiąść do autobusu to jakaś paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na przystanku czekam niecałą godzinę na transport do domu. od 23.30 do 0:22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na przystanku czekam niecałą godzinę na transport do domu. od 23.30 do 0:22." to poczekaj sobie na autobus w pracy i wyjdz tak na przystanek byś długo tam nie stała Proste i logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njunnujnn
kutwo nie pisz w trzeciej osobie a po drugie, to twoja praca i nie oczekuj aby narzeczony yo robil(nie wierze w tego narzeczonego) twoja praca, twoj wybor, i zapierdalaj na pietach za to bierzezsz pieniadze suczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym odbierał, wtedy był bym pewny że nic jej się nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odbieranei kojarzy mi się z neizaradną dziewczynką, zabierasz sie z innymi autem albo z innymi czekasz na autobus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhrrh
Już nie przesadzajmy, co ma się stać? Ciekawe jak inne koniety radzą sobie w takich sytuacjach, bo jakoś nie słyszałam od kolezanek, żeby partnerzy jeździli po nie 10 km pod pracę. Możesz poczekać w pracy (jak już ktoś napisał).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli narzeczony powinien dostosować się do twojego planu dnia ? Nie pomyslałaś o tym , że on już ma prawo chcieć spać o tej porze ? Regres :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhrrh
Albo kup samochód. Sorry, ale sama w życiu bym nie n\jeździła po kogoś dzień w dzień 10 km o 23.00. 3 godz. w plecy (skoro czekasz godzinę na autobus). Chyba, że dogadacie się, że on traci te 3 godz. dziennie na jeźdżenie po ciebie (zakładam, że sam pracuje), a ty odwalasz całą robotę w domu (pranie, sprzątanie, zakupy, obiady, itp - ok. dwóch godz. dziennie.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALe jak on ma Ciebie "odbierać" skoro nie ma prawa jazdy= samochodu?" może na barana ? Podchodzi pod robotę a ona HOPs i wskakuje mu na garba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On bez prawa jazdy.. a to jak ma cie niby odbierać? Taxi zamówić czy co? A moze doroszką? O nie .. wiem wozem zaprzęgowym.. ekologicznie i uprawnień woźnicy mieć nie musi.. A moze sama potrafiłabyś o siebie zadbać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhrrh
Enfant Terrible, ciekawe czy ona by tak ochoczo jeżdziła późnim wieczorem po swojego faceta, gdyby np. mieli samochód, bo może go ktoś pobić albo okraść. Już to widzę... Nie przesadzajmy i nie popadajmy w paranoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domyślam się, że chodzi o wsadzenie tyłka w autobus, pojechanie wcześniej, czekanie na nią aż skończy pracę, a potem czekanie z nią na przystanku... Nie lepiej taksówką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arianka
Powiem tak- nakazu odbierania nie ma. Gdyby jednak się martwił o Twoje bezpieczeństwo to by przyjeżdżał po Ciebie. Ale skoro nie ma prawka to sam za wiele nie zdziała. A czemu Ty nie masz prawa jazdy i auta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiku mikuuu oj wy naiwni, chodiz o to, że facet to taka sierota i nei spełnia wymagań księżniczki ///////// Fiku haha czyli i masz tutaj swojego klona;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhrrh
Pracowałam jako małolata w centrum handlowym na obrzeżach miasta i kończyłam pracę o 22.20. Stało się ze znajomymi na przystanku (bo nie wierzę, że autorka sama jedna kończy pracę o tej porze), potem jechaliśmy autobusem i do domu z przystanku. Do głowy by mi nie przyszło, żebym miała wtedy prosić ojca, by po mnie przyjeżdżał. Odbiór z przystanku - ok, jeśli mieszkacie w nieciekawej dzielnicy, ale poświęcanie 3 godz. na odebranie kogoś to gruuuba przesada. Ew. poszukaj innej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
htrhrrh Enfant Terrible, ciekawe czy ona by tak ochoczo jeżdziła późnim wieczorem po swojego faceta, gdyby np. mieli samochód, bo może go ktoś pobić albo okraść. Już to widzę... Nie przesadzajmy i nie popadajmy w paranoję. nie wiem co ONA by robiła, wiem ze nie jest to najmniejszy problem 🖐️ Regres może na barana ? Podchodzi pod robotę a ona HOPs i wskakuje mu na garba albo podjeżdzałby hulajnogą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhrrh
arianka, idiotyczne pytanie... Większośc osób, które nie mają samochodu zwyczajnie nie mają kasy na 1500zł kurs plus egzamin/y, 2000zł auto, 200zł miesięcznie paliwo (jeśli nie więcej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo podjeżdzałby hulajnogą" tudzież na rolkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×