Która z was w TAJEMNICY przed mężem odkłada pieniądze?

cizia_mizia No to nie korzystaj z jego pomocy gdy masz dwie ręce zdrowe :-) Jak trzeba bedzie przeniesc ciężką rzecz,to nie czekaj aż twój facet przyjdzie do domu,tylk sama weź i tą cieżką rzecz przenies:-)

twierdząc, że zagranica Polacy nie zarobią dużo. Nie wszyscy to takie głąby jak wy.Mój mąz za granicą pracował jako lekarz i zarabił bardzo dużo. Na produkcji pewnie dużo nie płacą, ale niektorzy mają większe ambicje...

smierc, zlituj sie to, ze oni nie potrafia sobie ulozyc finansow to jest ich sprawa. tak samo bylo by niezaleznie od tego czy mieli by jedno konto wspolne, dwa konta czy rozdzielnosc.

Nie mieszkam w Anglii. Tu gdzie mieszkam, prędzej mnie wywala z tego kraju z zerowa możliwością powrotu, niż pozwolą na przekręty ;-)

e tam -e tam No tak,masz racje,ajk juz dostałas w dupe przez zycie,to teraz wolisz rozdzielnosc majątkową.Ja na szczescie mam zycie OK,wiec moze dlatego przez rózowe okulary patrze.Moze jak dostane po dupie od zycia,to zmienie podejscie,ale mysle,z epredzej umre niz tak sie stanie.

ja tez jestem za dwoma oddzielnymi kontami i jednym wspólnym. Na oddzielnych mamy pieniądze na swoje wydatki, pasje, na prezenty dla współmałzonka. Dzięki temu nie ma wyliczanek i pretensji, że wydałam za dużo na ciuchy, kosmetyki zy co innego. Przy wspólnym koncie wiecie tak często jest. Kobieta wg męża nie powinna sobie nic kupowac, zadnych ubran, kosmetyków, bo i po co. A tak.mam swoje konto, nie jestem od nikogo zależna. Idę do kosmetyczki, na zakupy z koleżankami, do kina, do spa i nikt mi nic nie wylicza.

Guzik wiecie gdzie pracuje i ile zarabiam ;-) Barankooa - sama szafę , lozko i wielki regal skrecilam. Polrzy przeprowadzce pomagam nosić meble, nie kwiatki. Nie znasz mnie - nie oceniaj. Tata mnie nauczył wszystkich robot w domu, od naprawienia kranu do powiedzenia Żyrandolu. Nie miał syna ;-)

barankaaoa, nie martw sie nie dostalam od zycia po dupie. Smiem twierdzic, ze dzieki wlasnej pracy.

A co do MOPS-u,to kedys powiedziałam kolezance,ze obie sie tam spotkamy,mimo,ze Ona pracue,bo niestety rente albo emeryture to bedzie miała niską i nie bedzie jej stac na opłate mediów,czynszu i lekarstw.

sama pisałaś, że nie masz życia ok. Twoja jedyna szansa na pracę, to praca za 1000 zł przy produkcji, a to jest nie ok. Pewnie adekwatne do wykształcenia, które też nie było ok. Przegrałaś życie kobieta, ale wmawiasz sobie, że jest inaczej.

e tam -e tam a ja mysle,ze jednak dostałas po tyłeczku ;-)

a teraz jeszcze piszesz o wizytach w Mopsie, buahahha, no ale twoje życie jest ok, hahahahha, ależ się uśmiałam. Masz patologiczne życie.

do barankaaoa :-) moje zycei jest OK, A wpomniałam o pracy za 1 tys zł.bo mnei sie nie opłaca za tą kwote pracwoac i nerwy tracić. O MOPS-ie wspomniałam,bo ktos tam napsiał,ze potem takei jak ja chodza do MOPS-U

do barankaaoa :-) ja i patologiczne zycie :-) no moze,nie pracuje,bo nie chec,nie korzytsam z opieki panstwa,bo nie muszę,widocznie patologiczna jestem :-)

wiesz, ja nie musiałabym pracować na produkcji, bo jestem na tyle mądra, że skończyłam odpowiednie studia. Współczuję ci takiego życia, ale sama sobie go tak ułozyłaś. Wywodzisz się z patologii i taką pozostaniesz. Ciekawa jestem po co istnieją takie jednostki na świecie żerujące na innych, na mężach, Mopsach, itp.

do barankaaoa ntak,w mojej miescienie tylko na produkcji mogłabym pracowac jakby chciała. Gdybym chciała zarobic wicej pieniedzy to musiałabym dojezdzac spory kawałek,ale ja po prostu nie chcę pracować za 1 tys.zł,a i nie chce mi sie dojedzac.Jak na razie mam OK.

nie mężach, ale konkubentach

Barankoaa Tobie to przypadkiem żal dupy nie ściska? Ty na utrzymaniu męża a inne potrafią sie same utrzymać i ani grosza od męża nie dostac? Nudzi Ci sie chyba w domu i takie głupoty piszesz.

barankaaoa, a mysl sobie co chcesz, wolny kraj. Moja bardzo dobra znajoma tez jest wstrzasnieta rozdzielnoscia majatkowa i tym jakoby wielkim brakiem zaufania do mm. I ciagle opowiada jak to jej jest fantastycznie i maz taki kochany i na niczym jej nie szczedzi i w ogole. Ale przy kazdym nowym zakupie zrywa metki i mowi, ze to byla okazja i wielka przecena, i to niezaleznie czy chodzi o cos dla niej, do domu czy dla dziecka. Zeby nie bylo, dziewczyna pracuje. Tez mi zaufanie i szczerosc

Nie opłaca Ci sie pracować? Nie chce Ci sie dojeżdżać? A No pani hrabianka teraz wiem skąd w Tobie takie nastawienie do kobiet pracujących.

:-) a komu tutaj dupe sciska :-) Jakoś nie ja ja was wyzywam,tylko wy mnie:-) To was drazni,ze ja nie pracuję ,a mam sie nie najgorzej :-)

A tak w ogole, wesolo sie tu zrobilo, wyglada na to, ze te ktore sa w stanie utrzymac sie same tlumacza sie ostro z tego faktu. Bo jak to tak nie byc na utrzymaniu meza? To po co slub?

wiesz ty nie pracujesz, bo nikt cię nie zatrudni. By pracować trzeba z siebie coś dać, trzeba mieć wykształcenie, ambicje, prezencję a nie fartuch kuchenny non stop na sobie i papiloty w siwych włosach.

Barankowa ty stwierdziłaś, ze legalnie sie nigdy nie dorobie za granica. Co było dla mnie wielka obraza, bo nawet nie wiesz gdzie mieszkam. Nie bede kopiować wypowiedzi. Z tel pisze i nie mam jak skopiować. Jesteś dla mnie bardzo wygodnicka, skoro za tys nie opłaca ci sie pracować.

wniosek nasuwa się jeden: kobiety biotą slub, po to by ich utrzymanie przerzucić z rodziców na męża.

Agata 34.............alez oczywiscei:-) nei mam wykrształcenia,nie mam ambicji i nei lubie z siebie duzo dawac :-) Jest mi z tym dobrze :-) a siwizna moja jest przeogromna:-)

cizia_mizia nie uzyłam słowa legalnie :-) naucz sie czytac :-)

tylko korzystać z Mopsów, to urąga człowieczeństwu. Być utrzymanką państwa i konkubenta to dla niektórych chyba cel życiowy!

Jak ja lubie takie tematy,gdzie ja,taka skromna osoba potrafi skupic na sobie uwagę tylu niesamowitych,pracujacych kafetarianek :-) DZekuje Wam za dotrzymaniu mi towarzystwa w czasie gotowania obiadu :-)

żeby mając 50 lat nie pracowac NIe korzystałam i nie korzystam z MOPS-u.A utrzymanką i owszem,jestem :-) i jestem z tego bardzo kontentna :-)