Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

aneczka serce tule Cie mocno!!!! Tak mi przykro :( :( Kurcze nooooo, dlaczego tak sie stalo?????? Trzymaj sie kochana!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka skarbie musisz być silna. Popłacz sobie, pokrzycz może choć trochę Ci ulży :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczka wyżuć to z siebie tak jak potrafisz,ale proszę cię nie poddawaj się.Sciskam cię mocno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym sie dowiedziała tego w piatek tak by niebolało, nastawiłam sie juz ze to poraszka , a teraz ta nadzieja dana nam na 3 dni ....rozpierniczyła mnie totalnie, niepoddam sie ...choc mam juz 2 bluzke mokra od łez ktore niestety nieprzestaja płynąc. w srode ide na krew i wieczorem dzwonie do specjalisty od zaplodnienia i zobaczymy czy moge jeszcze w tym miesiacu wyciszyc jajniki ... mam nadzieje ze niebedzie zapozno. chociaz mam takie przeczucie ze bez dawcy sie nieobejdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczka trzymam mocno za Ciebie kciuki. Decyzja o dawcy to bardzo trudna decyzja, ale jak juz sie uda to czlowiek o tym zapomina.Ja nawet nie mysle o tym, chociaz balam sie, ze bedzie mocno siedzialo mi to w glowie. Wiadomo, wszystko tez zalezy od psychiki,ona tu jest baaaardzo wazna. Pomogly nam tez rozmowy z psychologami w klinice i teraz juz tylko czkamy na naszego maluszka!!!!! A po porodzie juz nikt nie bedzie o tym pamietal!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sie spłakalismy ze moj maz usna biedak zaplakany ... nielotku a powiedz mi czy wie ktos oprucz was o dawcy ? Ja juz zdecydowałam, moj maz namawiałm nmnie juz dawno jezeli sie nieuda z jego nasieniem.Zobaczymy kiedy beda nam proponowac w klinice. Ja kiedys tłumaczylam lekarza moim znajomym oni tez korzystali z dawcy wiec temat niejest mi obcy - tylko nigdy niemyslałam ze mnie to moze dotyczyc.No ale widocznie taka jest wola Boska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh nie :( aneczka, kochana...ale beznadzieja...aneczka, tak mi przykro...:( buuu, taka mialam nadzieje, ze sie uda, bylam Wrecz pewna...nie placz, uda sie niedlugo, na pewno! Kochana trzymaj sie mocno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze aneczko jestem z Toba...ja piernicze co my musimy przejsc zeby dzidzie w rekach miec to glowa mala...Aneczko moze i na alkoholika wyjde ale drink czyni cuda, przynajmniej osobom ktore z zalu nawet zasnac nie moga...takze jednego i do lozka przespac najgorsze, drugi dziej juz jest podobno latwiejszy. cel macie obrany wiec czas na zebranie sie w sobie i do dziela...ja zawsze trzymam kciuki. :-) Ja nie odzywam sie bo nie mam o czym pisac a pisanie o dobrze rozwijajacej sie ciazy u bratowej nikogo chyba nie podniesie na duchu a mnie to juz w ogole zalamuje ale pamietajcie ze czytam codziennie i jak lunede powiedziala zebym was nie zostawiala to tez tak mam zamiar zrobic... Jest tylko jedna rzecz ktora bardzo mnie meczy a mianowicie swieta...zawsze je lubilam, a teraz nie chce mi sie w ogole do rodziny jechac :-( masakra jakas... Z jednej strony uciesze sie ze te mordki zobacze a z drugiej zostane chrzestna 3 miesiecznego bqbla a bratowa oglosi wszem i wobec ze nadchodzi drugie i juz widze te oczy wszystkich jak kazdy z politowaniem na nas patrzy.... Ahhh ale sie przy okazji wyzalilam tutaj wam to szok... Trzymajcie sie dziewczynki wszystkie i buziaki dla was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka - tak mi przykro. Nie odzywalam sie - bo tak jak ty wstrzymalam oddech i czekalam na znak od ciebie. Mam nadzieje, ze uda ci sie zaczac nowy cykl jak najpredzej , bo to da ci sile do przetrwania teraz. Ja testuje jutro, ale czuje , ze okres juz mi lazi po krzyzu. W zeszlym tygodniu stracilam nadzieje, ale ona sie sama odbudowala i walczy o swoje. Ale hustawka. Jutro bede wiedziec. Trzymaj sie Aneczka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko mocno tule, nie poddawaj się !!! Nie ważne jaką drogą dojdziesz do celu- ważne byś doszła, trzymam mocno kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko a dlaczego już myśl o dawcy? Wiem że macie słabe nasienie (my też) ale myślałam że przy ICSI wystarczy jeden plamnik i anwet z tej ilości którą macie uda sie wybrać odpowiednie. Ja już nie rozumiem o co chodzi:-( A robiliście badania genetyczne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczko u nas tylko wie moj szwagier. Lekarz zapytal nas kiedys czy planujemy poinformowac rodzine i z czasem dziecko. Ze to tak jak z adopcja, moze kiedys wyjsc. Ale my podjelismy decyzje, ze tak bedzie lepiej jezeli bedzie to nasza slodka tajemnica :) Wszystko genetycznie jest tak dobrane to mojego m, ze lekarz mowi, ze wszyscy beda sie zachwycac jaki podobny do taty :) Pogratulowal nam wyboru i dal lekko do zrozumienia, ze z naszymi wynikami raczej nie doczekalibysmy sie szybko potomka. Ale nadzieja umiera ostatnia jak by nie bylo, dlatego bedziemy wracac jeszcze i probowac z naszym nasieniem ( mamy mrozaka ) Trzymam mocno kciuki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka...boze..tak bardzo mi ciebie zal..kochana wiem co czujesz..ja za kazdym razem kiedy dowiadywalam sie ze moja ciaza jest pozamaciczna i ze kazda pomalu mnie ubezpaldnia..i na koncu dowiadujesz sie ze nigdy w naturalny sposob nie bede moglla zajsc w ciaze to uwierz mi ze nie chcialo mi sie zyc...nie potrafilam tego zrozumiec..dlaczego jest taka niesprawiedliwosc na swiecie... Tule cie mocno i prosze cie nie poddawaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko az mnie scisnelo w sercu jak przeczytalam twoj post. Przykro mi okropnie. Nie odzywam sie ale podczytuje was dziewczynki. Aneczko masz wspanialego meza, zobacz jak on cie kocha, wspolczuje wam bidulki. Pozdrawiam was oboje. Wyplaczcie sie, jutro bedzie lepiej a za kilka dni juz sily wroca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczka tak patrze Twoja stopke. Dkoro kochana nasienie Twojego meza sie poprawilo, u Ciebie tez jak widac moze "zaskoczyc" bo pozytyw byl, wiec nie jest jeszcze wszystko stracone. Wycisz jajniki i probujcie dalej.Moze akurat sie nastepnym razem uda.Zycze Ci tego z calego serducha!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko tak bardzo mi Ciebie żal. Byłam pewna, że Wam się udało... Nie wiem co napisać, jakich słów użyć, żeby Cię pocieszyć, bo to tak bardzo boli... Czemu my do cholery musimy tyle przejść, czemu to wszystko jest takie niesprawiedliwe? Czasami pytam Boga, czym sobie zasłużyłam, że nie mogę "normalnie" zostać mamą, gdy innym przychodzi to tak łatwo i jeszcze nie potrafią docenić swojego szczęścia?; totalna porażka. Aniu trzymaj się.Przytulam Cię baaaardzo mocno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka, Kochana.... brak mi słów. Tak mi przykro... Tulę Cię mocno... Za każdym razem, kiedy się nie udaje boli jak cholera, ale póŹniej ból puszcza, a jego miejsce zajmuje determinacja i chęć do dalszej walki. Zobaczysz, już niedługo, za jakiś czas wrócisz do boju o dzidziusia z podwojoną siłą i uda się... Aniu, trzymaj się dzielnie Kochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moze mi doradzicie lekarz chce teraz robic mi transfer na naturalnym cyklu,z podaniem dwoch zarodkow.Troche martwi mnie ta propozycja,czy to nie jest tak ze zlekami mam wieksze szanse?Co o tym myslicie,czy mialyscie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenko, ja sie nie wypowiadam, bo nie mam takiego doswiadczenia. Ale mysle, ze Twoj lekarzjest expertem i wie co robi..te leki stymulacyjne, to tylko abys wyprodukowala duzo jajeczek, a jesli tego nie trzeba, to po co leki? Jesli masz te normalnie dobre endometrium, to mysle, ze nie potrzebujesz sie truc chemia...ale niech sie bardziej doswiadczone osoby wypowiedza... XX Dziewczyny ja sie czuje bardzo slabo...dzisiaj pracuje z domu, ale bardziej spie na kanapie nic cos robie :( Gardlo jest OK, lekarz powiedzial, ze juz OK i nie dal mi nic. Wyniki wczorajszych badan: morfologii, mocz, glukoza, wszystko dobre. TSH= 2.1, wiec tez OK. Za to od wczoraj bola mnie glowa i juz nie wytrzymalam, bo az sie z bolu budzilam w nocy i wzielam o 6 rano paracetamol w dawce: 1g. TO bardzo duza dawka :( jakos bylam zaspana//lekarz powiedzial, ze OK, ale nastepnym razem mam brac pol, czyli 500 mg max..ehhh..czlowiek robi glupie rzeczy...aha i jeszcze w niedziele zjadlam pol ananasa, a na innym topiku dziewczyny pisza, ze ananasy maja dzialanie poronne...oszalec mozna..slyszalyscie o tym??? :( XX Aneczka, lezka mi sie w oku zakrecila, gdy przeczytalam o Twoim mezu i Tobie, jak plakaliscie wczoraj...takie to smutne, ale na pewno juz wkrote sie uda! XX Akacja, trzymam kciuki za testowanie! XX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lune kurde nic takiego nie slyszalam. A ja caly czas wcinam ananasa,cytrusy bo mam straszne cisnienie na nie. Na bol glowy lekarz tez mi przepisal 1mg przy chorych zatokach. A tak normalnie to 500 mg powiedzial mi ze mozna brac bez problemu. helenka nie wiem jak tak to jest, ale ja np teraz tez mialam na naturalnym cyklu a wczesniej normalnie bylam stymulowana hormonami. Tak jak lune mowi, hormony sloza tylko to szybszego wzrostu jajeczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie nielotolku, ja tez mam cisnienie na cytruski :) slinka mi cieknie na mandarynki a ananasy bardzo lubie :) czyli Ty tez w ciazy wzielas 1 g paracetamolu i bylo, ok...to uspokoilas mnie troche... Nie wiem jak ja doczekam do tego 10 gr na usg...juz od trzech tyg nie wiem co tam sie dzieje...masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co to mnie uspokoilyscie z tymi cytrusami bo ja tez mam taka straszna ochote na mandarynki i pomarancze i pomelo ze masakra jakas! moglabym jesc przez caly dzien tylko to no czasami cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lunede ja tez mam badanie 10 grudnia i jakos mi sie ciagnie..a co do mdlosci to masz czy cie oszczedzaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam Aga mdlosci..rano bardzo silne, a w ciagu dnia i wieczorem lagodniej...wczoraj nawet wymiotowalam ...ale to dlatego, ze musialam isc na czczo na badania, a tak to jem cos zaraz po wstaniu lub nawet w lozku przegryzam cos i jest lepiej...ale isc na czczo na badanie, to byla masakra... a potem w aucie, nie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Lunka to ci wspolczuje ja to przezylam mi nic nie pomagalo ale od jakiegos czasu ..no to juz chyba dwa tygodnie mam spokojne bez mdlenia..kurcze to jest nie fajne ale czego nie przetrwamy dla tych naszych maluszkow..teraz jak pojdziesz 10 grudnia to ktory to bedzie tydzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie chce Was straszyć, ale mi lekarz w poprzedniej ciąży powiedział żebym nie jadła żadnych cytrusów. Koleżanki, które były w ciąży też mi mówiły żebym unikała cytrusów-a ja miałam na nie taka ochotę. Wszyscy lekarze polecali do jedzenia krajowe owoce i warzywa sezonowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i przetrwam przez pierwszy trymestr i wszystko bedzie sie dobrze rozwijac. 10 gr bedzie juz przelom 12 i 13 tc. Nielotolek bedzie mial 18 tc, jesli dobrze pamietam?? A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podobnie jak nielotek mamy wyliczone podobne terminy porodu..Lunede napewno bedzie dobrze ..czemu ma byc inaczej.Ja wiem ze caly czas sie martwimy o cos o kazde uklucie i zle samopoczucie ale musimy wierzyc ze bedzie ok.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..tigla..to pewnia o ta slynne wit. C chodzi, ktora podnosci odpornosc, pewnie dlatego cytrusow, niet? No bo czemu? A w ogole to w zimie, nie ma zadnych sezonowych owocow...no coz, mysle, ze umiar po prostu jest wskazany, trudno bymi bylo zrezygnowac z pomaranczek...no juz tego nieszczesnego ananasa odpuszcze, ale herbatke z cytrynka uwielbiam! Pomaranczki na BN nie wyobrazam sobie bez :) w takim razie przerzucam sie na winogrona! Jakos jablka mnie nie podniecaja, choc jest to podobno najzdrowszy owoc o dzialaniu antynowotworowy ... Xx Dziewczyny u mnie wieczorem zdecydowane pogorszenie samopoczucia, glowa atakuje znowu, mdlosci takie dziwne, niby mdlosci, ale jakby zoladek mnie bolal....Wy tez tak macie? hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×