Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

Lunka zajefajny wozeczek :) Tylko podobno trzeba sie "nauczyc" jezdzic trzy kolowcami przy kraweznikach, wybojach itp. Ale suuuuper naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lunede, fajny wozek, ale fajnie jak tak opowiadasz o swoim synku :) Moj M, hmm nie wiem bardzo co napisac. Mam wrazenie ze ma jakies wewnetrzne rozterki. Jak go pytam czy mam przerwac stymulacje, to mowi ze nie, ale jak rozmawiamy o tym wszytskim to on jednak ńei traktuje tego jako leczenie, tylko poprostu SZTUCZNE ZAPLODNIENIE. Tak jakby nie czul ze walczymy wlasnie o to zeby to dziecko bylo wlasnie takie nasze od poczatku. Tlumacze mu ze mamy szczescie wielkie ze sa te plemniki w jadrach, chociaz szanse nie sa duze, ale jednak są i o nie walczymy. Jednak on tak nie do konca to ogarńia chyba nadal. Ale moze Lunede masz racje, ze jak juz sie uda, to bedzie sie cieszyl. Najwazniejsze zeby dziecko bylo zdrowe i wiem ze bedzie wszystko dobrze. Dzisiaj byla u nas siostra M ze swoim osmiomiesiecznym synkiem. M sam zaczal sie z nim bawic, mowic do niego :) nie bardzo umial sie nim zajac, maly bardzo go nie zna, ale dawal rade i widzialam ze robil to sam z siebie. Bardzo cieszyl mnie ten widok i mam nadzieje ze z naszym synkiem lub coreczka bedzie tak sie bawil, tylko moze troche z lepszą wprawą z czasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fania zobaczysz, ze jak już będziesz w ciąży to twój M dostanie bzika na punkcie maleństwa :) Jak sobie przypomnę nasze kłótnie i te ciężkie chwile to to co się teraz z moim M dzieje to nie ma o czym gadać. Mężuś w każdej wolnej chwili mówi do brzuszka, chyba mały bardziej rozpoznaje jego głos niż mój ;) Zauważyłam ze jak w nocy wraca z pracy o tej samej godzinie to mały zaczyna sie wiercić już w brzusiu i czeka aż mu tata powie dobranoc ;) Bedzie dobrze Fania zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki nadrobilam zaleglosci w czytaniu,i troche mnie zmartwilyscie waszymi mezami i tak pomyslalam ze moj jest super,fakt jak bylam juz po to jakos niepomagal mi i nie wspieral psychiczmie ale nigdy nieodczulam ze ma cos przeciw,a teraz to wrecz on nalega na crio a ja nie zabardzo chce. Lunede wozek super,to prawda ze inaczej nim sie jezdzi z 1kolem z przodu ale jest to do opanowania:-) Tak apropo braku dziewczyn to tez zauwazylam ze kilka zniklo z naszego forum szkoda,ale moze im sie poszczescilo naturalnie:-)bylo by cudnie. A ja ostatnio mam cudne dni w malzenstwie,od 2 tyg niekochalismy sie z mezem i jeszcze 3 przed nami,jest cudnie maz jest tak steskniony i napalony ze ciagle mnie dotyka,podszczypuje i przymila czuje sie jak nastolatka przed "pierwszym razem"mam tylko nadzieje ze wytrzymamy ale watpie samej mi teskno:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka to rzeczywiście macie teraz fajnie :-D Super się tak cofnąć do czasu kiedy się człowiek czuł jak nastolatek, motylki w brzuchu i te sprawy:-) Bo nie oszukujmy się ale z czasem wszystko nam powszednieje :-) Kiedy planujecie krio? U mnie wręcz odwrotnie, jakoś straciłam ochotę na seks, sama nie wiem czemu. Mam nadzieję że to się zmieni :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka ja tez raczej zadko mam ochote ale jak czlowiek nie moze to wtedy wszystko lepiej smakuje.Jezeli chodzi o crio to jak dobrze pujdzie to w kwietniu lub maj.teraz czekam na wynik histopatologiczny i ide na wizyte do kliniki.Troche zaczynam sie martwic ze znowu beda badania konieczne jakies a z kasa u nas bardzo krucho,ale moze jakos damy rade,i oczywiscie mysle czy brac 1 czy 2dzidzie? Pola a jak u ciebie po wizycie,bylas w N?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka a może warto spóbować z 2 maluszkami??? Już raz brałaś tylko Stasia. Może tym razem trzeba zaryzykować 2? :-) Ja mam wizytę 25 marca i nie wiem co czeka mnie dalej. Czy dr będzie chciał od razu zacząć stymulację? Co innego mógłby mi zaproponować. Oni zapewne myślą że my śpimy na pieniądzach i że jesli ktoś decyduje się na ivf to ma od razu budżet na 3 próby :-( Ja dam radę pozyczyć pieniądze ale problem w tym że sama nie ejstem pewna czy tego chcę. No bo jesli nie udało się raz to niby dlaczego miałoby się udać za drugim razem? Ktoś powinien mi porządnie nakopać do dupy :-) Dziewczyny a powiedzcie jak to u Was jest? Kto wie o podejściu do ivf? U mnie wiedziała tylko siostra i 3 najbliższe koleżanki. Rodzice nic nie wiedzieli, nie pytają a ja nie chce sama z siebie o tym opowiadać. Czasami mi przykro że nawet nie zapytają co u nas chociaż domyślają się że mamy problemy:-( I tak sobie postanowiłam że jeślu będziemy podchodzic drugi raz to nie powiem nikomu ani słowa, nawet siostrze. Tylko Wam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :) Justynka u mnie też nikt nie wie tylko moja siostra i dwie najbliższe koleżanki. Nie ma czym się chwalić, my ustaliliśmy z M że jak się uda to też nic nikomu nie powiemy, bo po co im taka wiedza. U mnie 2dpt nie czuję w sumie nic poza leciutkimi bólami brzucha ale takimi krótkimi i od czasu do czasu. A Ty Justynka jak się czułaś po transferze ?? I nie przejmuj się też nie mamy mrozaczków :( i też nie mamy kasy na kolejne podejście no chyba że tak jak Wy możemy pożyczyć ale też jestem trochę sceptycznie nastawiona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek a jednak nie udało się nic zamrozić? Szkoda :-( Ja się czułam normalnie, czasem mnie coś zakłuło ale to raczej od tego że jednak tam w środku trochę gmerają przy punkcji i transferze. w 2 dpt poszlam na spacer do sklepu i kręciłam się troche po domu ale nie robiłam nic męczącego. Ja wiedziałam że nic z tego po tym nocnym bólu brzucha w 7 dpt i niskim wyniku progesteronu. Trzymam kciuki za Ciebie, masz spore szanse bo miałaś dobre zarodki. U mnie za 2 tyg okaże się co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynaka ja miałam zarodki klasy B jeden 5 a drugi 6 komórkowy lekarz powiedział że sam nie wie co z tego będzie bo zarodki nie były za dobre ale że trzeba mieć nadzieję :) więc ja tą nadzieję mam :) Co do mrożenia to w sumie jeszcze na 100% nie wiem czy któryś dotrwał ale jak coś to pewnie już by dawno zadzwonili a tu cisza więc nie mam już zbędnych złudzeń. A Ty jakie miałaś podane zarodki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek napisałam do Ciebie na gg:-) Ja miałam dwa zarodki, jeden klasy III a drugi IV więc całkowita klapa :-( Ale u ans to podobno wina plemnika bo przez pierwsze dwie dobry zarodki dobrze się rozwijały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzoskwinka1979
u nas wiedza rodzice moi i mojego M, kilkoro znajomych ale na zasadzie takiej ze sie leczymy i jest opcja ze podejdziemy do in vitro ale chcemy jechac jeszcze na urlop i w lipcu sie wszystko okaze ( w razie czego bedziemy mówic ze na urlopie zaskoczyło na luzie :-) A ja mam inne pytanie-finansowe, jak to jest pierwsze in vitro 10-12 000 , okazeuje sie ze sie nie udało i co? wszystko zaczynamy od początku??? ( a jesli sa mrozaki?) jak to wszystko wyglada powiedzcie mi dziewczyny ktore podchodziły iwecej niz 1 raz. Dziekuje !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinka jeśli masz mrozaczki to płacisz tylko za transfer (ok 1,5 tys plus jakies delikatne leki z tego co piszą dziewczyny). Jeli nie masz mrozaczki to zabawa zaczyna się od zera czyli znów ok 10 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dzwoniłam do kliniki jeszcze czekamy do jutro jeśli chodzi o mrozaczki ale powiedzieli mi że nie wiedzą raczej nadziei żeby dotrwały do jutra :( a miałam jeszcze nadzieję że chociaż dwa by przetrwały :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek, nie martw sie o mrozaczki, bo nie masz na to wplywu. Dbaj o siebie, odzywiaj sie dobrze i mysl pozytywnie aby test wyszedl baaardzo pozytywny :) Xx Ja to mam dzisiaj jakis bardzo kiepski dzien. Wzruszam sie i lzy w oczach przy bylejakiej rozmowie o sprawach nawiazujacych do osobistych... Ehh. No nic jurro wizyta kontrolna stymulacji dzien 6ty i zobaczymy co tam sie dzieje u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dobr akumpela podchodzi 4 razy do IVf w Wiesbaden. Robila juz w niedziele sikaniec i wyszedl negatywny :( Jutro ma jezscze do kliniki na bete jechac ale pisala, ze raczej nie ma juz nadzieji :( Ona miala wszelkie mozliwe badania, lacznie z leczeniem immunologicznycznym. Chodzi na akupunkture. Mieli super jakosci blastocyty... I nikt nie potrafi wytlumaczyc dlaczego sie nie udaje :O To mnie dobija. Kliniki biora kase ale zadnych konkretnych odpowiedzi :( x No jak tak policze, to ja bylam w Wiesbaden na razie raz, moja kolezanka teraz bedzie 4 raz i jeszcze znam jedna, ktora tam juz 5 razy podchodzila - tez bezskutecznie :( Niezla suma sie zbierze. I zadna z nas nie jest w ciazy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek333 trzymam kciuki za testowanie, dbaj o siebie teraz ty jestes najwazniejsza i maluch w srodku zeby z Toba zostal. xxx Fania pytalas o stymulacje wczesniej i jak dlugo trwaly zastrzyki. U mnie to bylo tak ze mialam dlugi prolokol.zaczelam pierwszy zastrzyk w 22dc (buserelin) i bralam go rano az przez 26 dni a w miedzy czasie doszedl drugi zastrzyk wieczorem (menopur). Menopur bralam przez 10dni, czyli przez 10 dni dwa zastrzyki rano i wieczorem. Na koniec ostatni zastrzyk Zloty Strzal i po 35h na pobranie jajeczek. Lacznie u mnie bylo to 26dni zastrzykow od 4.02 do 2.03. 04.03 mialam punkcje a 3 dni pozniej transfer. Testuje 20.03 jak do tej pory nic nie czuje. Fania walcz dzielnie :) czytalam wczesniej ze mialas chwile zalamania ale nie poddawaj sie i nie zaprzestawaj stymulacji a cyzje zawsze mozesz zmienic chociazby w ostatniej chwili ale nie teraz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy ja tak czasem myślę że lekarze w niektórych przypadkach po prostu nie wiedzą dlaczego ciąży brak. Jeśli wszystkie badania są ok, zarodki ok, wszystko idealnie i nie ma już czego badać to co zrobić? W końcu to też tylko ludzie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek333 ja po transferze biore tylko progesteron dowcipny rano i wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka ja wlasnie mysle o 2ale zobacze co powie lekarz,troche sie martwie bo zarodek ktory mialam byl 2komorkowy a wy piszecie tutaj o 5i troche mnie to przeraza,a o pozostalych nic nie wiem:-( U mnie o in vitro wiedzo prawie wszyscy i co jakis czas podpytuja jak to jest,ale moze dlatego ze mam duzo znajomych ktorzy mieli juz kontakt z takimi osobami wiec to grono jest spore.Na poczatku chcialam to ukrywac ale raczej nie z moim charakterem:-) A jezeli chodzi o kase to tez masakra wzielismy kredyt na 15tys i napewno juz na kolejny sie nie zdecydujemy dopuki tego nie splacimy czyli za 3lata a pozniej juz bede za stara na kolejny zabieg,dlatego moje mrozaczki to ostatnia szansa,co prawda mam jeszcze 5 jajeczek ale nie wiadomo jak zareaguja na rozmrozenie i zplodnienie ale nadzieja jest:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozatym mysle sobie tak ze latwo jest pozyczyc i super jak sie uda ale jak zyc,wychowac dziecko splacac kredyt w naszych czasach w Polsce to ciezko,gdyby bylo dofinansowanie byloby zdecydowanie latwiej ale mysle ze my tego juz niedoczekamy:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieraz psiocze na emigracje ale jak pomysle o problemach finasowych w takim momencie to sie ciesze, ze wyjechalam. X Wlasnie jestem u akupunkturzysty. Ciekawa jestem jak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka miejmy nadzieję że to dofinansowanie wejdzie w życie od lipca tak jak obiecywali. Ja też myślałam o mrożeniu jajeczek ale tak policzyłam że to niewielka oszczędność bo po rozmrożeniu i tak musiałabym płacić za imsi i transfer czyli ok 7 tys (razem z mrożeniem). Liczyłam że uda się zamrozić zarodki ale guzik z tego wyszło. Samo ivf mogłabym przechodzić i 10 razy. Psychicznie dałabym rade ale finansowo już nie:( Gerwazy zazdroszczę że koszty Cie nie ograniczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny:) Madziula ja tez slyszalam historie kiedy pary nagle zachodzily w ciaze naturalnie mimo tego ze wczesniejsze ivf sie nie powiodło. Szczerze to ja na ten cud licze co miesiac:) I co m-ac rozczarowanie.. x Fania szczęściarze z tych twoich znajomych, taka niespodzianka:) Super!! A co u Ciebie i męża??Porozmawialiście sobie?? Propo protokolu to moj do dnia punkcji trwal ponad 20 dni x tygrysek trzymam kciuki za to zeby zarodeczki zostały przez 9 m-cy! Jak spędzasz czas wolny?? x yasmin a jak u ciebie stymulacja przebiega??? x lunede super wozeczek:) Ale to musi byc ekscytujace, nowe mieszkanko a juz za chwilke dzidziuś!! Zycze Wam samych szczęsliwych chwil w nowym domku:) x justynka nachyl sie to dostaniesz po dupsku !! UDA sie tym razem wierz w to mocno, wiara czyni cuda!!! U nas rodzice sa wtajemniczeni ale nie dopytuja się, dla nich to chyba tez krepujący temat. Rodzenstwo wie i 2 najblizsze przyjaciolki ale tym razem chyba nikomu nie powiem, bo czasem nie mam ochoty odpowiadac na ich pytania, z Wami dziewczyny to co innego:) U nas tez na poczatku zarodki sie dobrze rozwijały, jak dzwonili z laboratorium to pani powiedziala ze zarodki wygladaja po prostu pieknie, ja sie tak cieszylam a w 5 dniu zostaly tylko 2 i jak to okreslila pani dr "sa takie sobie":( x Iwon84 zycze 2 kresek na teście:) x Gerwazy jak po akupunkturze sie czujesz?? Ja tez dzisiaj zaliczylam sesje:) x aneczka,diana , nielotol pozdrawiam x monjoc jak tata sie czuje?? x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelka, niestety z M ciezko sie ostatnio rozmawia. Jakis kryzys go dopadl i nei potrafie mu pomoc, dotrzec do niego... Jutro mam wolny dzien bo po poludniu jade do lekarza, wiec mam nadzieje ze do poludnia spedzimy czas razem i sie troche otworzy. Dzisiaj mial zly dzien w pracy i to dodatkowo nie dalo nam warunkow do spokojnej rozmowy... Mam nadzieje ze to jakos minie. Troche sie tylko obawiam moich mysli, bo czasem sobei mysle ze jak On nie chce to moze niech lepiej nic z tego nie wyjdzie, ale zaraz potem mysle sobie ze jak sie uda i zobaczy za pare tygodni na zdjeciu swoje dziecko to wszystko sie odwroci i zapomni, a potem zaraz mysle ze tak bardzo by, chciala zeby sie udalo, ze sie na pewno nei uda... Ehh masakra...:( A na ciaze naturalna to u nas nie ma szans zadnych w obecnej sytuacji. Nawet tydzien temu maz powtorzyl badania nasienia, chyba na cud liczylismy, ktory oczywiscie sie nie zdarzyl :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Izabelko ja jeszcze się nie stymuluję...jadę na marvelonie. Za tydzień mam wizytę w klinice, dostanę rozpiskę i leki i wtedy pewnie już się zacznie. x Oj dopadło mnie jakieś wirusisko :/ zaraz lecę do lekarza. x Miłego dnia kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fania oj na pewno jak twoj M zobaczy fasolke to oszaleje na jej punkcie::) Teraz to pewnie frustracja przez niego przemawia, ja jak jestem sfrustrowana to tez mowie przykre słowa. Niestety ta cała in vitrowa sytuacja nie jest łatwa, każdy przeżywa ja na swój sposób. Moj M tez ostatnio mnie wkurzył, mowie mu ze moze dobrze by bylo jakby poszedl na akupunkture a on mi na to JA?? pO CO?? Mialam ochote mu normalnie przywalic, ale opanowalam sie :)No i tak to jest z nimi czasami. Ale zobczysz bedzie dobrze!!! czasem trzeba czasu.. Trzymam kciuki buzka. x yassmin mleczko miod i do łóżeczka:) milego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) U mnie dzisiaj 3dpt i już się nie mogę doczekać kiedy będę mogła zrobić test :) Czuję się dobrze rano było mi trochę nie dobrze ale co się dziwić jak się tyle leków bierze :( Brzuszek nadal trochę pobolewa w sumie bez zmian :) X izkabelka1979 ja to od dnia transferu to tylko leżę i nic nie robię:) Jedyne co to obiad gotuję od wczoraj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×